Sukienki dla puszystych na wesele z fokus.pl gwarancją udanych i bardzo atrakcyjnych stylizacji damskich
Otrzymanie zaproszenia na wesela to zawsze ogromne wyzwanie dla płci pięknej, która na tę wyjątkową okazję stara się założyć atrakcyjną i modną kreację, w której doskonale się zaprezentuje. Zwłaszcza kobiety w rozmiarze plus size stresują się zakupem tej odpowiedniej jednak dzięki sukienkom dla puszystych na wesele ze sklepu Fokus, każda niewiasta, także ta bardziej krągła, poczuje się szalenie atrakcyjnie i kobieco.
Sukienki na każdą figurę
Znalezienie właściwej kreacji weselnej niemal zawsze przysparza paniom trudności, bowiem wcale nie jest łatwo wybrać gustowną i dobrze skrojoną sukienkę, która podkreśli walory i atrybuty sylwetki. Kobiety noszące większe rozmiary szczególnie dobrze rozumieją ten problem, bowiem wiele ładnych i ciekawych kreacji dostępnych jest wyłącznie w mniejszych rozmiarach, przeznaczonych wyłącznie dla kobiet szczupłych i zgrabnych. Fokus dba o wszystkie przedstawicielki płci pięknej, oferując im doskonałej jakości, bardzo gustowne i kobiece modele sukienek dla puszystych na wesele, które na pewno wzbudzą podziw i zainteresowanie otoczenia weselnego. Nie tylko zgrabne kobiety, o idealnych proporcjach ciała, mogą cieszyć się olśniewającym wyglądem i doskonale skrojonymi sukniami, cudownie okrywającymi ich doskonałe sylwetki. Wybierając sukienki dla puszystych na wesele w sklepie Fokus, można mieć gwarancję zadowolenia i satysfakcji z tychże produktów, bo jak żadne inne wspaniale uwzględniają potrzeby i oczekiwania wszystkich pań, także tych posiadających bardziej krągłe i obfite kształty.
Moda w większym rozmiarze
Panie noszące rozmiar plus size, często narzekają, iż sukienki dla pulchnych kobiet bywają bezkształtne i pozbawione kobiecego pierwiastka, obszerne i duże, mało atrakcyjne. Fokus zupełnie inaczej traktuje płeć piękną, ofiarowując jej szalenie modne i zjawiskowe sukienki dla puszystych na wesele, pozwalające poczuć się naprawdę kobieco i wdzięcznie. Przepięknie prezentują się zwłaszcza modele z koronki, subtelnie okrywające każdy rodzaj sylwetki, także tej krągłej, bardzo kobiecej. Twarzowe odcienie chabru, głębokiej zieleni czy zmysłowej czerwieni pozwalają poczuć się nie tylko modnie, ale i ponętnie. Z Fokusem płeć piękna plus size może podkreślić swoje obfite kształty i cieszyć się zachwycającym wyglądem, bowiem te kreacje dbają o każdy szczegół i detal, przez co zarówno sylwetki szczupłe, jak i te bardziej pulchne będą idealnie wyglądały na uroczystościach weselnych, sprawiając paniom mnóstwo radości i satysfakcji.
0 notes
Jesień idzie
Jakiś czas temu zauważyłam, że chociaż mam naprawdę sporo ciuchów, to niestety na zimę/jesień nie mam sukienek w rozmiarze S (od kiedy schudłam) - to znaczy mam jedną, sprzed kilku lat, która wciąż noszę na okazję, bo jest śliczna, ale brakuje mi czegoś co będzie łączyć funkcje zapewniające to, co dla mnie jest najważniejsze: dobre dopasowanie i będą ciepłe (albo precyzyjniej: będą z naturalnych materiałów - nie chcę pływać we własnym pocie uwięziona w warstwach puszystych ciuchów ograniczających ruchy, podziękujmy akrylowi i poliestrom). Więc planuje dokonać zakupu sukienki, ale taką, jaką sobie upatrzyłam... niestety jeszcze nie jest dostępna w sprzedaży, a jak będzie to tylko póki co tylko w Stanach i UK. xD
Słowem - producenci jeszcze nie wchodzą do sieciówek z jesiennymi ciuchami na pełnej, a dla mnie spadek temperatury jest tak tragiczny, że już się czuję jakby było halloween. xD Hahaha. No właśnie - tęsknię do lata, które przleciało i jestem peeeeełna frustracji. Ale tak na maxa - wczoraj rano miałam iść biegać, ale czuję się ociężała i zamiast biegać szukałam okazji do pisania pasywno-agresywnych komentarzy w sieci. Złapałam się na tym - że jak podły troll się wyżywam, zamiast zrobić coś dla ciała, dla swojego człowieka, ale zamiast tego wzięłam się za odsłuchiwanie wiadomości od krewnych... O tym też jeszcze napiszę.
