littlebutterflysbloog

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 195

🦋 ¡Hejka piękności! 🦋

Miałam trochę ponad tygodniową przerwę. Nie chciałam, ale nauka mnie trochę dojechała i poświęciłam jej dużo czasu. Chodziłam późno spać i już nie miałam siły pisać. Powiem wam, że nie miałam binge przez cały ten czas dzięki nauce. Niestety nie zrobiłam pilatesu w zeszły weekend. Za to w piątek i dzisiaj z rana tak. Jutro zaczynają się ferie i znowu będę zajęta. Nauka, ćwiczenia i głodówka. Coś wspaniałego. Ćwiczenia postaram się robić częściej, ale nie wiem czy się uda. Jutro na pewno zrobię dużo dużo kroków. Podsumowując jadłam po ok. 1000 kcal, mniej więcej nie jadłam więcej, więc nawet w porządku. Mam nadzieję, że teraz uda mi się dużo spalać kalorii. Z resztą przekonamy się za niedługo.

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 182 I 183

🦋 ¡Hej motylki! 🦋

Poniedziałek:

Było w miarę. Trochę było ciężko po tym ile w niedzielę zjadłam. Pod wieczór miałam dużą ochotę na chipsy. Kilka razy podchodziłam do szafki i na nie patrzyłam. Jednak odchodziłam dopóki stwierdziłam, że nie chcę ich i to bardzo ich nie chcę. Udało mi się nie zjeść tego i jestem zadowolona, że odmówiłam swojej głowie, bo głodna fizycznie nie byłam. Lubię uczucie pustki w brzuchu i czekam aż rano się pojawi.

Zjedzone: ok. 1000 kcal

Spalone: ok. 300 kcal

Bilans: ok. 700 kcal

Dzisiaj:

Po powrocie do domu miałam dużo do ogarnięcia. Wyrobiłam się na szczęście ze wszystkim. Mogłam tylko wpis do posta przygotować wcześniej bo zaraz idę spać i już jest późno a wolałabym położyć się wcześniej. Ogólne dzień minął szybko, jutro będzie ciężej.

Zjedzone: ok. 1100 kcal

Spalone: ok. 400 kcal

Bilans: ok. 700 kcal

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 180 I 181

🦋 ¡Witam motylki! 🦋

Sobota:

Byłam na urodzinach cioci. Pojechaliśmy tam na 18 bo była to dosyć spora impreza. Do tego czasu zjadłam tylko rano śniadanie (300 kcal). Na tej imprezie zjadłam frytki z sałatką to tak ok. 400/500 kcal (wolę zawyżyć niż zaniżyć). Wróciłam ok. 1 w nocy dlatego nie wstawiłam posta. Dodam tylko, że przez cały weekend nie zrobiłam treningu więc mega słabo.

Niedziela:

Trochę odespałam i o 11 się obudziłam. Po 13 pojechaliśmy na jakiś obiad, a więc porażka z jedzeniem. Wróciłam do domu wieczorem i nie miałam siły już pisać szczególnie, że wstyd mi tego ile wczoraj zmieściłam do tego brzucha. Jestem okropna i ulana.

Zjedzone: ok. 2000 kcal ☠️🤮

Spalone: 0 kcal

Bilans: ok. 2000 kcal 🐷

Ogólnie wstawiam to dzisiaj (poniedziałek) i jutro wstawię post z dzisiaj i z jutra bo już nie mam siły, a chciałabym trochę pospać, bo wiadomo jutro szkoła.

Podsumowując jestem zawiedziona z tego ile zjadłam plus z braku ćwiczeń. W tygodniu będę musiała chyba zwiększyć limit kroków z 8000 na 10000 bo to nie dużo.

🦋 ¡Chudości! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 178 I 179

🦋 ¡Hej kochani! 🦋

Niestety wczoraj nie dałam rady wstawić posta, ale dzisiaj już jestem. Wczoraj było dosyć średnio. Nie podobało mi się, że nie zjadłam jakoś mało, ale co było to było. Mimo wszystko było w szkole okej i w domu tak samo mimo że jak zwykle się uczyłam, ale szybko wchodziło i mogłam się położyć normalnie spać. Wstawanie rano mnie tak bardzo męczy.

Podsumowując, zjedzone: ok. 1000 kcal, spalone: ok. 250 kcal, bilans: ok. 750 kcal. 🤮

Jeśli chodzi o dzisiaj to zrobiłam 8200 kroków, a 8000 tysięcy to dla mnie minimum. Dzisiaj dużo ogarniałam w szkole jak i w domu i nie miałam czasu ma trening 🫣. Na szczęście nie zjadłam żadnych dodatkowych kalorii. Zaraz napije się trochę wody i pójdę spać. Powiem wam, że kręci mi się trochę w głowie aktualnie i jak stałam przed chwilą to było trochę gorzej. Mam nadzieję, że to ana to wywołuje.

