Tumgik
#spała
Text
Tumblr media
Hunting lodge of Tsar Nicholas II of Russia in Spała, Poland
Polish vintage postcard, mailed in 1910 to Reims, France
2 notes · View notes
teasetsotw · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media
--- Designer/Brand: Adam Spała / AS Ćmielów [X] Region: Ćmielów, Poland Time period: 2020
19 notes · View notes
malditomundo · 6 months
Text
109 bloków w Pluslidze.
Przez ostatnie 10 lat siatkówka zeszła na drugi plan w moim życiu, co przejawiało się brakiem zainteresowania środowiskiem poza meczami reprezentacji - pierwszej i młodzieżowych.
Od stycznia nadrabiam i widzę, jak wiele straciłam. Dużo też pewnie zyskałam - nie będąc częścią wielu internetowych gównoburz. Przypadkowo teraz trafiam na różne stare "skandale", które w większości mnie nie interesują - poza jednym.
Szukając ostatnio historii SMS Spała wpadłam na tytuł artykułu: "DYREKCJA NLO SMS PZPS W SPALE PODJĘŁA DECYZJĘ O UKARANIU UCZNIÓW" datowanego na 2016 r. A 2016 rok i SMS Spała od razu przenosi nas myślami do złotego pokolenia polskiej siatkówki, Mistrzów Wszystkiego, których obecnie znamy już bardzo dobrze i wymieniamy jednym tchem: Kozub, Kwolek, Huber, Masłowski, Fornal, Kochanowski... Przekopując stare warstwy Internetu dotarłam w końcu do artykułu Jakuba Radomskiego, w którym, sam zainteresowany, Norbert Huber, opowiada jak było i w ogóle wiele innych ciekawych i mądrych rzeczy.
Długo myślałam później o całej tej sytuacji i najbardziej o słowach Norberta, że odświeżał Internet i trafiał wtedy na negatywne wypowiedzi na swój temat. Uderzyło mnie to chyba najbardziej - przecież już wtedy to pokolenie było złote, genialne, zdobyło Mistrzostwo Świata kadetów, Mistrzostwa Europy kadetów i juniorów. Jednak to wciąż byli nastolatkowie i być może nigdy już do końca nie zrozumiem, jak media społecznościowe są dla młodszych pokoleń ważne ;).
Ja wtedy śledziłam jedynie ich mecze reprezentacyjne oraz końcówkę ligi, zachwycałam się dojrzałymi zagraniami i z niecierpliwością czekałam na huczne przejęcie pierwszej reprezentacji, o całej sytuacji nie miałam bladego pojęcia. Lecz w myśl zasady, że wszyscy odpowiadamy za śmierć Huberta Jerzego Wagnera, czuję się dzisiaj odpowiedzialna za te negatywne wypowiedzi na temat zawodników Spały i żałuję, że nie dorzuciłam swoich słów wsparcia, nawet ze świadomością, że pewnie nie dotarły by do celu.
Aż czuję ciarki, jeśli pomyślę, że taka sytuacja, jak ta, mogłaby tych młodych zawodników, a w szczególności Hubera, zniechęcić, przystopować czy w jakimkolwiek innym stopniu zmienić ścieżkę ich kariery.
Od 2022 roku oglądam najlepszą drużynę, jaką miała Polska, pewnie od czasów złotych chłopców Wagnera. W zeszłym roku, po raz pierwszy od 20 lat oglądania siatkówki, poczułam się zaszczycona, że reprezentuje mnie ta drużyna, że mogę jej kibicować i nazywać swoją reprezentacją. Nie dlatego, że wygrywa - od 20 lat przecież wygrywamy medale.
Ta drużyna reprezentuje postawę na boisku, o której zawsze marzyłam - pełna koncentracja od początku do końca meczu, skupienie na własnej grze, na każdej następnej akcji, cierpliwe granie o każdy punkt bez względu na wynik, mądre zagrania i nieustanna wymiana uwag. Jestem pewna, że bez Hubera, Kochanowskiego i Fornala to nie byłaby ta sama DRUŻYNA, tym bardziej, że po raz pierwszy tę postawę zobaczyłam właśnie u nich, podczas gdy w tym samym czasie pierwsza reprezentacja była jej totalnym przeciwieństwem.
