Tumgik
#getry
aquarines · 2 months
Text
Tumblr media Tumblr media
he's got such a chronic case of vampire face
80 notes · View notes
Text
Gertrude "Gigi" Robinson because every game is a GG for her
30 notes · View notes
embraceyourdestiny · 4 months
Text
the fans love gertie so much i hope brennan takes our love for her as a (gentle) suggestion as to which npcs would be cool to see again in senior year, esp bc the bad kids are obsessed with her too, just like i hope mary ann will be in senior year some way too. fantasy high is the best at turning the bit into relevance. a relebit, if you will.
7 notes · View notes
softhorf · 2 years
Text
thinking about them (gerard way’s taxidermy body on my living room)
8 notes · View notes
msclaritea · 10 months
Text
By women, for women: A new exhibit at The Met highlights women fashion designers - Gothamist
"Lots of journalists have been making noise about the fact that there need to be more women at the heads of fashion companies,” she said. “It's really important to show the public that women have played really important roles in fashion's history...."
I don't know why The Met is bothering with a Women's Fashion exhibit, when everywhere you look, the only people winning top prizes, for example, on those trash fashion competitions on Netflix and Amazon, are Queer. First, they uplifted Queer females, to dupe them into thinking they'd arrived. Now, it's been only Queer men winning; the actual goal. All part of the Plan, right?
0 notes
ealinia · 2 years
Photo
Tumblr media
Getris - my Artificer Goblin girl
0 notes
shape · 11 months
Text
Mit diesem Radio-Feature wird an den widerwärtigen Pogrom erinnert, der am 5. November 1923 das Scheunenviertel verwüstete.
Artikel in der TAZ:
Das vergessene Pogrom
Vor 100 Jahren überfiel ein antisemitischer Mob plündernd die im Berliner Scheunenviertel lebenden Jüdinnen und Juden. Eine Spurensuche.
Buchtipp:
POGROM IM SCHEUNENVIERTEL. ANTISEMITISMUS IN DER WEIMARER REPUBLIK UND DIE BERLINER AUSSCHREITUNGEN 1923
1 note · View note
myslodsiewniav · 2 years
Text
Dobre ciuchy na zimę
Z internetów powzięłam edukację o kompletowaniu ciuchów, które przez lata będą mi służyć i jednocześnie będą mi schlebiać. Poszukiwanie własnego stylu, który jednocześnie będzie kompatybilny z moją wygodą i który sprawi, że będę się czuła lepiej we własnej skórze - przede wszystkim coś dla niskiej kobiety, by wyglądać “szykownie” i dojrzale, a nie wiecznie albo jak aspirująca nastolatka, albo nudnie i źle. Szukałam czegoś dla siebie.
I znalazłam. Od kiedy schudłam konsekwentnie wymieniam szafę (to będą już 3 lub 4 lata chyba) zgodnie z wiedzą o kompletowaniu stroju jaką powzięłam.
Teraz jednak jeszcze większą uwagę przywiązuję do składu - mam w szafie ciuchy, które są piękne, a których nie noszę. Na dłuższą metę źle się w nich czuję. Dlaczego? hymmm... poliester, akryl itp. 
W zeszłym roku pozbyłam się kilku drogich (z zary) i niesamowicie puchatych, mięciusich swetrów. Dlaczego? Bo było mi w nich zimno. Pociłam się zimą pod kolejnymi warstwami tak, że miałam wypieki, ale wciąż marzłam i okrywałam się kolejnymi warstwami. Co pomagało? Zaskakujące, ale mogłam mieć na sobie kilka warstw odzieży, a dopiero pod moim wełnianym kocykiem w trybie “ludzki namiot” odczuwałam ciepełko. Hymmm...
Od tej pory sprawdzam metki i to się sprawdza np: na górskie wyprawy wychodzę w wełnianym cienkim swetrze i odzieży termicznej - wszystko pięknie ciepło trzyma. Nie potrzebuję wielu warstw - wystarczy jedna-dwie i jest mi ciepło w domu (no, optymalnie ciepło, bo gdyby miałoby być mi ciepło to miałabym na sobie koszulkę na ramiączkach i spacerowała w południe po mieście przy 30*C i żarze z nieba... jejku, tak bardzo tęsknię! Lato....).
Mój kumpel nie lubi wychodzić z domu, bo ma dużą nadwagę i odczuwa dyskomfort przy świadomości, że się poci i widać plamy na jego koszuli - trudno go przekonać, by wydał na odzież trochę więcej (lub wybrał się do ciuchlandu) ALE widzi różnicę między komfortem noszenia koszul bawełnianych/lnianych, a tych z poliestru itp. Cieszę się, że moje trucie chociaż tą świadomość obudziło.
