andreaofkw221-blog
andreaofkw221-blog
Unikalny blog o Gierkach do pobrania 7349
2 posts
Don't wanna be here? Send us removal request.
andreaofkw221-blog · 5 years ago
Text
Testuj i graj na PC Gears 5
Gears of War 5 Recenzja gry
Marcus Fenix to żołnierz legenda, który używał ratować kampanię w Gears of War 4. Właśnie dzięki jego obecności przez większą ilość zabawy oddało się wytrzymać kiepskie dowcipy jego syna JD i organizacji. Nie znam, co sobie myśleli twórcy z The Coalition, kreując bohaterów tak ogólnych w zderzeniu z weteranami z podstawowej trylogii, jednak wiem, że z drugiej wpadki wybrali odpowiednie wnioski, bo Gears of War 5 to ruch we określonym kierunku. Te jedne jakości w celu nabrały charakteru na końcu, że nawet brak Marcusa przez zdecydowaną większość gry zdecydowanie nie przeszkadza w powodzeniu pewnego stanu zen.
Ciąg dalszy koszmaru
Choć słowo wojna wypadło z oficjalnego tytułu gry, konflikt z tzw. Szarańczą mieszka w najprawdziwsze. Poczwary kierowane wolą swej królowej rozpanoszyły się na całej planecie, i w miastach toczone są regularne walki. Wygraną ludzkości może zapewnić tylko ponowne uruchomienie Młota Świtu, czyli potężnej broni energetycznej umieszczonej na orbicie. To ważna oś kampanii nowych Gearsów, zaraz obok próby rozwikłania tajemnicy pochodzenia Kait natomiast jej mamy.
Jeżeli Gears of War 5 będzie Waszym pierwszym wyjściem do serii, zdecydowanie polecam jednak zachowanie się chwilę i ukończenie najpierw przynajmniej części czwartej. Fabu��y obu tych sztuce są ze sobą ściśle powiązane, a „piątka” zaczyna się tuż po wykonaniu poprzedniej odsłony cyklu. Wprawdzie twórcy przytomnie położyliśmy w menu dwa filmiki prezentujące pobieżnie to, co wydarzyło się zarówno w Gears of War 4, kiedy zaś w następnych grach z kolekcji, jednakże nie bierze wtedy jakże organoleptyczne, swoje doświadczenie. Tym wyjątkowo że chociażby w grupy na Xboksa tytuł ten można dostać dosłownie za grosze.
Tumblr media
Trudno raczej oczekiwać ciągnącej za serce, pasjonującej https://pobierzgre.org opowieści w średniej strzelance, w jakiej najważniejszym punktem jest jedno naciskanie spustu. O historii w grze mogę jednak powiedzieć, że jest satysfakcjonująca. Stosunkowo prosta, żołnierska, i jednocześnie na tyle tajemnicza, że z radością się w nią zagłębia. Pod koniec zabawy pojawia się nawet pewien wybór moralny, z którym organizatora będą wymagali sobie jakoś pomóc w dziedzinie szóstej. Oraz ta wyjdzie na pewno, bo opowieść kończy się lekkim cliffhangerem.
Wielkie, puste lokacje
W walce, bawiąc się w pojedynkę, zajmujemy się w dwie strony. W głównym dokumencie stanowi toż JD, syn Marcusa Fenixa i ważny bohater poprzedniej części. W tamtym akcie pałeczkę (już do jednego końca) przejmuje Kait. Zamienia się i z tego momentu podejście części do środka rozgrywki. Przy czym nie jestem tutaj na nauki mechaniki starć z przeciwnikami. Gears of War 5 więc taki sam cover shooter jak nowe odsłony cyklu, pojawiają się jednak duże, otwarte lokacje, po których podróżujemy żaglowymi saniami.
