Witaj na blogu pełniącym rolę mojego portfolio kreatywnego. Bardzo mi miło, że tu jesteś (nawet jeśli Twoja obecność jest całkowicie przypadkowa). Masz ochotę poczytać o moich projektach? Nie krępuj się, ten blog powstał właśnie po to. Chcesz mnie o coś zapytać? Pytaj śmiało, a ja postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania. Tak czy inaczej, miłej lektury.
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Cthulhu po Warszawsku
Moja poprzednia przygoda ze scenariuszem do 7 edycji Zewu Cthulhu dostarczyła mi wiele satysfakcji i rozbudziła apetyt na więcej. Liczyłem na to, że nie będę długo czekać na kolejną okazję zmierzenia się z Wielkimi Przedwiecznymi i ich pomiotem. Projekt, do którego zaprosiło nas wydawnictwo Black Monk, przerósł jednak moje najśmielsze oczekiwania. Wraz z resztą Lans Macabre zostaliśmy poproszeni o napisanie scenariuszy wchodzących w skład, pierwszego w historii, podręcznika źródłowego o Warszawie.

Warszawa: Stracone miasto to Polska odpowiedź na wydany kilka lat temu podręcznik Berlin: Miasto grzechu. Przenosi nas do dwudziestolecia międzywojennego, konkretnie zaś do kluczowego dla historii kraju 1926 roku. Autorem części merytorycznej jest znakomity Kuba Polkowski. Ze swadą i talentem urodzonego gawędziarza oprowadza czytelników po mieście, które nigdy tak naprawdę nie istniało, do złudzenia przypomina jednak stolicę Polski w roku przewrotu majowego. To podobieństwo jest jednak złudne. Pozornie nadal jest to miasto Tuwima, Korczaka i Wieniawy Długoszowskiego, jednak w ciemnych praskich zaułkach, na wystawnych balach i tuż na krawędzi wzroku czai się zło, które z nie pochodzi z tego świata. To połączenie historycznej monografii o Warszawie z fikcją literacką w stylu Lovecrafta najwyższej próby.

Druga część podręcznika, to już nasza mini kampania "Krew dzieci Warszawy". Trzy obszerne scenariusze (dwa mojego współautorstwa) z których najbardziej lubię "Kto ma oko na dzieci?". To naprawdę mroczna historia, w którą udało nam się z Pawłem Jurgielem wpleść antysemityzm, handel dziećmi i "fabrykantki aniołków", a której akcja toczy się w znacznej mierze na warszawskiej Pradze, w tym na bazarze Różyckiego. Na potrzeby tego scenariusza popełniłem krótki wierszyk. Wyliczankę, którą straszą się żydowskie dzieci bawiące się na "Różycu".
Współautorzy: Jakub Polkowski, Airis Kamińska, Paweł Jurgiel, Zbigniew Zych.
Wydawca: Black Monk Games
0 notes
Text
Bajki o czystych rączkach

Firma Palmolive już kilka lat przed pandemią chciała uświadamiać dzieci, że należy myć ręce. Agencja Nairobia stanęła przed trudnym zadaniem wymyślenia, jak to właściwie zrobić. Było oczywiste, że choć treść będzie prosta, forma musi być atrakcyjna. Ostatecznie wpadliśmy na pomysł wydania audiobooka z bajkami. Napisać miała je osoba znana z pisania fajnych historii dla dzieci. Po skonfrontowaniu naszego pomysłu ze stawkami potencjalnych autorów oraz budżetem okazało się, że tą osobą jestem ja.

Bajki o czystych rączkach to prawdopodobnie najbardziej nietypowa rzecz, jaką napisałem pracując w reklamie. Pisząc je miałem czystą frajdę, aczkolwiek początkowo poruszałem się trochę po omacku. Główny problem polegał na tym, że nikt z zaangażowanych w projekt nie był w stanie ocenić efektów mojej pracy. Rozwiązaliśmy go przeprowadzając testy na dzieciach naszych firmowych rodziców. Dostałem solidny feedback i sporo cennych uwag, które uwzględniłem później w poprawkach. Ogólnie wrażenia przedstawicieli grupy docelowej, były na szczęście pozytywne.

