Tumgik
#kto nas rozumie
smutnarzeczywistosc16 · 6 months
Text
Marzę by poznać kogoś kto myśli jak ja kto rozumie moje problemy i uczucia kto zostanie na zawsze a nie na chwilę
244 notes · View notes
shimexy · 1 month
Text
Ja do:
• kalorii • wagi • jedzenia • tej jednej chudej szm4ty • mojego ciała • lustra • tłuszczu • okresu • zatrzymanej wody w organizmie • moich zdjęć • ludzi • szkoły • stresu • alejek w sklepach z jedzeniem • binge • upchniętych gnijących worków z jedzeniem • kogoś kto karze mi jeść • kogoś kto patrzy mi do talerza • kogoś kto mnie nie rozumie • kogoś kto przerywa mi fasta • pytania ,,zjadłaś coś dzisiaj?” • pytania ,,zjedz z nami” • ,,zjedz coś” • ,,chodź na obiad” • siebie •
Tumblr media
75 notes · View notes
martwymotylek7 · 27 days
Text
UWAGA WAŻNE
Odnoście posta z moim numerem telefonu, bo widzę że niektórzy przejmują się bardziej niż ja.
1. Wiem, jestem świadoma wszystkich nieciekawych konsekwencji, które mogą mnie spotkać.
2. Jeszcze nie zdarzyło mi się nic przykrego i dopóki to mi się nie wymyka spod kontroli - nie, nie usunę tego posta. Dlaczego? Bo widzę jak ludziom pomagają rozmowy, czy samo wyżalanie się albo po prostu świadomość, że jest ktoś kto cię rozumie. I tak, to jest tego warte.
Jest warte tych paru nieciekawych sytuacji, które mogą się zdarzyć.
3. Jeśli faktycznie zdarzy się coś co mi się na tyle nie spodoba, że stwierdzę „już nie chce”, to po prostu zmienię numer telefonu.
Także martwcie się o siebie kochani <333
Chudego weekendu 🦋
119 notes · View notes
niewidoczny-smutek · 2 months
Text
"Nie zmuszam nikogo, by mnie wybrał.
Jeśli myślisz, że możesz znaleźć kogoś lepszego gdzie indziej.
Zatem odejdź.
Nie powstrzymuje Cię.
Życie jest zbyt krótkie, by być z kimś, kto nie jest pewny tego, że chce zostać.
Wierzę w wolność.
I prawdziwość uczuć.
Jeśli musisz zostać.
Niech to Twoje serce decyduje, że jesteś w odpowiednim miejscu.
Nie dlatego, że to ja Cię proszę.
Chce być Twoim wyborem.
A nie jedną z opcji.
Zasługuje na kogoś, kto dostrzega moją wartość.
Kto rozumie, co wnosze do jego życia.
Nie chce kogoś, kto jest ze mną.
dlatego, że boi się samotności.
Albo z przyzwyczajenia.
Chce kogoś, kto jest ze mną,
z powodu tego, kim jestem.
A nie kim chciałbyś żebym był.
Drzwi są zawsze otwarte.
Możesz odejść w każdej chwili.
Zatem, jeśli myślisz, że szczęście leży gdzie indziej.
Nie będę stać na Twojej drodze."
51 notes · View notes
3kittidoll · 13 days
Text
Wydaje mi sie, ze podobam sie chlopakowi z mojej klasy, codziennie jezdzimy tym samym autobusem i tym samym tez wracamy, zawsze siada gdzies blisko mnie i katem oka widze, ze sie na mnie patrzy a jak ja sie spojrze to patrzy za okno. W szkole jest tak samo, na przerwie stoi albo siada obok mnie, rozglada sie za mna, a jak mamy lekcje podzielone na grupy i jest mniej osob to siada przedemna albo za mna i to bokiem do swojeho kolegi i zaglada do mnie co jakis czas sie usmiechajac. Wczoraj narysowal dla mnie kotka, wyszedl troche zjarany ale calkiem slodki, ja rowniez narysowalam mu kotka, jego koledze tez i jeszcze paru innym osobom. Nie przeszkadza mi to poniewaz czuje sie wyjatkowo na mysl ze ktos moze mnie lubic lubic, nigdy tak nie bylo i to naprawde dla mnie cos niezwyklego. Problem jest taki ze jest z ukrainy i nie rozumie jeszcze zabardzo po polsku i nie mamy zabardzo jak sie porozumiec, tak czy siak jest bardzo milusi, cala moja klasa jest milusia i slodziusia, kocham tych ludzi, nikt nigdy nie byl dla mnie taki kochsny i mily, wychowawczynie mam jeszcze lepsza, w szkole czuje sie jak w domu i nie chce wracac do domu, na mysl o powrocie chce mi sie plakac gdyz w domu z dnia na dzien traktuja mnie cora gorzej. Dajcie mi czas do konca grudnia a bede tak wychudzona ze nareszcie zaczna sie martwic i cala uwaga bedzie na mnie.
