#smolar
Explore tagged Tumblr posts
comeonamericawakeup · 1 year ago
Text
Tumblr media
“It turns out that what lay beyond America’s uncharted waters was some more uncharted waters,” said Marina Hyde in The Guardian (U.K.). In a wild ride over the last eight years, Donald Trump has become the country’s first president to come from reality TV, the first to refuse to concede an election, the first to lead an insurrection, and now the first convicted of a crime. “Forgive me: 34 crimes.” In most Western democracies, a felony conviction would be disqualifying in the eyes of voters, if not in the letter of the law.
But in the U.S., it might boost Trump’s chances of winning in November — immediately after the verdict, polls showed his odds above 50 percent for the first time. What has become of America? Have Trump’s years of lying, badgering, conniving, and conspiracy theorizing so degraded political debate and public life that half of Americans can actually see him as a “political prisoner” and democracy itself as their enemy? After the Manhattan jury handed down its verdict, Trump’s “ghastly strongman son Donald Jr.” declared that the U.S. had become “a third-world shithole.” To which the rest of the world can only respond: “You said it, mate.”
That the Republicans won’t drop Trump as a candidate speaks to the “moral and ethical degeneration” of the party, said Piotr Smolar in Le Monde (France). Since 2015, and even more intensely since the insurrection on Jan. 6, 2021, the GOP has become a cult of personality, filled with sycophants who worship at the altar of MAGA. Trump was impeached for inciting the violent attack on the U.S. Capitol, but he wasn’t convicted, because Senate Republicans stood by him. It was a shocking display of partisanship over patriotism. “Not being able to agree on the seriousness and reality of a coup attempt” is simply “discrediting” for any party. And now, in the wake of Trump’s conviction, it’s become Republican orthodoxy to dismiss the entire U.S. justice system as corrupt and “rigged.” Don’t just blame the Republican Party, said Karl Doemens in Redaktions Netzwerk Deutschland (Germany). “Trump should have been behind bars long ago,” and it’s an indictment of all American political institutions — and especially American voters, who continue to support him — that he is still a viable candidate. The guardrails have utterly failed to prevent “the law-breaker and would-be autocrat from taking over.”
THE WEEK JUNE 14, 2024
15 notes · View notes
teatralna-kicia · 1 year ago
Text
Tumblr media
“Dzieje grzechu”
Teatr: Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Reżyseria: Wojciech Rodak
„Dzieje grzechu” Stefana Żeromskiego  były dla mnie zawsze fascynującą książką z dwóch powodów: po pierwsze zastanawiało mnie w jaki sposób historią jednej osoby można było zapełnić 3 wielkie, opasłe tomy (bo takie wydanie tej książki mieszkało ze mną pod jednym dachem), ale także jak bardzo cała opowieść o Ewie Pobratyńskiej w swojej kontrowersyjności gubi rys realistyczny i zupełnie odp��ywa w stronę chorej i zboczonej fantazji autora. Chociaż teraz się zastanawiam – mając z tyłu głowy życiorys Tajemniczej Moniki i Eli Gawin – czy aby na pewno jest taka nierealna. W Narodowym Starym Teatrze do świata „Dziejów grzechu” zapraszają nas Iga Gańczarczyk i Wojtek Rodak (odpowiedzialni kolejno za scenariusz i reżyserię). Warto podkreślić już na samym starcie, że Gańczarczyk  wykonała tytaniczną pracę przepisując powieść Żeromskiego i na jej ramie tworząc zupełnie nową i autonomiczną historię. Dramaturżka czerpie z oryginału pełnymi garściami, ale też przewrotnie wchodzi z nim w dialog, przykrywając grubą warstwą ironii dziaderstwo Żeromskiego i to, jak konstruował swoją kobiecą postać w taki sposób, by poniekąd spełniać swoje męskie żądze. Jest to świetny segway do tematu współcześnie aktualnego – a mianowicie nadużyć reżyserów względem aktorów i aktorek. Podkreśla to w swoim monologu Magdalena Grąziowska wspominając jak grała w „Dziejach Grzechu” w reżyserii Michała Kotańskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Podkreśla, że mając za sobą różne doświadczenia na drodze aktorskiej, nie zgodziłaby się na wiele rzeczy, które puściła płazem kiedyś (swoją drogą ciekawym doświadczeniem było móc obejrzeć ją po tych latach w tej nowej wersji „Dziejów grzechu” i móc zestawić to, jak portretowała Ewę Pobratyńską kiedyś, bo miałem szczęście lub nieszczęście oglądać też kielecką interpretację powieści).