Mój chłopak z powodów zdrowotnych nie może narażać ciała na promieniowanie UV - dlatego latem jest non-stop grane pranie i prasowanie lnianych koszul z długim rękawem i T-shirtów z bawełny. Nie wspominając o tym, że jego mama uszyła mu tez lniane spodnie... Do ostatniego weekendu twierdził, że on nie odczuwa tak silnie zimna jak ja, że nie potrzebuje wełnianych swetrów. Taaaa... W weekend znalazł na stole w ciuchlandzie sweter 67% wełny. Kupił - za moją namową (jakby nie był na niego to ubrałabym w ten sweter tatę) - a dopiero dziś, po praniu założył do pracy. Chwilę kręcił się po mieszkaniu, zbierał laptop itp i nagle zagaduje “wiesz co? W tym swetrze jest zupełnie inaczej, jest jakby tak ciepło? Kurcze, ta wełna to faktycznie działa! Ale dziwne...” Noł szit szerlok. Ech... wydaje mi się, że wełnę trzeba założyć i przetestować by poczuć różnicę, bo moje przekonywania na nic się nie zdadzą - doświadczenie jest najlepszym dowodem na to, że wiem co mówię. xP Hehehe Potem O. zastanawiał się czy w takim razie w ogóle jest sens ubierać się w skórzaną kurtkę - bo przecież jest mu w swetrze idealnie ciepło. :P (tak, mam z tego frajdę, bo wyszło na moje tak bardzo, sa sa sa)
Wraz z koleżankami od miesięcy szykujemy również naszych rodziców na tegoroczną ciężką zimę: wypady do ciucha w poszukiwaniu porządnej odzieży z wełny, bawełny, merino, alpaki i oczywiście lnu (bo uwielbiam len). Jedwab i bawełna też są spoko oczywiście. Niemniej mi się nie udało zbyt wiele złowić (dla porównania J. skompletowała po 4 swetry dla każdego rodzica i getry/kalesony z merino w dwóch parach na zmianę :P jej rodzice są uzbrojeni na najbliższe lata) - bo moja mama ma specyficzne wymagania (ważne: nie kupuję dla nich nic na siłę - jak coś znajdę to fotografuje i wysyłam zdjęcie z zapytaniem do rodziców: oni mają się w ciuchu czuć dobrze i ocenić czy im się podoba i czy pasuje)... No i właśnie... Mama. Ech kilka tygodni temu, jak dorwałam cieniutki żółty sweter 80% wełny z alpaki to nie bacząc na mamy sprzeciwy kupiłam go. Nie chciała go, bo nie miał golfu... Ech. Uznałam, że takiej okazji nie przepuszczę - jak nie dla mojej mamy, to może dla mamy którejś z dziewczyn będzie. Mama była nastawiona do swetra na “nie” przez ten brak golfa i przekonanie, że brak golfa spowoduje, że będzie marznąć. Zaproponowałam, aby założyła pod spód bawełniany golf i na to sweter. Pomysł się nie podobał, było kręcenie nosem itp... ALE po 2 tygodniach od bycia obdarowaną wełnianym, żółtym swetrem mama do mnie zadzwoniła jakby już nie pamiętając swojej złości na to, że “dostała ten sweter ode mnie, chociaż nie chciała, bo nie miał golfu” - dzwoniła opowiedzieć jak w nim jest niesamowicie ciepło. Czasem AŻ ZBYT ciepło. Że wychodząc na balkon by czytać książkę i palić papierowy wystarczało TYLKO założyć ten sweter. Hymmm... Serio. Wełna! Wełna nas może uratować.
Poluję jeszcze na islandzkie swetry z wełny - dla chłopaków (tj. mojego O. i taty, ale jakbym znalazła dla Szwagra lub teście lub Programisty tez spoko, niech się grzeją). 