Zjedzone: 883 kcal

Spalone: 300 kcal

Bilans: 583 kcal

Wstyd jutro będzie. Jadę z rodzicami na pizze, więc tym bardziej będą patrzeć jak jem 😞☠️

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 176 I 177

🦋 ¡Hejka piękności! 🦋

Wczoraj wróciłam przed rodzicami do domu i nie jadłam obiadu. Do tego zrobiłam trening więc wyszło całkiem okej.

Zjedzone: 570 kcal

Spalone: 630 kcal

Bilans: -60 kcal

Dzisiaj do domu wróciłam o 16 i mama już czekała na mnie z obiadem. Niestety musiałam zjeść. Później zrobiłam trening i 500 pajacyków. Też było w miarę ale mogło być lepiej.

Zjedzone: ok. 900 kcal

Spalone: ok. 600 kcal

Bilans: ok. 300 kcal

🦋 ¡Chudości piękności! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

Normalizowanie tego że ludzie są różni cz 2137

Post z serii "jak nie myślimy wszyscy jednakowo jak w pewnej Rzeszy to jesteśmy zjebani". Czyli inaczej "przypierdolę się bo głupota ludzka mnie dobija".

Erm...Imagine myśleć, że 1000kcal zaspokoi dzienne zapotrzebowanie kaloryczne jakiejkolwiek osoby xD.

I Yes z definicji "głodówka" to jest powstrzymanie się od spożywania jedzenia. Ale definicja a praktyka to dwie różne rzeczy. Już wyjaśniam. Oczywiście że jeśli ktoś chce głodówkę przeprowadzić, wejść w stan ketozy ect. to nie powinien jeść - ale dla kogoś kto nie przeprowadza głodówek, totalnie ma na to wyjebane i zapotrzebowanie kaloryczne to np 2700kcal dziennie, to taka dieta 1000kcal to BĘDZIE głodówkowa dieta. Wyobrażacie sobie fizycznie pracującą osobę 5x w tygodniu która je tylko 1000kcal? No ja kurwa nie i prędzej bym zdechła niż wytrwała.

Ja wiem że spora część ludzi tutaj ma tak zjebane myślenie że każdy jest taki sam i każdy powinien jeść nie więcej niż 500kcal no ale jprdl szanujmy się. Dla chłopa pracującego w kopalni jedzenie 1000kcal dziennie byłoby równoznaczne z głodówką bo dostarczałby swojemu organizmowi tyle składników odżywczych, co kot napłakał.

Fr jeśli ktoś myśli i pisze pierdoły w stylu "1000kcal to za dużo dla ciebie" to pls pierdolnijcie się, bo niektórzy ludzie są zdrowi lub chcą być zdrowi i to zasrane 1000kcal to wciąż za mało dla przeciętnego dzieciaka. To nawet nie jest minimum, ale nie. Bo motylki będą pierdolić że jesteś ulańcem bo jesz 1000kcal i wylewać na ciebie wiadro gówna i diet shamingu.

Ale guess what hun. Jedząc 1000kcal wciąż schudnę i uniknę binge tak jak ty na tych swoich 500kcal więc xD I win.

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 175

🦋 ¡Witajcie motylki! 🦋

Dzień po lekcjach mijał mi długo. Jak wracałam byłam strasznie senna. Gdy wróciłam zjadłam obiad na szczęście nie miał zbyt wiele kalorii. Za to zjadłam kawałek ciasta. Nie powinnam była i żałuję tego. Teraz ciąży mi to. Przynajmniej nie objadłam się wszystkim na raz. Jutro będzie lepiej, może uda mi się trening zrobić.

Zjedzone: 1300 kcal 💀💀💀

Spalone: 350 kcal

Bilans: 950 kcal 🤮

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 174

🦋 ¡Hejka kochani! 🦋

Z rana zrobiłam trening, oprócz tego trochę chodziłam. W każdym razie zapowiadało się dobrze bo miałam nie zjeść obiadu. Za to tata postanowił zabrać nas tym razem na obiad do MacDonalda. Powiedziałam, że nie chcę to rodzice zmusili mnie do jedzenia, zamówili mi małe frytki i kazali zjeść. Nie miało tak być. Potem wróciłam do domu i graliśmy w gry. Poza jedzeniem było całkiem spoko.

