mentalitychange

[mentalitychange]

Przepraszam, że mnie nie było. Rodzinka zaczęła coś podejrzewać i musiałem z nimi jeść. Planuję walić omady z nimi na obiedzie po szkole, ale nie wiem jak będzie. Jak tylko przyjdzie mi stówka z vinted to lecę po przeczyszczające

Jak na razie fast 20h

Start: 20 z kawalkiem

Niestety nie mogę mieć aplikacji do śledzenia fasta ;(

[mentalitychange]

No i super, mieliśmy pojechać do sklepu, ale mama zasnęła. Nie mam pojęcia co wymyślić jutro na limit 600kcal

[mentalitychange]

DZIEŃ 2:

ŚNIADANIE:

1. Zapiekanka z szynką i pieczarkami z biedronki (215kcal)

OBIAD:

1. Kawa

2. Zupka chińska pho z vifonu (207kcal)

3. Ugotowane jajka bez żółtek (120kcal)

4. Danio z kawałkami czekolady (155kcal)

Mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem. Może to przez efekty uboczne przyjaźni z Aną w młodym wieku (nie urosłem), a może to, że jestem ulany. Mam ochotę zamknąć się w domu i nie wychodzić z niego dopóki nie wrócę do poprzedniej wagi.

Na ogół ubieram się w workowate ubrania. Nie zmieniałem ich odkąd byłem otyły, czyli 26kg temu. Nosiłem wtedy rozmiarówkę 3XL, choć rekordowo raz zmuszony byłem kupić 6XL. Obecnie wszystko na mnie wisi, jednak boję iść po nowe ciuchy. Mam wrażenie, że wszystko mnie obciska i każdy się ze mnie śmieje. Poza tym boję się, że coś mi się spodoba, a się w to nie zmieszczę. Eh, może kiedyś uda mi się do tego zmusić

Nadal czekam na kieszonkowe od mamy. Chciałem kupić sobie mangę Dobranoc Punpunie, case do telefonu i nową szybkę, bo obecna jest w dość... opłakanym stanie

[mentalitychange]

Plusy chudnięcia:

Komplementy! Pamiętaj, że ludzie kochają chude osoby, gdy zobaczą takiego grubasa napewno nie będą się do ciebie uśmiechać.

Rzadsze uczucie głodu. Jesteś chudx = mniej chce ci się jeść. Drobne osoby dziennie nie potrzebują jeść więcej niż 800kcal.

Łatwość z doborem ubrań. Chudym osobom zawsze łatwiej jest dobrać spodnie, czy obcisły top. Dodatkowo to uczucie - zabierasz z wieszaka spodnie o rozmiarze 32/30. Boskie, prawda?

Wszędzie się mieścisz. Już nie musisz się wstydzić, że gdy siądziesz na krześle to twoje uda wyleją się na boki i ledwo się na nim zmieścisz. Jedziesz autobusem i musisz siąść obok grubej osoby, która zajmuje niemalże dwa siedzenia? Nie ma problemu, przecież jesteś tak chudx, że potrzeba ci jedynie troszkę miejsca.

Ludzie zaczynają się przejmować. Wtedy już wiesz, że wygrałxś. "Wszystko okej? Jesteś naprawdę chudx." A ty wtedy odpowiadasz, że po prostu od dziecka masz szybki metabolizm i zanim cokolwiek zjesz twój organizm już to trawi!

Najchudszx z całej grupy. Widzisz ten wzrok swoich znajomych? Tak, to zazdrość, no bo jak można nie zazdrościć takiej cudnej, chudej figury? Idziecie przez miasto i to właśnie ty jesteś tym chodzącym, nieskazitelnym szkieletem.

Łatwość z zjedzeniem słodkości. Ktoś proponuje ci coś do jedzenia? Spokojnie! Przecież ważysz tylko 30 kilo! Małe ciastko wiele nie zmieni, a odgoni wątpliwości co do twojej choroby. Taka osoba będzie miała większą pewność, że nie jesteś chorx!

Wygląd. Największy plus. Patrzysz w lustro a tam żywy szkielet. Piękna, chuda i drobna osoba z wystającymi żebrami i obojczykami. Cudny, bardzo widoczny mostek i te chudziutkie nadgarstki wielkości rączek niemowlaka, a nawet chudsze. Nogi, długie i chude pokryte bladą skórą. Chodząca anoreksja.

To tylko niektóre z plusów bycia chudym. Resztę uświadomisz sobie samx, brnąc w głąb tych labiryntów

[mentalitychange]

DZIEŃ 1:

Śniadanie:

1. Lubella DiRiso wiśniowe — 95 kcal

2. Pizzerka — 335 kcal

Obiad:

1. Zupka chińska — 239 kcal

Przekąski:

1. Kinder county — 132 kcal

Yup, cholernie niezdrowo ze słabymi makro, ale nie mam w domu niczego lepszego, a kieszonkowego jeszcze nie dostałem. A tak właściwie nawet gdybym dostał, to raczej jadłbym w kółko to samo — natura autyzmu i fear foodów :""))

Lekko pobolewa mnie głowa. Już dawno nie zjadłem takiej liczby kalorii. Jestem z siebie dumny, że wreszcie udaje mi się wrócić do any. Nasza przyjaciółka pomogła mi walczyć z otyłością, kiedy byłem młodszy. Odbiło się to znacząco na moim zdrowiu, ale... Hej! Przynajmniej nie jestem grubasem! Znaczy... teraz może i jestem. Mam nadzieję, że szybko się to zmieni i wszystko wróci do normy, a może i nawet do upragnionych 38kg :>

[mentalitychange]

Objadłem się. To, jak bardzo mój mózg zrobił się sensitive na limity, jest po prostu żałosne. Robię 2 dni fasta, a potem lecę z tą dietą:

Będę spamił postami tutaj. Kiedyś mi to pomagało, więc może i teraz będzie

[mentalitychange]

Skoro nie zasługuje na miłość, to nie zasługuję również na jedzenie

[mentalitychange]

63,7kg 💀

No, kochani i kochane, ostro się zapuściłem. Dobrze, że odnowiłem przyjaźń z Aną w tym momencie, a nie kiedy ważyłbym już ze 100kg.

[mentalitychange]

Śniadanko: kawka :>

[mentalitychange]

Unpopular opinion:

binge≠przekroczenie limitu

binge≠nieplanowane przerwanie fasta

Tak strasznie mnie wkurwia gdy widzę, że ktoś nazywa nadprogramowe 200 kcal bingiem

Nie, nie mam zamiaru wpisywać w tracker binge przez zjedzenie czterech jabłek zamiast dwóch i nie, nie mam zamiaru stawiania zjedzenie batonika po tym jak zemdlałem w sklepie na równi z opierdoleniem 7000 kcal podczas realapsu bvlimii

[mentalitychange]

Wracam do was, kochane motylki, po kilku latach bycia świnią. Kocham Was, Anę i chudość. Obiecuję, że już was nie opuszczę.

Na moim profilowym pokazałem kawałek swojej twarzy. Resztę zobaczycie jak dobiję 45kg.

Trzymajcie się chudo!