Tumgik
mrokowisko · 1 year
Text
krzyczę
słyszysz ?
ja też nie.
Przecież krzyk jest bardzo głośny
rozumiem, tłumisz go.
dlaczego nie pozwalasz mi krzyczeć, dlaczego nie chcesz mnie uwolnić
wypuść mnie, chce wrócić
jak to mam tu zostać już na zawsze
powiedz chociaż jak Ci na imię
bardzo mi przykro, że się poznajemy
Dorosłościo.
3 notes · View notes
mrokowisko · 1 year
Text
To płacze. Jest chyba dzieckiem, ale cięźko oszacować wiek owej istoty. Nie wiadomo czy jest człowiekiem - chociaż jej mechanizmy pracują całkiem analogicznie do ludzkich. Płacze, więc czuje emocje. Wydaje się że jest stłumiona, tak jakby nie mogła krzyczeć choć bardzo by chciała i wyraża się rozpaczą. Jest piękna, choć pokryta pleśnią. Widać, że gnije. Wkońcu nie odparowywuje z niej zło. Kiedyś opowiadano mi o tym jak potężna była ta krucha istotka.
Biało-czerwona Polska.
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
Usłyszano trzask
bardzo przerażeni byli dźwiękiem
6 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
Prywatne życie Pana Piotra również było sztuką. Używał sformułowań których masa nie rozumiała, bo były zbyt przepełnione artyzmem. Był przez to sam, wśród komórek współczesności. Miewał tego dość, więc często siadał nad jeziorem obserwując wodę, która wydawała mu się nazbyt ludzka, czuł się w ten sposób częścią szarego społeczeństwa. Raz pewna roślina zapytała go dlaczego jest cicho, skoro jest tak wyjątkowy. Piotr westchnął tylko obracając się do nieodbijającego lustra. Zrozumiał wtedy, że jest jedynym człowiekiem na świecie
2 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
Publiczny lament drzewnych oczu. W środku lasu stał człowiek. Wyglądał jak szyba, i nikt go nie dostrzegał, póki się od niego nie odbił. Dzięki korzeniom wyczuwały go brzozy i jak matki prowadziły jego serce do korytarza śmierci. Były zdewastowane faktem że ich człowiecze dziecko jest sługą drugiego świata. Nie były jednak w stanie sprawić by odzyskał swoją ciałość i oderwał się od przyrodniczego systemu lasu, wkraczając w swoje profanum.
Niedługo potem, wszystkie korzenie zostały wyrwane z ziemii. Człowiek dalej świecił białą duszą spoglądając ku niebu, czekając na błogosławieństwo drugiej płaszczyzny wierności. Las wycięto - ręką innej istoty, a zgubiona leśna duszyczka, zgniła wnikając w warstwę brudnego ludzkiego świata.
2 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
Przyszła do mnie dusza. Nie widziałam jej, choć czułam, że tu jest. Bardzo chciała zostać wzięta do serca bo z niemiłości stała się przeźroczysta. Nie chciała jednak wejść do mojego. Chciała dać mi odczuć, że będę następną szybą niewidzialną. Moje uczucia wchłoniły kolor mojej własnej duszy - dawno barwnej, kolorowej, otwartej
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
Wśród ludzi stoją trupy.
Obracają smętnie głowami, fermentowanym oddechem wyrażają swoją obecność. Pomarszczone ich twarze, puste spojrzenia pełne głodu uczucia, które w nich zostało zniszczone i rozpuszczone. Odbija się im jak kwasem cała ta gorzkość ich świata codziennego. Wszyscy wokół zadają sobie pytanie, czy chcą do mamy czy do butelki
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
Dopuściłam do niego boskość, którą obywatele państwa demokratycznego nazywali przeklętą. Nie była ona prosta. Skomplikowana i niepozorna. Była prawdziwa niczym realizm świata stworzonego na podstawie świeckości.
2 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
Na planecie Ziemia trwała wieczna wojna. Walczyły strony jasno-ciemne. Jasne poczęte ze słońca, uśmiechnięte, bogate, piękne, ciepłe, przyjazne i przyjemne. Zostały zesłane by prowadzić sukces, jednak tak zapatrzone w swoje zadanie, unikały wartości człowieczeństwa. Zabijały więc i poświęcały w imię swojego celu. Tworzyły przyjaciół by tego samego dnia podać ich na kolacyjnym talerzu. Strony ciemne natomiast pozbawione były uroczego promyka stron jasnych. Były przygnębione i patrzyły na wszystko z niewyjaśnionym, ostrożnym i często zbędnym dystansem. Ich powód obecności na ziemii to umoralnienie. Jednak po przybyciu na świat teorii antropocentrycznej zobaczyły, że nie zło będzie zwalczane ich siłą, a dobro. I tak walczą ze sobą na przemian od zeszło 289 miliardów lat, kochając i nienawidząc.
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
Płacz chciał się wydostać. Walił w ścianę czaszki, by otworzyła bramy dla łez, jednak jej pancerny obraz nie pozwalał na malowanie słoną wodą na jej nieskazitelnej twarzy. Zaczął nieudolnie szukać miejsca wydostania powodując piekący ból ciała, skóry i myśli. Czuła skrajność ale ponadto była emocjonalna ambicja wobec nieufności własnego obrazu. Ucieczka z jej umysłu zakończyła się niepowodzeniem. Zniewolony płacz gnił w jej głowie i jak wilgoć roznosił się na wszystkie części ciała, mając nadzieje że przebije się przez jej odporną otulinę.
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
Gorzkość świata odsłonięto dopiero wtedy gdy zaczęła wypływać nurtem rzeki jak rdza. Wtedy to spoglądano na nią krzywym wzrokiem, sugerując iż jest pejoratywnym zjawiskiem natury. Zaśmiano się głośno w komisji wszechświata, ułudna myśl was antropocentryków. Od wtedy właśnie, czekano na odwet.
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
zgnić umysłem, pojednaniem, myślą, mową i uczynkiem
4 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
Płynęła z nurtem rzeki, która składała się z rtęci
chciała zapobiec wyciekowi nędzy
On stał na jej brzegu i obserwował jej starania
chcąc wyłowić ją dla wykorzystania
0 notes
mrokowisko · 2 years
Text
podpalała gnijące już ciało
które demona pozbyć się chciało
po raz kolejny jej się nie udało
więc oddała mu swoje ciało
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
uciekasz sprzed moich oczu bojąc się demokracji moich myśli za i przeciw na twój temat
Surma
1 note · View note
mrokowisko · 2 years
Text
rozpruto jej ciało
po walce się poddało
znaleziono żółć brudną
a w niej myśl ułudną
że wróci to co było
odwróci pochyłą
Surma
3 notes · View notes
mrokowisko · 2 years
Text
oczy miała tak bardzo spuchnięte od płaczu,
że kreski malowała żyletkami
by móc płakać
krwią
surma.
5 notes · View notes