W zeszłym miesiącu dorwałam jeszcze drobno tkany (w sensie, że gładki i wydający się, że jest cienki, nie ogranicza ruchów - to dla mnie naważniejsze! Nie znoszę tego w zimie najbardziej: warstwy i grube piętra odzieży ograniczającej ruchy) kremowy sweter 100% wełny do uprawiania sportów zimowych - ma baaaaaardzo wysoki golf (nie będę musiała nosić szalika - a golf jest na zamek, więc w razie gdyby było ciepło mogę się też uwolnić od golfu) i dziurkę na kciuki w długich rękawach (jak ściągnę rękawiczkę do robienia zdjęć będzie mi wciąż ciepło). Baaaardzo się cieszę tym trofeum. Jest to model unisex w rozmiarze XS i niestety na poziomie paska ma dziurkę - pewnie tylko dlatego ktoś go oddał. Ech. Muszę to-to zacerować i jest gotowy do noszenia - myślę, że poprzednim właścicielem swetra był mężczyzna albo nastoletni chłopiec, bo dziurka wygląda jakby pozostawiona przez próbę rościęcia/szarpnięcia czegoś na poziomie pasa (wyobrażam sobie, że może sweter zaciął się w zamku) tyle, że “poziom pasa” tej osoby musiał być na moim poziomie wzgórka łonowego - po prostu mogę wpuścić sweter w spodnie i dziurki nie widać. Albo po prostu ktoś miał znacznie dłuższy tors niż ja mam... albo dziurka powstała jeszcze inaczej...? W górach będzie zupełnie inny komfort w tym swetrze. Teraz tylko rozważam kupno/polowanie w ciuchu na inne spodnie ocieplane - mam takie na narty i są super ciepłe, wodoodporne, ale jednak szeleszczą tak okrutnie, że mój chłopak w górach śmieje się, że nie ma opcji na spotkanie dzikich zwierząt na szlaku bo szeleszczenie słychać w promieniu kilometrów :P
Więc mam wciąż check listę do zrobienia w ciuchlandach.
Wciąż polecam na zimę ciuchy z wełny i szperanie w ciuchach z drugiej ręki! 
Co mnie wkurza to opisy ciuchów w sklepach - coś ma domieszkę 5% wełny i to jest jest żart, bo większość składu to wciąż poliester! Albo sukienka jest opisana jako “velvet dress”, a jak wchodzę w skład czytam, że “poliamid i elastyna”... Czytanie metek najważniesze! Zawsze! 
8 notes · View notes
444names · 2 months
Text
Names generated from American, French, German, Indian, Irish, Italian and Japanese forenames, including the letter sequence "Et"
Adacheetin Adetado Adeth Adetrichúr Adetter Adippettako Aidetru Aittette Akehiret Aketeansuya Aketh Aketomha Aletsu Alletsukika Amhunetsuko Aneennetria Anetaku Anete Anetsuo Angetteru Anietomoaka Annetaki Anpetsulie Aohideettei Appethgh Arcárleto Argeto Atarethy Atsukettano Auretthit Azuet Aíbhleter...
Basalbethne Beanettine Berneett Berrinetsu Betaki Betaku Betasandona Beteri Betha Bethis Betin Betoyamasa Betrieu Betrude Betsunedy Bettako Bettakshi Bettarri Bette Better Betteroista Betteryōhe Bettete Bettherei Bettin Bettomi Bettomotsur Bevetorite Bhnetsue Breto Bretoscona Brette Brettertin Bróidetter Casuireta Chigetino Chinet Chtneterti Cietsuko Cinanettie Clandete Clettarl Conetsurō Connetina Copetsuo Coretsuai Crenet Dailet Damuretian Dannet Deeto Denethna Deoisteton Dergettina Deriet Deshinetru Detadhac Dethy Detine Detomohitsu Detsu Dette Detth Dettitala Detto Dianluigete Dietsu Diettadhy Diettsuhold Dinettac Dippetsuko Distiett Doretsujiro Dovaletsy Dubeneth Earbhanneto Eihiget Elilettaco Eoshūsaket Eretindord Eretta Errebketav Etailyn Eteji Etephamas Etetty Eteárd Ethei Ethenes Etinedo Etokuo Etosalia Etsue Etsumi Etsumichi Etsuntadh Etsusuyuke Ettadhant Ettaranu Ettathubhal Ettemichach Evettert Faetsume Fancieto Fanetsuko Ferettyane Fineth Finetherge Fionnetsue Fratetsuka Freeten Freth Frethard Frethi Freto Fretosna Frette Frianaet Genedetaki Geonobeth Getakihiko Getarana Getariann Gethi Getiomu Getomabrie Getri Getsuke Getsuki Gettadailip Gette Gettefuto Getteiji Getteri Gettermi Getterr Getth Gettisah