Tumgik
farfloc · 15 days
Text
Od ostatniej wizyty minęło prawie 40 miesięcy... To. W sumie. Dużo.
Co się zmieniło? Chciało by się powiedzieć że nic.. to Nic się samo tak ciśnie na język... Choć może by i można powiedzieć że bardzo dużo... W sensie przez połowę z tych 40 miesięcy byłem np. na terepii
Nie nie uzyskałem tego czego chciałem
Uzyskałem całkiem nową, mam wrażenie że ostatnio nadużywanie modną diagnozę. Zespół traumy kompleksowej... Czy jakoś tak (sprawdzę to jeszcze przed wizytą)
odkryłem na terapii jak konkretne wydarzenia z dzieciństwa ukształtowały we mnie jakieś założenia które potem na zasadzie samosprawdzającej się przepowiedni powielane po wielokroć okazywały się trwałym przekonaniem którego jednak nie potrafię wyplenić niczym chwastów... Trwam z nimi nadal choć dużo się nauczyłem o ich charakterystyce, łatwiej wychwytuje np. które słowa rodziny je potęgują itp...
Oprócz terapii w ciągu tych 40 miesięcy straciłem babcię, jedyną osobę którą kochałem bezwarunkowo....
Po za tym nie wiem... Jakieś 10 miesięcy temu skończył mi się lorafen który brałem w razie wystąpienia silniejszego lęku i tak się wahałem czy iść do jakiegoś psychiatry i znowu musieć to wszytko od początku komuś opowiedzieć czy już wytrzymam...ale nie wiem....
0 notes
farfloc · 2 months
Text
niedziela, 28 lipca 2024, 18:25
jakiś czas temu miałem wypadek samochodowy w drodze do pracy... i mimo iż nic poważniejszego mi się nie stało to teraz odczuwam jakieś takie dziwne lęki, że kolejny samochód jadący z prawej strony się nie zatrzyma i wjedzie mi przed maskę...
i okej, wystawiając się na czynnik lękowy, przyzwyczajam się do niego i redukuję lęk - przynajmniej w teorii.. ale boję się że po pierwsze nie będzie to wystarczająco skuteczne tak jak nie jest wystarczająco skuteczne w lękach społecznych i 2. że spowoduję wypadek bo hamuję czy skręcam kierownicą na widok zbliżającego się auta...
wkurza mnie że coś co wykonywałem dotąd mimowolnie, coś co sprawiało mi jakąś nawet przyjemność zostało zawłaszczone przez strefę lęku... i tak się kurwa rozrosła do niebotycznych rozmiarów...
0 notes
farfloc · 2 months
Text
środa, 10 lipca 2024, 22:24
od kilku dni nie mogę odpocząć, mam urlop i nie mogę pozbyć się wrażenia że wyjechałem nań tylko dla zasady... najchętniej przeleżał bym go w łóżku gdyby nie te temperatury....
ciągle myślę, że już powinno mi przejść.. to całe wkurwienie i stres... że ile można.... że już powinienem zacząć się cieszyć... nie mieć chwili zapomnienia samotnym spacerem po pustym lesie o wschodzie słońca, czy chwilą zapatrzenia w muzeum którego uczynna kasjerka chciała mnie przekonać że nie ma tu nic ciekawego i pomyliłem oddziały...
chciałbym już być znowu wolny... mieć przespaną noc... porządny zdrowy sen... cieszyć się z tak dokładnie z wesołymi iskierkami w oczach jakie miała babcia, notabene to ona zwykle jako jedyna zwracała uwagę że potrafię się uśmiechać ale oczy, oczy mam smutne.....
