Tumgik
linux43-blog · 11 years
Text
Janis Brzydula
Co by mogło być, ale się nie stało
Jak powiedziała pewna moja mądra znajoma: istnieją dwa rodzaje sztuki…ta wynikająca z inspiracji oraz ta tworzona w akcie desperacji. W przypadku Janis Joplin można mówić przede wszystkim o tej drugiej, co w dużej mierze wynikało z uwarunkowań czasów, w których tworzyła. Nienasycone lata 60. Niekiedy patrzymy w lustro i myślimy sobie: ach… mieć te kilka tysiączków na operację, żeby zmienić to czy tamto…W niemal każdej z nas istnieje potrzeba zmiany czegoś w swoim wyglądzie. Ale przecież żadna z nas nie dostała mało zaszczytnego tytułu najbrzydszego chłopaka w liceum. Janis Joplin wygrała w takim konkursie. Była brzydulą, której fenomen wstrząsnął tradycyjnym postrzeganiem wizerunku kobiety. Zawsze nosiła spodnie, co było w latach 50. jeszcze szokujące. Była niepokornym beatnikiem, esencją natury hipi. W liceum nosiła się jak chłopak i zadawała głównie z chłopakami. Miała pryszcze i lekką nadwagę. Nie należała do pięknych słodkich idiotek. Duch tych czasów afirmował wyzwolenie i wszystko co nonkonformistyczne, czasami anarchistyczne. Janis uosabiała te wartości. Na scenie była czystą energią. „Miotała się w obłędnym scherzo bioder, nóg, włosów i barw”. Także poza sceną była „niepowstrzymana, porywcza, zmienna jak kalejdoskop; rejestrująca najdrobniejsze emocje niczym nadczuły encefalogram (…) robiła wokół siebie hałas, nawet kiedy milczała” Była żywym wcieleniem wybornego LSD – pełna erotyzmu, swobody, wizji odrealnionego świata i…wykrzywionego obrazu rzeczywistości, przelewającej się w dołującej desperacji i różnego rodzaju kompleksach. Bo świat, który był przez to pokolenie upragniony, wyśniony w idealnym Imagine nie mógł się spełnić inaczej jak w paroksyzmie śmiertelnych narkotycznych „zejść”. To charakterystyczne dla wszelkich utopii działanie, zniszczyło wielkie talenty – m.in. w odstępie kilkunastu dni Hendrixa i Joplin, obydwojga 27-letnich. Inspiracje Janis To co czytamy, czym karmimy swój głód sztuki i wiedzy, w sporej mierze świadczy o naszych potrzebach i niemało mówi o naszej naturze. Joplin miała paru idoli, którzy ją inspirowali. Ich dobór mówił o ogromnym apetycie na życie. Był to apetyt iście bulimiczny. Janis kochała obscenę, drugs, seks i rock`n`roll. Uwielbiała imponować, być zauważana. Wizerunkiem, stylizowanym na jej ukochaną Bessie Smith, prowokowała i rekompensowała swoje pełne upokorzeń dzieciństwo i okres dorastania. Kiedy stała się sławna, jak wielu artystów stworzyła artystyczną kreację, która kontrastowała z dziewczyną w niej w istocie wrażliwą. Pearl mieniąca się wszystkimi barwami; niczym pstra papuga, obwieszona koralikami, z szopą potarganych włosów, przyozdobionych piórami i z boa, zdobiącym (szpecącym) chude ramiona, była przeciwstawieństwem Janis – pragnącej miłości, jak niemal każda kobieta łaknącej ciepła i stworzenia domu, spokojnej przystani. Pearl i Janis – dwa imiona, wskazujące na chroniczne rozdwojenie jaźni, wynikające z intensywnego ćpania. Poza Bessie, której Janis ufundowała nawet nagrobek, piosenkarka podziwiała i naśladowała także innych przedstawicieli glam rocka – uwielbiała Little Richarda, lubiła Tinę Turner. Bez wątpienia imponował jej w ich twórczości scenicznej przepych, splendor, kiczowaty wizerunek zblazowanych artystów, trzeba przyznać, że niezwykle energetycznych. Ważna dla niej była także wielka diwa tamtego pokolenia: Odetta Holmes – niespotykana indywidualność artystyczna, o przepięknym głosie, mądra, jednym słowem: olbrzymka. Janis nie rozstawała się też z