Tyle o Tobie chce się pisać wierszy,
Lecz jak to chcenie zaspokoić, jeśli Co spojrzę - znów gdzieś Cię diabli ponieśli,
A kiedy jesteś, to się stale wiercisz?
Biały otacza Cię ład twego domu,
Przedmioty stoją posłusznie w ordynku,
Tylko ty krążysz nie znając spoczynku
Na kształt - jednego z większych - neutronów.
A tak się marzy potrwać nieruchomo,
Patrzeć, jak światło przedmioty odmienia,
Słuchać, jak cicho coś mruczy nam w duszach
I być - jak długo, tego nie wiadomo;
Aż poczujemy w momencie olśnienia,
Że cały Wszechświat wokół nas się rusza.
Kaczmarski
0 notes
była taka chłodna
mimo to, tylko ona
potrafiła sprawić że
cieplej na sercu było mi
1K notes
·
View notes