🦋one day you'll never see me again🦋
Last active 3 hours ago
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Wszystkie motylki aktywne na wakacje reblogujcie musze was obserwować ‼️
36 notes
·
View notes
Text
!NIECH PRZECZYTA TO KAZDY MOTYLEK!
nie wiem, co bardziej mnie wyniszcza – anoreksja, czy to, jak ludzie ja komentuja. jak kazdy czuje sie uprawniony, zeby cos powiedziec. zeby ocenic, zeby wbic swoje trzy grosze, nawet jak kurwa nie ma pojecia, czym anoreksja tak naprawde jest.
ostatnio widze coraz wiecej tych jebanych toksycznych komentarzy. najczesciej z anonima, najczesciej szybko kasowanych, jak tylko nie do rzeczy odpisze.
„anorektyczkom to juz sie w glowach popierdolilo. zaraz beda jesc 2000 kcal bo tak zdrowo 🥺🥺”
serio? serio kurwa? wlasnie wtedy, kiedy probowalam sie ogarnac. kiedy chcialam wyjsc z tego bagna. kiedy pierwszy raz od nie wiem ilu miesiecy sprobowalam jesc regularnie, jesc normalnie, jesc bez paniki, bez placzu, bez nienawisci do siebie. kiedy chcialam dac sobie szanse na zycie bez liczenia kazdego pierdolonego kesu. i to wlasnie wtedy pojawiaja sie takie komentarze. wysmiewajace. ponizajace. wycierajace sobie morde czyims cierpieniem. bo przeciez tak latwo rzucic cos z boku, jak sie nie ma pojecia, co sie dzieje w czyjejs glowie.
i najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze te komentarze zazwyczaj nie sa nawet o mnie. one sa o NICH. o ICH kompleksach, o tym jak bardzo SIEBIE nie akceptuja. bo zawsze jak wejde na profil takiej osoby, to widze jedno – zero milosci do SIEBIE, wieczne ponizanie SWOJEGO wygladu, narzekanie na SIEBIE w kazdym poscie. a potem taka osoba leci pod cudzy post i pisze "gruba swinia" albo "to nie anoreksja, tylko obzerstwo". jakby dowalenie komus innemu mialo ich nagle wyleczyc z WLASNYCH kompleksow. smutne to, zalosne i toksyczne. ale najlatwiej rzucic jadem, zeby przez chwile nie czuc wlasnego bolu.
prawda jest taka, ze anoreksja nie zalezy od wagi, sylwetki oraz tego ile sie je.
to nie jest kwestia kalorii. to nie jest kwestia czy jade na waflu ryzowym, ogorku i wodzie czy na talerzu ryzu z kurczakiem. to siedzi w glowie. to siedzi w kazdej decyzji. to siedzi w tym, ze stoisz przed polka w sklepie przez 20 minut, bo kazdy wybor to wojna. to siedzi w tym, ze kazdy posilek to stres, kazdy kes to wstyd, kazde spojrzenie w lustro to nienawisc. to siedzi w tym, ze nawet jak zjem te jebane 900 kcal – ktore i tak w rzeczywistosci to za malo – to i tak czuje sie jak smiec, ktory wszystko zepsul.
ta choroba nie znika, jak zaczynasz jesc. nie znika, jak wygladasz troche zdrowiej. nie znika, jak przytyjesz piec kilo. nie znika. to nie jest tylko o ciele. to nie jest dieta, to nie jest chwilowe. to gowno siedzi w psychice. to gowno cie gryzie od srodka, nawet jak na zewnatrz udajesz, ze wszystko juz okej.
i nie, nie pomaga, jak ktos ci pisze, ze „teraz to juz ci sie popierdolilo”. nie pomaga, jak sie smieje, ze „zaraz bedziesz wpierdalac 2000 jakby to bylo nic”. to nie motywuje. to NIE RATUJE. TO DOBIJA. a potem takie osoby kasuja komentarz, jak dostana porzadna odpowiedz i blokuja.
jakby NIC sie nie stalo. jakby slowa NIE ZOSTAWILY SLADOW. jakby nie bylo za pozno. bylo. przeczytalam. zapamietalam. wrylo mi sie to w leb i z pewnoscia nie tylko mi i teraz siedzi razem z cala reszta rzeczy, ktore mnie niszcza. wiec nie, anoreksja to nie kalorie. to nie jedzenie. to nie liczba na wadze. to nie wyglad. to strach. to obled. to obsesja. to samotnosc. to wojna ze soba kazdego dnia. to, ze nawet kiedy chcesz sie naprawic, to i tak czujesz sie winna. to, ze nawet kiedy chcesz walczyc, to znajdzie sie ktos, kto cie kopnie, zeby przypadkiem nie poszlo ci za dobrze.