Gettlio Gettomikan Giantabetth Gieta Gietomi Gietthrás Ginetsukelo Goretomu Gretsusuki Gretto Gwetonirō Gwetsuke Gwett Hachallet Haiseth Harietsuko Heatetakich Heett Helet Heretaki Hernobette Hiettei Higeta Higetsumuko Hihigetsuji Hikatet Hiliet Hiltett Hinetterghe Hittette Iaketter Ichinetty Ietrohn Inaretter Inetan Inettertrin Ippeter Ivettert Iviettoyuko Jalianeth Jeabet Jefaettinzo Jeretsuke Jesset Jibett Joantigeto Jorietsyl Judineth Juneteru Jus-pettia Jūbet Jūtakethy Kaiettaki Kainetter Karappeti Kaynnetsutz Kenetsuya Ketaka Ketanán Ketarō Ketel Ketendei Keter Ketharuhirō Ketsuki Kettertadh Ketti Kettin Kladreteri Kriettetae Kunibetsu Leetsue Letazia Lethi Lethia Letoshiko Letsumi Letsunob Lette Letto Lianette Lianletsuo Lietheijirō Lucinietsu Ludippetsuo Lynetart Lütoshereti Magete Mahbhrette Malbetty Malletoshi Mandethma Maodonetsut Marietsuki Mariqueth Marnettert Marretsuji Masunet Mattetannla Maureeth Mayanloreto Mayascobete Meleternel Melietostin Melletei Midetrath Mietsugle Mihirilleet Mineettya Minetsu Miretona Mithnaet Mittetto Monobette Monolaeta Muigetta Mundetteárd Muneta Máiletsuha Máilleth Míchret Nagetsuhi Nakettadha Nareth Nateto Netadhán Netteta Niebetter Nietaka Nietiú Niett Niettfrisa Niettokuji Nietty Norette Oletta Ompette Parmasneth Paudetia Peneth Petsudy Petsula Petsumaty Pettaku Petth Petto Petty Phietibhóg Phigetokiya Phiretsuke Piettoya Prettero Queto Rajatetsus Ranneth Razuettfrah Reareth Rethac Rethy Retiance Retomina Retose Retsu Retsuhio Retsuta Rette Retteogosu Rietoyuko Rigettin Rorettian Rukettfran Ryōtaletaki Sabethg Sabette Saitoibette Seettershi Senethine Setaki Setara Setchirō Setinagusao Setoake Setra Setteaglán Setteandhne Setter Settharier Settinaid Shelletel Shietokoy Shigette Shirethuna Shletchard Shwetsumi Sididereto Sietteveno Sietto Simbeth Sinietsu Snetteff Stete Stettako Stettyl Suketaidhán Suketakeja Suketsuki Sveta Séannette Sévett Sévetthavo Sílernetard Takethell Taketsutami Takett Taketti Takinetsu Takunettei Taltetake Taniett Tareeth Tarettaka Tarnetsy Teffaetsuo Terretsuki Tetchín Tethalvio Tetsugu Tetsukich Tetsunezō Tette Tetteri Tetternán Tevetsus Tigetsu Tinahigeti Tordonnetto Torethyley Toretti Torinetto Toshidet Tossette Uadettindh Ulvettine Uwete Uwetto Veeppet Veettako Vetadanch Vetetthei Vetsuji Vetto Vettomi Vibeppetsuo Vidianetsun Vietoriako Vietru Vinettotaki Wetheleenjō Wetsunth Wettaki Wette Wetto Wigetchrico Yuketadaru Yuketsurtie Yutett Yvetsu Yōichihiget Zelet Éadetine Éidetsuo Éigetsuo Éistethri Évethanter
1 note · View note
mistocho · 4 months
Text
boyfriend ❤️❤️❤️❤️
also i finished succession i loved it. roman is possibly my fave or tom or shiv. but i also love getri and kendall and all of them tbh
0 notes
lifewithkasia · 7 months
Text
Kupony zamiast kliknięć
Bliźniaczki, syntetyczne spodnie, getry we wszystkich kolorach tęczy, tenisówki na wysokiej podeszwie. Czego można było chcieć więcej, żeby błyszczeć w latach 90.?
W Lublinie każdy szanujący się i mogący pozwolić sobie na tego typu eskapady łęcznianin wybierał trendsetterską ścieżkę zdrowia – przejazd „żółtkiem” na dworzec autobusowy, wspinaczkę wysokogórską ulicą Lubartowską, z przystankiem na odwiedziny w Big Starze, przejście po kilkupiętrowym sklepie Adidasa na Starym Mieście, flagowym dla ściany wschodniej, w której kresz z paskami po bokach do tej pory jest praktyczną wersją stroju ludowego i elementem tożsamości, a wraz z nadejściem XXI wieku sprawdzenie nowości w Trollu na Krakowskim Przedmieściu.
Tumblr media
Typowy modowy mix'n'match lat 90. w kultowym Piano Bar w Zakopanem: bliźniaczek z katalogu Quelle, spodnie z bazaru przy przystanku autobusowym w Łęcznej i buty z flagowego sklepu Adidas w Lublinie.