Powstało w sumie sześć bajek. Ich bohaterami (tu zaznaczę, że wymyślonymi przez klienta) było troje małych przyjaciół mieszkających w tym samym lesie. Lisek, który pojawiał się już we wcześniejszych kampaniach Palmolive skierowanych do najmłodszych. Szop, który jako jedyny był w jakikolwiek sposób powiązany z tematem. No i Sówka, która jako nie posiadająca łapek była pomysłem niewiele lepszym od węża. Nadałem jej imię Myjka. Z moich bajek dzieci mogły się dowiedzieć, że należy myć rączki:
1. Przed jedzeniem
2. Po zabawie na podwórku
3. Po wytarciu noska
4. Po wycieczce
5. Przed wyjściem z toalety
6. Po powrocie do domu
Gdybym wtedy wiedział to, co wiem dzisiaj dopisałbym jeszcze przynajmniej dwie dotyczące czasu zarazy. Pierwsza byłaby o myciu rączek po tym, jak odruchowo podało się komuś jedną z nich zamiast łokcia na powitanie. Druga opowiadałaby o myciu ich natychmiast po tym, jak dotknęło się czegokolwiek, gdziekolwiek poza domem, zwłaszcza w komunikacji miejskiej.
Klient: Palmolive
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Ziobranoc Europo

Książka Nareszcie w Dudapeszcie była swego rodzaju eksperymentem. W czasie ponurej pandemicznej rzeczywistości postanowiliśmy z ojcem sprawdzić, czy jesteśmy w stanie stworzyć coś razem. Okazało się, że owszem, jesteśmy i nawet nieźle się przy tym bawiąc. Nasz wydawca nie traktował tego eksperymentu w kategoriach zabawy. Z jego punktu widzenia, znacznie ciekawsze było, czy taka formuła się sprzeda. Chyba był zadowolony, bo bardzo szybko namówił nas na napisanie kolejnej.

Ziobranoc Europo pod kilkoma względami różni się od swojej poprzedniczki. Po pierwsze, jest dużo więcej moich tekstów - tym razem napisałem mniej więcej połowę. Po drugie, pojawia się w niej zupełnie nowy element - Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania. Ta nazwa właściwie mówi sama za siebie, więc nie będę się wygłupiać i tłumaczyć.

Tak samo jak poprzednim razem nagraliśmy też wersję audio. Tym razem czułem się w roli lektora trochę pewniej, sami oceńcie czy słusznie. W temacie wspólnego pisania nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Pod poniższym linkiem znajdziecie fragment mojego opowiadania Wigilia u Popolskich A.D. 2022. Moim zdaniem jest to najlepszy mój tekst z tego zbioru.
Współautor: Krzysztof Daukszewicz
Wydawca: Pruszyński i S-ka
0 notes
Text
Kilka opowiadań

Opowiadanie to, moim zdaniem, wyjątkowo niewdzięczna forma literacka. Po pierwsze, jest szalenie wymagająca. Autor musi przekazać to, co zamierza na kilkunastu, kilkudziesięciu, a czasem zaledwie kilku stronach tekstu. Dlatego musi mieć na nie pomysł i potrafić zachować dyscyplinę, dzięki której za bardzo go nie rozwlecze. Z drugiej strony musi umieścić w nich jakieś fajerwerki - błyskotliwy dialog, barwny opis, niezapomnianych bohaterów. No i koniecznie musi być jakaś pointa, bez niej ten wysiłek nie ma w zasadzie sensu.

Po drugie, zbiory opowiadań - z wyjątkiem tych dziejących się w znanej już czytelnikom rzeczywistości, wykreowanej przez autora we wcześniejszych książkach - nie cieszą się zazwyczaj szczególną popularnością. Mają raczej wąskie grono - skądinąd zazwyczaj wyrobionych i przez to wymagających - odbiorców. Do większej liczby czytelników trafiają niejednokrotnie moje posty na Facebooku.
Dlatego do pisania opowiadań podchodzę zawsze jak pies do jeża. Z zainteresowaniem, ale też dużą dozą ostrożności. Napisałem ich do tej pory kilkanaście. Większość nadal trzymam w przysłowiowej szufladzie, z której - do tej pory - wypuściłem pięć. Trzy z nich trafiły do antologii powstałych po konkursach literackich. Jedno wróciło do szuflady - zostało przyjęte do antologii, która ostatecznie nie została wydana. Ostatnie zaś wylądowało tam, gdzie jego miejsce - czyli w śmieciach.

