chimerqa

[chimerqa]

Przede wszystkim dziękuję za Wasze komentarze, nic wielkiego nie zrobiłam i myślę, że każde z Was zrobiłoby to samo na moim miejscu.

A tak w ogóle to ptaszyna nie jest ranna, jeszcze przejdzie przegląd skrzydełka i jeśli skrzydło będzie zdrowe, to dziś zostanie wypuszczona do domu.

Znalazłam tego jerzyka na chodniku. Zaniosłam do weta, bo widziałam wysięk krwi ze skrzydełka i skrzydełko dziwnie wygięte. U weta spotkałam panią biolog, która zawiesie jerzyka do ekostraży. Ptaszyna nie chciała absolutnie iść w ręce weta, uciekał w moją stronę ;D trzymajcie kciuki, żeby jednak przeżył.

[chimerqa]

Znalazłam tego jerzyka na chodniku. Zaniosłam do weta, bo widziałam wysięk krwi ze skrzydełka i skrzydełko dziwnie wygięte. U weta spotkałam panią biolog, która zawiesie jerzyka do ekostraży. Ptaszyna nie chciała absolutnie iść w ręce weta, uciekał w moją stronę ;D trzymajcie kciuki, żeby jednak przeżył.

[chimerqa]

Odpierdala się w moim życiu na grubo. Za grubo. To w głowie się nie mieści!

Powiem tylko tyle, że od dziś śpię z kluczem francuskim pod poduszką.

[chimerqa]

Marzy mi się już jesień. Taka troszkę mroczna, zamglona, w granicach 15 stopni. I wielkie kruki, gawrony i inne takie rozkrzyczane :D

[chimerqa]

Wracam. O Jezu kurwa xD

Było strasznie ale za to nabilam ponad 12k kroków xD

[chimerqa]

Zemsta kuriera...

Zamówiłam proszki do prania 2x po 10kg. Zadowolona z siebie byłam niesłychanie, bo paczkomat mam w bramie, więc nie muszę pedałować do sklepu.

Dopiero przy odbiorze ogarnęłam, że to krówsko ma 20kg wagi! Omal mi na łeb nie spadło, bo kurier wrzucił na najwyższą szafkę. Żartowniś z dupy. Chyba po drodze zgubiłam macicę, mózg i godność ;/

Nie polecam.

[chimerqa]

Jedna czerwona plama z policzka nie zeszła. Tak jak i trądzik, który się pojawił po peelingu...

Koleżanka namówiła mnie na peeling kwasowy i juz prawie kupiłam, ale to jest do cery tłustej, a moja jest wybitnie sucha. Więc pani w hebe poleciła mi jakiś koreański peeling do skóry suchej. No i już zluszczylam naskórek, potem zrobiłam sobie bida kobido intuicyjne.

Efekt jest taki, że moja twarz upstrzyły czerwone plamy oraz jakieś wypryski.

No kurwa co ze mną nie tak?

[chimerqa]

Koleżanka namówiła mnie na peeling kwasowy i juz prawie kupiłam, ale to jest do cery tłustej, a moja jest wybitnie sucha. Więc pani w hebe poleciła mi jakiś koreański peeling do skóry suchej. No i już zluszczylam naskórek, potem zrobiłam sobie bida kobido intuicyjne.

Efekt jest taki, że moja twarz upstrzyły czerwone plamy oraz jakieś wypryski.

No kurwa co ze mną nie tak?

[chimerqa]

Zgodziłam się, bo głupio mi było sie przyznać, że nie wiem gdzie to jest i myślałam, że znajdę na mapce google. Taki chuj! bo nigdzie nie ma :(

Umówiłam się na randkę. Zaproponowałam plac Jana Pawła 2. Rozmówca zapytał czy pod Herkulesem będzie ok? Zgodziłam się.

Nie mam pojęcia gdzie jest Herkules na tym placu kurwa xD

[chimerqa]

Umówiłam się na randkę. Zaproponowałam plac Jana Pawła 2. Rozmówca zapytał czy pod Herkulesem będzie ok? Zgodziłam się.

Nie mam pojęcia gdzie jest Herkules na tym placu kurwa xD

[chimerqa]

Schabowy mi się marzy. Z grubą, chrupką panierką...

[chimerqa]

O borze, dzisiaj są już dwa ogórki ;(

[chimerqa]

Panna Ptaszka rano zdrowa, zmęczona po pracy ale radosna. O 19 marudna, zaczęła kaszleć, aż zwymiotowała. Próbuje ją zmusić do wizyty u lekarza. Chociażby dla L4, bo akurat o 23 powinna iść na zmianę.

[chimerqa]

Próbuję sobie przypomnieć tytuł bajeczki dla dzieci. O dziewczynce na plaży. Z wielorybkiem. Chyba dmuchanym. Piękne ilustracje w klimacie lat 50-60. Miałam tę bajkę. Pamiętam same ilustracje. Nic więcej. Nawet imienia bohaterki nie znam. Nie wiem co wpisać w google by wyszukać. Nawet nie wiem na jakiej grupie czy forum zapytać ;(

[chimerqa]

Piątek. Obudził mnie potworny ból głowy. Nie pomogła kawa. Ani pierwsza ani kolejne 4.

Pomogły tabletki od bólu głowy.

Omal nie spóźniłam się do pracy xD wbiegłam do budynku za 8 ósma.

Za to omlet wytrawny wyszedł boski!

[chimerqa]

Oszukali mnie! Chuje! Obiecali burzę, deszcze, wiatr i koniec świata u progu...

I dalej jest duszno, gorąco i obleśnie wakacyjnie.

[chimerqa]

Pojebany dzień.

Od rana bieganina w nerwach, bo na 9 pogrzeb K. Ja i Panna Ptaszka nie spałyśmy już od 3 ;/ stres, wiadomo. Panna Ptaszka dzielnie to zniosła, bardzo się o nią bałam, szlochała okrutnie, tuliłam ją pozwalając się wypłakać. Potem powiedziała, że dziękuje bo jej to bardzo pomogło.

Siostra K. wciąż była oazą spokoju. Podobno ona płacze tylko gdy nikt nie widzi.

Ciocia K. podeszła do mnie, wymieniłyśmy się numerami telefonów, pierwszy raz się widziałyśmy, wcześniej tylko rozmawiałyśmy przez telefon. Taka ciepła, serdeczna osoba.

Panna Ptaszka schudła jeszcze bardziej odkąd zmarł K. Wygląda wręcz anorektycznie. Przypuszczam, że to stres. Ja w stresie też nie jem.

Przyszła wypłata, opłaciłam rachunki i zostało pół wypłaty ;( jakimś cudem przeoczyłam rachunek za prąd za maj i czerwiec. Opłaciłam też już za lipiec.

Zrezygnowałam z klarnetu na siłowni. Co chwilę mam kontuzje, jak nie kręgosłup to kolana, jak nie kolana to barki. Idź pan w chuj! Szkoda szmalu. Ostatni raz byłam na siłowni chyba rok temu! Jakieś 1300 PLN w plecy bez sensu. Za ten hajs kupiłabym orbitrek a i może matę. Oczywiście i tak nie kupię, bo nie mam na to miejsca xD

Na pocieszenie taka tam kanapka. Om nom nom nom!