W Łęcznej zakupów odzieżowych dokonywało się na nieistniejącym już targu obok również nieistniejącego już w tym miejscu przystanku PKS lub w Wameksie. Ten za siedzibę wziął blaszany pawilon po dawnym Peweksie, gdzie w poprzedniej epoce wybrane rodziny górnicze mogły za talony robić ekskluzywne zakupy. Po zmianie ustroju rozrastał się niczym wielka huba i choć obecnie jest zaszpachlowany w całości żółto-czerwonym barankiem, do tej pory wygląda jak pochwalny pomnik dzikiego kapitalizmu lat 90. A jeśli o dzikości mowa, był też i Dzik, który swoją nazwę wziął od symbolu miasta obecnego w herbie.
Punktem wspólnym tych trzech miejsc był wszechobecny pośpiech. Wobec nerwowego przekładania ubrań w towarzystwie zapachu kiszonej kapusty ze stoiska z warzywami obok, szturchnięcia pozostałych klientów przepychających się między szczękami z kraciastymi torbami wypchanymi mydłem i powidłem szmuglowanym przez wschodnią granicę były praktycznie nieodczuwalne. Z łupów bazarowych pamiętam legginsy o każdej długości i kroju, w przypadających na hit 2. połowy lat 90. neonowych kolorach.
Tumblr media
Te kolory! Wszyscy uczestnicy wycieczki do Sandomierza reprezentują mocne tredny lat 90. Ja tym razem w wersji targowo-sportowej. Łączy je prawdopodobnie pochodzenie MADE IN CHINA.
Korytarze niczym labirynt w Wameksie z łatwością doprowadzały do korków, a wraz z nimi rosnącej frustracji klientów, która uniemożliwiała spokojne oglądanie towarów. Wielkie stoisko zabawkowe ze szklaną szybą w Dziku sprawiało, że rodzice z dziećmi, przechodząc przed nim, osiągali prędkość światła, żeby tylko uniknąć możliwego rozłożenia się dziecka na posadzce z lastryko i rozpoczęcia protestu, który najczęściej nie kończył się na spokojnym wytłumaczeniu, że dziś na liście zakupów są halówki, a nie kolejny zestaw Lego.
No dobrze, ale jeśli małomiasteczkowe hale i bazarki i zawiodą, a wyprawa do miasta wojewódzkiego nie wchodzi w grę, to gdzie się ubrać? W jednym z pierwowzorów sklepów internetowych. Sprzedaż wysyłkowa w latach 90. kwitła tak jak telezakupy i pozwalała na zacieśnienie rodzinnych i sąsiedzkich więzi. Jeśli nie było się stałym klientem, katalogi trafiały tylko do szczęśliwych właścicieli losowo wybranych skrzynek pocztowych.
Tumblr media
Gdzieś na przełomie wieków. Prezentacja sylwestrowego total looku z katalogu Quelle na tle tradycyjnego świątecznego drapaka.
Wystarczyło otworzyć na dowolnej stronie, by przenieść się w świat aktywnych, uśmiechniętych, modnie ubranych ludzi na zdjęciach z maksymalnie podkręconym kontrastem. Mimo, że śliski papier niewiele różnił się jakością od tego, na którym były wydawane czasopisma Naj czy Pani Domu i tak samo brudził palce, to jednak było w nim coś bardziej zachodniego, poczynając od trudnych do wymówienia nazw – Bonprix, Quelle, 3 Suisses…
Po przejrzeniu katalogu i wybraniu ulubionych produktów nadchodził moment powrotu do rzeczywistości. Należało skrupulatnie wypełnić kartonowy kupon z ostatniej strony katalogu, który zwłaszcza przy wspólnych zakupach, stawał się drukiem skomplikowanym niczym PIT wolnorynkowego przedsiębiorcy.
Tumblr media
Niezniszczalny katalogowy komplet w pszczółki w ogródku piwnym w Płocku. Skarpety pod kolor i niebieski lakierowany plecaczek z Helu dla wzmocnienia looku.
Oczekiwanie na przesyłkę bywało pełne napięcia – nigdy nie wiadomo, czy komplecik leginsy plus T-shirt przyjdą przed zaplanowanymi wakacjami nad wodą, a przecież nikt nie będzie wychodził w zachodnich towarach po codzienne zakupy czy na podwórko. Otwieranie paczki było świętem i często jednoczyło ludzi bardziej niż wspólne biesiadowanie podczas Wigilii, a sama zawartość lepiej trafiona niż prezent, bo w końcu wybrana przez siebie. No chyba, że nie wyglądała tak jak na zdjęciu, co zdarzało się nierzadko.
Moja rodzina raczej miała szczęście do trafionych wyborów. Ciocia uparcie twierdziła, że nawet Triumph nie ma tak dobrych biustonoszy i kupowała je regularnie w każdym możliwym kolorze. A jeśli udało się upolować ubrania ze 100% bawełny, to były nie do zdarcia, tak jak mój fioletowy komplet w pszczółki, z którym musiałam się pożegnać, bo pewnego dnia po prostu z niego wyrosłam.