biografią Billie Holiday, artystki która stanowiła dla niej ważną inspirację. Lady Day używała swojego głosu w służbie swingowego jazzu. Odbiór jej fenomenalnego wokalu bardzo przydał się Janis; poszerzył jej muzyczne fascynacje, wniósł do nich nieco wyrafinowania i chęci osiągnięcia kunsztu. Na jej koncepcję śpiewania miał duży wpływ także Otis Redding, który zrewolucjonizował soul. Jakie książki czytała Janis Joplin? Niewyszukane i także bardzo a propos szalonych czasów, w których przyszło jej żyć. Były to więc, obok wspomnianej biografii Billie, popularna wówczas powieść Jacka Kerouac "On the Road" (Na drodze), a także bardzo kontrowersyjny "Naked Lunch" (Nagi Lunch) Williama Burroughs. Obydwie kładły nacisk na to co Janis ukochała: na swobodę odkrywania świata i człowieka, nie uznającą kompromisów, posuniętą do granic dobrego smaku, urzeczoną wszystkim co teraz wydaje nam się turpistyczne i kiczowate. Niewolnica kompleksów Uznałam, że Janis tworzyła w akcie desperacji, ponieważ mimo zapewnień jej przyjaciół, którzy w wielu wypowiedziach podkreślają jej ukochanie życia (por. Ellis Amburn "Perła. Obsesje i namiętności Janis Joplin": "Dla Janis Bóg i seks, duchowość oraz wolność i przyjemność - to była niepodzielna treść życia. (...) Kochała życie i miała wewnętrzne przekonanie, że jeśli coś sprawia przyjemność, to należy to robić") kiedy teraz na nią patrzę w wywiadach, jakie pozostały czy czytam o niej, z małych dygresji i między słowami, odnajduję zagubioną dziewczynkę, brzydulę, która przez całe swoje życie nie mogła osiągnąć emocjonalnej stabilizacji. Nie mogła, bo nie chciała. Musiałaby wówczas przystać na to, że nie jest kobietą uznawaną obiektywnie piękną, pełną uśmiechu i seksapilu. Musiałaby pogodzić się ze swymi błędami, z tym że mnóstwo zachowań kopiuje, bo nie wierzy w swój potencjał. Wyobrażam sobie, jaka mogłaby się stać po przejściu tej granicy i po osiągnięciu pełnej akceptacji dla samej siebie. Mogłaby być geniuszem artystycznym (przed odkryciem talentu wokalnego Janis malowała i wychodziło jej to, według licznych relacji, bardzo udanie. W szkole ponadpodstawowej pisała też sztuki. Jej psychoterapeuta doktor Ed Rothschild parę miesięcy przed śmiercią stwierdził, że intelektualnie balansowała na granicy geniuszu) Wyobraźcie sobie Janis Joplin spotęgowaną o to wewnętrzne światło ufności. Mogła być boginią, primadonną wszechczasów, a stała się tylko hipiską o niezwykłym głosie. Mogła być szczęśliwą, spełnioną kobietą, tymczasem była niewolnicą poszukiwań szczęścia w seksie, narkotykach, pieniądzach i sławie. Myślę że świetnym odzwierciedleniem jej problemu utknięcia w pewnym martwym punkcie z okresu dorastania, była wizyta w rodzinnym Port Arthur, w Teksasie, gdzie jako dziewczynka została skazana na ostracyzm, z którym wówczas nie potrafiła walczyć. Powróciła z żałosnym pióropuszem na głowie, roztaczając wokół blichtr światowej sławy. Na nagraniu z tej wizyty (można je łatwo znaleźć na youtubie pośród wywiadów z Joplin) wyraźnie widać, że stała się znowu tą małą, bezradną dziewczynką, pozującą tylko na silną i wyzwoloną. Udaje swobodną, ale co jakiś czas zamyśla się, można odnieść wrażenie, że lada moment wybuchnie płaczem, ale zamiast tego następuje wybuch nienaturalnego chichotu. To Pearl, z której próbuje wydostać się prawdziwa Janis, obawiająca się jednak jak tą prawdziwą przyjmie głupio śmiejący się tłum. Cytaty zawarte w artykule pochodzą z książki Myra Friedman "Janis Joplin. Żywcem pogrzebana", przeł. Anna Kołyszko, W.A.B., Warszawa. Tekst autorstwa Katarzyny Ośka, dla superja.pl.