40 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 3 months
Text
Tumblr media
Marzę by poznać kogoś kto myśli jak ja kto rozumie moje problemy i uczucia kto zostanie na zawsze a nie na chwilę...
25 notes · View notes
zomb1edshark · 6 months
Text
Nikt nie przygotuje cie na złamane serce. Ból nie zmniejszy sie z kolejnym rozstaniem czy zawodem. Jeśli na prawde kogoś kochasz, taka sytacja wyrzuci cie z życia. Wyrywa ci kawałek duszy. Czujesz sie jakbys wypadł ze swojego ciała, patrzył bezradnie na kogoś kto powinien byc tobą. To deralizacja. Kłująca pustka, gdy ogladasz z góry co sie z toba dzieje. Obserwujesz bezradnie jak "ty" nie moze sie pozbierać. Nie jesteś w stanie sie ruszyć, ciezko ci sie oddycha. Świat wydaje sie nie być realistyczny. Jakby nic nie bylo prawdziwe. Jesteś w szoku. Nie możesz złapać oddechu. Płaczesz. Nie czujesz sie już sobą.
Od razu tracisz checi do życia. Odechciewa ci sie spotykac z ludzmi, wychodzić z domu, wstawać z łóżka, jeść czy brać kąpiel. Jesteś wściekły! Wściekły na ta osobę, na bliskich, na znajomych, na caly śwait, na wszystko! Dlaczego cie to spotkało? Nie zasłużyłeś na to, masz ochote wrzeszczeć. Dlaczego tak bardzo boli, nie krwawisz ale ból jest nie porównywalny do ran jakie juz miałeś.
Na prawde, nie jestes zły. Nie jesteś wsciekły. Dobrze wiesz że szczerze nie jesteś zły ani odrobine. Jesteś po prostu niesamowicie smutny. Myślisz że powinieneś nienawidzić ukochanego. Jedyną osobą na jaka naprawde jesteś zły, jesteś ty. Najbardziej nienawidzisz siebie, masz do siebie nieustajacy żal. Jak mogłeś kochac tak mocno? Myslisz że to twoja wina, przez siebie jesteś teraz załamany. Zastanwiasz sie czy zmarnowaleś tyle czasu z tą osobą. Po nic, wszystko to co przeszliście, straciłeś. Pamietasz jacy byliście razem szczęśliwi. Nie możesz nawet stwierdzić czy to bylo prawdziwe. Czy te uczucia, czy te słowa były tam na prawde. Co sie zmieniło od dnia kiedy sie w sobie zakochaliście. Nie możesz jednocześnie przestac za tym tęsknić. Niesamowicie tęsknisz.
Powrót do siebie kosztuje wiele pracy. Pierwszy dzień, kiedy budzisz sie bez wiadomości od ukochanej. Chciałbyś sie do odezwać, porozmawiać z tą osobą. Mimo wszystko nie robisz tego. Nie możesz. Wmawiasz sobie że jej nie zależy. Zaczynasz dzień ze świadomością, jak samotny sie stajesz. Uczucie samotności od teraz jest częścią ciebie. Starasz sie zająć czyms myśli, wychodzisz z nic nie znaczacymi już dla ciebie znajomymi. Spotykasz sie z rodziną, nic nie czujesz. Nic oprócz wypalajacego smutku. Kiedy z czasem smutek gaśnie zostawiajac palacą i rosnąca pustkę, tesknisz za nim. Jedyna osoba z jaka chcesz teraz byc lub rozmawiać jest TA osoba. Zastanwiasz sie czy jest cos co możesz zrobic żeby to naprawić. Gdyby byla jaka kolwiek szansa żeby cofnąć czas, oddałbyś wszystko. Czy jest jaka kolwiek szansa że mozesz odzyskać to co straciłeś? Z kazdym dniem ta nadzieja znika. Znika bardzo powoli, bo ty dalej oklamujesz siebie, nie chcesz dopuszczać na sobie prawdy. Pragniesz wszystko cofnąć, nie pozwolic sobie sie zakochać.