Wyskakiwały mi posty o tym, jak ludziska się cieszą na wizję nadchodzącej jesieni, która mnie wkurwia, napawa lękiem, bo jesień trwa chwilę, wybucha kolorami, a potem świat z tych kolorów jest na dłuuuuuuugie miesiące wyprany. :( Szara breja pochłania wszytsko. I do tego jesteśmy ograbieni z ciepła i z ze światła - nadchodząca zima co roku budzi we mnie niepokój, nie znoszę tego okresu - czuję się jakbym była uwięziona. I de facto jestem uwięziona! W WARSTWACH ciuchów ograniczających ruchy, w zimnie, które bez tych warstw ciuchów zagraża mojemu zdrowiu, w tej ciemności i szarości, w braku roślin z ziemią schowaną pod pokrywą śniegu i lodu, bez zieleni i owoców natury - byle do lata. Jak co roku “byle do lata”. Bo wizja tego, że nieuchronnie czeka nas znowu zima budzi moją frustrację i złość, bo nie nacieszyłam się latem, mało było upałów, nie miałam okazji do ponoszenia wszystkich moich letnich sukienek...
A ludki w sieci się cieszą: że w końcu brak upałów, że brak wszelkiego robactwa, że można wskoczyć w swetry, że nadchodzi Halloween (i mgły), że piękne złote drzewa... I tak mnie na chwilę zatrzymało na tym co oni mówią, a co się dzieje w mojej głowie: oni mówią “lubimy jesień”, a ja mam “kończy się lato, więc zaraz będzie okres zagłady mojego samopoczucia czyli zima”. Oni mówią coś w rodzaju “cały okres wrześniowo-październikowy to nasza ulubiona pora roku”, a ja mam “nie ma gorącego lata, więc rozpaczam, że trwało tylko dwa miesiące”... Hymmm... No i to siadło. Jest jesień pełnąparą. To jest de facto pora roku, a nie “przedsionek zimy” - to jest okres trwający całe dwa miesiące i MOGĘ się nim cieszyć, bo naprawdę widzę plusy tej pory roku, chociaż w tle majaczy cała niechęć do deszczowego listopada, całej zimy i błotnistego przedwiośnia.
Zamiast się skupiać na negatywach - bo autentycznie tupałam nóżką i zagryzałam zęby “nie chcę jesieni! Zabierz!”, bo nie znoszę znienawidzonych WARSTW ODZIEŻY ograniczającej ruchy, bo nie lubię chłodu, spadku temperatur, to jednak to Halloween i piękne barwy kolorów w naturze mnie przekonują do jesieni.
Lista pozytywnych stron jesieni dla wielbicieli lata:
1 - Kolory. Kolory są soczyste i żywe. Chociaż zapowiadają śmierć...
2 - DYNIA *.* dynia jest królową warzyw, w każdej postaci. W KAŻDEJ! Dynie należy kochać! Dynia da Tobie chleb, z dyni zrobić potrawkę, gulasz, obrzydliwie słodkie ciasto, kapuczinę. Możesz ją przyrządzić absolutnie na każdy sposób i nawtykać się jej ile chcesz wciąż się mieszcząc w deficycie kalorycznym. DYNIA! Aaaaaa, nie mogę się doczekać! Ślinka mi cieknie!