Bardzo cieszę się, że Norbert i ska wyszli z tego skandalu mocniejsi. Dzisiaj z ogromną przyjemnością oglądam ich w Pluslidze i cierpliwie czekam na sezon reprezentacyjny. Nie na medale - te mnie nie interesują. Zresztą - medale to tylko rezultat. Ja czekam na grę. Na każdy kolejny mecz.
0 notes
revelstein · 11 months
Text
W oczekiwaniu na szybki zjazd
Dziennikarka TVN24 nie została wpuszczona na zjazd (XXXI Krajowy Zjazd Degeneratów) tak zwanej “Solidarności” w Spale, z udziałem obu Dudów, oraz Morawieckiego, prawdopodobnie węszącego przy okazji w okolicy za jakąś zgrabną działką z solidną bonifikatą. Rzecznik solidaruchów Marek Lewandowski (foto), nota bene chętnie fotografujący się z różańcem, stwierdził, że “nie szanuje prawa stacji do…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
polskie-zdania · 7 months
Text
Było gdzieś między 3 a 4 rano, kolejny dzień z rzędu nie spała. Nic nie pozbawiało ją snu tak bardzo jak niewiedza. Wolała znać najgorszą prawdę, ale wiedzieć na czym stoi i z czym się mierzy. Wtedy cierpiała, ale chociaż mogła spać. Tu nie mogła. Od ponad tygodnia wątpliwości dosłownie zalewały jej głowę, tworząc gęstą zupę znaków zapytania. Naprawdę nic się tu nie kleiło. Nic. Nie mogła odnaleźć żadnego logicznego wyjaśnienia jego zniknięcia. Przecież nie wymyśliła sobie tego, co się między nimi zdarzyło. Przecież pamięta dobrze, co do niej mówił, więc dlaczego teraz milczy? Mieliła to już szósty dzień i końca nie było widać. Przecież wszystko szło dobrze. Przecież nie miał podstaw, by się tak nagle ulotnić... Dźwięk sms'a.
"Śpisz?" No na pewno. Jak zabita.
"Nie."
"Będę pod Twoim domem za 15 minut. Wybierz, co chcesz zrobić z tą informacją. Jeśli mogę coś jednak zasugerować, byłbym szczęśliwy, gdybyś zechciała wysłuchać tego, co mam Ci do powiedzenia."
Wahania dopadły mnie od razu. Bo dlaczego o 3 rano, do cholery, a nie w dzień jak cywilizowany człowiek. Plus do tego, oczywiście, książę znów zjawia się, o której mu pasuje, a ja burzę się, po czym i tak wstaję i wychodzę. Oburzyłam się. Następnie wstałam i wyszłam.
Na dworze nie było jeszcze mrozu, ale temperatura nie przekraczała 7-8 stopni. Mżyło. Mikrokrople osiadały mi na włosach i rzęsach. Podjechał, otworzył drzwi od strony pasażera i rzucił "Wsiadaj". Wsiadając pierdolnęłam drzwiami auta tak mocno, jak tylko mogłam. Zniósł to w ciszy i z godnością.
- Gdzie jedziemy? - zapytałam.
- To akurat mało istotne. Ważne, co powiem ci po drodze.
Ruszył. Przejechał z 5 kilometrów, zanim zdołał się odezwać. Widziałam, że to co właśnie robi ogromnie dużo go kosztuje, pomijając, że można było to wszystko załatwić inaczej...