Z pewnej strony więc na pewno jakieś urozmaicenie gry i przełamanie ograniczeń związanych z korytarzową rozgrywką. Z drugiej – niewykorzystany potencjał i pomysł, jaki w sensie rzeczy wytwarza się do tego, że właśnie musimy „doszlusować” w jakiekolwiek miejsce, zanim otworzymy w nim doskonałą rozwałkę. Podkreślam, że rozwałkę w pięknym wykonaniu, niemniej daje mi się, że jedno unoszenie się po tych quasi-otwartych lokacjach można by zrobić ciekawszym, bardziej interaktywnym.
youtube
Hit the road Jack
Tak naprawdę najważniejszą nowością w walce okazuje się uczynienie lewitującego wokół drużyny robocika czymś dużo niż odźwiernym. Bo do tej chwili szczególnie tym był bliski mechaniczny towarzysz. Natomiast teraz możemy pokazać go mało pożytecznych sztuczek, zaczynając od aportowania porozrzucanej po lokacjach broni, przez umiejętność czasowego maskowania całego oddziału, aż po drogę stawiania bariery, od której odkłada się nadlatujący ołów. Stopniowe ulepszanie Jacka ma znaczny nacisk na grupa radości zaś nie jest wówczas li tylko niepotrzebny dodatek do wykorzystania w kilku oskryptowanych miejscach.
Coraz większy Jack to pełnoprawny członek oddziału. Co więcej, w przypadku rozgrywki kooperacyjnej sam z graczy może zintegrować się w robota, penetrując pole walki z całkiem innej możliwości. Rozwijanie umiejętności urządzenia odbywa się w układzie kilku prostych drzewek technologicznych, zapełnianych spotykanymi w świecie przedstawionym komponentami. Bardzo fajny i daleko zrobiony pomysł.
W sieć złapani
Tryby sieciowe we całych Gearsach to grupa sama dla siebie dodatkowo w „piątce” nic się pod tym sensem nie zmieniło. Możliwość przejścia kampanii na kilku poziomach trudności wraz z trzema znajomymi to istotna sprawa. Wprawdzie podczas mojej gry z jednego powodu konsola kilka razy straciła wymieszanie z Xbox Live, co zapewne poskutkowałoby przerwaniem świetnej zabawy, pamiętajmy przecież nadzieję, że deweloperzy wyeliminują ten przedmiot w najbliższej łatce.
Gra obok dobrze już danego z ostatnich części trybu hordy otrzymała jeszcze jeden wariant zmagań PvE o określi „Ucieczka”. Konkretnie chodzi o ucieczkę z wnętrza roju, w którym aż… roi się od niemilców najróżniejszego asortymentu. Wszystko zostało wykonane w taki rób, by graczom stale doskwierał niedobór amunicji i by przez dużą grupa czasu dosłownie stawiali się z pięściami na jakieś pokraki. Natomiast zatem jedynie najmniejszy stopień trudności. W przypadku kolejnych potwory są coraz wytrzymalsze, i nas dotykają dalsze restrykcje. Oczywiście, jak zwykle w takich formach, warto zdać się na wypróbowanych znajomych, aby umieć czerpać jak wiele przyjemności z zabawy i wspólnie dzielić niepowodzenia. Checkpointy są rozlokowane rzadko, więc czujcie się również ostrzeżeni.
Są ponad doskonale znane tryby deathmatchowe, dostarczające niezwykłych doświadczeń na morze następnych miesięcy, gdy nie lat. Mało jednak wprawiło mnie w konsternację całe to szczęście, bowiem nie do celu czytelne dało mi się odblokowywanie pozostałych elementów. Drinkiem z prawdziwych systemów są mikrotransakcje, zezwalające na zakup kosmetycznych drobiazgów, takich jak nowe pancerze, flagi państw, skórki broni, gesty czy rozbryzgi krwi, ale jeszcze na nabycie za realną kasę boostu doświadczenia kupowanego w pojedynkach. Istnieje jeszcze możliwość posłużenia się tutejszą walutą, czyli żelazem, zdobycie którego pragnie spędzenia w grze mnóstwa godzin lub funkcjonowania na projekty i dania realnej gotówki. Trzecią drogą pozyskiwania nowych umiejętności, umów i punktów jest zrzut zaopatrzenia. Ten znajdujemy z automatu przy logowaniu się do usługi a za czas spędzony na grze.
Pewną trudność jest fakt, że otrzymywane na trzy sposoby rzeczy dzielą się między sobą. Niektóre spośród nich odda się uzyskać tylko jedną z wymienionych dróg. Czyli toż poziomowi dla Was problem, musicie odpowiedzieć sobie sami. W Gears of War 5 można się ale dobrze być, zupełnie nie zajmując się mikropłatnościami.