3 - Grzybki :D a razem z grzybkami solidne preteksty by przebywać w lesie całą rodziną, chłonąć jesienne barwy, przytulać się do brzózek i słuchać chrzęszczenia zeschłych liści i zachwycać się nad mięciusieńkością mchy <3 A potem grzybowa mojego taty - mrrrr delicja!
4 - GRZAŃCE! OMG! Grzańce z dużą ilością świeżego imbiru, papryczki chilli i kurkumy. Z cytryną! Mniam! Może być napar z dodatkiem alkoholu lub bez - ważne, aby rozgrzać ciało POMIMO tego okropnego zimna i przypomnieć sobie, jak krew buzuje w żyłach podczas ukochanych upałów.
5 - możliwość siedzenia w saunie 100*C nawet 30 minut bez przerwy nie obawiając się, że organizm to źle zniesie. :D A wychodzenie na chłód z sauny nie jest tak bolesne, jak w styczniu - różnica temperatur jest idealna ku temuby saunować zapewniając optymalne temperatury, które tak cieszyły latem. :D :D :D
6 - możliwość noszenia trenczy - bo przy mojej całej niechęci do bycia ubraną w WARSTWY to jednak lubię to, co dłuuuuuuugi płasz robi z sylwetką.
7 - słuchanie podcastów z dreszczykiem podczas biegania - lepiej mi siadają takie opowiadane “straszne historie” w miesiącach śmierci natury.
Więcej plusów na ten moment nie znajduję. :P
Niemniej wracając do sukienki - chcę mieć jakąś alternatywę sukienkową na jesień i dlatego się rozglądam za czymś pomarańczowym/żółtym/miedzianym lub w kwiaty, z naturalnych materiałów, co sprawdzi się jako odzież na wakacje do Chorwacji w październiku.
Wybrałam też już plecach turystyczny - szukałam długo, chciałam żółty, najlepiej z drugiej ręki lub sprawdzony z dobrej firmy. Taki, jaki będę mogła zabrać zarówno na tydzień do Chorwacji i zarazem taki z jakim będę mogła jeździć w góry (bo bardzo chcemy nadal jeździć w górki, przynajmniej raz w miesiącu jeden wyjazd). Warunkiem jest, aby miał minimum 20l pojemności, mieścił się w wymiarach bagażu podręcznego Wizzair, miał dinksy na “obudowie” do przypinania kijków/raków, był wodoodporny (ale nie musi - mogę kupić pokrowiec do niego) i najważniejsze: ABY MIAŁ WSPARCIE SZELEK na biodrach i klatce piersiowej. Mój obecny plecak nie ma tych poziomych pasków i omatko jaki to jest lajfczendżer! Długo szukałam i wreszcie znalazłam, zdecydowałam się. Ale nie jest dostępny obecnie w sprzedaży w Decathlonie - i co ja pocznę? Wszystkie wymagania spełnia inny plecak dostępny w sprzedaży - taki sam, jaki ma mój chłopak. Ale tych nie produkują w kolorze żółtym. No i całą wizja mi się rozpadła xD - w przyszłym tygodniu jedziemy do Decathlonu. Jeszcze te buty do kąpieli muszę ogarnąć by na jeżowce nie wleżć...
I zastanawiam się czy nie poszukać w ciuchlandach/na Vinted pianek do windsurfingu? To znaczy mam zamiar na swoje wymarzone wakacje wziąć kostium kąpielowy, bez dyskusji :P ale biorąc pod uwagę moje bycie zmarzluchem, czy pianka nie zapewniłaby mi większego komfortu? Jak to jest z kąpielą w morzu w Chorwacji w październiku? Ktoś? Coś? Jakieś doświadczenia?
