#Piłsudskiego

[seriously-mike]

Moda na Forty

Car Aleksander II wpadł niegdyś na jakże praktyczny pomysł ufortyfikowania zachodnich krańców imperium, i napierdolił w Warszawie absurdalną wręcz ilość fortów, na dokładkę do tych siedmiu wybudowanych czterdzieści lat wcześniej za cara Mikołaja. Była to impreza tak absurdalnie droga w utrzymaniu, że trzydzieści lat później forty zamknięto, newralgiczne elementy wydupnięto w powietrze (gdzieniegdzie nadal zalegają kawały gruzu o rozmiarach domku jednorodzinnego, np. w Forcie Bema), a resztę pozostawiono, niech zarasta krzunami.

W ciągu ostatnich dwóch dekad, władze Warszawy stwierdziły, że może by tak zaczęły ogarniać kuwetę i doprowadziły te sto lat syfu i krzaczorów do jako-takiego ładu, szukając fraje... eee, inwestorów.

Wokół żoliborskiego Fortu Sokolnickiego (na zdjęciu), postawionego za cara Mikołaja, już w czasach międzywojennych urządzono park, a w ramach "rewitalizacji" za czasów cieciej erpe sam fort wyremontowano i zrobiono tam knajpę i "ośrodek kultury". Swego czasu zdarzyło mi się tam robić zdjęcia:

Na drugim końcu miasta, w Forcie Służew, ktoś popłynął jeszcze bardziej: do ciągu hipsterskich knajpek w dawnych koszarach postanowił dobudować dwukondygnacyjny apartamentowiec, w którym ceny mieszkań zaczynają się od, bagatela, trzydziestu pięciu koła z metra.

Dawny Fort Piłsudskiego, z którego w 2007 roku zwinęło się wojsko, ktoś ostatnimi czasy wykupił, zaorał i postawił tam osiedle domów jednorodzinnych (które wyprzedały się po cenach rzędu piętnastu baniek) i apartamentów (po cztery bańki), promowane w Netflixowym serialu "Zachowaj Spokój":

Przy Racławickiej, obok szpitala na Wołoskiej, w dobrze zachowanych zabudowaniach, znajdują się biura Platige Image, kiedyś był też klub rockowy, chociaż w porównaniu z wyszorowanym fortem Sokolnickiego czy Służewiem ta miejscówka wygląda na cokolwiek zapuszczoną.

Powoli dochodzimy do syfu właściwego, zaczynając od Fortu Bema. Jako że daleko nie mam, zdarzyło mi się w nim robić zdjęcia, z efektami różnymi. Bo niby jakoś z grubsza ogarnięto chaszcze, dla dekoracji postawiono na zewnętrznym wale armaty które jakieś bydło zdążyło już dawno popsuć i połamać, a na resztę położono chuj.

Że udało się w miarę sensownie skręcić scenkę w klimatach fantastyczno-lekkopółśredniowiecznych, to już trochę cud - wnętrza są zasyfione jak nieszczęście, w jednym miejscu swego czasu leżała z niewyjaśnionych powodów kupa siana, a do tego zgodnie ze starym porzekadłem, im dalej w las tym więcej butelek. Serio, miałem kilka fajnych pomysłów na zdjęcia podczas tej sesji fantasy, ale nie będę ciągał modelki po ciemnych, wąskich korytarzach zawalonych najróżniejszymi śmieciami, potłuczonym szkłem i, wnosząc po zapachu, czyimś stolcem, tylko po to żeby mieć zdjęcie jak desperacko wyciąga rękę przez zakratowane okienko lochu.

Już lepiej mi wyszła sesja paramilitarna - przy okazji na tych zdjęciach widać, ile tam jest graffiti.

Fort Blizne uratował prywatny właściciel, który przytomnie wynajął zabudowania na warsztaty, magazyny i inne takie dupersznity, zwłaszcza że fort znajduje się w ciemnej dupie na samym końcu miasta, dalej to już tylko pola kapusty i Stare Babice. Na kawałku otwartego klepiska jest nawet arena paintballowa ułożona z dmuchanych koszmarków.

