insomnia9579
insomnia9579
Vivere militare est
301 posts
Czasami dopiero sekcja zwłok pokazuje że ktoś miał skrzydła
Don't wanna be here? Send us removal request.
insomnia9579 · 2 years ago
Text
gdzie poszedł człowiek którego kochałam? Patrzę na tą samą twarz i nie widzę już urojenia. Chciałam kochać tą twarz bez granic i względów na nic. Powiedz jak ? Tylko ja widziałam szczerość w kłamstwie. Nikt inny nie wierzy że kochasz nas na tyle by pozabijac swoje potwory. Nie odwracam od Ciebie wzroku. Czuje prawdę nosem i zaslaniam się chaosem wokół byle nie przyznać tej prawdzie racji. Ile razy nie wybrałeś mnie a ja kompletnie bez szału pocieszałam twoje ale. Zobaczyłeś lojalność do granic i się jej nie odwdzięczyłeś . Ile można wybaczać? Myślę że nie mam już żadnej wartości skoro się tak dałam, bałam się siebie bez miłości do Ciebie.
0 notes
insomnia9579 · 2 years ago
Text
Cuda są łaską na którą nie zasluzylo zadano z nas. Mimo to błagam o ten cud gdy Bóg nie patrzy na mnie. Daj mi dość żebym chciała odejść. Składam ręce po nic bo nie wierzę już w nic co daje nadzieję. Daj mi pół na pół. Nie o proszę nic więcej . Chcesz moge kleczec. Niech ta miłość nie upokarza mnie więcej. Daj mi wolne serce bo gdy wolałam pomocy ono chciało więcej. Nie nawroce kogoś kto niszczy moje wnętrze.Daj mi powietrze gdzie można odetchnąć bezpiecznie bo bezczucie byłoby lepsze.
0 notes
insomnia9579 · 2 years ago
Text
Uplote sobie sznurek, a w tle twoj trunek stłucze złudzeń dźwięk. Wdrapie sie na murek aż szum moich łez dotknie czarne cienie twe. Spadną mi nóżki w dół, rozpadnie się na pół masz domek. W worek zapakują serduszko co dręczyło tak Cię. Dostane kwiatuszki chodź chciałam wianuszki i biel.
0 notes
insomnia9579 · 2 years ago
Text
Trochę mnie kręcisz i nęcisz na raz. Jak totalny marazm zmywasz z duszy brud. który raz każesz mi wierzyć na nic. Bez granic zatruje Ci życie. Ukrycie nie czaruj już mnie. Kłamiesz jak z nut nie czekając na mój ruch. Tylko ból poskromi mój bunt. Przegrasz nas ku chwale swoich kłamstw. Aleją na dno odprowadze twoje ale. Nie kaje sie juz wcale, bo widzę ten nie fart. Nie wart moich słów.
0 notes
insomnia9579 · 3 years ago
Text
Ty jesteś chory ale to mnie boli serce. Kiedy się zataczasz upadam ja, nie Ty. Nie płaczesz kiedy cierpisz i nie łapiesz też moich łez. To Ty masz dobrego anioła stróża, nie ja. Ja go niechcialam bo wolałam nim być. Zatracasz dusze a ja dusze następna żeby ja w Ciebie wbić. Ty kochasz najmocniej siebie a ja Ciebie dlatego tak lekko Ci żyć. Nie chcesz lekarstwa więc ja je biorę by nie popaść w paranoję. Ty ponad mnie wolisz pić. Wtedy ja wydrapuje sobie serce by przestało tak do Ciebie bić
0 notes
insomnia9579 · 3 years ago
Text
W końcu któroś z nas ta miłość zabije. Ty ja zapijesz, uzdrowisz się sam. Upadłam za nisko i nie wiem ile już wyparłam ran. Wykrwawiam sobie serce ale Ty dalej kłam. Boję się o Twoją duszę bo jej współczucie to jeden wielki chłam. Może jesteś chory, może Bóg popatrzy łaskawie na Twoje zmory. Masz w głowie ból istnienia i nie chcesz wiedzieć co kryje ja.
0 notes
insomnia9579 · 3 years ago
Text
Czasem trzeba mieć serce z kamienia, tylko ja go nie mam.
0 notes
insomnia9579 · 3 years ago
Text
Duże mętne oczy, skazuję na śmierć. Zbawca a oprawca, kto nim jest. Ręce do których przychodzi by podrapać grzbiet. Podpisują wyrok na śmierć. I dlaczego Ty płaczesz skoro masz złe serce. On Cię kocha w opór chodź wie więcej. Wybaczył Ci ten grzech, a Ty się mecz. Dławisz się tą zdradą kiedy na Ciebie patrzy. Chcesz uciec tam gdzie on wstanie z martwych. Życzę Ci żebyś nie dostała się tam pierwsza. Zagluszylas litość i miłosierdzie. Po co kleczy człowiek pozbawiony człowieczeństwa.?