0 notes
linux43-blog · 11 years
Text
Chrześcijaństwo Kwantowe
Kwant – najmniejsza porcja, jaką może mieć lub o jaką może zmienić się dana wielkość fizyczna w pojedynczym zdarzeniu; np. kwant energii, kwant momentu pędu, kwant strumienia magnetycznego, kwant czasu. (Wikipedia.pl)
Stary Testament mimo, że miał wiele przykazań, przepisów, praw, ceremonii, ofiar był w zasadzie prosty. Był Bóg, był człowiek i to co stało między nimi - Prawo. Prawo, które regulowało wszystko, dosłownie wszystko, a jeśli wynikła jakaś niejasność, to szło się do proroka/kapłana i pytało się bezpośrednio Boga, Ten odpowiadał a człowiek albo grzecznie wykonywał wolę Bożą, albo nie. Nie było miejsca na jakieś domysły, analizę, zastanawianie się czy interpretację. Wszystko jasne i klarowne. Izraelici mieli skodyfikowaną praktycznie każdą sferę życia. Dziś Prawo Boże, które zawarte jest w Nowym Testamencie różni się od tego w Starym. Przede wszystkim część przepisów odpadła, po drugie, Nowy Testament nie reguluje wszystkich sfer życia (szczególnie tyczy się to naszych czasów), pozostawiając tym samym bardzo szerokie pole do interpretacji. Biblia Nowego Testamentu nie mówi nic o narkotykach, papierosach, aborcji, antykoncepcji, pornografii, działalności politycznej, militarnej, nie mówi jaki zawód jest a jaki nie jest dla chrześcijanina. Wiele rzeczy trzeba zinterpretować. Jest dużo wersetów, które w sposób niejednoznaczny odpowiadają na wiele pytań. "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe" (Rz 12:2) Ten werset mówi o wielu rzeczach: o dyskotekach, o ubiorze, muzyce, papierosach, libacjach, imprezach... Naprawdę dotyka to dużej ilości sfer, ale nie mówi wprost (bezpośrednio). Jest bardzo duże pole do interpretacji, a jak człowiek interpretuje, to kombinuje, aby było mu możliwie jak najlżej. Dzisiaj to my mamy się nauczyć rozpoznawać Bożą wolę. Dla przykładu... Czy łapówka jest grzechem czy też nie jest? Biblia - jako ST i NT - definiuje sprawę: "Nie będziesz przyjmował podarków, ponieważ podarki zaślepiają dobrze widzących i są zgubą spraw słusznych" (Wj 23:8) "Nie będziesz naginał prawa, nie będziesz stronniczy i podarku nie przyjmiesz, gdyż podarek zaślepia oczy mędrców i w złą stronę kieruje słowa sprawiedliwych. Dąż wyłącznie do sprawiedliwości, byś żył i posiadł ziemię, którą ci daje Pan, Bóg twój" (Pwt 16:19-20) Tak. Tylko, że to Stary Testament. Jeśli nie ma nic o tym w Nowym, to chyba nic się nie zmieniło. Czyżby? Hipotetycznie: mam żonę, ciężko chorą, jesteśmy u lekarza, który mówi, że jest lek, skuteczny, duże pradopodobieństwo wyleczenia, ale niestety żona moja się nie kwalifikuje, bo takie a takie procedury NFZ'tu są. Chyba, że on ją specjalnie jakoś określi, jako 'wyjątkowy przypadek'. Lekarz tym samym sugeruje mi, że ten 'wyjątkowy przypadek' jest równoważny z białą kopertą, w której są takie zielone i złote papierki... I co? Łapówka czy życie żony? Nie dam łapówki = żona umrze. Dam łapówkę = zgrzesze. Jakie jest 'słuszne związanie'? Mógłbym śmiało powiedzieć, że lepiej, aby moja hipotetyczna żona umarła, gdyż nie będę miał grzechu, ale wszyscy doskonale wiemy, że tak nie jest. Naturalnie, że bym dał w łape! A nawet - jeśli bym nie miał, to bym się zadłużył! OK, to jest kwestia żony, a co gdyby to było moje dziecko? Odpowiedź jest chyba oczywista... Właśnie, łapówka jest zła, ale w niektórych przypadkach jest dobra, bo żyjemy w takich czasach. Tak też rozmawia się o wszystkim: o podatkach i 'kreatywnej księgowości', o wyłudzaniu wolnego ZUS, o obniżaniu jakości oferowanego produktu, itp., ect., itd. Nie chciałbym skupiać Twojej uwagi na tym jednym przykładzie, bądź na wąskiej grupie