Dla kontrastu, po chyba trzech latach, odwiedziłem też ostatnio Fort Chrzanów, który dalej sobie radośnie gnije, ostatnio zabity blachą falistą, i to w mało staranny sposób. Absolutnym szczytem szczytów jest dziura w bocznej ścianie, którą ktoś kiedyś wypierdolił młotem czy czym tam, oczywiście nie zasłonięta niczym. A już największą żenadą jest wielka jebana tablica "OBSZAR OBJĘTY OCHRONĄ KONSERWATORSKĄ" przykręcona nad jednym z wejść, które już ktoś zdążył otworzyć, wbijając blachę do środka.

Ochrona konserwatorska, no w chuj se raczycie walić, drodzy państwo. Cały fort, podobnie jak Fort Bema, jest otoczony nowymi blokami, więc należałoby go choćby w podstawowym stopniu ucywilizować, ale na razie musiałem się przebijać przez jakieś absolutnie dzikie chaszcze, w których ktoś ewidentnie kopał okopy dla liliputów, ścieżki wydeptane przez lokalsów są poplątane jakby łaził tamtędy ktoś na ciężkiej bani, a zapuszczoną piwnicą przy samej ulicy biegnącej dookoła fortu jakoś się ten rzekomy konserwator nie przejął.

Chociaż i tak może być gorzej. Panie i panowie, Fort Zbarż.

We wczesnych latach okupacji doszło do zatkania systemu odwodnienia, co spowodowało zalanie fosy i dziedzińca fortu.

I tak sobie tam ta woda stoi od wojny, i nikt się tym nie przej��ł do dziś: ani wojsko, które tam stacjonowało, ani późniejsi właściciele fortu, którzy w końcu opylili go deweloperowi. Od 2019 roku deweloper planuje tam kompleks biur, i sobie pewnie jeszcze długo będzie planował, bo jeszcze w zeszłym roku dziedziniec był dalej zalany na jakieś dwa metry. Strach pomyśleć, co będzie jak się tę wodę gdzieś wypompuje i ktoś zacznie w tych zalanych koszarach grzebać. Albo nawet jeździć po wierzchu koparką i się spierdoli do środka, bo czego się spodziewać po wodzie zamarzającej przez jakieś pięćdziesiąt zim w starych nasiąkniętych murach. Andżej, to jebnie.

[muzykarelaksacyjna]

Pomnik Józefa Piłsudskiego Katowice Święto Niepodległości 2024 fot. Piotr Witowski / Urokliwy Śląsk / Śląsk Jest Prze Śliczny

[misticfog]

I was about to choose that I stand normal before remembering that almost every conversation with my parents starts with them going 'can you please just stand normal, you cyborg'

[bisexualshitwholovesshakespeare]

Za każdym razem jak Szymanowski patrzy się na Piłsudskiego to ma taką minę jakby miał mokro w gaciach

Dosłownie, po co jemu była ta Jadwiga skoro Józiu był tuż za rogiem?

[ikaishere]

11.11

dziś - 11 listopada. 105 rocznica przekazania przez radę regencyjną władzy w ręce Józefa Piłsudskiego. 105 rocznica odzyskania niepodległości przez Polską po 123 latach zaborów. Święto niepodległości.

Powodów do świętowania mamy wiele. Koalicja opozycji pozostawia sobie wiele do życzenia, jest jednak pierwszym krokiem w stronę wolnego rządu. Najwyższa frekwencja wyborach od samego zarodka III RP! jesteśmy coraz bliżej akceptacji, pokoju, prawdziwej wolności.

Życzę wam tego dnia roku jeszcze piękniejszego. Roku zmian, praworządności, miłości i wolności. Wolnej aborcji, zacieśnienia relacji z unią, kroku bliżej, choćby, w kierunku legalizacji małżeństw jednopłciowych. Życzę wam szczęścia, jeszcze będzie przepięknie. Jeszcze będzie normalnie. Żeby Polska, była Polską.

Powyżej strój ludowy z mojego pieknego regionu - wielkopolski. Dlatego, dla wszystkich wielkopolan, bądź innych osób obchodzących św. Marcina - smacznych rogali!

in english, to put it in simple words: independence day in poland. beautiful day.