Trzy, które faktycznie mają znaczenie to:
Owieczki - z antologii "Ostatni dzień pary" (Kraków 2014)
Wilk - z antologii "Ostatni dzień pary II" (Kraków 2017)
oraz
Rechot - z antologii "Fantazje zielonogórskie 4" (Lublin 2014)
Pierwsze dwa, to raczej lekkie historie postapokaliptyczne, bazujące na motywach powszechnie znanych legend i bajek - Legendy o Smoku Wawelskim (Owieczki) oraz Czerwonym Kapturku (Wilk). Łączy je osoba bohatera, będącego też częściowo narratorem. Podobno są zabawne.
Rechot to, dla odmiany, groteskowy horror, nawiązujący do klasycznego skeczu grupy Monty Python.

Jeśli macie ochotę przeczytać któreś z nich, powinniście bez większych problemów znaleźć je w sieci. Wspominam je tutaj, bo bez nich moje portfolio kreatywne nie byłoby pełne.
Wydawcy:
Zielonogórski Klub Fantastyki Ad Astra (Rechot)
Fundacja "Historia Vita" (Owieczki, Wilk)
5 notes
·
View notes
Text
OBCY: Gra fabularna - wsparcie przedsprzedaży
Obcy to jedna z tych nielicznych marek SF, które od zawsze znane były szerszej publiczności. Pomimo ogromnej popularności tego kosmicznego horroru, gra fabularna tocząca się w jego realiach, pojawiła się dopiero w 2019 roku. Warto było czekać. Znakomita Alien RPG opublikowana przez szwedzkie Free League Publishing z marszu podbiła serca graczy i krytyków na całym świecie.

W 2020 roku polskie wydawnictwo Galakta postawiło wydać system w Polsce. Nasza grupa kreatywna - Lans Macabre - została poproszona o wsparcie przedsprzedaży. Główną, całkowicie uzasadnioną, obawą wydawcy było to, że większość filmowych historii o Obcym, jest do siebie dość podobna. Znaczna część potencjalnych MG i graczy mogła więc uznać, że - stosunkowo drogi - podręcznik, przyda im się do poprowadzenia zaledwie kilku sesji. Naszym zadaniem było ich przekonać, że tak nie jest.

Początkowo mieliśmy promować system na wszelkiego rodzaju konwentach, jednak po wybuchu pandemii przenieśliśmy całość działań promocyjnych do sieci. Sesje, podobnie jak same konwenty, odbywały się w formie wirtualnej. Fanpage na Facebooku, który od początku miał być ważnym wsparciem dla działań offline, nieoczekiwanie stał się głównym narzędziem promocji. To na nim skupiliśmy gros naszych działań, pisząc po kilka czteroodcinkowych serii postów. Każda z nich składała się z opisu jakiegoś, wymyślonego przez nas miejsca, bohatera niezależnego związanego z tą lokalizacją, wskazówki dla osoby prowadzącej grę oraz zarysu scenariusza wykorzystującego poprzednie trzy elementy.
Jak nam poszło? Przedsprzedaż zakończyła się dużym sukcesem, a system zyskał w Polsce stale rosnącą rzeszę fanów. Wydawca był na tyle zadowolony z efektów naszej współpracy, że podziękował nam w stopce redakcyjnej polskiego wydania, co było miłą niespodzianką. W 2021 roku kontynuujemy promowanie systemu, w lekko zmienionej formie. Możecie przekonać się sami.

