Note
Martwię się o Ciebie
Zamiast martwić się o mnie, Walcz o swoje życie najlepiej jak umiesz
69 notes
·
View notes
Text
Była 4 rano a ja siedziałam na dachu jakiegoś budynku i podziwiałam wschód słońca . Pomarańczowe promienie zawzięcie przedzierały się między budynkami . Tak jakby brały udział w wyścigu, które pierwsze dotknie mojej bladej twarzy, gdy już padły na moją skórę czułam pomarańczowe ciepło. A w tęczówce mojego niebieskiego oka odbijało się słońce .
22 notes
·
View notes
Text
Wiesz bo ona jest jak złota rybka.
Żyje we własnym świecie .
Nie potrzebuje nikogo do szczęścia, sama ze sobą jest najszczęśliwsza.
Jest piękna i urocza , podoba się każdemu zupełnie jak złota rybka
35 notes
·
View notes
Text
“cierpisz bo miałaś odwagę iść za tym czego chciałaś”
— ekspansywnosc (via ekspansywnosc)
9K notes
·
View notes
Text
“To o tych ludziach co kochają kolor czarny. A uśmiech na ich twarzach nie jest zbyt popularny.”
— (via dnobolu)
❤
5K notes
·
View notes
Text
“Nie odrzucaj od siebie ludzi którzy Ciebie kochają. Naucz się odrzucać tych dla których Twoje zniknięcie nic by dla nich nie znaczyło.”
-wikitoria29) 08/01/19)
252 notes
·
View notes
Text
“A potem zrobiło się przeraźliwie smutno i ciemno, i myślałam, że to świat się kończy, ale świat się nie skończył, tylko wszystko we mnie i dookoła mnie ucichło.”
— A. Osiecka
1K notes
·
View notes
Text
“Ja pierdole, ej, przez całe życie robię rzeczy, których nienawidzę, a jak wreszcie chcę zrobić coś, co chcę to mi kurwa nie wolno?”
— Magik (via 0ursugarhaze)
5K notes
·
View notes
Text
“W tym wszystkim brakuje jednej rzeczy. Tą rzeczą jest radość. Zwyczajna, pierdolona, radość z życia. Nie ma jej, gdy nie wiesz, co jest dla ciebie ważne. A dorosłość polega na tym, że to rozumiesz.”
— Piotr C. pokolenieikea.com
6K notes
·
View notes
Text
“Pasowali do siebie. Oboje byli na wskroś pierdolnięci. Wszystko wyśmiewali albo wszystkiego nienawidzili. Nie odnajdywali się w rzeczywistości. Łamali schematy i zasady. Mieli wyjebane. Przeklinali głośno, a po cichu wyznawali sobie, ile mroku skrywają ich dusze. Byli szczęśliwi tylko ze sobą, ale uwielbiali chyba to rozpierdalać. Ufali i nie ufali sobie zarazem. Czasem mieli siebie dosyć, ale potem nie umieli bez siebie żyć. Nazwij to, jak chcesz.”
—
Nancy/28.08.2017 (via
syf-ulic
)
@kolokwialny !!!
(via f-avor)
10K notes
·
View notes
Text
“Po prostu Ciało”
Nikt nie oszczędzał jej w szkole. Nawet ja. Zawsze kiedy jadła kanapkę, razem z kolegami wyzywaliśmy ją od grubej świni. Miała wtedy 14 lat i 20 kg nadwagi. A nas jako nastoletnich gówniarzy oczywiście to bawiło. A jakże by inaczej.
Raz złapaliśmy ją po szkole. Postanowiliśmy się trochę zabawić, a jako, że padał deszcz mieliśmy do tego warunki. Droga, którą ona chodziła do domu prowadzi przez pola, więc poszliśmy za nią. Kiedy dogoniliśmy ją, ona przestraszona upadła na ziemię, mokrą ziemię. Skopaliśmy ją jak psa a Nathan, najstarszy, zgasił jej papierosa na twarzy. W pewnym momencie przestała płakać. Po prostu leżała w błocie z obojętną miną tak, jakby było jej już wszystko jedno. Splunąłem na nią.