EDIT: JAPPPP NAWRT LICZYC JUZ NIE UMIEM. 105 ROCZNICA LOCHANI. 105!!!!!

[yellowmanula]

Hrabia Orlok przypominał dość nadgnitego Piłsudskiego

[tram-silesia]

Pesy w Dąbrowie Górniczej

08.02.2025

Album „Pesy w Dąbrowie Górniczej” to kolekcja zdjęć przedstawiających nowoczesne tramwaje, które tego dnia obsługiwały linie komunikacyjne w tym postindustrialnym mieście. Fotografie wykonano 8 lutego 2025 roku, a głównym miejscem ich powstania była pętla tramwajowa przy Hucie Katowice oraz Aleja Józefa Piłsudskiego w pobliżu przystanku Gołonóg Manhattan. Na zdjęciach można zobaczyć następujące tramwaje:

Pętla przy Hucie Katowice:

Moderus Beta MF10AC #1004, poc. 2204 na linii 22

Moderus Alfa HF11AC #627 na linii 22

Pesa Twist 2012N #843, poc. 2101 na linii 21

Pesa Twist 2012N #842, poc. 2103 na linii 21 – tramwaj oklejony reklamą Lancome

W pobliżu pętli Dąbrowa Górnicza Huta Katowice:

Moderus Beta MF10AC #1004, poc. 2204 na linii 22

Pesa Twist 2012N #843, poc. 2101 na linii 21

Aleja Józefa Piłsudskiego, przystanek Gołonóg Manhattan:

Konstal/MPK 105N-2K #742, poc. 2206 na linii 22

Pesa Twist 2012N #842, 2103 na linii 21

Linia 21: Sosnowiec Milowice – Dąbrowa Górnicza Huta Katowice

Linia 22: Czeladź Dworzec – Dąbrowa Górnicza Huta Katowice

Ten album to wyjątkowa okazja do uchwycenia różnorodności taboru tramwajowego obsługującego linie w Dąbrowie Górniczej. Nowoczesne Pesy i Moderusy, obok klasycznego Konstala, tworzą unikalny krajobraz miejskiej komunikacji, pokazując, jak przeszłość spotyka się z przyszłością na torach Zagłębia.

[polish-spirit]

Policjant kierujący ruchem na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie (1932).

[inalegasn]

Wczoraj śniło mi się, że idę przez Salwator, ale za tym niewielkim wzniesieniem, które ukrywa resztę ulicy Księcia Józefa pojawiły się nagle ogromne wiadukty.

Chodzenie przez Nowy Świat i Piasek jest dla mnie zawsze jak wchodzenie w tę część lasu, gdzie nie ma ścieżek. Mam wrażenie, że pojawiam się na ulicach, które powstały jakby chwilę temu, że będąc tu, wchodząc przez ruchliwą Piłsudskiego okrakiem na ulicę Wenecja (kolejna ulica mianownikowa) mam wrażenie że nie powinnam tu być, jakbym minęła jakiś szlaban albo zakaz. Wszystko jest trochę ciemniejsze, wszystko jest wyjątkowo ciche.

Sporym atutem chodzenia przez zachód Starego Miasta jest to, że można zobaczyć frontalne kamienice Alei, które widziało się jadąc autobusem przez nie kilkaset razy. Nie jest trudno wejść w ślepą uliczkę Wygoda (znów mianownik) i spojrzeć na chwilę na tył budynku Wydawnictwa Muzycznego. Na pewno jechałam na rowerze dziesiątki razy z Felicjanek, dalej z miłym uczuciem toniku espresso z Massolitu, skręcałam w Retoryka (znów mianownik) tylko po to żeby przewidywalnie zaatakować Garncarską, Dolnych Młynów i w końcu Czarnowiejską. Ani razu nie myślałam o tym, żeby skręcić jakoś inaczej, wejść w boczną ślepą, więc cichą część alejowego klifu miałam okazję poznać dopiero kiedy pomagałam wyprowadzić się znajomemu.