Wszystkie nasze teksty, zebrane w formie eleganckiego, darmowego PDF, znajdziecie pod poniższym linkiem.
https://drive.google.com/file/d/1eDI89GJI66Pm-y2vThhiLaVIyvsOS0BA/view?usp=sharing
Klient: Galakta
Współautorzy: Paweł Jurgiel i Zbigniew Zych
0 notes
Text
Nareszcie w Dudapeszcie

W czasie pandemii napisałem jeszcze jedną, bardzo ważną dla mnie, rzecz. Wraz z moim szanownym ojcem popełniliśmy książkę. To satyryczne spojrzenie na rzeczywistość, w której pandemia i wymuszony przez nią lockdown zderzają się z beztroską, swojskim "tumiwisizmem" i przedwyborczym karnawałem. Politycy uczą nas jak myć ręce już nie tylko w przenośni. My zaś czytamy z niedowierzaniem doniesienia o kolejnych osiągnięciach rządu w walce z zakupem respiratorów, przeplatane z historiami o kombatanckim dzieciństwie premiera.

Moim najważniejszym wkładem w powstanie tej książki było namówienie ojca do jej napisania. Głównym autorem jest mój tata i to jego teksty stanowią jakieś 70% objętości. Z moich skromnych 30% jestem całkiem zadowolony. W czasach kolejnych lockdownów to wspólne opisywanie coraz bardziej absurdalnej rzeczywistości stało się dla mnie czymś bardzo ważnym. To była mała próba stawienia czoła temu chaosowi.

P.S. Warto dodać, że powstała też wersja audio, w której sami czytamy swoje teksty. Było to moje pierwsze doświadczenie lektorskie. Gorąco polecam przeczytanie książki.
Współautor: Krzysztof Daukszewicz
Wydawca: Pruszyński i S-ka
0 notes
Text
Kwiat Paproci AR

Tym razem coś z trochę innej dziedziny. Zawsze chciałem tworzyć materiały do rpg. Nie fanowskie mapki lochów, czy amatorskie scenariusze - te spisywałem już od liceum. Mam na myśli pełnoprawne materiały do wielkich linii wydawniczych znanych na całym świecie. Coś, co w naszym kraju właściwie nie powstawało, aż do sierpnia 2019 i polskiego wydania 7 edycji Zewu Cthulhu. Nie będę dłużej trzymać Was w niepewności - udało mi się.

Pierwszy scenariusz napisałem we współpracy z niezastąpionym Pawłem Jurgielem z Lans Macabre. Na skutek licznych perturbacji po stronie zachodniego wydawcy nadal czeka na publikację. Dlatego przedstawiam Wam drugi - też napisany z Pawłem. Kwiat Paproci AR to scenariusz do 7 edycji Zewu Cthulhu. Pisaliśmy go w trakcie lockdownu na zamówienie polskiego wydawcy tego systemu, wydawnictwa Black Monk. Z założenia jest to scenariusz solowy, czyli przeznaczony dla jednego gracza i Strażnika Tajemnic (tak w Zewie Cthulhu nazywa się Mistrza Gry). Znajdziecie go w pandemicznym zbiorze dziesięciu solówek zatytułowanym "Twarzą w twarz" oraz w darmowym PDFie "Kwiat Paproci".