Niemniej - wiem, że tak zaplanowaliśmy podróż, że na pewno nie raz będę chodzić z całym swoim dobytkiem na plecach, w tym plecaku, którego jeszcze nie mam, bo zaplanowaliśmy tak noclegi, że zwiedzimy prawie caleńką Dalmację, ciągle w ruchu i dlatego planuję tak zapakować bagaż by np: nie wylądować w swetrze o “nietoperzowatych” rękawach, którego fason zostanie zdeformowany przez szelki plecaka, który będę miała na sobie. Albo w sukience o jakiś falbankach, które się zagniotą pod szelkami, albo w jakiejkolwiek innej odzieży, która będzie ograniczać ruchy i powodować dyskomfort z użytkowania. I jedyne czego mi brakuje to sukienki o długich rękawach. Mam maaaaaaaasę pięknych, letnich sukienek, ale nie mam takich “jesiennych”, a chcę mieć. I wymyśliłam sobie nawet jaką dokładnie chcę. I teraz będę na nią polować!
:D :D :D
Dziś nie mogłam spać przez pełnie księżyca - przeglądałam oferty wszystkich sieciówek. Nie mają w ofercie tego, czego szukam. Ale mam nadzieje, że w ciągu miesiaca się to zmieni sa sa sa sa
A odnośnie rodziny - chce do mnie przyjechać kuzynka-równolatka. W ogóle chce przyjechać do Polski na wakacje. Ma ofc cały dom babci do dyspozycji. Taki tygodniowy pobyt. SAMA. I planuje wynająć hotel w moim mieście i przez kilka dni chce pochodzić po Wro, poszwędać się, zrobić zakupy, a jeżeli będę miała czas bardzo chce ze mną spędzić czas, pogadać, odnowić więź, która (sama to zauważyła w odsłuchanej wczoraj podczas porannego spaceru wiadomości głosowej) w ciągu ostatnich lat się mocno osłabiła. WOW. Zaskoczyła mnie. I mam mieszane uczucia, bo wiem, jak w tej relacji mi potrafiło być, ale wiem, że zadbam o swoje granice, w razie czego po prostu asertywnie z tego wyjdę. Może jakaś frustracja w najgorszym wypadku (tj. różnicy zdań - Niemiecka gałąź rodziny ma bardzo kontrowersyjne mniemanie o Polsce) pozostanie ze mną, ale poza tym, ech... No to bardzo miłe z jej strony, że chce przyjechąć tak bez większych planów, bez presji - by po prostu pobyć razem. Cieszę się. Na pewno zabiorę ją na koreańskiego grilla, bo bardzo chce. :P
Mamy tylko problem z ustaleniem terminu, bo... siostra mojego faceta z którą byliśmy ustawieni od miesięcy na wspólny wyjazd właśnie najpierw przyznała, że nie pamięta -_-, a potem, że jednak pamięta, ale nie wie czy wtedy będzie mogła bo sama planuje wyjazd na wakacje z przyjaciółmi. Wszystko zależy od tego co potwierdzi względem terminu wypożyczalnia samochodów w Rumunii - czy mają w interesującym ich terminie wolne auta. Jeżeli nie maja - muszą inaczej planować podróż i na inny weekend się z nami ustawią. Wkurzona jestem - nie lubię takiego traktowania. W zasadzie daję jej czas do dzisiaj - jak mi nie potwierdzi to mówię “pa”.
Dla kontrastu siostra i mama zasypują mnie zdjęciami psiulki od tygodnia - nie wiem co się zmieniło, ale coś się zmieniło. Nie było kontaktu - a teraz jest i to tak turbo-jest. Hymmmm...
I jeszcze dwie baaaaaardzo fajne sprawy na przyszły tydzień: idę na SEN NOCY LETNIEJ :D - kupiłam zupełnie zmędne i niepotrzebne plastikowe pierolniki w kształcie listków, liści jagód i kwiatów. Będę nam robić korony! Serio, robię nam cosplay do teatru xD
Po drugie - wzruszki, bo zostałam zaproszona przez moją nauczycielkę malarstwa na jej wernisaż. Jedziemy w przyszłym tygodniu i NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ XD ale sie jaram! Jest mi tak miło...
A dziś jedziemy na weekend do teściów - też się jaram, bo jedziemy do mini-muzeum artystycz plastyka, rzeźbiarza, wujka mojego chłopaka, który oprócz tego jest bartnikiem-hobbystą. Jaram się TAK BARDZO!