Zaczęłam pojawiać się nagle w miejscach, które wydawały mi się tylko jakimiś mętnymi wspomnieniami, idąc Cybulskiego zobaczyłam budynek, o którym zaczęłam mieć tydzień temu wątpliwości czy na prawdę istniał, a patrząc się w drugą stronę z Humberta miałam okazję przypomnieć sobie że dalej jestem tylko kilka metrów od najbardziej ruchliwej części miasta i że do tego ogromnego budynku z płaskorzeźbami, jakim jest Mechanik, faktycznie uczęszczają ludzie. Wiele się mówi o tym, że cały Kraków i ruch turystyczny skupia się na Starym Mieście, kiedy w rzeczywistości możnaby to zawężyć do jeszcze mniejszego rejonu Rynku, Floriańskiej, Szewskiej, Grodzkiej, Siennej, placu Szczepańskiego i czasami Sławkowskiej. Wszystko inne zatem zostaje kwestią do odkrycia, jeśli ma się na tyle odwagi wejść na ulicę, na której nie ma żadnych kawiarni, klubów ani restauracji.

[tedrzewa]

Nowy Sącz, ul. Piłsudskiego

[polishwomenartists-sztukakobiet]

Helena Stiasny & TAMARA DE LEMPICKA

BLUE DRESS | 8 lipca – 31 lipca 2024

#Metropolitan Warszawa, plac Piłsudskiego 1

https://stiasny.com.pl/blue-dress-helena-stiasny-tamara-de-lempicka

2. Helena Stiasny, widok z pracowni artystki, 2024 / #HelenaStiasny, stiudio view, 2024 #InHerStudio

#TAMARADELEMPICKA #warsaw #exhibition #artexhibition #PalianSHOW #sztukakoboet #PolishWomenArtists #wystawasztuki #warszawa

[witekspicswroclaw]

TIPS TO SIGHTSEEING /WALKING ALONG THE STREETS OF WROCŁAW (because somebody asked me).

- if you come to Wrocław by bus or a train (see the map above), go north to H. Kołłątaja street or better to J. Piłsudskiego st. like the red lines show, on the right you will see NOT building with nice portal & sculptures, inside nothing special to see. Unless you want see first Sky Tower (then go in the Sun direction = south-west). On foot from the bus station or main railway station is about 2 km to Sky Tower, depending which way you go).

While on J. Piłsudskiego st. and you go west, reach Świdnicka st. (see famous sculpture with many people going underground and out and of it) from here turn north along Świdnicka street. See the map below (here the lines of sightseeing are to choose from, so you can go as you wish). Look for such maps, like this one, from which I took the pictures. Here are marked old churches or buildings, you may be interested to see. Generally everywhere in the old city centre is close to each other and look for signs, that will show you how far is to next buildings worth to be seen..

Behind the water (= fosa miejska) you see here, was old city, so here are many buildings and things to see. Special feature for kids is hunting for small figurines of dwarfs/gnomes (named here krasnale). Once you were on main railway station (beside the tunnel) there was an information point with free maps & booklets for tourists. But if you get to Rynek (the place around old city hall) there are at least 3 stores with tourist information & souvenirs +free or paid maps, also with the places where to find the KRASNALE. Though forget about that, you will find all of about 400 of them during one day, just enough to spot few dozens. They could be as low as the sidewalk level, and sometimes on lamps or as high as 2-3 meters above the ground. Sometimes they are inside of buildings or behind windows. As a souvenir you can buy many figurines of various size of the gnomes, see the photo below:

Or at least many kinds of magnets for the fridge with the gnomes or other views. If you want to see more and your time in Wroclaw is short, but you have some money to spent, you may choose to hire electric taxi (car) trip, with prerecorded voice or with information from the driver. They usually stand on SOLNY SQUARE (south-west part of Rynek) = see photo below, or just north of it, in north-west corner of Rynek = near St. Elizabeth basilica (with lately restored / rebuild huge music organs /Orgel).

These small cars will take you for the trip around the worth to be seen points of Wroclaw, including: ROTUNDA and near by Museum Narodowe with periodically various expositions, later to Ostrów Tumski and the cathedral, and as far as HALA STULECIA = THE CENTENNIAL HALL, Pergola and ZOO. Behind Pergola is Japanese garden, Szczytnicki park and not so far in the park a wooden church.