Wojtek Rodak w swoim spektaklu mocno podąża ścieżką, na której kiedyś już byłem w trakcie „Płatonowa” w reżyserii Konstantina Bogomołowa – poprzez trawestację podbija śmieszność zachowań damskich i męskich przenosząc je między płciami; uwydatnia na przykład komizm zachowań Ewy w momencie natychmiastowego zakochania się w Łukaszu.
Podobny zabieg wykorzystywała także Anna Smolar w swojej „Halce” z tą różnicą, że jej spektakl w moim odczuciu rozłaził się w drugim akcie, natomiast Rodak wie, na ile sobie może pozwolić, a na ile nie. Nawet jeśli pozwala sobie przekroczyć granicę kiczu i przesady to nadal to kupuję, bo w całym tym rozbestwionym projekcie karuzela śmiechu trwa w najlepsze nakręcając się właśnie świadomym kiczem. Co bardzo mnie rozbawiło, finał spektaklu jest iście przewrotny i daje ogromnego pstryczka w nos Żeromskiemu jak i całemu opartemu na patriarchacie społeczeństwu. Robi to w sposób mocno przemyślany i jasno wynikający ze scenariusza - reżyser nie sili się na nagłą woltę i podąża za jedynym rozsądnym głosem idącym z tekstu Gańczarczyk.
W tym wybornym serniku teatralnym pyszniutkimi rodzynkami są aktorzy, którzy dali się porwać reżyserowi i tworzą bardzo sprawną maszynę teatralną. Na pierwszy plan wysuwają się jednak głównie trzy aktorki grające Ewę na różnych etapach jej życia: Karolina Staniec, Magda Grąziowska i Małgorzata Gałkowska. Tworzą jeden organizm w trzech ciałach; każda z nich ma inne właściwości, ale doskonale portretuje Ewę na różnych jej etapach „zepsucia”.
Karolina Staniec jako najmłodsza wersja bohaterki wyciska ogromny komizm z jej zachowań podlotka – emfazę i uniesienie każdym możliwym zalotnym spojrzeniem Łukasza. Staniec jest bezbłędna i kolejny raz udowadnia, że jest wyborną aktorką i że stoi przed nią moc ciekawych ról, bo ma ogromne zaplecze, aby dźwigać wiele z nich (co udowodniła na przykład w „Dead Girls Wanted” w reżyserii Wiktora Rubina w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu).
Wcześniej wspomniana przeze mnie Magda Grąziowska jest jednocześnie delikatna, ale też ma w sobie taką zimną stal, która daje siłę jej Ewie i daje poczucie, że jej bohaterka jest zdolna do wszystkiego.  
Jednak koronę zgarnia Małgorzata Gałkowska, która jest sumą wszystkich tych cech wypracowanych przez pozostałe Ewy – zbiera je naraz w sobie i doprawia to ogromem zmęczenia życiem, a także oczekiwaniami społecznymi względem kobiet – zgarnia totalnie złoty medal za podanie widzowi monologu dotyczącego tego, czy Ewa w naszej wyobraźni i wyobraźni Żeromskiego starzeje się przez czas trwania powieści, czy wiecznie jest uwięziona w swojej formie młodej lolitki, bez względu na to, że powinna mieć już według biegu fabuły wiele, wiele więcej lat. Nie będę też zgrywał zaskoczonego, że tak dobrze zagrała, bo od dawna wiem jak wyborną aktorką jest i do dziś prześladuje mnie jej mini kreacja z „David’s Formidable Speech On Europe” –  premium klasa i nie mogę sobie wyobrazić , że kiedyś jej zabraknie na scenie. Pani Małgorzato, kocham panią.