Zjedzone: ok. 900 kcal

Spalone: ok. 400 kcal

Bilans: ok. 500 kcal

Masakra.

🦋 ¡Chudego! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 173

🦋 ¡Hejka piękności! 🦋

Zaraz będzie 24 ale zdążę dodać posta. Spałam dzisiaj dosyć długo, ale że jest sobota to byłam w domu i zrobiłam mniej kroków niż zwykle (dzisiaj 6000). Niestety mało, ale zrobiłam trening i powiem wam, że nie zjadłam obiadu, więc się cieszę. Zjadłam tylko śniadanie i kolację, więc jest okej, ale i tak jak wiemy dużo. Przynajmniej wyćwiczyć łam wszystko. Jutro planuje z rana zrobić. Ogólnie jestem już zmęczona i idę spać od razu. Dzisiaj w sumie standardowo się uczyłam bo to nic nowego i jutro planuje dokończyć notatkę.

Zjedzone: 550 kcal

Spalone: 673 kcal

Bilans: -123 kcal

Dzisiaj udało mi się na minusie i ładnie ten wynik wygląda. Za kilka miesięcy wstawię body check.

🦋 ¡Chudości moje piękności! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 172

🦋 ¡Witajcie motyle! 🦋

Za chwilę będzie 23 i idę spać. Dzisiejszy dzień mnie trochę wymęczył. Do tego na szczęście zrobiłam trening więc trzymam się tego co sobie postanowiłam. Nie jadłam nic poza tym do czego mnie zmuszono (i tak to dla mnie zbyt dużo ale nie mogę nic z tym zrobić). Chociaż tyle, że pomimo limitu maks. 1000 kcal nie jem więcej. I bardzo dobrze mi idzie. Myślę, że w poniedziałek spróbuję zrobić fasta. Jutro czeka mnie dużo do zrobienia więc idę spać jak tylko opublikuje posta. Ogólnie jestem zadowolona z tego dnia bo udało mi się trochę spalić kalorii plus zrobiłam minimalną dzienną ilość kroków (8000 tyś.)

Zjedzone: ok. 950 kcal

Spalone: 600 kcal

Bilans: ok. 350 kcal

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

(Miały być 2 zdjęcia, ale podczas publikowania wyświetliło się, że nie udało się. Na szczęście skopiowałam to co napisałam i od razu wstawiam od nowa.)

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 171

🦋 ¡Hejka piękności! 🦋

Trochę dłużyło mi się w szkole. Gdy skończyłam lekcje i chodziłam czekając na autobus z przyjaciółkami to było super. Zrobiłam 20 000 kroków. Myślę że mega liczba i dzięki temu też sporo spaliłam kalorii. Do tego zrobiłam 700 pajacyków, ale na trening nie miałam czasu. Obiad dzisiaj niestety na mnie czekał, bo tym razem rodzice byli dużo szybciej w domu niż ja... Oczywiście musieli mnie pilnować.

Chciałabym spróbować wymiotować, ale boje się, że mama usłyszy i wiem że to nie zdrowe i może to popsuć zęby i uszkodzi przełyk. Coś za coś jak to mówią. Myślę, że mogłabym spróbować i jak wyjdzie to kilka razy nie powinno aż tak zaszkodzić. Słyszałam o sposobie ze szczoteczką do zębów i z wodą z solą. Próbowałam palce sobie wsadzić i nie działa na mnie. Dlatego na początek spróbuję ze szczoteczką, ale to jak wrócę do domu, a rodzice będą w pracy.

Zjedzone: ok. 1000 kcal

Spalone: ok. 700 kcal

Bilans: ok. 300 kcal

🦋 ¡Chudości moje piękności! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 170

🦋 ¡Witajcie motylki! 🦋

Wróciłam dzisiaj wcześniej ze szkoły niż zwykle. Akurat mama z pracy wróciła później niż ja, więc nie zjadłam obiadu i jak przyszła to powiedziałam jej, że zjadłam. Na szczęście się udało. Później się uczyłam jak zwykle. Dodatkowo udało mi się zrobić trening, więc czuję się trochę lepiej.

W ogóle widziałam post u jednej dziewczyny (nie pamiętam nicku), że trzyma się limitu 1000 kcal, żeby nie bingować. W sumie jestem tego samego zdania. Mimo że zwykle nie mam szansy na mniej niż 900/1000 kcal, najczęściej to dzięki temu nie mam ochoty, żeby się objadać jak świnia i trzymam się tego, że jem tyle ile muszę bo mi każą.