O czym to jest? To opowieść o ludziach biorących udział w zamkniętych testach nowej gry rzeczywistości rozszerzonej (augumented reality) - potencjalnego następcy Pokemon GO. Testowana gra - Kwiat Paproci AR - fabularnie nawiązuje do wierzeń dawnych Słowian i ma spore szanse wybić się na fali popularności Wiedźmina. Ponieważ to Zew Cthulhu, prawda o testach jest oczywiście zupełnie inna i - co jest jeszcze bardziej oczywiste - straszna.
Darmowy PDF z naszym scenariuszem znajdziecie pod tym adresem.
https://www.drivethrurpg.com/m/product/317654
Współautor: Paweł Jurgiel
Wydawca: Black Monk
1 note
·
View note
Text
Menu losujące drinki
Czasem przychodzimy do lokalu i odkrywamy, że właściwie nie wiemy, na co mamy ochotę. Możemy zastanowić się ze znajomymi, postawić na gust i doświadczenie kelnera czy barmana lub... zdać się na ślepy los.
Diageo szukało ciekawego, niesztampowego pomysłu na menu i materiały POS, które w sezonie letnim pomogłyby zachęcić konsumentów, do sięgnięcia po drinki.
Wymyśliliśmy takie oto menu z kompasem. Igłą można było zakręcić, by wylosować sobie drinka. W warstwie językowej nawiązywałem do wakacyjnych wyjazdów. Podróży do miejsc pochodzenia znajdujących się w drinkach alkoholi. Wizualnie postawiliśmy na lekki, wakacyjny klimat.
Nasze menu podzieliliśmy na cztery “poziomy trudności”. Na najniższym można było wylosować wyłącznie bezpieczne, trafiające w popularne gusta drinki. Najwyższy poziom - przeznaczony dla ryzykantów - zawierał egzotyczne mieszanki, które dodatkowo można było losować “na oślep”. Dopiero po wylosowaniu odpowiedniego okienka, gość lokalu odsłaniał zaślepkę ujawniającą, czego właściwie się napije.
“Bezpieczne klasyki - kierunki znane i lubiane
Te drinki są jak weekendowy wypad do Paryża lub słoneczne wakacje na greckiej plaży. Nawet jeśli ich nie próbowałeś, to słyszałeś na tyle dużo, by wiedzieć, czego się spodziewać. To sprawdzone, popularne mieszanki, prawdziwe klasyki cieszące się nieustającą popularnością na całym świecie. Wybierając je niczego nie ryzykujesz, ich smak to klasa sama w sobie”.
“Śmiałe odkrycia - podróże po nieznanych wodach
Czasami warto sprawdzić, co kryje się za horyzontem. Wyruszyć w śmiałą podróż po nieznanych wodach tam, gdzie dotarli tylko nieliczni. Nie każdemu starcza na to odwagi, ale na śmiałków czekają prawdziwe przygody i klejnoty ukryte w najdalszych zakątkach świata. Te drinki nie są dla każdego, możesz jednak natrafić pośród nich na smaki, które zostaną z Tobą na zawsze”.
Jako alternatywne, tańsze rozwiązanie zaproponowaliśmy materiały POS w kształcie kostek do gry. Klient (moim zdaniem słusznie) zdecydował się jednak na menu.
Klient: Diageo
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Twoje miejsce i Samsung (też Twój)
Monitory z zakrzywionym ekranem przekazują obraz w formie naturalnej dla naszych oczu, które przecież płaskie nie są. W rezultacie długotrwałe wpatrywanie się w ich powierzchnię, jest dla nas mniej męczące. Co więcej, nasze oczy rejestrują to, co dzieje się na takim ekranie (zwłaszcza na jego peryferiach) o ułamki sekundy szybciej. Te cechy czynią wygięte monitory atrakcyjnymi dla miłośników gier komputerowych i... właściwie tylko dla nich.
Chcąc zwiększyć docelową grupę konsumentów, Samsung postanowił zwrócić uwagę na fakt, że zakrzywione monitory są również ładne i designerskie. Nasz zespół zaproponował następujące rozwiązanie.
“Wszystko na Twoim miejscu
Zakrzywiony monitor Samsung wpasuje się idealnie w Twoją prywatną przestrzeń. Jego nowoczesny i elegancki design sprawi, że stanie się jej centralnym punktem, nie przytłaczając swoją formą otoczenia”.
Klient: Samsung
Agencja: Atom Click
0 notes
Text
Mistrzowie w swoim fachu
Ciekawy program motywacyjny dla współpracowników - konkretnie sprzedawców ubezpieczeń. Dla naszego zespołu największym wyzwaniem okazało się być ustalenie, co powinno się znaleźć w sejfach.