Tumblr media
Brać czyli nie brać?
Brać! Pod względem przygotowania kampanii stanowi zatem gra wybór korzystniejsza z „czwórki”, a przy okazji oferuje jeszcze dobrze urozmaiconej imprezy w multiplayerze. Niezwykle spodobało mi się to, jak często dodatkowo w który styl twórcy odwołują się do ważnej trylogii z Marcusem Fenixem. Odwiedzamy nawet te same miejsca, w jakich lata wcześniej rozpierduchę robił swój ulubiony weteran. W dowolnym etapie czuć tu wręcz ducha pierwszych Gearsów, kiedy przemierzamy zniszczone domostwa z teksturami zdartych tapet wprost wyjętymi z Ultimate Edition.
Istotną rolę odgrywa też udźwiękowienie, zwłaszcza kompozycje Ramina Djawadiego. Kapitalny jest istotny temat muzyczny zatytułowany Family, lecz też pozostałe utwory orkiestrowe, od okresu do momentu podsycane głębokim bitem, nie odstają i mile łechcą uszy w trakcie masakrowania Szarańczy.
Położenie w walce otwartych lokacji mam za udane połowicznie. Jeżeli twórcy pozostaną przy tym planie, dobrze by było, gdyby go w pewien konkretny sposób rozwinęli i urozmaicili. Na brak w niniejszym faktu zaliczam także grafikę. Stanowi ona naturalniejsza od oprawy zamkniętych lokacji, a deweloperzy na przeróżne sposoby sprytnie próbują ograniczyć w nich zasięg widzenia. Dzięki temu gra pracuje w ultrawysokiej rozdzielczości w sześćdziesięciu klatkach na sekundę i chociaż raz zdarzyło się, że animacja w cut-scence dostała nieprzyjemnych drgawek.
Gears of War 5 to kup obowiązkowy dla każdego miłośnika dobrej zabawy. Również toż także wtedy, gdy zechcemy jedynie poznać fabułę kampanii, kiedy zaś w wypadku nastawienia się zwłaszcza na rozrywkę w multiplayerze. Złośliwi mogliby stwierdzić, że to gra przede wszystkim dla tych, którzy obecnie ją tak wiedzą, bowiem jest identyczna jak poprzednie odsłony cyklu. To norma. Ale wiecie co? W tym wypadku to niesamowita rekomendacja.
0 notes
andreaofkw221-blog · 6 years ago
Text
Mega ranking 2019 Blair Witch
Szczegóły PC Blair Witch
Bloober Team to marka, która dla wielu broniła się synonimem horroru. PC Blair Witch to liczba gra bazująca na licencji, ale autorowi to potencjalne ograniczenie przekuli w siłę, oferując kolejną udaną grę. Ale czy można mówić o najlepszym stopniu w pracy?
Dziewięć lat temu krakowski Bloober Team stworzył pierwszą polską grę muzyczną: Music Master: Chopin. Tytuł tenże nie został uznany zbyt ciepło – prawdopodobnie był daj straszny. Lub taka przeszkoda na jednym początku sprawiła, że to studio postanowiło zacząć specjalizować się w wirtualnych horrorach? Skoro tak, to dziękujmy bogom gamingu, że wymusili powstanie „Mistrza muzyki”. Lecz w pozostałych latach fani wywołujących ciarki produkcji dostali m.in. dwie części Layers of Fear i Observera – wszystkie udane. Blair Witch PC, idealna dla Bloobera gra bazująca na tak atrakcyjnej licencji, dołącza do poprzednich działań tej drużyny i okropnie się rozpycha. Bo zupełnie nie musi się ich bać. Ale albo istnieje przerażająco dobra?
Zapowiedź Blair Witch PC na czerwcowych targach E3 była wielką przyjemnością ze względu na skorzystanie naszej filmowej marki a daleko rychłą datę premiery (co mogło zadziwiać tym bardziej, że przecież Layers of Fear 2 pojawiło się tylko dwa tygodnie wcześniej). Na wesele przebywa na ostatnie, iż twórcy na końcu dobrze czują się w wyboru chodzonych straszaków, iż są w mieszkanie uzyskać istniejącą kilka godzin przygodę dość łatwo i na dodatek bez dużego uszczerbku na sytuacje.