Zastanwiasz sie czy zablokować ją, na social mediach. Nie chcesz tego, chcesz wiedziec co u niej. Martwisz sie, twoje uczucia do niej nigdy nawet nie osłabły. Chcesz wiedziec czy wszystko gra, chcesz sprawdzić czy czuje sie jak ty. Chcesz dowiedzieć sie jak naprawde sie czuje. Potrzebujesz tej romozwy, ale myślisz ci sie ze nikt cie nie rozumie.
Bo przecież nikt na świecie nie czuje jak ty. Jesteś w tym sam. Masz racje?
40 notes · View notes
akainka · 6 months
Text
hejka kochani!🦋❤️
Stworzyłam to konto, żeby mieć motywacje, bo wiem że przynajmniej pare osób czyta moje posty i nie chce was zawieść!🤞🏻💞
~~~~~~
Obserwacje i notki bardzo mnie motywują więc zachęcam was moje motylki do wspólnej przygody ze mna!🦋
~~~~~~
Na tym koncie będą się pojawiać codzienne posty dotyczące mojego dnia, ile zjadlam i spalilam kalorii itp. Oczywiście będą też pewnie jakieś shit posty. Mam nadzieje, że taki format wam się spodoba bo naprawde bardzo polubiłam tą społeczność i w ostatni tydzień dzięki temu blogowi i dzięki wam udało mi się schudnąć 3 kg!! 💞
~~~~~~
Możecie zreblogowac dla zasiegu, żebym miała większą motywację. Byłabym naprawdę bardzo wdzieczna!🫶🏻🫶🏻
~~~~~~
Mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć w tej przygodzie i że mnie polubicie haha
I pamiętajcie, że w każdej sytuacji możecie do mnie pisac, bo bardzo chętnie popisze z kimś kto rozumie jak to jest z ed!
Miłego dnia/nocy kochane motylki!🦋💞
21 notes · View notes
lekkotakworld · 21 days
Text
5 sep 2024
Zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak, czy może to jest całkowicie normalne, a może jednak przechodzimy jakiś cichy kryzys. Od tego nieszczęsnego wesela, a nawet chwilę przed nim, czuję jakąś taką wewnętrzną nienawiść i niechęć. Czuję, że jestem bardzo nie miła w stosunku do mojego chłopaka, ale zarazem nie potrafię z tym walczyć i pozwalam sobie na to. Trochę mnie to boli, ale z drugiej strony czuję potrzebę olewania go. I nie wiem skąd to się bierze. Niby w zeszłym tygodniu spędziliśmy razem sporo czasu, ale od niedzieli nie potrafię nawet zacząć normalnej rozmowy. Zrobiłam wszystko, żeby się nie widzieć w tygodniu, ma do mnie przyjechać w sobotę. I nie wiem. Trochę mi z tym źle, a trochę nie. Ktoś rozumie w ogóle o co mi chodzi? Czy to ja coś źle robię? Jestem złą dziewczyną/partnerką (czy jak kto woli)?? Źle mi. Samej ze sobą, a co dopiero z kimś. Nie powiem mu tego, ale muszę to z siebie wyrzucić. Ja nawet nie mam ochoty z nim rozmawiać, dzielić się tym, co dzieje się u mnie w ciągu dnia. Czuję, że się zamykam. Z drugiej strony od niego też nie wyczuwam chęci czy potrzeby, żebym miała coś więcej mówić/pisać. Nie wiem, może to moje przewidzenia, paranoję czy inne takie. Może to ze mną coś nie tak. Raczej na pewno. Nienawidzę siebie za to co mam w głowie. Za dużo myśli. Za dużo naraz. Za dużo.