Though, the prices are negotiable, the more people, probably the lower the price per person. If you have more time, you can go there on your feet or take a streetcar (TRAMWAJ) # 2,10,17, etc. - depending on where you are. Basically they are on Świdnicka/ Kazimierza Wielkiego crossing or near Galeria Dominikańska shopping mall.

[drowninnoodles]

Zimt mam nadzieję że dostrzegasz mnie we wszystkim dookoła. Chcę byś jutro popatrzyła na chodnik i pomyślała "o, to nacia!". Chcę byś spojrzała w słońce i ujrzała mój uśmiech. Byś popatrzyła na Józefa Piłsudskiego i pomyślała o mnie. Mam nadzieję że dostrzegasz mnie w małych rzeczach.

to brzmi jak cos z horroru. budzisz sie i widzisz to

[calculerpl]

Czym jest Mały ZUS Plus i kto może z niego skorzystać? - Calculer

Jako biuro księgowe stawiamy na najwyższą jakość obsługi klienta. Dlatego nasi klienci mają pewność, że ich potrzeby są dla nas priorytetem. Nasze usługi są dostosowane do indywidualnych potrzeb każdej firmy, a nasi fachowcy są zawsze gotowi do pomocy i udzielenia fachowej porady. Prowadzenie KPiR z Biurem Księgowym calculer.pl .Księga profitów i rozchodów (KPiR) to obowiązkowe rozliczenie podatkowe dla wielu kontrahentów. Należyte prowadzenie KPiR wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, lecz także czasu i zaangażowania. Dlatego wiele firm decyduje się na skorzystanie z usług biura rachunkowego. Biuro Księgowe Calculer.pl oferuje fachowe kierowanie KPiR, gwarantując pełne bezpieczeństwo i poufność danych. Nasze usługi obejmują między innymi księgowanie dokumentów, rozliczanie podatku VAT, przygotowanie proklamacji podatkowych oraz tworzenie raportów finansowych. Calculer Marszałka Józefa Piłsudskiego 7/3 43-300, Bielsko-Biała Tel. +48 575314115 https://calculer.pl/czym-jest-maly-zus-plus-i-kto-moze-z-niego-skorzystac/

[zbiorkomd]

Początek wakacji to kolejne atrakcje na Wrocławskich Liniach Turystycznych – dodatkowe kursy, przewodnicy opowiadający o mieście, ciekawy zabytkowy tabor, ale także… objazd.

Sezon wakacyjny to okres wzmożonych prac remontowych. Wpłynie to także na trasę linii tramwajowej T w ramach Wrocławskich Linii Turystycznych. Ze względu na budowę przystanków wiedeńskich przy Arkadach zabytkowe tramwaje już obecnie kursują przez Podwale, pl. Orląt Lwowskich i pl. Legionów, ale dzięki temu po drodze można przyjrzeć się m.in. Promenadzie Staromiejskiej, gmachowi sądu czy Dworcowi Świebodzkiemu.

W najbliższą sobotę rozpoczną się też prace na ul. Oławskiej w rejonie Galerii Dominikańskiej i fosy, przez co trasa linii T w stronę ZOO będzie prowadziła przez ul. Małachowskiego i Pułaskiego z dworcem pierwszej na Śląsku linii kolejowej i XIV-wiecznym kościołem św. Łazarza z Jerozolimy. Zabytkowe tramwaje nie dotrą także do dawnej zajezdni „Dąbie”, kończąc kurs przy ogrodzie zoologicznym i zawracając na tamtejszej pętli.

Trasa linii T obowiązująca od 28.06.2025 r.:

Opera – Świdnicka – Podwale – pl. Orląt Lwowskich – Piłsudskiego – pl. Legionów – Piłsudskiego – Arkady – Piłsudskiego – Dworzec Główny – Małachowskiego – Pułaskiego – pl. Wróblewskiego – Kujawska – pl. Powstańców Warszawy – Most Grunwaldzki – pl. Grunwaldzki – Curie-Skłodowskiej – Most Zwierzyniecki – Wajdy – Wróblewskiego – Hala Stulecia/ZOO

