Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Znasz te momenty, kiedy po prostu za nimi tęsknisz? Szukasz jakiegoś zdjęcia albo może nawet wiadomości, której zapomniałeś usunąć. Tylko po to, żeby przypomnieć sobie, że kiedyś naprawdę coś dla nich znaczyłeś. Że to wszystko nie było kłamstwem. Że chociaż przez chwilę, byłeś wszystkim, o czym myśleli
70 notes
·
View notes
Text
Zauważyłem, że w końcu idziesz dalej.
To dobrze. Tylko dlaczego moje serce się z tego nie cieszy?
76 notes
·
View notes
Text
Najlepszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłem, było zamilknąć i przestać cokolwiek udowadniać.Nie zamierzam nikogo przekonywać, że jestem dobrym człowiekiem.Nie naprawiam tego, czego nie zepsułem.Nie walczę o to, by ktoś dostrzegł moją wartość.Cokolwiek zrobisz — to już zależy od ciebie. Mam tylko nadzieję, że tego nie pożałujesz.A ja? Idę dalej — wolny i w spokoju.
150 notes
·
View notes
Text
Należały mi się przeprosiny. Należały się za te wszystkie razy, gdy zabierałam siebie w miejsca, w których mnie nie szanowano. Należały się za te wszystkie momenty, w których nie miałam pojęcia ile i czy w ogóle coś znaczę, a jednak postanawiałam trwać z nadzieją, że czyjeś czyny i decyzje finalnie udowodnią mi, że było warto. Myślisz, że kiedyś było? Nie powinnaś czekać na szacunek. Nie powinnaś wystawać pod czyimiś drzwiami z nadzieją, że w końcu ktoś otworzy je dla ciebie na oścież, zamiast uchylać na szerokość źrenicy. Nie powinnaś wysilać się, żeby dostrzec w kimś uczucie. Nie powinnaś zaglądać nikomu przez dziurkę od klucza z nadzieją, że dostrzeżesz za nimi zaangażowanie. Jeśli nie jesteś pewna - odejdź. Jeśli usilnie starasz się dowiedzieć, ile dla kogoś znaczysz - odpuść. Nie proś się o obecność. Nie czekaj na człowieka, który nie jest gotowy, by wziąć odpowiedzialność. Miłość do pewnego momentu powinna być prosta. Poważnie. Nie powinnaś czekać na żadne dymne znaki i telefony w środku nocy. Nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości, że ktoś chce mieć cię w swoim życiu. Bądź otwarta, ale nie czekaj. Bądź otwarta, ale nie proś się. Bądź otwarta, ale nie dawaj na siebie nieograniczonego czasu. Miłość do pewnego momentu naprawdę powinna być prosta. I tak, oczywiście, to praca. Wieloletnia praca dwójki ludzi, która podjęła decyzję, że chce być właśnie ze sobą. Właśnie dlatego zasługujesz na: "Hej, chodź, chcę." Zasługujesz na: "Zależy mi.". Zasługujesz na: "Jestem gotowy włożyć w nas wysiłek.". Zasługujesz na zaangażowanie każdego dnia. Zasługujesz na otwartość, szczere chęci i transparentne intencje. Nie drąż. Nie analizuj. Daj sobie spokój. Osoba, która będzie dla ciebie, nie będzie kazała ci się niczego domyślać.