0 notes
farfloc · 4 months
Text
wtorek, 4 czerwca 2024, 23:39
po raz setny słucham cave i się wzruszam, choć pewnie to nie sam cave tylko też okoliczności..
kolejny raz czyjeś szczęście sprawia że czuje się staro i tak bardzo nie na miejscu.. i to jeszcze zawahanie i ten jeden moment gdy człowiek myśli że też go stać na coś takiego że też mu się to może udać...
i potem zjazd... lęk, morze lęku i dowalania sobie, bezzasadnego wyrzucania tych wszystkich straconych szans, tych wszystkich historii których nie jest się udziałem tylko dlatego że nie czuje się wystarczającym... to porąbane że nie można uciec od samego siebie... zostawić skurwysyna w domu i wyjść do ludzi pooddychać...
0 notes
farfloc · 4 months
Text
Tumblr media
2K notes · View notes
farfloc · 5 months
Text
Tumblr media
i jeszcze jeden symptomatyczny printscreen... właśnie skończyłem oglądać mój tysięczny serial... okazało się że padło na 'Zabić ból'.... jak trafnie....
co dzień rzucam się w wir kinofilskich przeżyć by oderwać się od realności i bólu istnienia....
na marginesie: kiedyś czytałem o parze staruszków, która chwaliła się że udało im się przez całe życie obejrzeć 10 tysięcy filmów, uważali to za piękną wspólną pasję którą dzielili w miłości... wtedy pomyślałem że muszę z tym skończyć, że zostało mi jeszcze jakieś 2 tysiące tytułów do ich osiągnięcia, że skoro im starczyło to na całe życie to mi szkoda życia na więcej niż to co obejrzeli oni... ale jak widać dawno przebiłem sufit....
jeszcze gdyby to było zawsze coś tak wartościowego jak ostatni serial....
0 notes
farfloc · 5 months
Text
Tumblr media
to dziwne może ale zapomniałem już, że Drogi Eterku możesz być żywą osobą
tak to bardzo dziwne.. pewnie dziękuję, tak by wypadało, ale pewnie i w końcu do mnie dotrze, że to bardzo wartościowe i odważne z Twojej strony bo tak jest w istocie...
teraz czytam Twą całą wiadomość raz za razem i przecieram oczy i boję się o Ciebie
0 notes
farfloc · 5 months
Text
poniedziałek, 22 kwietnia 2024, 16:56
dziś pierwszy raz w życiu usłyszałem od matki że mnie kocha
tak powiedziała "kocham cię, pa"
na koniec rozmowy... przez telefon... jest w szpitalu na badaniach..
jak to zmienia perspektywę prawda?
***
zmurowało mnie, też odpowiedziałem tym samym, że też ją kocham (choć wcale nie wiem czy tak jest w istocie) ale już chyba zdążyła odłożyć słuchawkę...
telefon dotyczył jak zwykle instrukcji co mam robić, jak wstawić pranie, jak ugotować obiad, jak pozmywać, tak jakbym tego nigdy nie robił, jakbym był tym samym półgłówkiem co zawsze...
a tu takie zaskoczenie na koniec... hmm...
0 notes
farfloc · 5 months
Text
wtorek, 16 kwietnia 2024, 22:07
co dały mi dzikie z perspektywy pół roku od ich zakończenia?:
+ mam nową diagnozę,
+ widzę jakie przeszłe zdarzenia mogły zawarzyć na mojej chorobie i skrajnym braku poczucia zaufania do kogokolwiek
+ przestałem uważać kilka przeszłych wydarzeń za coś co się zdarza, za ciekawą anegdotkę, a raczej coś traumatogennego
+ zacząłem częściej zwracać uwagę na możliwe pozytywne (dla mnie) scenariusze możliwości motywacji innych osób
+ częściej próbuję zwracać swoją uwagę na pozytywne aspekty własnej działalności
_ ok. 9k w plery
_ jestem kłębkiem nerwów, z uczuciami na wierzchu, z trudnościami w utrzymaniu koncentracji gdy myśli kłębią się w koło jakiegoś emocjonalnego wydarzenia,
_ łatwo się wzruszam, często płaczę
_ nadal nie widzę sensu w swym życiu i pragnę odejścia w nicość
_ nadal czuję że przegrywam swoje życie, że inni mieliby lepiej gdybym nigdy się nie urodził
_ nadal czuję się niewystarczający
_ nadal odmawiam sobie uznania
_ nadal mam silne lęki
_ nadal karmię swojego wewnętrznego skurwysyna, znaczy krytyka
_ nadal zastanawiam się nad ponowną terapią
_ nadal mam kłopoty rodzinne
_ nadal trwam
0 notes
farfloc · 5 months
Text
środa, 10 kwietnia 2024, 21:09
czemu potrafię się przymusić by od miesiąca dzień w dzień uczyć się do SS, a prowadzić dziennik (pozytywny czy nawet ten tylko farfloclowy) czy powtarzać sobie i swojemu wewnętrznemu krytykowi że jestem OK, to nie potrafię???