Teraz już przejdę do podsumowania dnia.

Zjedzone: ok. 600 kcal

Spalone: ok. 500 kcal

Bilans: ok 100 kcal

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 169

🦋 ¡Hejka motylki! 🦋

Napisałam post w niedzielę wieczorem i gdy nacisnęłam "publikuj" to wyskoczył jakiś błąd i wszystko się usunęło. Wczoraj nie miałam za bardzo czasu, a więc dzisiaj piszę od nowa.

W sobotę jak i w niedzielę trening się udał. Do tego udało mi się uniknąć przez te 2 dni obiadu. Niestety w tygodniku tak nie może być, a szkoda. Ogólnie zjadłam w weekend ok. 700 kcal. Wczoraj 900 kcal i dzisiaj tak samo. W weekend spaliłam ok. 500 kcal, więc nawet, ale nadal nie jest super.

Bilans w weekend: ok. 200 kcal

Bilans - wczoraj i dzisiaj: ok. 600 kcal

Nie zadowala mnie to do końca, ale cieszę się, że nie uległam żadnym dodatkowym kaloriom, do których nie jestem zmuszona.

🦋 ¡Chudego! 🦋

Ps. Polecacie jakieś tabletki przeczyszczające?

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 165

🦋 ¡Witajcie motylki! 🦋

Nie odzywałam się 2 tygodnie niestety. Postaram się być bardziej regularna, ale miałam zabiegane te 2 tygodnie. Było ciężko. Jednakże widzę postępy w nie jedzeniu oraz ćwiczeniach. Miałam przerwę, ale zrobiłam sobie plan i mam nową taktykę na ukrywanie, że nie jem. Przez ten cały tydzień udało mi się jeść 900/1000 kcal. Wiem, że to strasznie dużo, ale nie miałam napadu. Czasami będzie mi się udawało jeść mniej, jednak nie zawsze mam szansę. Treningi będę robiła sobie w piątki, soboty i niedziele oraz w dni bez nauki.

Podsumuje dzisiejszy dzień bo w skrócie wam napisałam ile w poprzednich dniach zjadłam.

Zjedzone: 920 kcal

Spalone: 300 kcal

Bilans: 620 kcal

🦋 ¡Chudej nocki! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

[littlebutterflysbloog]

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 149 I 150

🦋 ¡Hejka piękności! 🦋

Wczoraj wróciłam do domu strasznie późno i nie miałam siły już nic robić. W każdym razie udało mi się uniknąć obiadu z czego byłam zadowolona. Zjadłam tylko śniadanie i kolację. Rano zrobiłam trening i to była jedyna z produktywnych czynności.

Zjedzone: 530 kcal

Spalone: 407 kcal

Bilans: 123 kcal

Dzisiaj udało mi się zrobić notatkę, poćwiczyć, byłam też na dworzu się przewietrzyć oraz na koniec trochę się uczyłam. Zjadłam niestety dzisiaj 3 posiłki, ale nie miałam wyjścia. Poczekajmy aż wrócę do szkoły to będzie trochę inaczej. Ogólnie oprócz treningów robiłam sobie ok. 700 - 1200 pajacyków dziennie. Szczerze widziałam efekty, ale po kilku miesiącach coś mi się stało i gdy zaczynam je robić (po 100 chwila przerwy i znowu 100) pojawia się okropny ból, nie wiem co to dokładnie. Myślę że od nowa zacznę je robić i wtedy zobaczę czy się coś zmieniło. Oprócz treningu myślę, że takie pajacyki są całkiem git, mimo że za dużo nie spalają.

Zjedzone: 1030 kcal 😒

Spalone: 490 kcal

Bilans: 540 kcal

To jest tak dużo...

🦋 ¡Chudości moje piękności! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ

Ps. To thinspo i tak jest mało idealne.

[littlebutterflysbloog]

DZIEŃ 148

🦋 ¡Witam Was! 🦋

Przede wszystkim chciałabym życzyć Wam szczęśliwego, chudego nowego roku 🩵🎆🎉.

Zaraz będzie 1 w nocy i za chwilę pójdę spać. W każdym razie dzisiaj robiłam sobie notatki, sprzątałam i spędzałam czas z rodziną. Udało mi się uniknąć obiadu.

Zjedzone: 607 kcal

Spalone: 700 kcal

Bilans: -107 kcal

Myślę że nawet git wynik, ale pamiętajmy, że ma być dużo lepszy wynik. Oby w tym roku było lepiej. Bądźmy lekkie/lekcy jak motylki

🦋 ¡Chudości moje piękności! 🦋

~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