aporyatis

[aporyatis]

Dało się to odczuć już wcześniej, za każdym razem jak było mi przykro, ale dziękuję za dodatkowe potwierdzenie

[aporyatis]

Dzięki za potwierdzenie, że nie mogę mieć w tobie wsparcia, bo bagatelizujesz moje problemy, bo nie są tak ważne jak twoje

[aporyatis]

No kurwa, zmarnowałam całą wypłatę na to, żeby się nawet dobrze nie bawić, no nie powiem, zajebiście

[aporyatis]

jeśli naprawdę kupi merch zamiast zapewnić sobie bezpieczny nocleg, to koniec. Nie chciałam tego, ale nie chcę też przy każdym możliwym samodzielnym wyjeździe martwić się. Bo w nie wierzę w takim razie, że nie będzie takich sytuacji więcej

[aporyatis]

niech wybierze co jest dla niego ważniejsze, samodzielnie, a nie pod presją

[aporyatis]

nie powiem mu tego wcześniej, bo jeszcze uzna to za manipulację, a to ma być jego decyzja, czy ważniejszy jest dla niego merch, czy komfort i uczucia bliskich mu osób.

Bo jasne, owszem. To jego życie i może w nim robić co chce

Ale wokół niego też są ludzie, z którymi jednak żyje. Więc jeśli chce żyć w dokładnie taki sposób, w jaki chce, to będzie musiał znaleźć ludzi, którym będzie to też odpowiadało. A ja nie jestem jedną z tych osób

[aporyatis]

ja pierdolę

[aporyatis]

przyjaźnić się dalej? - spoko. Ale nie ma mowy o byciu razem, bo to po prostu za bardzo wyniszcza

[aporyatis]

jeśli naprawdę kupi ten merch zamiast zapewnić sobie bezpieczny nocleg, to koniec, wtedy już na pewno zrywam. Nie zamierzam spędzać każdego jego wyjazdu martwiąc się o niego

[aporyatis]

a już miałam nadzieję, że bardziej chujowego dnia już nie będę mieć

[aporyatis]

dużo łatwiej byłoby nie być

[aporyatis]

dużo łatwiej byłoby nie być

[aporyatis]

po chuj ja tu w ogóle jestem?

[aporyatis]

Nie umiem się z niczego cieszyć

Nie pamiętam, kiedy ostatnio się z czegoś cieszyłam

Jest mi wszystko tak niesamowicie obojętne

Próby?

Skoro muszę

Koncerty?

No niech będzie

Wyjazd gdzieś?

Nie chce mi się jechać, ale nie chcę też zostać

Potencjalny koncert Hollywood undead?

Nie chce mi się

Spotkanie ze starymi znajomymi?

Byle się jak najszybciej skończyło

Nowe pianino za kilka koła?

No ok

Koncert Harry'ego?

No spoko

Nic

Dosłownie nic nie jest w stanie wywołać u mnie jakiejkolwiek radości, ani niczego jej podobnego

[aporyatis]

wiesz ile widzę z twojego "martwienia się i nie przeszkadzania"?

kompletne zlanie

[aporyatis]

kolejny dzień udowadniania sobie, że nikogo nie obchodzę

[aporyatis]

Lista powodów, przez które czuję się dzisiaj chujowo:

- specjalnie byłam wcześniej w pracy, zostałam opierdolona że niewystarczająco wcześnie, mimo że nikt mi wcześniej nie powiedział, że mam być jakkolwiek wcześniej

- wysokie ceny ubrań dla pracowników

- przedłużony brak umowy

- ani jedna przerwa w pracy

- w chuj zmęczona jestem

- żadnego autobusu

- głupia prośba o zadzwonienie okazuje się być zbyt ciężka

- najeżdżanie na mnie o to, że się nie postarałeś o napisanie matury i wejście na nią

- brzuch mnie napierdala od okresu

- okres

- chciałam tylko pogadać, żeby choć trochę poprawić sobie nastrój, a zostałam od razu zbyta

- przypomniałam sobie wszystkie powody przez które nienawidzę chodzić do pracy