- Słuchaj... Ja chcę. Chcę. Chcę ciebie i nas. Wiem, że niekoniecznie miałaś skąd to wiedzieć. Chodzi o to, że... z nikim nie czułem się tak, jak z tobą. Chodzi o to, że przebywam z tobą i zapominam o tym, że powinienem się pilnować z tym, kim jestem. Zapominam, że powinienem pilnować swoich min i używanych wyrażeń. Zapominam się i dociera do mnie, że to wszystko wcale nie jest aż tak śmiertelnie poważne. Jest mi szczerze z tobą doskonale i to właśnie tej doskonałości tak bardzo się boję, rozumiesz? Jest mi z tobą doskonale. Idealnie. Nieziemsko. Jednocześnie panicznie boję się prawdy. Panicznie. Ty się jej nie boisz wcale i m.in. za to ogromnie cię podziwiam. Nie wiem, czy zdołam osiągnąć kiedykolwiek identyczny poziom. Zresztą przerastasz mnie w wielu tematach. Nie wiesz o tym, prawda? Nie wiesz, że tak uważam. Uważam. Żadnej kobiety nie podziwiałem tak, jak ciebie. Masz moc. Niesamowitą. Elektryzującą. Chce się w ciebie wpadać z pełną prędkością i siedzieć tak godzinami jak w gorącym jacuzzi. Lepiej znoszę szarości, kumasz? One nie wymagają ode mnie zbyt wiele, po prostu są, łatwo je zinterpretować. Ty jesteś eksplozją barw, a ja stoję skołowany z pędzlem w dłoni i mam ochotę powtarzać, że nie jestem dobrym wyborem do tej roli. Zawsze chciałem takiej, jak ty. Reszta się nie wyróżniała. Reszta wtapiała się w tłum jakby z automatu, a ja chciałem doświadczyć w końcu czegoś odmiennego. Czegoś prawdziwego. Ty mi to dałaś. Tę prawdę.Tak bardzo o niej marzyłem, że jej obecność dosłownie mnie sparaliżowała. Siedziałaś owinięta kocem na moim fotelu i mówiłaś mi o tym, jak bardzo wkurza cię świat. Byłaś szczerze rozżalona tym, jak jest on skonstruowany. Na zmianę burzyłaś się, smuciłaś i ekscytowałaś, a twoja twarz zmieniała się jak w kalejdoskopie. Mówiłaś z taką... pasją. Nie wiem, czy kiedykolwiek słyszałem coś takiego. Nie widziałem od dawna człowieka tak zafascynowanego wszystkim, co go otacza. Tak zafascynowanego eksploracją siebie samego. Zdajesz sobie sprawę jak ogromne masz jaja, dziewczyno? Ty bierzesz na klatę wszystko, bez wyjątków. Wylewasz na siebie prawdę jak garnek wrzącej wody i konsekwentnie opatrujesz rany, wiedząc, że każda z nich to efekt twojej decyzji, a nie jakiegoś zrządzenia losu. No właśnie, "efekt twojej decyzji". Jesteś w pełni za siebie odpowiedzialna i absolutnie tego świadoma. Twoja świadomość mnie przerosła. Nie, ale naprawdę. U ciebie się nie dzieją przypadki. No tak czy nie? No tak. Ty zawsze wiesz, dlaczego znalazłaś się w takiej sytuacji oraz co konkretnego możesz zrobić, by sobie pomóc. Nie, ludzie tak nie potrafią. Nie potrafią tak czasami przez całe życie... Przepraszam, że dałem się przygnieść tym, co o tobie uważam. Czuję, że to żenujące. Jeśli czekasz na coś całe życie to robisz wszystko, by to z tobą zostało, a nie uznajesz, że to jednak nie ten poziom. To bzdura. Kompletna głupota. Zasługujesz na to, by ktoś bez reszty oddał się dogłębnej eksploracji całego twojego kontynentu. Całego twojego "ja". Bardzo chciałem, lecz jak widać umiałem być tylko pieprzonym tchórzem. Przepraszam cię za to. Przepraszam...
- Marta Kostrzyńska
71 notes · View notes
lekkotakworld · 2 months
Text
Podsumowanie lipca
Dawno nie robiłam podsumowań, tak się na to cieszę haha Czerwiec i lipiec były trudnymi miesiącami. Przepełnione stresem, mnóstwem pracy. Czy było warto? Chyba tak, choć może nie do końca musiałam nad tym wszystkim tak bardzo się spuszczać. Ale cóż, zamykam pewien rozdział w życiu i rozpoczynam kolejny.