Całość spektaklu opakowana jest w ciekawą buduarową dekorację Katarzyny Pawelec i kostiumy Marty Szypulskiej – oba elementy dobrze się uzupełniają i tworzą dla aktorów przestrzeń dopełniającą sensy wyprowadzone z samego scenariusza. Wielokrotnie podkreślałem w moich tekstach jak ważne jest dla mnie, aby scenografia i kostiumy nie były dla aktorów potykaczem, ale by wchodziły z nimi w dialog, co właśnie tutaj wybornie się udało.
Podsumowując, po przeczytaniu opisu spektaklu na stronie teatru byłem raczej nastawiony dosyć chłodno, ale zostałem w pełni porwany przez twórców. Niektórym może się wydawać, że przekracza się pewną granicę, ale spokojnie – zapewniam, że twórcy balansują bardzo mądrze i sprytnie i nie popadają w błazenadę. „Dzieje grzechu” Wojtka Rodaka to bardzo udane zamknięcie sezonu dla mnie. Teatr mądry, zabawny, bez zad��cia i spuszczający powietrze z balonika narodowej literatury. Daje do myślenia ale też jeśli nie chcemy myśleć to pozwoli nam się po prostu bawić, co jest super. Jeśli miałbym nazwać jakiś spektakl pozytywnym zaskoczeniem i olśnieniem tego roku to byłyby to właśnie „Dzieje grzechu”. Czapki z głów, dobra robota, więcej na boga, więcej!
3 notes · View notes
solarsands · 2 years ago
Note
Made you a cake, smolar sads
Tumblr media
that icing looks a little too thick
4 notes · View notes
dzismis · 2 months ago
Text
Konstanty A. Jeleński / Aleksander Smolar „Dwa listy o antysemityzmie”
Aleksander Smolar, Barbara Toruńczyk, Wojciech Karpiński, Irena Grosfeld-Smolar, Konstanty A. Jeleński, Adam Zagajewski, Paryż 1983 (fot. Krzysztof Jung). Z ARCHIWUM Konstanty A. Jeleński – List do Macieja Brońskiego List Konstantego A. Jeleńskiego do Wojciecha Skalmowskiego, krytyka literackiego piszącego do paryskiej „Kultury” pod pseudonimem Maciej Broński, powstał pod wpływem lektury…
0 notes
kulturalnylunatyk · 7 months ago
Text
dziwny ten 2024
Teatr: Wyjątkowo mało uwagi, odwagi i iskier. Ale z perełkami
Ciało Bożeny, Sulima x Piaskowski, Sosnowiec
Matki. Pieśń na czas wojny, Górnicka
Quanta, Twarkowski
Antygona w Molenbeek, Smolar, Powszechny
Elizabeth Costello, Warlikowski
Zemsta, Zadara
Lond days journet into night, Wyndham
Poza tym, bez kolejności: Wesele, Kleczewska; Ocalone, Kleczewska Urban, Szydłowski Złote płyty, Pakuła Lem vs Dick, Pakuła Ginczanka, Gryszkówna Państwo, Klata Mała apokalpisa, Raźniak Dzieje grzechu, Rodak Salome, Kowalski Solaris. Opera, Raźniak
Seriale: Czyli główne źródło rozrywki z przebłyskami wzruszeń. A Taylor Sheridan jest rewersem Ferrante.