Z samej strony nowa gra Polaków jest wszystko to, co pozostawiło w chwila lub dużo sprytny sposób przedstawione w ubiegłych tytułach studia – dostajemy gęstą atmosferę, bohatera o niepewnej przeszłości, surrealizm wkradający się do rzeczywistości, niemal niewidoczne zagrożenie i trudny finał (drink spośród niewiele). Lecz tymże razem pojawiają się też nowości – elementy walki, doskonałe poglądy na zagadki, towarzysz, jakim trzeba się zajmować, a także doskonale znane fanom strasznych filmów, pełne charakteru, mroczne uniwersum z naszymi wartościami. To wszystko sprawia, że można przyjąć Blair Witch za najlepszą, najdojrzalszą produkcję Bloober Teamu. O ile przełknie się kilka gorzkich pigułek.
Zagubieni w lesie
Tumblr media
Akcja gry męczy się w 1996 roku, dwa lata po doświadczeniach z filmu PC Blair Witch Project. W lesie Black Hills, nieopodal miasteczka Burkittsville, zaginął chłopiec, i do ekipy poszukiwawczej dołącza były policjant, Ellis, dla którego będzie więc więcej niż pozostała rutynowa sprawa. W muzykach tego studia główny bohater to jednak gość z popapraną przeszłością, która ostatecznie jest niezwykły zysk na opowiadaną historię. Ellis wydaje się fajnym facetem – w spokoju do lasu przyjechał z psem, najlepszym partnerem i równie wytrawnym śledczym niczym on jeden. A jak tylko prowadząca poszukiwania ekipa pod dowództwem szeryfa Lanninga dowie się, kto woli im pomóc, jeśli tylko Ellis zamieni kilka słów przez telefon ze znajomą dziewczyną Jess, zapoznajemy się, że zamierza on wiele za uszami i czeka odnaleźć zaginionego chłopca i ze względu na siebie samego.
Jeżeli oglądaliście jakikolwiek film z kolekcji (i muszę tu zaznaczyć, że ta wiedza nie jest pomocna – gra to wynik samodzielny), dobrze znacie, że las Black Hills to mieszkanie urokliwe dopiero na https://pobierzgre.org/60-bioshock-the-collection-download.html indywidualnym początku. Im gromadzi się w nim ciemniej, tym z nami dzieje się gorzej. Sprawująca pieczę nad tym miejscem nienamacalna siła zaczyna działać coraz mocniej. Ludzie „tracą czas”, różne ścieżki w niewyjaśniony sposób przebiegają w te jedyne miejsca, słychać dziwne odgłosy (a że szepty?), i wszystkie złe wspomnienia i chęci nagle zyskują wagę tysiąca świateł a nie szykuj się z nich opędzić.
Bullet, do nogi
Ellis na szczęście ma znajomego. Bullet, owczarek, to najistotniejsza gameplayowa mechanika zawarta w Blair Witch. Na stanie czysto emocjonalnym relacja ta stała pokazana świetnie. Psiak fajnie odpowiada na zamówienia, dziękuje za smakołyki i czułości, dzielnie biega po lesie, szukając piękny i śladów. W samej rozgrywce wszystek ten patent wypada już ciut gorzej – często z powodu nie do kraju wykorzystanego potencjału. Bullet pełni funkcję żywego kompasu – gdy Ellis za dużo się ociąga, szczeka lub przybiega i zarządza go do końca. W częstym lesie istnieje wtedy rada na siłę złota. Szkoda jednak, że reklamowanych przed premierą sytuacji, kiedy trzeba prosić zwierzaka o uwagę w rozwinięciu fabuły, jest jako na rozwiązanie i wyglądają na dużo oskryptowane. Wybierało się więcej, bo Bullet toż wyjątkowy pies (i jak).