Po długiej i nużącej epoce bazarów, twórczości własnej i, dla wybranych, Pewexów, każdy zagraniczny towar, nawet ten opatrzony niechlubnym znaczkiem MADE IN CHINA, dawał poczucie luksusu, dodatkowo podbijane przez dostawę do rąk własnych. Koniec z wyprawami w poszukiwaniu wymarzonego elementu garderoby. Od teraz można było rozsiąść się we własnym pokoju, z filiżanką z duralexu wypełnioną Maxwell House, czy nawet Saharą, i w cieple ogniska domowego, dokonywać zakupów. Wystarczyło, że w moje ręce wpadł przekazany przez koleżankę egzemplarz katalogu, który przypadkowo wylądował w jej skrzynce pocztowej, a wszystkie te wspomnienia powróciły. Na zakupy jednak się nie odważyłam.
Tumblr media
Coupons for clicks
90s twin cardigans, synthetic pants, leggings in all colors of the rainbow, thick sole sneakers. What else did we need back then for hype and how were we getting them?
Every self-respecting resident of Łęczna who could afford such tours, chose the Lublin Trendsetter catwalk, consisting of a couple of stages: taking the yolk-yellow bus to the main station, climbing the highest peak of Lubartowska Street, with a pit stop in Big Star store, walking through the multi-story Adidas shop in the Old Town (the symbol of the wild wild east of Poland, where the polyester tracksuit ornamented with stripes on the sides is still a practical version of the folk uniform and an element of identity) and, with the beginning of the 21st century, checking out what's new at Troll on Krakowskie Przedmieście Street.
Tumblr media
Typical 90s fashion mix'n'match in an iconic Piano Bar Zakopane: twin cardigan from Quelle catalogue, trousers from a market next to the bus stop and shoes from the flagship Adidas store in Lublin.
In Łęczna, clothes were purchased at a market that no longer exists, next to a bus stop that was moved as well, or in Wamex. It was located in a tin pavilion of the former Pewex, where selected mining families could make exclusive purchases paying with special vouchers in the previous times. After the change of the political system, it grew like a huge mushroom, and although it is now completely covered with a yellow and red facade, it still undercovers itself as monument to the wild capitalism of the 1990s. Speaking of wildness, there was also Dzik (the Boar), which took its name from the animal on city emblem.
The common point of these three places was the ubiquitous rush. Due to the nervous changing of clothes caused by the lack of fitting room, but accompanied by the smell of sauerkraut from the grocery stand next door instead, the nudges of other customers pushing each other with checkered bags stuffed with a bit of everything smuggled across the eastern border, were practically imperceptible. From the bazaar loot, I remember leggings of every length and cut, in neon colours that were a must-have in the second half of the 1990s.
Tumblr media
Can you see these colours? All of the participants of Sandomierz school trip present strong 90s fashion trends. When it comes to my outfit, it marries bazaar and sport style, bound probably by the real origin - China.
The labyrinth of narrow corridors in Wamex easily led to traffic jams and therefore, growing customer frustration, which made the calm review of goods impossible. A large toys stand with a glass shelf in Dzik made parents with children pass in front of it reaching the speed of light just to avoid the child sprawling on the terrazzo floor and starting a protest, which most often did not end with a calm explanation that on today’s shopping list there are indoor shoes, not another Lego set.
Okay, but what did you do if small-town halls and bazaars failed you, and a trip to a voivodeship capital was out of the question? You relied on one of the prototypes of online stores. Mail order sales flourished in the 1990s as much as MANGO TV and were bonding families and neighbours like anything else. Unless you were a regular customer, the catalogues were only delivered to lucky owners of randomly selected mailboxes.
It was enough to open it on any page to be teleported to the world of active, smiling, fashionably dressed people in photos with the maximum contrast. Although the quality of the shiny paper was not much different from that the one, on which Burda housewife magazines were published and it was just as messy for the fingers of the reader, there was something more Western about it, starting with the titles difficult to pronounce - Bonprix, Quelle, 3 Suisses...
Tumblr media
Somewhere around millenium. New Years Eve total look from Quelle catalogue with a beautiful background of not the thickest Christmas tree.
After browsing the catalogue and choosing your favourite products, it was time to get back to reality. You had to carefully fill out the cardboard coupon from the last page of the catalogue, which, especially when shopping together, became as complicated as the tax form of a free-market entrepreneur.