18 notes · View notes
oddawnamnieniema · 27 days
Text
Wiecie co mnie najbardziej boli? Jedyna osoba, ktora mnie rozumie, wspiera, akceptuje w calosci, potrafi opanować moje wahania nastroju nigdy nie bedzie na zawsze moja. Przyjaźń, to jedyne co moze mi dać i to nie dlatego, ze nie chce ze mna byc, a tylko i wyłącznie przez swoja orientacje. Co za ironia losu, nie? Najgorsze, ze juz nigdy nie spotkac nikogo kto zrozumie mnie tak jak on ;)
16 notes · View notes
jazumst · 2 months
Text
Ogłupiony
Żeby Was... Mam wrażenie, że ktoś robi ze mnie głupka. Posłuchajcie:
Złośliwość losu powoduje, że załatwianie jakichś gówien zawsze spada na mnie. Dziś więc załatwiałem "rekompensatę" dla SWS tych soków co to je ten ćpun rozwalił. No i co? - Przedstawiciel ma ucięty budżet. Heh, czemu mnie to nie dziwi? Wszyscy mają. Firmie jednak nie zależy na tym żeby sobie u SWSa zrobić dobry PR. No ale OK. - Mi SWS powiedział, że jak coś dadzą to super, jak nie to przecież nie ich wina, że ktoś się naćpał i soki rozpieprzył. Ale już Kiero powiedział, że jak nic nie oddadzą to z nimi nie handlujemy. No to ktoś tu robi ze mnie idiotę, bo w zależności co słyszę tak załatwiam sprawy z gościem. No nic.
//
Jednak nie jestem taki świetny jak mi się wydaje. To reszta tak zaniżyła poziom.
-Mam dziś zmianę z Manekinem. Boszzzzz... To jej wykrzywianie mordy i robienie "Eeeeee...." doprowadza mnie do szału. Czyta komunikat krótki, jasny i wyraźny. Ona, kurwa mać, nie rozumie. Czego nie rozumiesz?! - Eeeeee.... - głupia baba.
-Kto tak ułożył Tyskie? - Eeeeeeee.... Ale co? - Jajco, kurwa.
-Kody chcesz? - Eeeeeee....? - Kody. Z Herosa. -Eeeee.... - Kurwa, na kiełbasy! - Aaaaa! Nie musisz krzyczeć.
-Policz pana, załatwiam te soki. - I poszła gdzieś wpizdu, twierdząc, że nic jej nie powiedziałem.
-Co to jest? - pozuje mi chleb graham. Kurwa, szarlotka.
I tak przez cały dzień pański dzisiaj. O nabiale nawet nie mówię, bo... Ale to w sobotę z Kiero pogadam jak tak w nabiale po dzisiejszej dostawie.
9 notes · View notes
trippininjp · 23 hours
Text
Bylam dzis na uniwerku odebrac legitke i w sumie pomyslalam ze jak juz tam jestem, to może zajdę do agencji ktora ma biura w okolicach wasedy i podpytam o mieszkania. Tak też zrobilam, na szczęście mieli tam kogoś kto umie po angielsku.
Ogólnie najtrudniejsze jest to, że tutaj na start trzeba zapłacić key money rownowarte czynszowi, depozyt rownowarty czynszowi (polowa zwracana na koniec), opłata za pośrednictwo rownowarta polowie czynszu, a także przeróżne opłaty typu dezynsekcja, pomoc agencji w razie jakichs awarii i inne pierdoły. Zniechęcające.
Widzieliśmy różne mieszkania takie z czynszem 70000-75000 jenów. Ja powiedzialam że najchętniej to bym chciala jakieś poniżej 70000. Ogólnie skończyliśmy z dwiema ofertami: 1)75000 jenów, mieszkanie przestronne, ogólnie nie chcą wynajmować ludziom z zagranicy, ale była szansa. Ziomek zaczął landlordowi czarować przez telefon, ze tak tak wygladam na porządnego czlowieka, potrafie sie dogadac po japonsku, nie nie on nie chce zeby źli ludzie sie tam wprowadzali, jesli on mialby oceniać to mozna mi zaufać i jakies pitu patu. Ultra zabawne xdd serio, to trwalo pare minut!!! Jeszcze do tego na koniec dodal, ze zainteresowana to tutaj slucha i wszystko rozumie co mówię, proszę się nie martwic xd i to wszystko w najbardziej formalnym języku mozliwym. Great time.