seriale serio-serio: 1. The Wire - finał / Genialna przyjaciółka - finał 2. Miasto jest nasze 3. Krople Boga/ Most zbrodni
wysokopoziomowa rozrywka: 1.Dzień Szakala / Uznany za niewinnego 2. Morderstwo na końcu świata 3. Lioness, sez.2 / Landman 4. Kulawe konie (s.4) 5. Black Doves / Profilerka / Rabbit Hole 6. Maltese / Beckham / Tokyo Vice s.2 / Facet z zasadami
nie ma o czym gadać, bez kolejności: Kobieta z jeziora, Skandal w królewskim stylu, Ekstradycja, Doppelganger, Ghosts of Beirut, Za zasłoną, Archie, Eric, Top Boy, Noc której obudził się Laurier, W powietrzu, Madam Secretary, Stary człowiek s.2
Film: Podobnie jak wyżej - trzeba rozdzielić rozrywkę od tych poważniejszych spojrzeń. Niby jest dobrze, ale tylko trochę ponad powierzchnią
Z rzeczy istotnych: 1. La Chimera 2. Anatomia upadku 3. Civil War 4. Capote, Zupa z tygrysa, Wybraniec, Strefa interesów
Rozrywka bez zgrzytu: 1. Najwspanialsza noc w historii popu 2. Challengers 3. Konklawe 4. Indiana Jones 5
Nie ma o czym gadać, bez kolejki: 100 dni do matury, Lee, Substancja, Don’t worry darling, Jego trzy córki, Decydujący głos, Zmiana w grze, Rebel Ridge, Pianoforte, Zostaw za sobą świat, Barbie, W nich cała nadzieja, Dobrzy nieznajomi, Pieprzyć Mickiewicza, Przesilenie zimowe, Obsesja, Biedne istoty, Oppenheimer, Porwany, Dżentelmeni, Substancja, Quincy
Specjalne wyróżnienie różowej kupy dla: Ferrari oraz Luther:Zmrok
Lektury: Niestety, ale tu luki i jest coraz gorzej z atencją. Dlatego bez kolejności, chociaż Stasiuk i Festiwal warte podkreślenia. Księga przyjaciół wydawnictwa Próby niczym eleganckie molo nad morzem.
Notesy, Wajda Na bulwarach czyhają potwory, Jarkowiec Listy do Miłosza i Krynickich, Szymborska Niemirski, Panowie Samochodziki Narutowicz, Napiórkowski Na tropach Smętka, Wańkowicz Rzeka dzieciństwa, Stasiuk Festiwal, Powstanie. Film narodowy, Świdziński Spotkanie po latach, Sieńczyk
Olga Hund skończyła felietonowanie, dużo żalu. A to co się odjebało z Przekrojem i ich zen-wellnesowym upadkiem to się nadaje na spektakl Sulimy i Piaskowskiego.
Outdoor: Siemaszko, Ty i Ja w DSH, Fotografie Osieckiej, Teksty Krystiana Lupy i rysunki Schulza w Mocaku, Muzeum Getty, Moore w londyńskim parku i Marsylia, Annecy, Los Angeles, Londyn, Jevington, Perloz de Aosta, Tuluza, Marche, Pilzno, Singapur
0 notes
ziutula-kaszubka · 3 years ago
Photo
Tumblr media
Gdynia, Poland...Moja nagroda z konkursu (Persil Discs 4w1 Hygienic Cleanliness) Zachęcamy również do udziału w kolejnych akcjach promocyjnych - ich aktualną listę znajdziesz na www.smolar.pl Pozdrawiamy! Zespół Agencji Promocyjno-Reklamowej SMOLAR #persildisc4in1 #persil #kapsułkidoprania #freshaireffect #pranie #praniewpralce #balkon #testowanie #testowanieproduktów #zadbajosiebienacodzień #proszekdoprania #lubięprać #waschingmaschine #cleaning #cleanhome #organized #perfume#konkurs #kapsułkipersil #smolar https://www.instagram.com/p/CcnWxJFsSFJ/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
juliannewhore · 6 years ago
Text
This beautiful song about aging love is written and performed by the Slovenian musician Adi Smolar.
This is my translation.
We both aged, our hair turned silver,
the strain of time weighs on our hearts,
we became enwraped in winter,
the seasons passed too fast and claimed their part.
The paths we take are getting shorter,
our goals in life already sought,
it's just us and us together,
she is everything I've got.
Gone and distant is the spring of our souls,
the leaves are falling and it's cold,
I remember when I told my girl "I love you so",
glad to have her hand to hold.
Gone and distant is the spring of our souls,
I think of youth and shed a tear,
but I would rather reminisce and be old
if it means I have her near.
We remember all our kisses,
they were plenty, they were sweet.
Being young is what she misses
and how the world was ours to beat.