Na czym polegał konkurs? Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować samego siebie:
“Każde sprzedane ubezpieczenie dla małych i średnich firm da Ci klucz do zadania. Użyj go, by walczyć o jedną z 10 nagród ukrytych w sejfach. Bądź pierwszym, który wypełni warunki zadania i wygraj dwuosobowy weekend w towarzystwie jednego z mistrzów. Naucz się gotować z Kurtem Schellerem lub bezpiecznie prowadzić z Włodzimierzem Zientarskim. Pilotuj awionetkę pod okiem kapitana Wrony, odwiedź plan M jak Miłość lub zagraj w golfa z aktualnym Mistrzem Polski”.
Klient: Aviva
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Oscary bez oscarów
To była dość zabawna sytuacja. Klient zorganizował konkurs z naprawdę fantastyczną nagrodą - wyjazdem na dziewięćdziesiątą galę wręczenia Oscarów.
Szybko okazało się jednak, że w materiałach dotyczących promocji nie możemy posługiwać się określeniami “Oscar” i “Nagroda Akademii”, wizerunkiem złotej statuetki... Właściwie niczym co wprost mówiłoby konsumentom, o jakie nagrody filmowe chodzi. Z okazji okrągłej rocznicy wizerunek Oscarów został wynajęty na wyłączność. Musieliśmy więc z moim ówczesnym artem (niezastąpionym Łukaszem Langdą) trochę się nagimnastykować.
Klient: Ferrero
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Wybierz życie na pełnej pompie
Zadaniem agencji było zbudowanie świadomości i wyrazistego wizerunku marki systemów pomp insulinowych Accu-Chek Combo.
Wyszliśmy z założenia, że choć życie z cukrzycą nie jest proste, to nie musi być nudne ani ponure. Potrzebujesz tylko dwóch rzeczy. Po pierwsze pompy insulinowej, która zwiększy Twój komfort fizyczny i psychiczny. Po drugie odrobiny dystansu do siebie i otaczającego Cię świata.
Pozostało pytanie, w jaki sposób podzielić się tą dobrą nowiną z potencjalnymi konsumentami? Stworzyliśmy więc dedykowany kanał komunikacyjny. Odbiorcy mogą się z niego dużo dowiedzieć na temat dobrych praktyk związanych z leczeniem cukrzycy typu jeden oraz poznać zalety systemu Accu-Chek Combo. Naszą komunikację zbudowaliśmy wokół sympatycznej brand heroiny - Pauli.
Paula to rysowana komiksową kreską dziewczyna, opowiadająca z przymrużeniem oka o swoim życiu i chorobie. Nie powiem wam o niej więcej, bo woli mówić o sobie sama... XD (Młodzieżowe Słowo Roku 2017).
Klient: Roche
Agencja: Atom Click
.
0 notes
Text
Brytyjska premiera
Agencja otrzymała następujące zadanie: przygotować akcję teaserową na premierę nowego wariantu piwa Książęce. Mieliśmy narobić zamieszania wokół samego piwa, aby wzbudzić ciekawość i pożądanie konsumentów. Równocześnie mieliśmy stworzyć RTB dla wysokiej jakości i dobrego smaku nowego, brytyjskiego wariantu piwa Książęce.
youtube
Warszawa Powiśle to znany warszawski bar, w którym zawsze dużo się dzieje. To właśnie w tym miejscu, pewnego upalnego dnia na początku lata miał miejsce event z okazji premiery nowego piwa - “Brit Beer Day”.
Konsumenci mieli okazję powygłupiać się trochę w londyńskiej budce telefonicznej. W zamian mogli spróbować absolutnej nowości, brytyjskiego “crafta” o ciekawym smaku wchodzącego właśnie na polski rynek. Uczestnicy zabawy do samego końca nie wiedzieli, że piwo to nowy wariant Książęcego - Golden Ale. Z materiałów nagranych w trakcie eventu powstało powyższe video.
Klient: KP
Agencja: Nairobia/Sales Force 1
0 notes
Text
Mundial
Trzecie dzieło kolektywu Lans Macabre. To gra, którą wymyśliliśmy tak dawno temu, że straciłem już nadzieję na jej wydanie. Tymczasem leżała sobie tylko w wygodnej szufladzie, czekając na właściwy moment. Pierwotnie zaplanowaliśmy ją, jako coś znacznie mniejszego - talię kart dodawaną do zgrzewki napojów w trakcie mistrzostw. Ostatecznie ujrzała światło dzienne jako pełnowymiarowa gra z planszą.