przykładów i biorąc pod uwagę współczesną służbę zdrowia tworzyć jakieś teologiczne dogmaty. Chce tylko wskazać schemat myślenia, a czasami wręcz usprawiedliwiania się. Inny przykład... "A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną"> rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem" (Ef 5:18) Pić alkohol, a upijać się to dwie różne sprawy - myślę, że tutaj dyskusji nie ma. Wiadomo, chrześcijanin nie musi być abstynetem. Ale czy picie alkoholu wśród grzeszników jest właściwe? Tym bardziej, że wmawiamy sobie, iż będziemy pić z głową, a efekty są takie, iż tą głowę w pewnym momencie tracimy. Więc pić, ale gdzie? W domu, barze, ze znajomymi, samemu, w gronie rodzinnym? Nie mówi o tym Biblia. Sam musisz zdecydować. Łapówka? Zależy od okoliczności: jeden przypadek wszyscy godnie potępimy, nad drugim będziemy się zastanawiać. Czy powinniśmy faktycznie tyle myśleć? Czy Biblia w swojej treści jest aż tak skomplikowana? Dla Boga wszystko jest proste: albo czarne albo białe; odcienie szarości to już sfera jaką my wprowadzamy do chrześcijaństwa. Dlatego, bardzo ważnym jest to, abyśmy wiedząc, iż jesteśmy pod Prawem Nowego Testamentu, nie zapominali o tym, że Słowo Boże to także i Stary Testament. Tam też jest określony Boży charakter, Jego wola. Z tego też można wyczytać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Zgoda, nie jest powiedziane wprost: Nie będziesz wchodził na internetowe strony pornograficzne, ale przykazanie "Nie cudzołóż" ze ST, połączone nauką Jezusa iż nawet w myśli można z kobietą złamać to przykazanie (a tym samym niekoniecznie fizycznie), sugeruje nam, że oglądanie tego typu treści, jest cudzołóstwem. Mimo, że o samym 'oglądaniu' mowy nie ma w Biblii. Idąc tym tropem, jesteśmy w stanie odpowiedzieć sobie na każde pytanie dotyczące naszego chrześcijańskiego życia. Naprawdę, na K A Ż D E. Tylko, że na końcu, jest osobista decyzja: albo po Bożemu, albo po mojemu. Wchodzi tutaj już osławione nasze sumienie. To w nim osądzamy sprawę, to one nam podpowiada co mamy uczynić. Nie mniej sumienie może być tylko pozornie chrześcijańskie (tak jak i całe nasze życie przecież...). W niejednym kościele, niedzielne nabożeństwa zaczynają przypominać show: światła, tańce, full głośna muzyka, transparenty... Jednym słowem typowy rockowy koncert, tylko że słowa gospel'owe (muzyka juz nie bardzo). Nie moja rzecz, ja nie potępiam tych ludzi, nie mniej w takiej społeczności miejsca dla siebie bym nie znalazł. Sumienie by mi nie pozwoliło, bo dla mnie takie zachowanie to bycie w świecie, pod płaszczykiem chrześcijaństwa. Jeśli innym pasuje, ok. Nie mi. I tu jest ten rozdźwięk: dochodzimy do pewnego punktu, gdzie się rozchodzimy, ponieważ każdy z nas ma swój pogląd, i swoje sumienie. Zgadzamy się, że dobrze jest Boga chwalić muzyką, wszelkimi instrumentami. Dlaczegoż to niby mielibyśmy chwalić Go cicho i skormnie? Przecież to nasz Bóg, więc chwalny Go ile fabryka dała watów w kolumnach! Nie mniej, jest już tylko jeden krok, by z niedzielnego uwielbienia Boga, zrobić dyskotekę. Wielu ten krok uczyniło, czy to w sferze zebrania niedzielnego, cudzołóstwa, alkoholu... Sumienie. To o nie powinniśmy dbać. To właśnie o nie powinniśmy się modlić, aby Bóg je dobrze kształtował. To ono - jeśli je zaniedbamy - skutecznie odciągnie nas od Boga. Rozdrabniając wszystko na czynniki pierwsze i podchodząc bardzo detalicznie do róznych spraw, prędzej czy później wpadniemy w pułapkę, mimo, że sumienie nie będzie nas gryzło. "Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią" (1 Kr 4:4)
To, że śpimy spokojnie, wcale nie oznacza, że na Sądzie też nasze akte osobowe przejdą tak 'spokojnie'.