But then we smile, look at each other,
happy that we met and stayed.
How nice it is that we lived life together
and love between us didn't fade.
Gone and distant is the spring of our souls,
the leaves are falling and it's cold,
I remember when I told my girl "I love you so",
glad to have her hand to hold.
Gone and distant is the spring of our souls,
I think of youth and shed a tear,
but I would rather reminisce and be old
if it means I have her near.
Darkness setting on our visions,
"let's go to bed" she says to me,
she holds my arm, we walk in rhythm,
feeling soreness in our knees.
In bed I feel her sweet embraces,
her tender touch that I obey
helps me lose the bitter thought of
who'll be left all alone one day.
Gone and distant is the spring of our souls,
the leaves are falling and it's cold,
I remember when I told my girl "I love you so",
glad to have her hand to hold.
Gone and distant is the spring of our souls,
I think of youth and shed a tear,
but I would rather reminisce and be old
if it means I have her near.
72 notes · View notes
jouissanceangel · 3 years ago
Text
Tumblr media
“To dear Gitrip and Hershl Cohen, a small gift for their [illegible] friendship and lasting friendliness. New York. March 1979″
Inscription in the front matter of Fun Ineveynik: Zikhroynes vegn der Yevsektsye by Hersh Smolar, I.L. Peretz Press, Israel, 1976
3 notes · View notes
tommeurs · 5 years ago
Photo
Tumblr media
The Art Nuveau condo Casa Terni Smolars in Trieste, Nothern Italy [1906]
6 notes · View notes
philosibies · 5 years ago
Photo
Tumblr media
The Art Nuveau condo Casa Terni Smolars in Trieste, Nothern Italy [1906] via /r/ArchitecturePorn https://www.reddit.com/r/ArchitecturePorn/comments/jnwo8d/the_art_nuveau_condo_casa_terni_smolars_in/?utm_source=ifttt
3 notes · View notes
teatralna-kicia · 8 months ago
Text
Tumblr media
“Antygona w Molenbeek”
Teatr: Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holubka
reżyseria: Anna Smolar
Lubię kiedy przypadkowe spektakle, o których zobaczeniu decyduję impulsywnie, okazują się nie być błędną decyzją. Często tak robię, bo bardziej się boję, że pominę coś wartego uwagi niż tego, że zmarnuję czas na czymś rozczarowującym (w sumie takie mam podejście do większości rzeczy w życiu, dlatego prawdopodobnie umrę przed czterdziestką). Tym razem w fazie manii uznałem, że pora zobaczyć jeden z nowszych spektakli Anny Smolar, która w zeszłym roku zabrała mnie na rollercoaster zachwytów i rozczarowań jednocześnie, wydając na teatralny świat „Melodramat” w Teatrze Powszechnym (który był dla mnie wybitny) i podrzucając w Krakowie w Narodowym Starym Teatrze zgniłe jajo jakim w moim odczuciu była „Joga”. Pora zatem, aby się przekonać jakim spektaklem został obdarowany Teatr Dramatyczny w Warszawie. Czy „Antygona w Molenbeek” okaże się darem czy klątwą faraona?
Po ostatnich projektach reżyserskich Anny Smolar to przedstawienie było dla mnie mocno odświeżające pod względem metrażu, ale i rozmachu. Oglądałem głównie wielkie, wieloobsadowe propozycje z repertuaru tej reżyserki, które czasem potrafiły mnie przygnieść swoimi rozmiarami. „Antygona w Molenbeek” operuje jedynie trójką osób na scenie przez 60 minut, co wymaga powściągliwości reżyserskiej i skupienia się na tym, aby w tak krótkim czasie wywołać w widzu emocje, zatrzymać jego uwagę i nie stracić zainteresowania.