No więc udalo mu sie wynegocjowac meeting z landlordem i ogladanie mieszkania. Szkoda tylko ze wszystko poszlo w pizdu, bo zainteresowalam sie tym drugim, dużo tańszym.
2) 64000 chyba, w kazdym razie mało plus nie wymaga key money ani depozytu, ale jest ciasne. Ma takie półpiętro na ktorym by się spało, w sumie jest to fajny klimacik, nie jestem pewna jak to sie sprawdza w praktyce. Sam parter ma 10m2. Bylam zainteresowana, gotowa aplikować, bo kurcze ciasne ale własne, ale zwątpiłam jak zobaczyłam, ze inni ludzie z agencji nie byli przekonani, czy to dobry pomysl. Żeby źle potem nie wyszło, znalezli inne mieszkanie podobne do tego o którym mówiliśmy, zebym mogla je obejrzec i ocenić irl. Zawieźli mnie tam i wyglądało ok calkiem? Na biurko miejsce jest, jakąś szafę (chociaż nie za dużą) też jest, ale się troche zaczelam zastanawiac, czy jednak nie bedzie brakowało miejsca na trzymanie rzeczy. Bo tamto mieszkanie bez półpiętra jest mniejsze niż mój obecny pokój... Ostatecznie poprosilam zeby mi na maila wysłali link do tego mieszkania plus jeszcze ze dwie oferty ktore moglyby mnie zainteresowac i jutro do nich wpadnę. Chociaz dzis spędziłam z nimi łącznie 2,5h dang it.
Ah, tylko dostałam maila z potwierdzeniem, ze ziomek wyśle mi oferty mailem, ale... Jak skończy pracę............ Ffs nie chcialam żeby ktos przeze mnie siedział po godzinach... Bylo powiedzieć że może wyslac jutro czy coś... Czy oni tak wzbudzają poczucie winy u klientów żeby nie zrezygnowali??
6 notes · View notes
lekkosc30 · 2 months
Text
zaluje ze nie da sie tego dac jako anonimowe ale chce aby ktos to przeczytał
nie wiem jak to ujac ale mam dosc juz wszystkiego moze i to brzmi normalnie ale ja mam poprostu już kurwa dosx najchętniej siedziałabym caly czas w łóżku wiem ze to nic nie da tylko jescze bardziej bede sie gorzej czuc nie chce zawodzić nikogo ale i tak zawiodlam wszystkich jak zalozylam pierwsze konto na tumblr chce byc wychudzona chce umrzec z wyglodzenia choc coraz gorzej sie czuje psychicznie wiem ze potrzebuje pomocy ale dziwne to uczucie kiedy to ktoś chce mi pomoc a nie ja komus nikt sie mna nie przejmuje bylam i jestek ze wszystkim sama nawet nie mam znajomych irl, najchetniej bym sie poplakala wykrzyczala i cos zniszczyla mam w sobie tak duzi gniewu i zlosci ze nawet nie wiem co moglo by twmu zaradzic same tłuczenie talerzy (to byl pomysl mojej matki bo sie tnelam ze zlosci to mowioa abym talerze tłukła lol) juz nie pomaga, czuje sie dziwnie ze znalazlam komfort w ed, anie oraz motylkach moze i nie mam znajomego z tumblra (chodzi mi o was) to i tak czuhe jakbysmy wszyscy znali sie przez wieki, jakby kazdy z nas siebie znal doskonale, jakby posty innych motylkow zostaly wyjete z mojej glowy,(chodzi mi ze tak samo myslimy) jakby ktos rozumial co sie dzieje (to wszystko tak z dupy juz)
jak ktos wytrwal i przeczytał to do końca to przepraszam za zmarnowany czas :P
(jakby ktos chciał popisav to smialo mozna pisać!!)