Marta Kostrzyńska
polskie-zdania.pl
193 notes
·
View notes
Text
O niej? O niej mógłbym opowiadać ci godzinami, choć pewnie nie będą to najprostsze do przyswojenia historie. Do niej nie przykleisz raczej niczego, co bliskie i znane. Do niej z pewnością nie będzie ci łatwo stworzyć krótkiej definicji. Przygotuj się na to, że cię prześwietli. Przygotuj się na to, że oglądać cię będzie z każdej strony jak eksponat w muzeum. Będzie zataczała wokół ciebie nieregularne kręgi, lustrując cię w poszukiwaniu kruczków i ukrytych pułapek. Będzie obserwować i zadawać niewygodne pytania. Szukać będzie w tobie człowieka i jeśli finalnie go tam dostrzeże, interesować będą ją tylko transparentne intencje. Możliwe, że w końcu zaprosi cię do siebie. Możliwe, że pokaże ci swój azyl i opowie o jego każdym kącie. Możliwe, że da ci swój najcieplejszy koc i pozwoli zostać u siebie na noc. Nad ranem przyłapiesz ją z przyklejonym do szyby nosem i będzie to pierwszy raz, gdy usłyszysz tak wciągającą opowieść o wszystkich kolorach nieba. Następnego dnia uśmiechnie się do ciebie i nie będziesz miał żadnych wątpliwości, że jest absolutnie przerażona tym, co dalej i absolutnie zafascynowana wszystkim, czego jeszcze o tobie nie wie. Będzie pytać, czego się boisz. Będzie pytać, za czym tęsknisz. Będzie pytać, czego najbardziej na świecie pragniesz, a potem poprosi, byś ubrał jej tę wizję w smaki i zapachy. Będzie chciała wiedzieć, jak wyglądasz, gdy umierasz ze śmiechu. Będzie chciała wiedzieć, jak wyglądasz, gdy brakuje ci słów. Będzie ciekawa, jak wygląda twój najbardziej nierealny plan... dlatego wstawi ci do salonu tablicę, usiądzie na dywanie i poprosi, byś go dla niej rozrysował. Następnego dnia przyjdzie i powie, co dokładnie powinieneś zrobić, by realizacja jednak się udała, nie przyznając się, że siedziała nad tym dla ciebie przez całą noc. Ona? Będzie chciała być przede wszystkim twoim przyjacielem, bo wie doskonale, jak to jest kogoś kochać i nie lubić jednocześnie. Ona włoży całe swoje serce w twoje marzenia. Ona odda ci całą swoją troskę i będzie z tego powodu najszczęśliwsza, tak długo jak będziesz to w niej należycie doceniał. Do niej... z pewnością zawsze będziesz mógł przyjść i płakać, jeśli będziesz tego potrzebować. Na niej będziesz mógł także polegać i przychodzić, gdy tylko poczujesz, że coś sypie ci się z rąk. Od niej dostaniesz tylko prawdę. Od niej dostaniesz wszystko to, czego nie potrafi dać sama sobie.
Marta Kostrzyńska
polskim-zdania.pl
122 notes
·
View notes
Text
- Uwiera cię, nie?
- Uwiera. Uwiera jak pieprzony kamień w bucie. Próbuję się jej pozbyć od miesięcy i nie jestem w stanie. Nie przypuszczałem, że tak się to skończy. Ona sprawiła, że pierwszy raz od dawna zaczęły dziać się we mnie rzeczy. Na myśl o niej drętwiała mi skóra, a na widok mózg zaczynał śnieżyć jak stary telewizor. Już zdążyłem zapomnieć, jak to jest stracić dla kogoś głowę. Nie wiem, już dłuższy czas byłem wyłączony. Powiedzmy, że to to samo, co stabilny. Od zawsze preferowałem uczuciową pustkę, niż przeładowanie emocjami - z tym drugim nigdy nie wiadomo, co zrobić. Żałuję, że nie spędziłem z nią więcej czasu, ale może i lepiej. Zakładała, że nie rozważam jej poważnie i w zasadzie... miała rację. Nigdy jej tego nie powiedziałem, ale gdy patrzyłem na nią, czułem, że pierwszy raz w życiu mógłbym komuś siebie oddać w całości. Chciałem, Stary. Kładłem się w nocy do łóżka i fantazjowałem o tym, jak leżę z nią na dywanie i wtapiam w jej ciało całym sobą. Chciałem słuchać godzinami tych jej opowieści i patrzeć jak śmieje się z moich durnych żartów. Przy którejś historii już za bardzo mnie poniosło i obiecałem sobie, że przestanę je snuć, bo to i tak do niczego nie prowadziło. Nie było mnie na to wszystko stać, a ona to bezbłędnie