Kolejnego dnia dziewczyna nie przyszła do szkoły. Nie obchodziło mnie to, co mnie obchodzi jakaś świnia. Nie przychodziła do końca tygodnia. Kiedy ponownie ją zobaczyłem była smutna, ubrana w ciemne kolory. Tłuste włosy spięła w koka. Zwyzywałem ją z Nathanem od brudnego tłuściocha, ale zamiast płakać po prostu siedziała i wpatrywała się w ławkę ze spuszczoną głową.
W wakacje nie spotkałem jej ani razu. Nie to, że chciałem, po prostu odkąd przestała reagować na zaczepki trochę mnie to zastanowiło. Ale naprawdę zdziwiłem się po powrocie do szkoły.
To była zupełnie inna dziewczyna. Tłuste, rzadkie włosy, oczy podkrążone i bez najmniejszego blasku, blada skóra, ogromne ubrania. Była chudsza może o 10 kg tak na oko. Ale wyglądała zupełnie inaczej. Gorzej.
Przestałem ją wyzywać, rzucać w nią kartkami zmiętymi w kulkę. Bałem się, że zmieniła się tak drastycznie przeze mnie, że będę miał problemy. Ale rok później, w trzeciej klasie gimnazjum wyglądała jeszcze straszniej. Zdecydowanie potrzebowała pomocy.
Nauczycielka ogłosiła szkolną dyskotekę. Miałem ogromną nadzieję, że dziewczyna przyjdzie. Przyszła.
Złapałem ją za rękę i pociągnąłem do szatni. Nie protestowała, po prostu dała się tam zawlec, Kiedy zamknąłem drzwi, odruchowo zakryła twarz jakby spodziewała się, że chcę ją uderzyć. Chwyciłem jej delikatne, chudziutkie nadgarstki i zabrałem je od twarzy. Jej oczy skierowane były na podłogę, zeszklone, dawna niebieska barwa zamieniła się w szarą. Usta były sine.
Przez pół godziny klęczałem przed nią i płakałem. Przepraszałem ją, błagałem, żeby zaczęła jeść. A ona nie wypowiedziała ani słowa.
Latałem za nią pół trzeciej klasy, byłem przy niej zawsze. Gładziłem po zniszczonych włosach, trzymałem lodowatą dłoń. Kiedy brałem ją na kolana była taka leciutka, że gdybym nie wiedział, myślałbym, że trzymam 5-letnie dziecko.
Kumple odwrócili się ode mnie, uznali za zdrajcę, ale miałem to w dupie. Ta dziewczyna była dla mnie najważniejsza na świecie, każdą kanapkę, każdy sok oddawałem jej. Zapraszałem ją do siebie na obiady, ale ona tylko siedziała i rozdrapywała go widelcem.
Płakałem każdego dnia. Ta dziewczyna potrzebuje pomocy, a ja nie potrafię jej pomóc. Nie wiem jak, nie wiem co się robi w takiej sytuacji. Aż pewnego dnia zaprosiłem ją na noc.
Nie wiem kiedy to zrobiła, chyba wtedy, gdy brałem prysznic. Zasnęła przytulona do mnie. Po prostu… Zasnęła. Rano obudziłem się trzymając w rękach ciało. Po prostu ciało. Nie mogłem uwierzyć w to, że odeszła. Pod poduszką znalazłem tabletki na serce, trzy puste opakowania. Płakałem, trząsłem nią mając nadzieję, że się obudzi. Nic z tego. Odeszła.Szeptałem jej do ucha i przepraszałem.I mimo to, że minęło 30 lat, gdy byłem dzisiaj na jej grobie, poryczałem się jak dziecko.
Unlucky Fellow.
8K notes
·
View notes
Text
“Mogę śmiać się najgłośniej w całym mieście. Mogę być najszczęśliwszą osobą na świecie, razem ze swoimi przyjaciółmi, ale ten moment wróci. Moment w którym zapomnę jak się oddycha a jedyne o czym będę w stanie myśleć to jak zniknąć.”
—
3K notes
·
View notes
Text
szczerze, to nie pamiętam tego momentu kiedy zaczęłam o Tobie myśleć. myśleć więcej niż wcześniej, nie tak po prostu, tylko jakby bardziej, inaczej. ale zawsze gdzieś tam wiedziałam, że Ty wciąż myślisz o mnie tak samo, nie jakby bardziej i nie inaczej, a może nawet w ogóle.
706 notes
·
View notes