0 notes
farfloc · 6 months
Text
niedziela, 24 marca 2024, 21:11
dziś zupełnie przypadkiem dowiedziałem się że mama ma guza na tarczycy... nic o tym wcześniej nie wspominała, i teraz też szybko ucięła i zmieniła temat, jakby przerażona tym że jej się wymsknęło...
wiem, że po prostu boi się poruszać tego tematu, że jak nie będzie o nim mówić to problem nie będzie istniał, a i tak tkwi w bezdusznym polskim oczekiwaniu na wyniki badań...
ale oczywiście móżdżek podpowiada mi że jestem nic nie wartym śmieciem, któremu nie powinno się mówić o rzeczach ważnych... że zawsze byłem nic nie znaczącym farfloclem, zawodem dla rodziców... podpowiada mi te wszystkie głupie przewiny, które utwierdzają mnie w przekonaniu że jestem słabym złym synem... tym mniej udanym... tym nie udanym, choćby i z tak banalnego powodu jak niebycie Martusią, którą sobie wymarzyli....
0 notes
farfloc · 7 months
Text
Tumblr media
0 notes
farfloc · 7 months
Text
Tumblr media
0 notes
farfloc · 7 months
Text
Tumblr media
0 notes
farfloc · 7 months
Text
Tumblr media
0 notes
farfloc · 9 months
Text
wtorek, 26 grudnia 2023, 13:26
sztuka zadawania pytań
zadaj sobie przed lustrem dziś wieczorem poważne pytanie
'czy przeżyłeś ten dzień tak jak tego chciałeś?"
tylko co z tym faktem począć jeśli odpowiedź jest jedna niezmienna NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE
to boli
takie powtarzanie
i nic z tym nie można zrobić
nie przeżyłem tego dnia tak jak chciałem
ze strachu ugiąłem się przed twardym postanowieniem poprawy
ile to już razy przymuszałem się do zadania komuś pytania
i nie słuchałem odpowiedzi
nie tak naprawdę
tak naprawdę to gratulowałem sobie w duchu że w końcu zadałem to pytanie
tak naprawdę to krytykowałem siebie w duchu za tak długą zwłokę
tak naprawdę to gardziłem sobą za to że nie słucham odpowiedzi tylko prowadzę dialog wewnętrzny
a jednak pytaniem podtrzymujemy rozmowę, utrzymujemy kontakty
to proste : "jak leci"
nożesztykurwa jakie to proste....
0 notes
farfloc · 9 months
Text
niedziela, 24 grudnia 2023, 12:59
kolejne święta i kolejne rozmyślania nad umieraniem
od lat już nastrajają mnie negatywnie
najpierw się człowiek urobi po łokcie, a potem jest tak zmęczony, że nie ma nawet sił by jeść
nie mówiąc już o siłach na udawanie że wszystko jest w porządku
choć w te święta nie będzie już babci, która jako jedyna zawsze widziała że siedzę smutny, że nie jestem w stanie udawać przez cały wieczór i mam momenty gdy chowam się trochę i rozmyślam nad umieraniem... ona umarła pierwsza choć w oczach zawsze miała wesołe iskierki....
mi do oczu cisną się łzy... i najchętniej odwołał bym te święta...
0 notes