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Trzy metry pod dnem, leżysz i wyjesz z żalu. Czemu Cię ranią, Ci którzy chcieli byś żył. Ptaki zazdroszczą Ci domu a Ty im klatki. Jak zamknięty w matni wrak. Brakło mi czyjegoś serca, bo z moim wiecznie było coś nie tak. Chodźmy tam gdzie nie będzie ratunków zbędnych nam. Nie poprosze byś chciał dla mnie żyć, nie będę kleić Ci opatrunków na ranę którą ciągle się tli
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Dałeś mi rękę a ja wydarlam i serce bo jesteś mój. Umrę kiedyś przez Ciebie chociaż dziś to Ty wołasz mnie. Wrócę nim się nauczę bez Ciebie żyć. Tylko wtedy mnie chwyć. Jestem Twoim piekłem a mimo to mnie chcesz. Daj mi czas na ból i żal za Twoim ja. Nie umiem kochać ludzi innych niż Ty, a Ty nie daj mi umrzeć z miłości za sobą. Osobno nie pójdziemy w tan, mam ostatni plan, na życie z Tobą. Złamałam sobie serce łamiąc twoje teraz się boje ale i tak wiem że odkupiła bym nas jednym gestem. Tylko czy mi się wtedy dasz
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Wydrapalam sobie serce i nie wiem gdzie jest, chce iść z Tobą za rękę,a życie każe mnie. Za Ciebie i sobie za cały ten gniew, w oczach ze szkła ciężko znaleźć drogę.
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Kogoś kto trzyma za rękę, kiedy ktoś inny ciągnie na dno, chce. Trochę poszarpane serce i trzęsące się ręce nie zasługują na zło. Ukrywam panike w oczach bo chcę. Tuszowane uczucia wychodzą na wierzch. Mój gniew jest większy jak paraliż naszych serc. Nie pójdę za Tobą łeb w łeb. Tonąć za Tobą było farsą we śnie. Nie umrę w imię żadnego z was, czas przetrwać więcej niż może unieść lęk. Powiedz kiedy przestać Cie kochać, bo nie będę czekać wiecznie na kogoś kto mnie nie chcę. Tule się do siebie bo noc jest ciemniejsza jak zwykle, a ja potrzebuję ciepła
1 note · View note
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Pół życia Cię chciałam, drugie pół szalałam za free. Pół szklany na starcie żeby żyć było lżej, o połowę mniej bolało serce kiedy nie bylo blisko Cię. Ile to pół i ile ma życie ? Bo nie wiem jaki czas sprzedać na miłość a jaki na gniew. Sam stres zabiera połowę z pół ,wokół ludzi złych widzieć nie chcę a do nich lgne. Ciągnie mnie do Ciebie chodź wiem że robię źle
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Słyszałam co myślisz ignorując Twój głos. W całej farsie nienawiści mówiłeś ,ciepło przy mnie bądź. Zabierz ze mnie swój wzrok bo pamiętam jak kochał. Nie zmróze oczu chodź widzę jak go omotał, ktoś. Mokre policzki, od łez nienawiści bo nie tęskniące one są. Żegnasz się bez echa, jakby wyjeżdżał ktoś . Nie pamiętasz nas za rękę, zbyt kręte to,
0 notes
insomnia9579 · 4 years ago
Text
Gine a Ty nie ratujesz mnie, tone w pretensjach do świata i Ciebie. Ty dalej się śmiej. Gdzie jestem, kiedy nie przypominam dawnej mnie. Kochaj kogo chcesz, a ja wiem że okłamujesz tylko siebie.mam czas dam Ci parę lat. Trzymamy się za ręce innych ciał. Gdzie jesteś Ty, który mnie chciał. łzy zmywaja strach którym żyje. Boje się Twojego cienia i swojego sumienia które wybaczy Cię więcej, więc grzesz. Spadam i tylko sznur ratuje mnie przed upadkiem na kolana. Gdzie moja wiara, zalana jest jak zezgoniona śmierć ?
0 notes
insomnia9579 · 5 years ago
Text
Nienawiść jest pierwszym stopniem do piekla, siedzę tam całą soba. Patrząc na Ciebie pochłania mnie mrok, spojrzenie w twoją stronę jest studnia bez dna, widzę jak gardzę ta twarzą i Tobą. Mój anioł poszedł się bać, diabeł który stoi przede mną ma prawo się śmiać. Wygrywasz na każdym froncie, niszczysz odbicie lustra którym podobno jestem. Mam w sobie tyle zła, chcę spaść z krawędzi do śmierci, życzę Ci wyrzutów sumienia którego nie znasz. Ta nienawiść i tak połączy nas w samym środku piekła ,Victoria Ojcze!
0 notes
insomnia9579 · 5 years ago
Text
Trafiłam tam! Otworzyłam oczy, bardzo chciałam je otworzyć ale ciężar powiek których nie znałam, łamał moja głowę na miliony kawałków. Tak że nie wiedziałam czy śnie czy miejsce którego szukałam jest właśnie tu
0 notes