Waiting for the shipment was also full of tension – you had never known whether the leggings and T-shirt set would have arrived before your planned vacation by the water and might have waited for the presentation till the next summer season, as no one would go out wearing Western goods for everyday shopping or to the yard. Opening the package was a celebration and often united people more than feasting together on Christmas Eve, and the content itself was a better choice than a gift, because after all, it was chosen by oneself. Unless it didn't look like in the picture, which was the case quite often.
Tumblr media
Immortal catalouge bee set worn for the beer garden in Płock. Fitting socks and blue shiny backpack purchased in Hel was strenghtening the look.
My family was rather lucky to make good choices. My aunt insisted that even Triumph didn't have that high-quality bras and she was purchasing them regularly in every available colour. And if I managed to find clothes made 100% of cotton, they were immortal, just like my purple set with bees, which I had to say goodbye to because one day I simply outgrew it.
After a long and tedious era of bazaars, own fashion designs and, for a selected few, Pewex, every foreign product, even the one bearing the infamous MADE IN CHINA tag, gave a sense of luxury, additionally enhanced by home delivery. No more tiring trips to find your dream piece of clothing. From now on, you could sit down in your own room, with a Duralex cup filled with Maxwell House or even Sahara coffee, and make purchases at your home.
It was enough for me to get my hands on a copy of the catalogue given by a friend, which accidentally landed in her mailbox a couple of years ago, and all these memories came back. However, I did not dare to do the shopping.
0 notes
eground01 · 7 months
Photo
Tumblr media
Жаккардовые гетры: курс по вязанию спицами - Крайнюкова (2021)
Жаккардовые гетры: курс по вязанию спицами
puzzlebrain - Анастасия Крайнюкова
✓Хочешь научиться вязать в бесшовной технике круговой жаккард
✓Планируешь создать теплую зимнюю вещь с норвежским рисунком
✓Стремишься улучшить свои навыки вязания на спицах
✓Мечтаешь удивить оригинальным подарком ручной работы своих близких
!!!ВАЖНО: Для прохождения курса необходимо умение вязать лицевые и изнаночные петли по прямой обратными рядами.
После прохождения курса:
Свяжи...
Читать далее
Подробнее на https://eground.org/threads/zhakkardovye-getry-kurs-po-vjazaniju-spicami-krajnjukova-2021.113151/
0 notes
insecret-ua · 9 months
Photo
Tumblr media
Новинка! Високі гольфи-Заколінки бавовняні зі стразами Marilyn Zazu 899 DIAMONDS Ціна: 379 ₴ Замовити можна тут: https://insecret.ua/uk/kolgotki-chulki/botforty-zakolenki-getry/marilyn-zazu-899-diamonds.html
0 notes
darksouls2yuri · 11 months
Text
puyo puyo getris
0 notes
derschandstaatinfo · 2 years
Text
Emissionszertifikate – Der nächste Schritt in die geplante Verarmung!
Tumblr media
Die EU will – um das Klima zu schützen – bis zum Jahr 2050 treibhausgasneutral werden. Um dieses Ziel zu erreichen, gibt es den europäischen Emissionshandel, wodurch Treibhausgasemissionen von Kraftwerken, Industrieanlagen und dem Luftverkehr mit einem Preis versehen werden. Als Ergänzung dazu, gibt es nationale Emissionshandelssysteme wie beispielsweise seit 2021 in Deutschland und ab 1.Juli 2022 in Österreich. Von den nationalen Emissionshandelssystemen sind fossile Energieträger wie Benzin, Diesel, Heizöl, Erdgas, Flüssiggas und Kohle betroffen. Für jede Tonne CO2, die durch die Verbrennung der Brennstoffe entstehen kann, muss der Inverkehrbringer ein entsprechendes Zertifikat erwerben und abgeben. Somit erhält das ausgestoßene CO2 einen Preis und die Bevölkerung soll motiviert werden den Heiz- und Kraftstoffverbrauch zu senken. Die Inverkehrbringer sind zur Teilnahme am nationalen Emissionshandel verpflichtet, und geben die Kosten dafür an die Endverbraucher, also an die Bürger weiter. Ein Beispiel für die Idee hinter dem Emissionshandel: Eine Raffinerie beliefert eine Tankstelle mit Dieselkraftstoff und bringt damit den Kraftstoff in Verkehr. Die Raffinerie muss für jede Tonne CO2, die bei der Verbrennung des Dieselkraftstoffs