Historia zawarta w dramacie Stefana Hertmansa skupia się na Nourii, Belgijce o marokańskich korzeniach, studentce prawa. Jest zdolna, pracowita i jest niemalże idealnym przykładem asymilacji migracyjnej do momentu w którym okazuje się, że jej brat z jakiegoś powodu zradykalizował się, przystąpił do Państwa Islamskiego i zginął w samobójczym ataku bombowym. To wydarzenie uruchamia ogromny efekt domina w jej życiu, ponieważ jest rozerwana między niewybaczalnym czynem swojego brata i jednocześnie czuje ogromną potrzebę, aby pochować to co pozostało z jego ciała. Nie jest w stanie tego zrobić z prozaicznie prostego powodu – ciało jej brata nie może zostać jej wydane, bo jest dowodem w postępowaniu karnym. Nouria musi w tej sytuacji rozstrzygnąć w sercu, które prawo jest dla niej ważniejsze: czy prawo kraju który ją wychował, wyedukował i dał jej bezpieczeństwo czy pradawne prawo jej ludu nakazujące pochowanie z czcią zmarłych, bez względu na okoliczność. Będziemy mogli śledzić jej zmagania z samą sobą na scenie i popadać w coraz to głębszy obłęd i rozerwanie pomiędzy tym co jest racjonalne i dobre, a tym co może przynieść ulgę.
Od strony realizatorskiej bardzo ciekawa w tym spektaklu jest warstwa muzyczna skomponowana przez Jana Duszyńskiego, wykonywana na żywo przez Maniuchę Bikont. Dźwięki to przestrzennie osaczające odgłosy mew, ale też abstrakcyjnie brzmiące pojedyncze, interferujące tony z instrumentów takich jak bęben, syntezator, tuba czy też drewniana tarka (bóg wie jeden jak się profesjonalnie takie coś nazywa) wzbogacane o śpiew Maniuchy. Warstwa dźwiękowa to właściwie główny element, który trzymał moją uwagę w trakcie przebiegu tego przedstawienia.
Aktorzy również z wielką gracją nieśli ten krótki spektakl; warto wspomnieć zwłaszcza o Michale Sikorskim i o tym jak ślicznie przechodził płynnie przez kilka postaci, bo właśnie on grał dzielnicowego na komisariacie, sędziego, prawniczkę, adwokata. Wiele różnych osobowości w tak krótkim czasie i jednocześnie potrafił nadać każdej z nich jakiś charakterystyczny sznyt odróżniający ją od poprzednich. Wielkie brawa, bo pomimo posiadania ogromnego talentu komediowego, nie postawił wszystkiego na tę kartę i umiejętnie wybrzmiały w jego ustach poważniejsze, dramatyczne tony.
Dramat Hertmansa sam w sobie jest ciekawy, bo przygląda się tematowi wciąż istotnemu, jakim jest migracja i asymilacja uchodźcza w Europie, jednocześnie bardzo umiejętnie przepisuje na te współczesne warunki ramę antycznego dramatu Antygony, prowadząc swoją bohaterkę tą samą drogą i ukazując, że pewne ludzkie dramaty – pomimo wielu zmian społecznych – pozostaną chyba niezmienne bez względu na wszystko.
Mimo tych ciekawych składowych, spektakl zupełnie ze mną nie rezonował, nie wywołał we mnie żadnych emocji. Jestem w stanie zrozumieć motywacje Nourii, ale też rozumiem dlaczego tak, a nie inaczej działa prawo w kraju i logicznym jest dla mnie, że mimo wszystko powinno się wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie dość jak to mawia wielka polska noblistka Agnieszka Chylińska. Jednocześnie przez metraż tego przedstawienia nie dało rady nawiązać żadnej więzi z bohaterami tego dramatycznego splotu zdarzeń, co chyba było właśnie jedną ze składowych mojej obojętności. Ciekawa forma, dobre aktorstwo, mega chwytająca muzyka. Nie żałuję, że zobaczyłem „Antygonę w Molenbeek”, bo jest to interesująca próba przełożenia bardzo klasycznej struktury na współczesny język i estetykę, ale jednocześnie raczej nie ponowiłbym tego doświadczenia z prostej przyczyny – chcę teatru, który wywoła we mnie emocję, tutaj tego nie znalazłem, zbyt to wszystko odległe i zimne.