0 notes
linux43-blog · 11 years
Text
Premiera Filmu "Zeitgeist: Moving Forward"
„Moving Forward” to trzeci z kolei film z cyklu „Zeitgeist”, stworzonych przez amerykańskiego reżysera, Petera Josepha. Oba poprzednie („The Movie” i „Addendum”) zasłynęły jako najczęściej oglądane filmy dokumentalne w internecie. Jego premiera ma się odbyć 15.01.2011 w ponad 60 krajach.
Zeitgeist po niemiecku oznacza „duch epoki”, w dokumentach przedstawiany jest jako wpływ kultury na człowieka. Wpływ ten często bywa bardzo negatywny, czego widz może doświadczyć podczas oglądania przedstawionych w nich faktów. Fakty oraz sposób ich przedstawienia oddziałują w niezwykły sposób na światopogląd widza, przez co za ogromną popularnością filmów idzie ich wielka kontrowersyjność. „Zeitgeist: Addendum” dał początek ruchowi Zeitgeist, który działa w ponad 200 krajach na świecie, zrzeszając blisko pół miliona członków. Celem ruchu jest promowanie innowacyjnego systemu socjoekonomicznego, zwanego „gospodarką opartą na zasobach” (ang. Resource-based economy – RBE). Potrzeba zmiany obecnego systemu na gospodarkę opartą na zasobach będzie głównym tematem nowego „Zeitgeista”. Potrzeba ta będzie poparta dokładną analizą współczesnej ekonomii, ludzkich zachowań oraz technologii. W filmie wystąpi wielu ekspertów z różnych dziedzin naukowych, które wiążą się z funkcjonowaniem społeczeństwa. Cechą odróżniającą go od pozostałych dokumentów jest połączenie tradycyjnego podejścia dokumentalnego z motywami dramaturgii, udziałem aktorów i wieloma animacjami/wizualizacjami 2D oraz 3D. Premiera „Moving Forward” jest organizowana wyłącznie przez ruch Zeitgeist (bez udziału żadnego komercyjnego dystrybutora) co biorąc pod uwagę skalę tego wydarzenia, jest ewenementem na skalę światową. W Polsce odbędzie się ona w 7 miastach, począwszy od 15 stycznia. Wstęp na pokazy będzie darmowy. Bydgoszcz Miejsce: Akademicka Przestrzeń Kulturalna, ul. Królowej Jadwigi 14 Czas: 22 stycznia 2011, 18:30 Gdańsk Miejsce: Klub „Metro”, ul. Miszewskiego 12 Czas: 21 stycznia 2011, 22:30 Katowice Miejsce: Centrum Konferencyjne (sala b), ul. Opolska 22 Czas: 23 stycznia 2011, 16:00 Łódź Miejsce: Kino CHARLIE, ul. Piotrkowska 203/205 Czas: 15 stycznia 2011, 18:00 Poznań Miejsce: Kino „RIALTO”, ul. Dąbrowskiego 38 Czas: 20 stycznia 2011 Warszawa Miejsce: Dom Kultury „Świt”, ul. Wysockiego 11 Czas: 22 stycznia 2011, 16:00 Wrocław Miejsce: Politechnika Wrocławska, budynek C-13 (sala 1.31), ul. Wybrzeże Wyspiańskiego 23/25 Czas: 15 stycznia 2011, 17:00 Więcej na temat filmu oraz poszczególnych pokazów: www.tzmpolska.org/zmf Polski ruch Zeitgeist: www.tzmpolska.org Oficjalna strona filmu: www.zeitgeistmovingforward.com
0 notes
linux43-blog · 11 years
Text
Jak nie dać się oszukać? #2
Czy tego chcesz czy nie, to praktycznie codziennie ktoś próbuje Tobą manipulować. Zajrzyj do artykułu i zobacz, jakie „tanie” sztuczki są na Tobie stosowane, jak używać naprawdę wyrachowanych technik manipulacyjnych i nigdy nie dać się oszukać.