I SORY ZE TAK MALO KROPEK I PRZECINKOW ALE NIR CHVE MI SIE TEGO POPRAWIAC
8 notes · View notes
b3tt3rfly · 2 months
Text
chce trafić do jakiegoś psychiatryka byleby ktos sie mną zainteresował albo cokolwiek, pls zabijcie mnie ja nie chce juz zyc wszytsko sie sypie nikt mnie nie rozumie ani nie kocha dlaczego ten los trafil akurat na mnie???
8 notes · View notes
niechciaana · 10 months
Text
Nie każdy się zgodzi, ale..
Nie akceptuje lajkowania półnagich dziewczyn - albo mnie szanujesz, albo wypad, krótka piłka
Ukrywanie wiadomości z kimś to rodzaj zdrady i nie zmienisz mojego zdania
Nie chcę co tydzień kwiatków, zabierania na wymyślne randki i kupowania prezentów - oczekuję wsparcia, ciepła, szczerości i zrozumienia, tak niewiele, a tak wiele.
Jeśli ktoś nie podoba mi się choć trochę fizycznie - nie ma szans, że zaiskrzy - mało kto rozumie, że atrakcyjność fizyczna w związku jest równie ważna co charakter.
Jeśli jestem w związku to jestem na 101% i stoję za tą osobą murem - zawsze - jeśli ktoś skrzywdzi moją ukochaną osobę, to automatycznie dla mnie jest skreślony.
38 notes · View notes
mikoo00 · 8 months
Text
Napad po raz 10 tyś chyba
No co ja mam powiedzieć chujowo
Wgl dzis mam beznadziejny chumor
Posprzątałem dom Kupilem wczoraj nowego mopa w pepco co się nim pryska wodą z płynem i nie trzeba co chwilę go moczyć w wodzie Dobrze się sprawdza
Takie tam domowe rzeczy porobiłem
Striggerowalem się samym sobą xd z 18.9 rok temu dobiłem do 15.5 w OK 6 tygodni Przesz to tak krótko chce znowu Mam szanse szybciej bo jestem chudszy niż wtedy i mam większe zapotrzebowanie k.. No i mniej czasu na jedzenie tak naprawdę
Bylem ostatni raz w piątek na terapii jeszcze po i wtorek - koniec
Takie napięcie czulem pustke apatie cały czas Nie chcialo mi się gadać ani udzielać na grupie
Plus jakieś konflikty ostatnio.. Nie ja je generuje tylko wokół mnie jakieś kwasy
Wkurwiłem się dziś na zajęciach jak terapeutka kazała nam czytać zadanie które mieliśmy robić na grupie Totalnie nie czułem się na siłach by myśleć i jeszcze przedstawiać zadanie
Nie spodziewałem się, że trzeba będzie stanąć na środku sali i czytać Strasznie mi się ręce trzęsły no ale się zgodziłem bym to ja prezentował nasze zadanie Terapeutka się pytała kto z naszej grupy będzie odpowiedziałem, że oczywiście że ja W grupie bylem z nowymi osobami, które jeszcze nie radzą sobie raczej zbyt dobrze z emocjami i przemawianiem przed grupą
Ja już jestem "wytrenowany",, wygadany jestes" jak to usłyszałem od typa to jakoś tak dziwnie mi się zrobiło w mojej głowie wciąż jestem mało mówny i wycofany z drugiej strony faktycznie się dość mocno udzielam na zajęciach i wypowiadam się w sposób sensowny
Wyszedłem na środek trzęsąc się cały xd Ale powiedziałem nasz przykład i na spontanie coś dodałem Generalnie bylem zadowolony ze swojej wypowiedzi Jednak ta "prezentacja" podsycilo moje emocje z początku terapii Na końcu czulem się gorzej tak jakby mną telepało od srodka Pewnie dlatego też miałem napad i znowu reguluje emocje w sposób nałogowy
Jestem sobą zawiedziony
Ludzie z terapii mogą mnie postrzegać jako kogoś kto już rozumie emocje i potrafi je w zdrowy sposób przeżywać Na poczatku było gorzej bylem bardziej rozchwiany to fakt Gdyby ktokolwiek wiedział o moim ed...
Nie mowie ze sie nic nie zmieniło
13 notes · View notes