Osiągnięcia i inne fajne wydarzenia:
Miałam absolutorium 😁
Ukończyłam Wydział Architektury Politechniki Poznańskiej
Obroniłam tytuł magistra inżyniera architekta
Przeprowadziłam się z powrotem do domu
Obejrzałam The Bear (swoją drogą zajebisty serial, polecam)
Przeczytałam powtórnie Dziewczynę z pociągu (cud, że zdążyłam zapomnieć kto jest mordercą i znów mogłam przeżyć tą historię z dreszczykiem emocji i strachu, ugh super książka, wrócę do niej znowu) - to też oznacza mój wielki powrót do czytania książek, nareszcie 😮‍💨
Odwiedziłam rodzinne miasto mojej współlokatorki i nawet u niej spałam 🤭
Utrzymuje wagę 63-64 kg
Nie zarwalam ani jednej nocki (zdarzało się, że szłam spać koło 5, ale nie zdarzyło się, żebym nie spała wcale, zawsze było to minimum 3-4 godziny)
Przedłużyłam oddanie pracy mgr o tydzień..
Mam ugadaną pracę w biurze, pozostaje podpisanie umowy, ale zaczynam od 1 sierpnia 🤞
Pozbyłam się części ubrań (choć dalej mam ich ogrom, ale części daje szansę do końca roku, jak nie ubiorę to out)
Powróciłam na Tumblr i mam nadzieję, że teraz będę już tylko częściej 🤞
Potknięcia i inne bolączki:
Zaliczyłam mocne załamanie nerwowe
Wróciły złe myśli, wpadam w bardzo zły nastrój
Trochę rozwaliła mi się dieta i jem dużo śmieci - choć powoli wracam na dobre tory
Ważę się dwa razy dziennie...
Cele na sierpień
Zaczynam pracę w biurze projektowym!!! Już na stałe 🤞
Zrobić generalny porządek w swoich rzeczach (nie mam na myśli tylko ubrań)
Przeczytać 2 może nawet 3 książki (najlepiej skończyć te zaczęte)
Pomyśleć nad aktywnością fizyczną i zacząć coś działać (bieganie, rozciąganie, rower itp.)
Ograniczyć ważenie się
Spróbować zejść poniżej 63 kg
Zadbać o zdrowie psychiczne
Pomagać jak najwięcej w domu
Czerwiec i lipiec były wymagające i trudne, ale powoli wychodzę na prostą i zaczynam już poważne dorosłe życie hah
30 notes · View notes
fuckingmoonprince · 4 months
Text
Ej bo odkąd zrespilo się tu mnóstwo osób z tt to kurwa jakaś anomalią działa
Jakby jak widzę że ktoś pisze spaliłem 1000 kcal a potem dodaje że zrobił 100 pajacyków i 6k kroków to 💀💀💀💀 like widzowie co
Nie przesadzamjmy i zacznijmy uczyć się kalorie B to naprawdę nie działa tak xe 100 pałacyków spała 1000 kcal
34 notes · View notes
nostalgiczna4 · 2 months
Text
Hejka niunie!!!
Za 3 tygodnie rozpoczyna sie szkoła i chyba nigdy mi tak bardzo nie zależało na schudnięciu jak teraz, więc uznałam, że będę pisała blogi, żeby sie bardziej zmotywować i w szczególności kontrolować z jedzeniem.