4 notes
·
View notes
Moda Dla Puszystych
Moda Dla Puszystych
Tegoroczna edycja Targów Kobietach jest dziewiątą z zmian. Radom to dowód miasta, jak w niedalekim czasie powstało mnóstwo lodziarni, które próbują przyciągnąć klientów magicznym hasłem: lody wyrabiane metodą tradycyjną. W treści wszystkie znajdują amatorów. W zasięgu sezonu w fazie do najczęstszych lodziarni czeka się często nawet godzinę, a dzienne porcje idą w tysiące. Nie ten szał? - Myślę, że zeszło się kilka elementów w czasie. Kiedyś nasza Polska tańczyła, potem zrodziła się moda na gotowanie. Mieszanie, odkrywanie nowych połączeń smakowych cieszy się dużą renomą natomiast tak odkryło odzwierciedlenie w lodach. Poza takim pamiętamy trend na duże żywienie. Polacy zaczęli unikać konserwantów i sztucznych dodatków do żywności. To zamieszanie ze sobą zagrało - uważa Łukasz Ornatowski.
Skora mowa bieliźnie… Nadal w modzie będą sukienki typu slip dress, a więc stylizowane na koszule nocne, satynowe, na ramiączkach, czasami wykończone też koronką. Mamy opcję albo długą do ziemi, wieczorową, albo casualową, gdzie lekkość bieliźnianej sukienki skontrastowana jest Bransoletka na sznureczku z ciężkością butów czy inną warstwą na górze (np. dzianiną). Drugim mikrotrendem jest tu eksponowanie biustonoszy. Górna bielizna staje się bazą w pakiecie i działa sam albo jest nałożona na wierzch, na crop topy, a nawet płaszcze (patrz: Helmut Lang).
Zarówno w Mediolanie jak zaś w równorzędnym jeśli chodzi popularność i wygląd Paryżu z kilkunastu już lat obserwujemy przekładające się dwa nurty wzornicze. Świat mody przeplata się ze światem wnętrzarskim wywierając przy siebie wzajemne wpływy. Na placach meblarskich spotykamy takie jedne tkaniny , podobne objawy gdy na światowych wybiegach modowych. Nastąpiło też wymieszanie natury z biegiem i grą. Z ważnej strony mamy własne produkty to jak wełna, len, w odcieniach zaczerpniętych wprost z otaczającego Nas czasu przyrody, z różnej części - tworzywa sztuczne, cyfrowo zaprojektowane formy, intensywne, wręcz „ostre” kolory.
Ellianiu wytlumacz mi na forum publicznym nie musimy wiedzieć, ze człowiek pisząc rozmiarach bierze na bada fason? Ci są właśnie klienci. Elianiku dołaczyłaś do szkoły klientów których wspominałem jakies 40 postów wcześniej. Gratuluje, bo w tej elitarnej grupie znajduja sie same kwiatki, i ty mi wyglądasz ten, taki spokojny i przaśny, który doskonale wkomponował się w architekturę ogrodu który jeszcze malują kupujący.
Kto z was nie kojarzy najbardziej "wyluzowanego" stylu, jaki pojawił się na momencie jesieni i zimy zeszłego roku? Wywodzący się z Danii hygge zatem w licznym skrócie styl życia, który składa szczęście. Warto tąż sztukę zaszczepić dodatkowo w prywatnej szafie zarówno we wyposażeniach mieszkania. Jeśli możemy sprawić sobie dobrą przyjemność (zamiast podążać ślepo za trendami) otoczmy się przytulnymi celami i bardzo dobrymi materiałami. Nie chrońmy sobie wygody i delikatnych odcieni, które uspakajają mięso i duszę.
Sekcja Dining: Nowe projekty zastaw i nakryć stołowych, wyposażenia kuchni oraz sprzętu gospodarstwa domowego. Znane marki oraz inteligentne rozwiązania w kuchni. Zastawa stołowa po jakąś okazję. Korzystne rozwiązania w kuchni i gospodarstwie domowym. Wkrótce obszerna droga na z sekcji Dining na Ambiente 2018. Więcej zdjęć znajdziecie w Galerii.
0 notes