tusi444

[tusi444]

Jak patrzę się na mamę gdy mówię, co zjadłam (ona wie, że kłamie, ale jeszcze nie ma dowodów)

[tusi444]

Jak się czuję tworząc posiłek złożony z goryczy, żalu i łez z dodatkiem ogórka, który poprawię buchem, ale w sumie ma mało kalorii i gdy jesteś wystarczająco głodny wszystko jest pyszne

[tusi444]

To uczucie, gdy masz dość siebie więc lowkey postanawiasz, że już nigdy nic nie zjesz 😂🤣

[tusi444]

Tak, mam ED, ale...

ALE nie obrzydza mnie widok ludzi, którzy jedzą fast foody. Nie zaglądam nikomu do talerza, bo to nie jest mój interes.

ALE widok ludzi z nadwagą/otyłością nie sprawia, że czuję obrzydzenie. Nie oceniam innych po tym, że ważą więcej, bo nie mam pojęcia w jakiej sytuacji życiowej się obecnie znajdują.

ALE nie miałabym problemu przyjaźnić się z osobami zmagającymi się z nadwagą/otyłością.

ALE nie wychodzę z domu tylko w celu widywania na swojej drodze ludzi którzy ważą więcej, aby zdobyć trochę "motywacji".

ALE szanuję każdego człowieka, niezależnie od jego wagi i wyglądu. Liczy się dla mnie to, czy ktoś jest dobrym człowiekiem, nie to ile waży i jak wygląda, bo to jego wybór.

[tusi444]

Za każdym razem gdy ktoś zobaczy ten post BŁAGAM niech mnie wyśmieje. Zjadłam 800 kcal przed 13. Chcę nigdy nie zapomnieć tego dnia, chcę by zawsze mi ktoś przypominał jakie to uczucie

[tusi444]

chej tusia zono mojo jak ja mam sie zmotywowac do cwiczen?

dziekuje pozdrawiam ;3

Wyobraź sobie, że jesteś baletnicą, mistrzem ninja czy cristiano ronaldo i że musisz ćwiczyć na jakiś ważny event

[tusi444]

Myślę, że jestem skazana na porażkę

Chciałabym chociaż przez 1 dzień nie myśleć tylko o jedzeniu.

Myślę, że mój mózg zapomniał, że istnieje coś więcej.

Robię cokolwiek, ale i tak w mojej głowie jest co zjadłam i co zjem. Głód daje mi spokój, komfort- uczucie, jakby się było aniołem, ale to tylko do czasu, bo i tak w pewnym momencie coś we mnie zacznie krzyczeć, że nie wyglądam na zagłodzoną.

Podobno dzięki reco wszystko wraca do tego stanu, gdzie kalorie były niczym nieznany koncept, a życie odzyskuje smak. Niestety na mnie to nie zadziałało. Chciałam ze sobą skończyć, ale powstrzymywało mnie to, że się spasłam i jeśli teraz umrę, to nigdy nie schudnę

Nie umiem żyć bez any, mimo, że życie z nią nie trwa długo i wygląda jak ostatni lot Ikara. Wznosisz się ponad wszystko, dotykasz słońca… tylko, by brutalnie spaść w odmęty zapomnienia

[tusi444]

Typy osób z naszej społeczności, których nie lubię

Tw opinia

•I’m nothing like yall

To typ osoby, która myśli, że jest nie wiadomo kim. Gdy ktoś się pochwali, że dzisiaj zjadł 700 kcal taka osoba wyłoni się z eteru by powiedzieć, że ma się nie nazywać motylkiem bo motylki żyją tylko na powietrzu i w złe dni jedzą 0.000001 kcal. Są pewni, że są lepsi od wszystkich bo nie jedzą i będą się z tym odnosić przez bycie wrednym dla wszystkich innych tutaj bo przecież wszystkie motylki są równe, ale niektórzy są równiejsi od innych. Dodatkowe punkty za otwarte krytykowanie zdrowo myślących ludzi. Każdemu się zdarzy przenosić nasze chorobliwe myśli i wzorce na innych, ale jakby możesz się wstrzymać i nie napisać, że wszyscy dookoła ciebie to krowy jałówki

•I’m cassie

Nie przepadam za postacią cassie, ale rozumiem, że ktoś ją lubi. Mówię tu o zachowaniu

To autorzy wpisów typu ,,jeszcze tylko 7 kg mniej i on mnie pokocha”. Tworzą zabójcze combo przez

Chęć chorowania na anę+ totalne nie rozumienie tematu+ powielanie dziwnych stereotypów anoreksji z pop- kultury

Nie są jakieś szkodliwe (oprócz gloryfikacji ed, ale prawie wszystko tu to laurka dla ed) po prostu skręcają wszystkich tu co leżą w swoich łóżkach, wycieńczeni, zimni, głodni, niechętni do spotkania z ludźmi z zewnątrz i tym całym obrzydliwym jedzeniem, którym się żywią i te konta czasami są ich kroplą w czali goryczy lub przeciwnie powodują mały, żałosny uśmiech