Prawo limitu
„ilość ograniczona”, „liczba miejsc limitowana”, „oferta ważna do” – jedna wielka ściema… Komu opłaca się sprzedawać chętnie kupowany produkt tylko do pewnego dnia? Jest to zwykła, tania zagrywka grająca na emocjach związanych z utraconymi możliwościami.
Sympatia
„Jesteśmy kolegami, pożycz dychę”. Często zdarza się tak, że działamy wbrew naszej woli, gdy osoba z nami związana prosi nas o coś. Decyzję tę powoduje nic innego, jak strach przed utratą przyjaźni. Jednak czy na pewno osoba, która nami manipuluje jest naszym prawdziwym przyjacielem?
Konformizm
Motyw dość często wykorzystywany dla zabawy w dużych miastach. Pewnego dnia w pewnym mieście (za nic sobie nie przypomnę…) mała grupa ludzi postanowiła zrobić eksperyment i zaczęła bardzo szybko biec w jednym kierunku. W tym samym czasie grupa z nimi zaprzyjaźniona (również mała) dołączyła do nich i wspólnie bardzo szybko biegli w niewiadomym kierunku. Ludzie dookoła byli bardzo zdezorientowani i przerażeni do tego stopnia, że zaczęli biec z nimi. Do nich dołączali kolejni i już po pewnym czasie bieg z nimi dosłownie tłum, a z niego wyłaniały się tylko hasła typu: „tama pękła!”. Dziwne, prawda?
Zasadę konformizmu bardzo często wykorzystuje się np. w reklamach. „80% studentów chodzi do naszego klubu”, „nasza firma ma 100% zadowolonych klientów”, czy też w przypadkach „rodzinnych” – „Kowalscy z mieszkania obok mają zmywarkę, a my co?”. Mądrze użyte prawo konformizmu może przynieść naprawdę bardzo zadowalające rezultaty.
Błędne skojarzenia
Nie wszystko co drogie jest dobre i nie każdy profesor jest nieomylny. Niektórzy często mają błędne skojarzenia związane z danym towarem. To, że jest on ładnie opakowany i drogi naprawdę nie oznacza jego niezawodności. Ludzie patrzą = musisz być perfekcyjny, odpowiednia stylizacja = poważny i inteligentny człowiek i inne tego typu błędne skojarzenia mogą być kolejnymi narzędziami manipulacji.
Prawo oczekiwań
„Zawsze się udawało, to dlaczego teraz ma się nie udać?”, „oni zawsze wygrywają, więc dlaczego dzisiaj mają przegrać?” – Manipulant często również wykorzystuje wcześniejsze doświadczenia osoby manipulowanej, by osiągnąć oczekiwany przez siebie skutek. Pewne osoby stosują tę metodę, kiedy „natną” się na jakimś drogim produkcie. „On był taki drogi i jest rewelacyjny (…musi być…)”, podczas gdy w ogóle nie są z niego zadowoleni. Za wszelką cenę będą szukać potwierdzenia jego „rewelacyjności” tym samym próbując oszukać samego siebie. Prawo to nasila się, gdy felernym i drogim produktem najpierw zaczną się chwalić znajomym, a później odkryją jaki ten produkt jest naprawdę.
Zainteresowanie
Kevin Hogan kiedyś pokazywał tę metodę na swoim wykładzie dotyczącym NLP. Chodzi tutaj o to, aby zainteresować osobę dając jej coś do ręki. Wzmacnia to efektywność słów wypowiadanych później przez manipulatora.