0 notes
dzismis · 9 months ago
Text
Konflikt Iranu z Izraelem jest na rękę Rosji
Kamil Śmiałkowski Przyslal Janusz G Coraz mocniej utrwala się porozumienie sił wymierzonych przeciwko wpływom Stanów Zjednoczonych i Zachodu. To tzw. Oś solidarności. – To strategiczny sojusz Chin. Rosji, Iranu i Korei Północnej – tłumaczył w TOK FM Eugeniusz Smolar. Po ataku Iranu na Izrael, podczas którego obrona Izraela w nocy z soboty na niedzielę zestrzeliła niemal wszystkie z kilkuset…
0 notes
kulturalnylunatyk · 2 years ago
Text
2023, szybkie podsumowanie
teatr: O połowę mniej niż rok temu, ale za to bardzo mocna czołówka. I tak, wciąż - tylko tu jeszcze coś iskrzy.
Art of Living, Kallwat, Stary
Jak nie zabiłem swojego ojca, Pakuła, Łaźnia
Biesy Endemonidos, Wierzchowski, Opole
Ulisses, Kleczewska, Poznań
My way, Krystyna Janda
Melodramat, Anna Smolar, Powszechny
Spartakus. Miłość w czasach zarazy, Skrzywnek, Szczecin
Poza tym, bez kolejności: Botticelli, Świątek, Słowak; Świat jest gdzie indziej, M.Czarnik, AST Opera za trzy grosze, Montag, Stary; Książę niezłomny, Warsicka, Stary; Lalka, Klem, Słowak (po raz drugi); Lazarus, Klata, Capitol Wrocław; Genialna Przyjaciółka, Marciniak, Stary; Żywot i śmierć w Sacramento Hersha Libkina, Kielce; Goście wieczerzy pańskiej, Nowy Teatr, Fryzeł/Bergman; Balkony. Pieśni miłosne, Lupa, Teatr w Podziemiu Wrocław; Sen nocy letniej, Klata, Poznań; Lear, Andrzej Seweryn; Zmierzch długiego dnia, Perceval, Stary Empuzjon, Talarczyk, Katowice
a na deser top 5 „o ja pierdolę”
Marzyciele, Teatr Barakhah ("o ja pierdolę" do kwadratu)
Inteligenci, W. Malajkat
Niespodziewany powrót, Karolak & Olbrychski
1984.Ministerstwo miłości, Ludowy
Act of Killing, Klata, Słowak
seriale: Umiarkowanie, jakby się kończyły. Czyżby został już nam tylko Taylor Sheridan i powtórki z Mad Men? 1. Sukcesja (finał) 2. Tokyo Vice 3. The Last of Us, West Wing (Sorkin!) 4. 1923 (Taylor!), Biały Lotos (s.2), Szpieg wśród przyjaciół 5. The Offer, Emigracja XD, Spy/Master, Uczciwa kobieta
reszta chronologicznie, od końca: The Crown (s.final), Slow Horses (s.03), 1670, Idol, Warszawianka, Collateral, Trzy dni kondora, Dobre matki, Zakłamane życie dorosłych, Yellowstone (s.05)
filmy: w tym roku z braku czasu i tytułów wyszło trochę mało, ale genialny Tar nadrabia luki!
Tar
...