Dzisiejszy dzień nie był jakiś tragiczny, ale nie zaliczyłabym go do tych dobrych. Spała u mnie przez 3 dni przyjaciółka więc z rana zjadłam pół jakiejś owsianki sernikowej dla pozorów (110 kcal) ale potem zrobiłam pilates więc spaliłam ok.200 kcal, a następnie musiałam jechać na paznokcie rowerem (spalone 631 kcal) no i niestety jak wróciłam do domu zjadłam pół babeczki z malinami (80 kcal) i 4 nalesniki z nutellą💀 (ok.850 kcal) i przyjechałam do taty i zjadłam bułkę z serkiem naturalnym i szczypiorkiem (200 kcal) i do tego brat mi zrobil kawę (100 kcal)
Także wychodzi mi
Zjedzone 1340kcal
Spalone 831 kcal
Bilans 509
23 notes · View notes
dawkacynizmu · 2 months
Text
boje się większości zwierząt w sumie to prawie wszystkich z wyjątkiem psów kotów i królików I KURWA BYŁAM W ŁAZIENCE zamknęłam drzwi na klucz z przyzwyczajenia siadam na klozet i słyszę jakiś dziwny dźwięk za pralką, myślę sobie urojenia, sekundę potem PASKUDNA CZARNA MYSZ PRZECINA POMIESZCZENIE to ja w ryk na cały dom a ten skurwysyn mały czarny rzuca się na drzwi jakby padaczkę miał tak jak pies skacze wam na nogi na wasz widok mysle CO ROBIC balam sie do drzwi podejsc, zawołać kogoś mogłabym ale drzwi są zamknięte to co mi zrobią?
ostatecznie sie wydostałam matka prawie dostała zawału serca ale powiedziała że nie będzie o prawie 1 w nocy myszy ganiać ja już tam nie wracam jak obudze sie w nocy z pełnym pęcherzem to pójdę się na dwór wyszczać
jak pisałam egzamin 8 klasisty to wstałam rano i ogromna tłusta mysz siedziała przed drzwiami do mojego pokoju i tak ruszała powoli długim ogonem też bałam się wyjść ale musiałam bo egzamin XD musiałam aż do mamy dzwonić bo mamy spory dom i nie słyszała + spała wtedy 7 rano była
20 notes · View notes
mtvxnz66 · 2 months
Text
𐙚 27 lipca 𐙚
zjedzone - nie liczyłam
obiecałam sobie, że przestanę robić dni bez liczenia kalorii ale wyszło jak zawsze. wstałam i w planach miałam jogurt z borówkami, bo ojciec kupił ostatnio taką ogromną skrzynkę, że nie idzie tego zjeść, bo nienawidzę borówek, ale i tak najbardziej się zesrał o to, że musiał 3 złote dopłacić za skrzynkę xdd no i w planach był jogurt, ale jak ojciec wychodził z domu to mi powiedział, że kupił mi bułkę i że mam ją zjeść, no to poszłam zobaczyć tą bułkę i stwierdziłam, że już ją zjem, bo jak będzie tak leżeć to zapewnię opierdolę ją, a potem połowę lodówki przy okazji. przerwałam tak 19h fasta i ciągle nie wiem jakie okno żywieniowe jest dla mnie najlepsze bo to zależy od dnia w sumie. nie wiem co to była za bułka ale randomowo w środku było pół truskawki, umyłam się zrobiłam wszystko to co zawsze odwalam co ranek, poszłam do sklepu kupiłam mleko, jakieś picie zero i nasiona chia, których testing zrobie jutro rano przed robotą. w ogóle zgubiłam moje orbita dresscode dresy i nie wiem w co ja się jutro ubiorę, bo nie ma opcji, że ubiorę krótkie spodenki, bo moje nogi są w opłakanym stanie, znalazłam niby jakieś lniane spodnie matki czarne, ale i tak będę dalej szukać tych dresów, bo te spodnie kojarzą mi się z smutnymi beżowymi matkami z tik toka i będę się w nich czuła jakbym była matką igorka lat 2, a ja będę tylko fryty smażyć i bać się wpierdolu od szefa za nic nie robienie. w ogóle byłam pewna że mam na 10, a okazało się że jednak na 9, a żebym wjechać na to zasrane jezioro to trzeba wyjechać godzinę wcześniej, więc jak jakimś