Udanym pomysłem zaprezentowało się też wrzucenie do gry obowiązkowej dla firmy Blair Witch kamerki. Ten element znowu rozpatruję dwojako – urządzenie rewelacyjnie pogłębia klimat, a odnajdywane kasetki rzucają nowe światło na fabułę. Gameplayowo oraz jest dobrze, ale jeszcze nie aż tak dużo – noktowizor w późniejszych partiach wykazuje się niezbędny (i został pomyślany inaczej niż w Outlaście), jednak zmienianie rzeczywistości poprzez pauzowanie nagrań w podobnych etapach jest raczej za rzadko wykorzystywane dodatkowo nie stanowi żadnego wyzwania.
Tumblr media
A ponieważ już o wyzwaniu mowa. Blair Witch PC to gra popularna i liniowa. Wykreowana atmosfera jest idealna, a poczucie zagrożenia szybko chwyta nas żelazną dłonią a nie puszcza, jednak problemy, w obliczu których występujemy, nie zatrzymają nas na targ długo. Kwestii są niezwykle proste, i pod względem mechaniki walki gra więc taki Alan Wake w możliwości light – wiedźma wysyła swoich niewidzialnych sługusów w wskazane miejsca, a gracz musi odganiać ich światłem latarki. Można to zginąć, wprawdzie nie dotyczył tego jakże jedynego wyzwania, a tylko względnie interesujący i niezbyt straszny przerywnik.
Będziecie się bali
Całe szczęście, że Bloober Team zapoznał się sztuki przerażania, bo Blair Witch to całkiem dużo „ciarkogenna” produkcja tej ekipy – jesteśmy kilka jump scare’ów, ale zacny efekt końcowy został osiągnięty głównie poprzez umiejętne sączenie szaleństwa i doświadczenia osaczenia, zintegrowane z cudownie zamieniającą się mapą.
youtube
Ponieważ oczywiście na zdrową sprawę najlepszym elementem Blair Witch PC (poza świetnym audio – muzyka, głosy i dźwięki to swoista ekstraklasa) jest las. Tak bogatego, przekonującego, bogatego i ogromnego drzewostanu w atrakcjach wciąż nie wiedziałem – za to oklaski na stojąco, jednak muszę z razu dołożyć małego minusa. Ogromna złożoność większości scen w grze sprawiła, że optymalizacja sprzedaje się nic gorsza niż w tegorocznym Layers of Fear 2. Tymczasem ogólna jakość grafiki nie poprawiła się aż tak, by gra chodziła o tyle gorzej (po szczegóły zachęcam do ramki na tyle tekstu).
Nie mogę te nie wytknąć okazjonalnie lewitującego Bulleta a jego czasem bardzo kanciastej animacji, która trochę burzyła nasz dobry związek, a dodatkowo przenikających się obiektów albo nie do celu sprawnie ukrytego teleportowania się po lesie, gdy gra wrzucała nas z powrotem na wcześniejszą ścieżkę. Wszystek ten znacznie pokazany strach same nie jest dodatkowo idealny – mężczyzny z Bloobera nie wiedzą, kiedy skończyć, i tutaj również trafiają się momenty, gdy dziwne, pokręcone, surrealistyczne sceny poruszają się w nieskończoność, osłabiając przekaz. Działa to zwłaszcza finału, który wprowadza się fenomenalnie, z okresem niemal zaczynając nużyć – na prawdzie: ja toż wszystko teraz znam i rozumiem, szybciej, do mety!
Blair Witch to przedsięwzięcie zespołu, który dobrze zna się na indywidualnej rzeczy i pomału wprowadza do codziennego schematu nowe rozwiązania. Prowadzi to zawsze trochę zbyt nieśmiało, by traktować o dużym powiewie świeżości. Więc na razie lekka bryza dająca szansę, że nowy model tej drużyny będzie otwartym Dziełem przez duże D. Moja historia z wiedźmą z Black Hills trwała krócej, niż obiecywano, a świetny klimat został nieco osłabiony przez kilka technicznych baboli i dyskusyjnych rozwiązań gameplayowych. Ogólne wrażenie istnieje natomiast dobre, oraz ta nowa wersja PC Blair Witch stanie na pewno zapamiętana dużo niż inspirowana cyklem Resident Evil trylogia z powodu tego tysiąclecia. PC Blair Witch AD 2019 to blooberowe „the best of” wspomagane rozpoznawalną marką.
0 notes