jacekmajka

[jacekmajka]

Z rowerami już koniec. Przejechaliśmy 1595 km :))). Opijamy przygodę cydrem z Bretanii już w samochodzie, w drodze do Saint Malo. To nasz ostatni przystnek w tej przygodzie. Potem Vive la Pologne. Merci France. Do zobaczenia w domu.

[jacekmajka]

Menhir Cam Louis .... druidzi, celtowie, kamienne kręgi. Krótko - postanowiliśmy wracać troszkę inną drogą do Brest.

[jacekmajka]

Koniec. Dotarliśmy do Roscoff. Nasza droga wiedzie do Anglii, do Plymouth. Niestety, my powoli wracamy do Brest. Przejechaliśmy ponad 1400 km, a licznik nadal bije.

[jacekmajka]

Dalej siedzimy w kanale. Co kilka kilometrów śluza. Czuć koniec naszej velodyssee. Zostało nam około 180 km. Potem???? Mamy zamiar jechać dalej, może wzdłuż wybrzeża Bretanii. Jest jakże inna od pozostałej Francji.

[jacekmajka]

Ostro na północ. Przed nami 2 dni wzdłuż kanału Brest-Nantes. Na liczniku zbliża się 1100 km.

[jacekmajka]

Nawet w przerwie na kawę nie przestajemy pedałować. Nantes.....

[jacekmajka]

Pożegnanie a Atlantykiem .... zobaczymy go na końcu, w Roscoff za kilka dni.

[jacekmajka]

Przejechaliśmy koło miejsca w którym po raz pierwszy zobaczyliśmy velodyssee. W nocy tak wiało że śpiwór wyglądał jakby ktoś włożył rurę od odkurzacza. Walczymy nadal ....

[jacekmajka]

Jeżeli zakładamy całkowitą niezależność na wyprawie niestety rower z bagażem waży swoje.

[jacekmajka]

Mieliśmy bardzo gorący dzień. Do tego szlak zmienił swój charakter. Dużo szutrów, trochę asfaltowych odcinków. Bardzo mało odcinków leśnych. Zgrzało nas dziś solidnie. Jutro kolejny dzień wspomnień. Przed nami Les Sables d'Ollone. Mamy już z górki - dziś mineliśmy połowę naszej velodyssee.

[jacekmajka]

Malutki port jachtowy .....

[jacekmajka]

Wczoraj wybraliśmy na miejsce noclegu całkiem miłą dziurę w krzakach. Kolacja, dyskusja i jednak zmieniamy na lasek tuż pod kempingiem. Niestety, nie wiedzieliśmy że jest to ostoja dzików i nie tylko. Ojjjj działo się tej nocy. Chrumkania nie było końca! Żeby nie było że śpimy tylko po krzakach wybraliśmy taki oto pałacyk. Dziś było dużo ptaków, krów, koni, łąk, mokradeł. Byle bez dzików aż do Roscoff.

[jacekmajka]

Zatoka która kilka godzin wcześniej była pełna wody, w tej chwili jest pusta. Pływy atlantyku nie przestają nas zachwycać. Nasza droga dobija do 500 km. Jutro kierunek La Rochelle. Długi odcinek.

[jacekmajka]

Czasami droga rowerowa prowadzi przez prom. Przeprawa Verdon-Royan.

[jacekmajka]

Do południa padało więc zakupiliśmy specjalne czapeczko-czepko-osłonki. Bardo szykowne. Na rowerach zadanie odrobione. Powoli zbliżamy się do 1/3 naszej velodyssee.

[jacekmajka]

Kto zgadnie gdzie to jest?

[jacekmajka]

Droga przed nami mocno nas ciągnie. Mamy prawie 300. Miała być po 1 dniu płaska a dziś całkiem sporo takich znaków jak na zdjęciu. Nie ma plaży nad oceanem, jest nad jeziorem.