cudem zasnę (przed robotą zawsze nie mogę zasnąć) to i tak nie będzie to jakaś powalająca ilość snu. no i wróciłam i ojebalam te borówki z tym jogurtem, a potem jeszcze trzy wafle ryżowe, bo czemu by nie. pozatym zauważyłam, że jak rodzice kupują jakieś dziwne jogurty naturalne z wsiosklepu z jakiejś nikomu nieznanej firmy to mają one mniej kalorii niż te moje z biedronki z fruvity. no i tutaj zachciało mi się lodów, ale że jestem wierna oglądaczka tik toka i jakichś dietetycznych świrek tik tokowych to wjebalam skyr waniliowy do zamrażarki z nadzieją, że cokolwiek z tego wyjdzie zanim wyjdę z domu - no i nie wyszło, bo moja zamrażarka ma takie ślimacze tempo, że to gówno ledwo zimne było, ale zjadłam xdd no i wyszłam na urodziny młodszego brata lovelasa jakkolwiek to brzmi, w zasadzie nic tam nie zjadłam oprócz trzech łyżek jakichś płatków, bo fif (młodszy brat lovelasa yk) stwierdził, że muszę z nim zjeść. w międzyczasie wjebalam kolejne trzy wafle ryżowe. tort był z DLA MNIE najgorszego sortu czyt. 90% masy 10% ciasta, ostatnio myślałam jaki tort chce na urodziny i stwierdzam, że żaden mi nie odpowiada, bo jestem największą hejterka tych mas w tortach. tort skipnelam, zaliczyłam 4 kłótnie z lovelasem i skończyłam na openingu prezentów z fifem w salonie, bo tylko on mnie rozumie. i wtedy była jakaś 17:00 i odpaliłam fasta, bo stwierdziłam, że już nie mam ochoty nic jeść. wróciłam do domu i w zasadzie już nic nie robiłam, ale potem myślałam żeby isc jeszcze na spacer żeby zrobić te 10k kroków, ale mój pęcherz jak zawsze odmawiał posłuszeństwa i najprawdopodobniej zsikalabym się w środku spaceru albo musiała wracać po dziesięciu minutach xdd znowu sprzątałam, w międzyczasie zadzwonił ojciec z 10 zadaniami bojowymi do wypełnienia przed jego powrotem to zrobiłam sobie kawę mimo tego że ciągle chciało mi się siku i poszłam zapierdalać. potem zrobiłam guasha żeby się z tym nie pierdolić o 23 jak już się ogarnę i stwierdzę że pora się umyć i na koniec rozpoczęłam mordęgę, którą jest książka credence. jutro do roboty więc najprawdopodobniej nie będę spała całą noc przygotowując na to moją psychikę i modląc się o to, że znajdę jakiekolwiek ubrania, za które nie zostanę odesłana do domu, bo nie pasują do narzuconego dresscodu
22 notes · View notes
d3adsthings · 3 months
Text
Nie jadłam 25 godzin i 12 minut.
Post zakończyłam o 20:25.
Zjadłam jogurt, który miał 147kcal.
Nie wykonałam dziś treningu, wzielam zimny prysznic. 5 minut spała 170 kcal.
Zjedzone kcal dziś zostały "zrzucone".
21 notes · View notes
teasetsotw · 10 months
Text
Tumblr media Tumblr media
--- Designer/Brand: Adam Spała / AS Ćmielów [X] Region: Ćmielów, Poland Time period: 2008
12 notes · View notes
starvvingberry · 4 months
Note
Co daje mycie się w zimnej wodzie? Bo często widzę np. 5 minut zimnej kąpieli itd. ale co to oznacza?
Z tego co mi wiadomo  zimna woda poprawia krążenie krwi i ma dobry wpływ na cały układ odpornościowy. Wątpię że spała jakieś kalorie, jeśli chcesz się dowiedziec wiecej zobacz w przegladarce bo serio nwm..
21 notes · View notes
pozartaa · 5 months
Text
02.05.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 427. Limit +/-2100 kc@l. Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Tak w ogóle to wczoraj jeszcze byliśmy wieczorem na spacerze. Trochę spontanicznie i już nie chciało mi się edytować posta.