wyczuła. Ona wszystko tak ciągle wyczuwała. Patrzyła mi na ręce i wiedziałem, że widzi, że nie wiem, co mam z nimi teraz zrobić. No i te jej oczy... Czego ona nie robiła tymi cholernymi oczami. Nie raz chciałem wziąć ją za kłaki, zaciagnąć gdzieś i udusić za to. A potem przytulić. I coś tam jeszcze... Najlepiej wszystko. Bawiła się, jak chciała. Codziennie nie mogłem się doczekać tych jej zabaw i nazywam to zabawą, choć doskonale wiem, że jest ostatnią osobą, która kimkolwiek mogłaby chcieć się bawić. Ona chciała prawdziwego człowieka, Stary, a ja przecież nie jestem prawdziwy nawet przed sobą. Okłamuję się dzień w dzień... Że jest okej, że wiem, czego chcę, dokąd zmierzam i że to wszystko ma jakikolwiek sens. Okłamuję się w dzień w dzień, więc... jej nie chciałem. Kilka razy prawie ją miałem i wiem doskonale, które to były momenty. Znałem na pamięć te wszystkie szerokości źrenic. Prysnęła mi wtedy w otchłań lasu i tyle ją widzieli. Tylko te jej pieprzone oczy świeciły się z oddali. No suka. Dawno żadna mnie tak nie porobiła. Mam ochotę pójść do niej i powiedzieć jej, żebyśmy zrobili to wszystko jeszcze raz, ale wiem, że i tak nie byłbym w stanie dać jej tego, na co zasługuje. Ona chciała kogoś na wyłączność. Chciała mieć z kim uciec. Chciała kogoś, kto się z nią zaszyje pośrodku niczego i będzie całe noce opowiadać popieprzone historie. Ona chciała ciszy i hałasu jednocześnie. Takiej idealnej harmonii naturalnej i niemoralnej relacji dwojga totalnie wpatrzonych w siebie ludzi. Ja nie byłem w stanie jej tego dać. Wyczuła mnie, Stary, doskonale. Wyczuła we mnie tego tchórza, którego z całego serca w sobie nienawidzę. Marzyłem o tym, żeby kiedyś oddać się komuś w całości i, mówię ci, jeśli jeszcze kiedyś, w jakiejś alternatywnej rzeczywistości miałbym to zrobić, to musiałaby to być ona. Może jeszcze kiedyś będę innym mną. Tym, który złapie ją za rękę, wpakuje do auta i zawiezie nad morze bez walizki. Tym, który nie będzie bał się tego, że ktoś będzie miał do niego nieprzefiltrowany dostęp. Chciałbym, żeby to wszystko wiedziała. Mógłbym podejść do niej w tym momencie i powiedzieć jej, że jest jak pieprzony kamień w moim bucie, a ona nie miałaby pojęcia, że właśnie wyznałem jej miłość.
Marta Kostrzyńska
polskie-zdania.pl
151 notes
·
View notes
Text
czasem to nie rozstanie jest najtrudniejsze ale to że ta osoba nadal istnieje tylko już nie dla ciebie
101 notes
·
View notes
Text
„Czas nie goi ran. Czas przyzwyczaja do bólu”
90 notes
·
View notes
Text
“A więc milczymy, myśląc o sobie z daleka.”
—
1K notes
·
View notes
Text
-Wiedzieliśmy oboje że to było prawdziwe.
- Dlaczego?
- Bo cholernie bolało a to co tak boli nie może być kłamstwem
141 notes
·
View notes
Text
"Byliśmy popękani, połamani, zepsuci. Ale lśniło w nas światło jak tysiąc gwiazd. Miało siłę wilka. I delikatność motyla."
164 notes
·
View notes
Text
„Nie chciałem całować Cię na pożegnanie, tylko na dobranoc, a to wielka różnica” .
- Ernest Hemingway
369 notes
·
View notes
Text
Tęsknisz czasami za moimi oczami które wpatrzone w ciebie nie zwracały uwagi na nic innego?
313 notes
·
View notes
Text
Nie wiem, czy kiedykolwiek będziesz chciała mnie jeszcze widzieć, ale muszę Ci to powiedzieć. Byłbym gotów spędzić resztę życia na naprawianiu wszystkiego, co zniszczyłem. Może nie zasługuję na Twoją miłość, ale zasługujesz na to, żeby wiedzieć, że jesteś wszystkim, co dla mnie ważne. Jeśli kiedykolwiek zmienisz zdanie, będę czekał.
75 notes
·
View notes
Text
"Ludzie starają się. Starają się bardzo kochać tę druga osobę i co? I ch..j (…). Nic z tego nie wychodzi. Dlaczego? Trochę właśnie dlatego, że się starają. Bo w DOBRYM związku o pewne rzeczy (jak na przykład o szacunek) starać się nie trzeba. One są."
Piotr C. Związki de LUXE
34 notes
·
View notes