Swoją drogą, w tej szufladzie nadal mieszka kilka fajnych gier...

Wydawca: Foxgames
Ilustracje: Jakub Cichecki
0 notes
Text
Myśl out of the box
Marka Nescafe Dolce Gusto do tej pory kojarzona była głównie z ekspresami. Dla wielu konsumentów sprzęt nie jest jednak wystarczającym powodem, by inwestować w kapsułki i nie gwarantuje regularnego korzystania z produktu. Stąd rekomendacja agencji, budowanie wizerunku kawy w kapsułkach: jakość, lifestyle, wygoda.
youtube

Na celownik wzięliśmy pracowników warszawskiego Mordoru. Postanowiliśmy ich przekonać, że nic tak nie pobudzi ich myśli i nie uwolni kryjącego się w nich twórczego potencjału, jak kapsułka kawy Nescafe Dolce Gusto.

„Out of the box. Powered by Dolce Gusto” to nietypowe miejsce w samym środku miasta. Miejsce, w którym można napić się pysznej kawy i uwolnić swoje myśli. Sama strefa to mobilny kontener, takie duże pudełko, z którego można wyciągnąć aromatyczną filiżankę pełną inspiracji.

Klient: Nescafe Dolce Gusto
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Wyjątkowa woda, dla wyjątkowych dzieci
Dzieci nie chcą pić wody, bo woda jest nudna, a powinny, bo jest zdrowa. Rodzice chcą, by dzieci ją piły, ale jej nie kupują - w każdym razie nie z myślą o dzieciach - bo wiedzą, że maluchy jej nie wypiją... Jest tylko jedno wyjście z tej sytuacji, woda musi przestać być nudna.

Zadaniem agencji było stworzyć format wody dedykowany specjalnie dzieciom. Taki, dzięki któremu rzeczona woda będzie wyróżniać się na półce, rodzice będą ją wobec tego kupować, a dzieci pić.

Kosmiczna Gwiazda, Bystrzacha i Arcymistrzunio to trzy nowe etykiety wody Pure Life. Dlaczego trzy? Bo dzieci są różne. Jedne chcą być sportowcami (Arcymistrzunio), inne mają w sobie sceniczny talent niczym Ziggy Stardust (Kosmiczna gwiazda), a jeszcze inne są bystre, jak ta woda, którą dajesz im do picia (Bystrzacha).

Dodatkowo na każdej etykiecie znajduje się miejsce na imię Twojej pociechy. Pijąc wyłącznie z podpisanej butelki, ma mniejsze szanse złapać jakiegoś wirusa, no i jeśli jakiś łobuz zabierze mu wodę, łatwiej będzie to udowodnić.
Klient: Nestle
Agencja: Nairobia
0 notes
Text
Szczęśliwa wątroba, szczęśliwy Ty
Zadanie: Wzrost świadomości na temat różnorodnych funkcji pełnionych przez wątrobę w organizmie człowieka.
Rozwiązanie: Temat dość ciężki, łatwo przestraszyć i w rezultacie zniechęcić do niego odbiorcę. Postanowiliśmy więc stworzyć kampanię CSR „na lekko”, Tak narodzili się Janusz i Wątroba oraz „Związek na całe życie” - zabawna (mam przynajmniej taką nadzieję) love story, z udziałem tych dwojga.
youtube
Wątroba i Janusz narobili sporo zamieszania w sieci i na ulicach dużych miast. W mediach zrobiło się o nich głośno, konsumenci zaczęli mówić o kampanii, komentować ją na swoich kanałach, a nawet robić sobie zdjęcia z citylightami napotkanymi w mieście.

W ramach kampanii powstała strona internetowa i konto na FB, ale przede wszystkim – dostępny na stronie kampanii – test online na temat stanu wątroby. Z czasem powstały też kolejne materiały video, tym razem testimoniale.
Nasz trud został nagrodzony wyróżnieniem Golden Arrow w kategorii Kampania zintegrowana BTOC 2018.
Klient: Sanofi
Agencja: Atom Click
0 notes