frei werden kann, Emissionszertifikate erwerben. Die Kosten gibt sie an den Tankstellenbetreiber weiter. Dieser wiederum gibt die Kosten an seine Kunden weiter. Der teurere Dieselkraftstoff macht es für die Kunden attraktiver, ihren Verbrauch zu senken – zum Beispiel durch eine spritsparende Fahrweise, das Bilden von Fahrgemeinschaften oder die Nutzung des Fahrrades oder der öffentlichen Verkehrsmittel. So führt der nationale Emissionshandel zu weniger Treibhausgasemissionen und damit zu mehr Klimaschutz. Der nationale Emissionshandel betrifft die Wärmeerzeugung und den Verkehr. Die Corona Politik der letzten Jahre hat ohnehin bereits zu einer Verarmung der Bevölkerung geführt. Diese wird aktuell durch enorme steuerliche Belastungen und Inflation weiter verschärft und ab Juli soll die Bevölkerung dann noch höhere Preise fürs Heizen und Tanken verkraften? Wie soll ein (aus Kostengründen) am Land lebender Pendler, der im Schichtdienst in der Stadt arbeitet für seinen Arbeitsweg aufs Auto verzichten? Wie kann sich ein Normalverdiener, die Anschaffung eines Elektroautos leisten, um den drohenden Spritpreiserhöhungen zu entgehen? Und die Alleinerzieherin die jeden Monat bangt, dass sie nicht alle Rechnungen bezahlen kann, erklärt dann ihren Kindern, die in der ungeheizten Wohnung frieren, dass sie dafür das Klima retten? Natürlich ist Umweltschutz ein wichtiges Thema, welches uns und unsere Kinder betrifft, allerdings darf Umweltschutz nicht auf Kosten der Schwächsten in der Gesellschaft umgesetzt werden. Warum werden nicht Steuerschlupflöcher für Großkonzerne wie beispielsweise Amazon geschlossen, und diese Steuereinnahmen in Umweltschutzprojekte investiert?  Warum wird erneut die ohnehin schon unter den Teuerungen leidende Bevölkerung zur Kasse gebeten? Oder ist der Klimaschutz nur ein weiterer Vorwand für die geplante Verarmung der Bevölkerung im Dienste des Great Resets?  Das Wirtschaftsforschungsinstitut WIFO hat berechnet, wie hoch der Preisanstieg mit der Einführung der Co2 Steuer konkret ausfallen wird. Demnach wird der Einstiegssatz einen Preisanstieg von 7,7 Cent (inkl. MWst.) je Liter Benzin und 8,8 Cent (inkl. MWSt) je Liter Diesel zur Folge haben. Für Erdgas wird der Preis vorerst um 7,3 Cent (inkl. MWSt.) je m³ steigen, beim Heizöl ist ein Preisanstieg von 9,7 Cent (inkl. MWSt.) zu erwarten. Zu Beginn wird den Emissionszertifikaten ein fixer Preis zugeordnet, der von 30€ pro Tonne im Jahr 2022 auf 55€ pro Tonne im Jahr 2025 jährlich angehoben wird. Ab 2026 wird der Preis dann auf einem freien Markt gehandelt. Wenn ab 2026 Anleger in Emissionszertifikate investieren, werden dadurch möglicherweise die Preise in die Höhe getrieben und für Normalverdiener könnte Heizen und Auto fahren somit endgültig zum unerschwinglichen Luxus werden. Möglicherweise könnte es auch zu einer „Emissionszertifikateblase“ kommen, wir kennen dieses Phänomen bereits von Immobilien und der daraus resultierenden Preisexplosion.   Mit der geplanten jährlichen Anhebung der CO2-Steuer werden auch die Treibstoffpreise Jahr für Jahr weiter steigen. Dem WIFO zufolge sind folgende Preisanstiege (inklusive Mehrwertsteuer) aufgrund des CO2-Preises zu erwarten:
Tumblr media
Somit wird der Steuerraub an der Tankstelle weitergehen und die bereits seit März 2022 explodierenden Spritpreise ab Juli 2022 erneut in die Höhe getrieben. Für den Emissionszertifikate Handel wurden bereits Stellen ausgeschrieben. Bis 2026 sollen insgesamt 65 Mitarbeiter beschäftigt werden. Diese Kosten müssen vermutlich ebenso von der steuerzahlenden Bevölkerung getragen werden. „Weniger Dreck in der Luft, aber mehr Geld im Börsel“, so die Auffassung von Vizekanzler Werner Kogler (Grüne) zu den geplanten Emissionszertifikaten. Konkret meint der damit, dass die Einnahmen aus den Zertifikaten in Form eines regionalen Klimabonus zurück zur Bevölkerung fließen sollen. Jedoch ist fraglich ob hier tatsächlich die Bürger oder wie so oft Konzerne und Vermögende begünstigt werden. @Lisa https://der-schandstaat.info/schandtischrunde-warum-es-keine-entschuldigung-der-ungeimpften-gibt/ Read the full article
0 notes
Text
Autumn project🍂🍁
Tumblr media
3 notes · View notes