•Jestem psycholem i manipulatorem 😈😈 ahh

Te osoby zwyzywają cię jeśli nie wyglądasz jak starvin marvin. Zwyzywają cię nawet jeśli tak wyglądasz bo przecież możesz jeszcze umrzeć z głodu więc nie starasz się. Głoszą, że tumbrl powinien być toksyczny (nie wiedzą, że jest, bo można być toksycznym i miłym bo dla nich toksyczność oznacza nie wypowiadanie się jak cywilizowany człowiek) i są autorami wpisów o treści świnko

•hej pokaż mi zdjęcia brzuszka bez majteczek

Goonerzy. Mogłabym napisać rozprawkę, ale mi się nie chce

•Motylki z tiktoka

Osoby co uważają powtarzam po raz enty najbardziej śmiertelną chorobę psychiczną jako taki nowy edgy trend. Nie wiedzą, do czego dążymy i po co, po prostu chcą być chude w granicach rozsądku. Dodatkowe punkty za czczenie snejany onopki (nie mam nic do niej, sama ją uwielbiam)

[tusi444]

siema masz jakies ed hacks?? lub aplikacje

Jasne skarbie

- pij wodę, herbatę, kawę lub inne napoje zero, pomagają zapełnić żołądek

- gdy musisz zjeść obiad z rodziną czy coś

•chowaj jedzenie w chusteczkach, woreczkach foliowych, rękawach czy kieszeniach i wyrzuć później

•roznoś jedzenie po talerzu tak, by wydawało się, że zjadłaś jak najwięcej

- jeśli dopiero zaczynasz zacznij od racjonalnych limitów (np. 1200, 1500 kcal) i powoli schodź

-palenie bardzo pomaga na głód psychiczny

- zajmij się czymkolwiek, co dostarcza ci szczęście, by nie jeść dla skoku dopaminy (oglądaj filmy, idź na zakupy, rozwiązuj krzyżówki dosłownie rób cokolwiek)

- na początku możesz sobie żuć gumę dla tworzenia bariery między tobą a jedzeniem (nie mogę tego zjeść, mam gumę), ale pamiętaj, że ma kalorie i przerywa fasta na przyszłość okiś

- ustal sobie co zjesz dzień wcześniej

- ciesz się z każdego rezultatu

- nie zadręczaj się ewentualnymi porażkami

- stwórz cały rytuał z posiłku: miej swój ulubiony talerzyk lub miseczkę, sztućce, usiądź wygodnie, jedz powoli, żuj dokładnie i popijaj sobie coś do posiłku

- z aplikacji do liczenia kalorii osobiście używam fitatu, ale podobno yazoo jest dużo lepsze

- wszystko, co spala kalorie jest dobre: stój zamiast siedzieć, idź zamiast pojechać gdzieś, zrób kilka brzuszków zamiast bezczynnie leżeć

- uważaj ile ćwiczysz, bo jeśli zaczniesz zbyt intensywnie może być binge

- bierz suplementy

- motywuj się wyobrażając sobie jak ci będzie błogo gdy w końcu poczujesz ten głód

Wierzę w ciebie 💕💕

[tusi444]

,,jak będę miała 40 kg to on mnie pokocha 🥺🥺”

Potrzymam cię za rękę kiedy będę mówić…

Chłopaki nie chcą anorektyczek. Nie mówię, że nikt nas nie kocha przez anę bla bla bla tylko, że to nie jest coś czego koniecznie chcą u dziewczyny. Większość z nich lubi chude dziewczyny, ale nie umierające z głodu szkielety. Jeśli jednak jakiś chłopak mówi, że chce dziewczynę- anorektyczkę UCIEKAJ. Miałam takiego jednego (dosłownie jednego, bo reszta postrzegała moje ciało jako obrzydliwe i straszne) gdy miałam moje lw czyli bmi 12,5, zachwycał się mną i moim stanem, ale gdy trafiłam do szpitala i przestałam wyglądać na umierającą zerwał ze mną przez wiadomości. A poza tym czy to nie dziwne, że ktoś chce tak jakby osobę chorą? To tak jakby ktoś mówił, że chce dziewczynę bez nóg. Oczywiście zawsze ktoś może pokochać takie osoby jak i nas, ale miałby czemu tylko przez stan fizyczny, w jakim ta osoba się znajduje?

I następna sprawa- jeśli chłopak cię kocha i nie ma zboczenia co do wychudzonych dziewczyn to będzie chciał, abyś była zdrowa. Lub przynajmniej byś nie padła z głodu, co się kłóci z tym, co mamy w głowach

Nie jesteś cassie ze skins.

Choroba nie sprawi, że nagle twój wymarzony partner cię pokocha. Spraw, by ktoś cię pokochał głównie za to, kim jesteś, a nie za to, że masz choroby psychiczne. Ten drugi sposób nie działa.

[tusi444]

Like sugar on my tongue

Ur body is so sweet

[tusi444]

nie jem, bo to jedyne, czego nie możesz mi zabrać

głód to mur, który sama postawiłam

i choć boli,

to przynajmniej boli z mojej decyzji

[tusi444]

Nawet nie wybrałam tego tylko mnie zmusili sondą

Recovery to mój największy błąd życia

[tusi444]

u can’t help me bc i don’t want to be save

[tusi444]

Ja kiedy zobaczę moją wage

[tusi444]

Ja relacjonująca jakie cuda może zdziałać dulcobis na tumbrl

[tusi444]

Ja w niebie