W gorsecie
Kos, Filip, Horror Story
Fabelmanowie, Mars Express, Living, Babilon
reszta chronologicznie, od końca: The 50 Year Argument, Na ścieżce wojennej, Czas krwawego księżyca, Goonies, Chleb i sól, Freestyle, Air, Prywatna wojna, Chłopi, 21 Jump Street, Pan Samochodzik, Glass onion, Aftersun, Kosmiczne maszyny, Sharper, Duchy Inisherin, Argentyna 1985, Niebezpieczni Dżentelmeni. Ale może warto jakoś osobno zaznaczyć te niemoralnie złe produkcje: Różyczka 2 i Lewandowski Nieznany
czytanie: wydawało się że było tego bardzo mało. a lista całkiem pokaźna. Z regularności to już tylko Dwutygodnik, ale i to po łebkach, i tam nadal wybitne felietony O.Hund(!), czasem jeszcze Bieńczyk w Ksiązkach. 1. Gwiazda piołun - Andrzej Franaszek 2. Ford. Reżyser - Michał Danielewicz 3. Wiersze - Robert Haas, 3. Orwell - Dzienniki z folwarku 4. Schron przeciwczasowy - Gospodinow 4. Wygnaniec. Biografia Baumana - Domosławski 5. Akwarium - o Związku Literatów Polskich - Tomasz Potkaj
Poza tym rozczarowujące umiarkowanie: Odrzania Rokity, To jest ten wiatr Nowaka, Miłość w czasach zarazy Marqueza, Empuzjon Tokarczuk, Kult Orbitowskiego, (nie)miły facet Glovera, Który tak śpiewa - o ptakach, teksty zebrane pod red. Kornhausera, Lekka przesada Zagajewski, Powszednia historia Sebastian Nowak, Marzenia filmowe Andrzeja Wajdy - Janickiego, Andrzej i Krystyna - późne obowiązki, Odbiorca ubezwłasnowolniony Barańczak, Mieszaniny Jan Błoński, Wypisy z ksiąg użytecznych - Miłosz, Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych - Fischer, Przebłyski historii - o Leopoldzie Buczkowskim, Notatnik osobisty - Joseph Conrad, Listy znad jeziora Como - Romano Guardini, Wszystkie drogi prowadzą na Krupniczą, Małe folio - Mrowcewicz, 3-tomowy inwentarz biblioteki Miłosza, komiksy - Wydział 7, SPATIF - Szarłat, Rodzina Monet, Koronkowa robota - Łazarewicz. Ale - Pan Samochodzik Niemirskiego jest zaskakująco niezły!
granie: jakoś bez rewelacji i wielkich zachwytów, dlatego w kolejności jakości: Oxenfree 2 - Bryant Cannon, Stray - Blue Twelve, Hogwarts Legacy, Immortality S.Barlow, 12 minutes - Louis Antonio, Florence - Ken Wong. No i wielki powrót czyli remake Tony Hawk Pro Skater 1+2 (!)
outdoor: za mało wyjść i wystaw, no bo czesiek i wyjazdy! Ale udało się wyrwać parę zachwytów: Palazzo Barberini w branżowym anturażu, codzienności Joanny Turek (Mocak), Bruno Schulz (Mocak), wrocławskie murale na Roosvelta, ogród Bellingham, dom napoleona na Elbie, muzeum i studio Paramount, themepark Universala
jedzenie: bardzo, bardzo dużo dobroci i przyjemności. Filthy Fried Food wielokrotnie, podobnie jak Diavola w Nolio, a poza tym świętomarciński obiad (gęsie serca w żurku), pizza z kwadratowego psa, gdyńskie chapki, czyżby najlepsza pizza ever w Quarterspace w LA, tamże dajner Burger'n'Pie, in-&-out, butterbeer w Harry Potter World, dużo dobrego we Włoszech (Elba i rzymskie smaki od Rachel Roddy), śniadania i kolacje w Cannes, wspaniały winebar w Nicei i przepyszne bistro pożegnalne w tejże, wybitna uczta w bistro w Annecy, roztoczańskie łupcie z kaszą gryczaną, kaszubskie ryby, poznańscy winnowiercy, wrocławski kotlet w Młodej Polsce, uczty w Bibendzie, smaczności w kropce, samotne Lupo, wspólna Madonna i Allora. Do tego dużo dobrego na tarasie, fenelowa majówka u kasi, ostatki balkonowe na Sarego, pijane Confetti Fest, gulasz u Andertów, cykl styp i pogrzebin w Żonglerce, pizza u Konrada, wigilia Pigeon, Ekipy i Wieliczka
1 note · View note
remedial-art · 7 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media
Uhh Miles Morales? More like SMILES SMOLares amirite? ;))) // artmercia
(Also anatomy is difficult)
90 notes · View notes
fau-styna · 6 years ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Monsz Smolar
9 notes · View notes
suomen-sotilaat · 7 years ago
Photo
Tumblr media
Finland’s Jewish soldiers and their field synagogue “Scholkas shul”, named after their rabbi Isak Smolar.
8 notes · View notes