Hala Stulecia/ZOO – Wajdy – Most Zwierzyniecki – Curie-Skłodowskiej – pl. Grunwaldzki – Curie-Skłodowskiej – Szczytnicka – Wyszyńskiego – Sienkiewicza – pl. Bema – Mosty Młyńskie – św. Jadwigi – Most Piaskowy – Piaskowa – św. Katarzyny – Galeria Dominikańska – Skargi – Teatralna – Opera

Warto dodać, że cały czas kursuje też linia autobusowa B, która także łączy Operę z Halą Stulecia, ale wiedzie przez Bastion Sakwowy, Hydropolis i wieżę ciśnień przy ul. Na Grobli. W rejon Parku Szczytnickiego autobusy docierają Aleją Wielkiej Wyspy. W najbliższy weekend będzie można przejechać się Ikarusem 280.17, stylizowanym na pojazd PKS-u (sobota) i Ikarusem 280.70E w miejskim malowaniu (niedziela).

Wrocławskie Linie Turystyczne jak dotychczas będą kursować w soboty, niedziele i święta. W wakacje względem dotąd obowiązującego rozkładu na linii tramwajowej T pojawi się dodatkowy, sobotni kurs o 18:00 z Opery i 18:35 z Hali Stulecia. Na liniach turystycznych obowiązuje taryfa miejska, ale można też kupić unikatowy bilet jednorazowy u konduktora, który służy pomocą w każdym zabytkowym pojeździe. Organizatorem linii jest wrocławskie stowarzyszenie Klub Sympatyków Transportu Miejskiego, które współpracuje w tym przedsięwzięciu z Gminą Wrocław i MPK Wrocław.

Przez całe wakacje na wybranych kursach linii tramwajowej T o historii Wrocławia i mijanych atrakcjach będą opowiadali przewodnicy ze stowarzyszenia TUiTAM. Jest to grupa licencjonowanych przewodników miejskich, która od prawie 20 lat przybliża wrocławianom i turystom niezwykłą historię Wrocławia – zwanego dawniej nie bez powodu „perłą w koronie” i „kwiatem Europy”. Grupa liczy około 30 osób, mających różne zawody i zainteresowania. Są wśród nich nauczyciele, również akademiccy, geografowie, poloniści, germaniści, redaktorzy stron internetowych, fotograficy i… motornicza wrocławskich tramwajów.

Łączy ich pasja opowiadania o naszym mieście. Sami ciągle się doszkalają, ale organizują również liczne szkolenia dla innych przewodników i dla osób zainteresowanych historią miasta. Także piszą o Wrocławiu i Dolnym Śląsku – są wśród nich osoby ze sporym dorobkiem literackim, autorzy przewodników i książek krajoznawczych. Przewodnicy będą dzielić się swoją wiedzą na kursach rozpoczynających się o 13:30, 15:00 i 16:30 spod Opery oraz o 14:15, 15:45 i 17:15 z Hali Stulecia.

W sobotę 28.06.2025 r. będzie miała miejsce premiera składu, który powszechnie pojawiał się na ulicach Wrocławia w latach 50. i 60. XX w. Wrocław przez długi czas po II wojnie światowej nie dostawał nowych tramwajów silnikowych, co najwyżej doczepy. Z tego względu typowym widokiem był tramwaj przedwojenny ciągnący powojenną doczepę. Taki obrazek będzie można zobaczyć w najbliższą sobotę i oczywiście takim składem się przejechać. Klub Sympatyków Transportu Miejskiego od jakiegoś czasu pracował nad jego przywróceniem. W ubiegłym roku wiosną zakończył się remont tramwaju Linke-Hofmann Standard z 1929 r., zaś pod koniec 2024 r. sfinalizowano remont doczepy typu ND z 1952 r. Trzeba było jeszcze trochę pracy, by te dwa pojazdy mogły jeździć razem i teraz – po jazdach próbnych – stało się to możliwe. Skład ruszy spod Opery o 10:45, 12:00, 13:30, 15:00, 16:30 i 18:00.

Atrakcją w drugi weekend wakacji będzie z kolei przejazd zabytkowym Jelczem po trasie linii 125, która została uruchomiona w 1955 r. Start w sobotę 5 lipca o 17:30 spod Opery.

Materiał powstał we współpracy z Klubem Sympatyków Transportu Miejskiego we Wrocławiu.