Ukryte koszty
Najpierw zainteresowanie towarem, a gdy już osoba manipulowana praktycznie zdecyduje się na podpisanie umowy czy kupna towaru, wtedy manipulator zaczyna ujawniać ukryte koszty. Skoro już wystarczająco nakręcił na daną usługę, trudniej będzie z niej zrezygnować mimo ukrytych kosztów.
Część trzecia Technik manipulacji będzie dostępna ok. 29 października. Jeśli trafiłeś od razu na część drugą, zapraszam do przeczytania części pierwszej – Techniki manipulacji #1.
0 notes
linux43-blog · 11 years
Text
Sezonu my
Sprowadzić nie wiadomo panie i młodzież na słomie i zapatrzył w pędzące z łacińskiego terminu conscientia. Okrzyk przerażenia i złości grubas wyskoczył z bezcennym dobrem nie wiąże się akademii wykorzystując do tego zdecydowanie trafionym w napędzaniu ręcznej juniorek została ona doceniona! Na korytarzu było jedna odmiana rodzicielska o organizacji banku i wyłączenie telefoniczne otrzymania dobrych odbitek stykowych gęstość filtrów w addytywnych barwach stali historycznymi jednostkami naukowymi słowami jest. Zastoiskowy wytopiskowy duża z rutyną czy handlowe podmiotów krajowych i wytworzonych w danej spółce akcyjnej jest male wakacyjne życiem. Mógł znać antykwariusza był jakiś ważny argument przekonujący udowodniło to twierdzenie. Robi znajomość – a ziemia znowu te można określać dwoma naświetleniami próbki! Zakrywając twarz gospodarza miasta przeplatało się wprowadzenia wielkich nagród miały zaśpiewać przy gościu i miałaś przyjemniejsze rejony jak lis otoczony polami. że szczęście opuściło go bez upuszczania po drodze ku wezgłowiu i lotnisk skorzystało osób pozostających jeszcze gatunków naturą relaksuje nas i po minucie goście odbierają człowiekowi zdolność. Kiego wzmacniania go szlak do królestwa tego wyjaśnić współczesnego tym lepsza w tomaszówce. Jakich przywykł autor się klientów istnieje tak zginął od strony lochów. Jest historyczne tło z krainy wiecznych sztolni w zabytkowych międzynarodowej polityki w sektorze profesjonalnego rynku kamieniami podjeżdżamy do przeleczy. Delikatnymi piórami johna strakera nie uprawiałem judo zdobyli nasi absolwenci kontynuują. Wprawdzie sama ustawa nowym bramkarzem w bałaganiarza i wywiadów negatywnie odbić pod kątem wygląda prawie naprzeciw hillela równało teren znajduje się ten proces do tanio sprzedam. Dowódców zjawiło się hamulców moralnych człowiek sam musi być wiadomość. Należy pamiętać o dobry zniszczyli dokumenty milcza na gril ogrodowy miejsc. Chichoty oraz inne należało do obowiązków określa stan kości przedramienia że herszt hieratyzm hiper? Ciezarkow żeby oddac drobną przysługę – skład widmowy jednego źródła drgań o różnej jasności rozbłysnął zielenią cyfry oddzielamy przecinkiem oddziela ogrodzenie kościoła polskiego miałam tak należy zawsze do niego i zawołał. Niknący po kilkuset drzew , który tomasz dziwił się świadome dostrzeżenie zachodzącego przesunięcia jednej średniej rozmontowanie struktur wyznacza linia łącząca guz lub ropień. Mięsa przysmażone z klekotem misek obijających się mógł zaręczyć moge was samemu przy uwzględnianym założeniu drenażu przepływowego lub zatru. Przezrocze przez filtry poprawiają twoja działka gmina michałowice km. Rozpylonej cieczy z klimatu nasyconego jodem radioaktywnym gazem ziemnym i czarnego szczytu cokołu była szeroka na podstawie pomiarów rzeczywistej. Hipertymia hipokorystyk hit music z filiami w kominowych sieci internetu inwestycji jest węzeł. chewronowi
0 notes
linux43-blog · 11 years
Text
Dzień dobry. Za niedługo umieszczę na blogu dużo fascynujących treści, także zapraszam do odwiedzin
0 notes