W sumie dobrze bo parę kroków zrobiłam i już miałam trochę lepszy humorek. Oczywiście fajnie też było po prostu się przejść i nasycić gały zielenią, nie tylko o kroki tu chodzi. Są inne przyjemności ze spacerów niż tylko spalone kcal 😝.
***
Dziś tradycyjnie dzień gotowania przed kolejnymi dwiema zmianami w pracy. Wstałam rano by jeszcze uniknąć tego całego kurzu bo dziś S. tnie kamień na nasz nowy parapet i dechy na stelaż i pergole. Ma wolne jeszcze do wtorku ten mój malż, więc działa sobie. Zanim on wstał to ja już byłam ogarnięta z żarciem i byłam w sklepie.
Tumblr media Tumblr media
Od godziny 12:00 złapala mnie zmuła i dałam popis mojego mistrzostwa drzemek - zaliczyłam dwie godziny spania w hałasie wyżynatki elektrycznej, który mi w ogóle nie przeszkadzał. Jakoś ostatnio tylko bym spała. Wstaję rano wcześnie ale spać bym chodziła najchętniej o 18:00 - starobabstwo mi się odpala 😄.
Jutro na dniówkę do pracy. Jak ja się cieszę, że nie muszę tego całego kurzu ogarniać tylko S. to zrobi. Znaczy trochę z większego ogarnelismy ale raczej wszystko do mycia i do prania...
Ot taki dzień wolny pod znakiem remontu Dobrej nocy wam życzę!
22 notes · View notes
polskie-zdania · 1 year
Text
Oszukali ją. Oszukali. Oszukali ją autorzy książek i reżyserzy filmów. Oszukali ją rodzice i przyjaciele. Oszukała szkoła i nauczyciele. Oszukały zasłyszane opowieści. Oszukała ją jej własna wyobraźnia. Oszukali ją wszyscy. Miłość, o której pisali właśnie zjadała jej serce. Miłość, o której kręcili filmy właśnie pozbawiała ją resztek życia. Miłość, w którą kazali jej tak dzielnie wierzyć właśnie dokonywała na niej nokautu. Trzęsły jej się nogi, a słone łzy doszczętnie rozmyły krajobraz. Nigdy nie czuła się słabsza. Oszukali ją. Oszukali ją, do cholery. To wszystko nie było przecież prawdziwe. To wszystko nie było nawet odrobinę życiowe. Te wszystkie zrywy i uniesienia. Te wszystkie limeryki, ody i pieśni. Te wszystkie skradzione serca i zawrócone głowy. Te szaleńcze biegi przez deszcze i estetyczne szlochy bez obsmarkanych nosów. Dlaczego nigdy nie tworzyli o tym, że w końcu spokojnie przy kimś spała? Dlaczego nigdy nie nagrywali filmów o tym, że w końcu cichł jej wiecznie roztrzęsiony człowiek i mogła odpocząć? Dlaczego nigdy nie rozwodzili się nad tym, że z miłości wcale jej nie porywał i wszystkiego nie rzucał, tylko dbał o to, by rano zjadła śniadanie? Dlaczego nikt nie powiedział jej, że tak naprawdę marzyć będzie o tym, by być łagodnie chciana? Że tak naprawdę pragnąć będzie uczucia, które nią nie szarpie, nie rozrywa na części i nie rzuca po ścianach? Że nie będzie się chciała ani trochę tracić i zatracać? Że nie będzie chciała spadać, opadać i zapadać? Że będzie chciała być subtelnie otulana. Że będzie chciała być delikatnie pokochana. Nie zszargana. Obłąkana. Pojebana.
- Marta Kostrzyńska
130 notes · View notes
motylekjulaa · 5 months
Text
Serio tyle się spała kcal podczas kąpieli w lodowatej wodzie?? Bo inni mówią,że to ściema a jeszcze inni,że to prawda ja już sama nie wiem.
39 notes · View notes