chcialam sie wyleczyc. chcialam jesc jak czlowiek. chcialam zyc. ale po takich komentarzach znowu wrocil glos, ze moze jednak nie zasluguje. moze jednak mam byc wiecznie pusta. moze nie ma dla mnie normalnosci. kurwa moze po prostu juz nigdy nie bedzie lepiej. i to jest kurwa chore, ze na tej aplikacji coraz czesciej widze:
jak ludzi zacheca sie nie do zdrowia, tylko do tego, zeby byli "wystarczajaco chorzy". zeby znowu przestali jesc, zeby znowu znikali, bo inaczej "nie pasuja do klimatu". "jak nie masz widocznych zeber, wychudzonych rak oraz nog, nie mdlejesz i nie jesz 100 kcal dziennie, to wypierdalaj."
ludzie, ktorzy chca zdrowo schudnac, ktorzy chca sie ogarnac i walczyc, sa gaszeni, wyzywani, ponizani, gdyz nie spelniaja waszych jebanych oczekiwan co do „prawdziwej anoreksji”. to nie wsparcie, to sabotaz.
to pierdolony konkurs na to, kto sie bardziej wyniszczy.
i jak ktos probuje sie podniesc, to i tak go sciagniecie z powrotem w bagno. bo jak wy cierpicie, to inni tez maja? nie. osoby z takim mysleniem potrzebuja pomocy psychiatrycznej.
REBLOGUJCIE!!!
419 notes
·
View notes
Text
Kaloryczność warzyw (100g)
Batat-85kcal
Brokuły-34kcal
Cebule-40kcal
Fasola szparagowa-31kcal
Fasolka zielona-31kcal
Kapusta-25kcal
Marchewka-41kcal
Por-61kcal
Rzodkiew-16kcal
Szczypiorek-32kcal
Szpinak-23kcal
Bakłażan-25kcal
Brukselka-43kcal
Burak-43kcal
Cukinia-17kcal
Czarne oliwki-115kcal
Czosnek-149kcal
Dynia-26kcal
Groszek-81kcal
Kalafior-25kcal
Kukurydza-365kcal
Ogórek-16kcal
Ogórek kiszony-14kcal
Oliwki zielone-115kcal
Papryka-27kcal
Pomidor-18kcal
Pomidor koktajlowy-100kcal
Rzepa-28kcal
Sałata-15kcal
Ziemniak-77kcal
Seler-16kcal
Rukola-25kcal
Szparagi-20kcal
Reblogujcie aby więcej motylków zobaczyło!
Mam aktualnie gorszy czas i naprawdę dużo czasu zajęło mi aby się zebrać i cokolwiek wstawić. Czuję się codziennie jak gówno bez sił do życia. Postaram się żeby posty wlatywały każdego dnia, ale nic nie obiecuję ♡
Chudej nocy motylki 🦋
284 notes
·
View notes
Text
Ludzie, czy tylko ja przechodzę mikro szał gdy słyszę że ktoś mi bliski (np.przyjaciółka) na spotkaniu wieczorem mówi mi, że jeszcze nic nie jadł.
Jakby, ja mogę nie jeść i nic, spoko, ale gdy ktoś tak robi, po prostu jest to wkurzające. Czuję wtedy takie zagrożenie, że nagle ta osoba w ten jeden dzień magicznie nie wiadomo ile schudnie i będzie o wiele lepsza, ładniejsza i chudsza ode mnie.
3K notes
·
View notes
Text
„mniej wiesz lepiej spisz”
„mniej jesz lepiej spisz”
2K notes
·
View notes
Text
Repostuj jeśli lubisz kotki albo chcesz rozjebac swoje kości i wyciac tluszcz nozem
4K notes
·
View notes
Text
WAŻNE ‼️ PODDAWAJCIE DALEJ
Chciałabym stworzyć tu post, w którym będzie pełno TOKSYCZNEJ motywacji. Piszcie tu w komentarzach swoje historie (tak żeby zmotywować innych) przychodźcie na ten post kiedy potrzebujecie mocnego zajebania w mordę o tym jak jesteście okropne. Pomagajamy sobie!!!
327 notes
·
View notes
Text
Życie gdybym miała naturalnie bardzo chude nogi

409 notes
·
View notes
Text
Kocham uczucie pustego żołądka.. czuje sie wtedy tak czysto i lekko
549 notes
·
View notes
Text
Tak wygadam piorąc sobie mózg oglądając tumblra 24/7 (tylko to pomaga)
1K notes
·
View notes
Text
TW: 3d
Spanie głodna żeby obudzić się chudsza>>>
1K notes
·
View notes
Text
"nie, nie chciałabyś mieć szybkiego metabolizmu czy niedowagę" no chyba logiczne że jak mówię że chce to chce ja chyba lepiej wiem...
1K notes
·
View notes
Text
"dzień" bo gdyby był dobry to ważyłabym 35kg
#bede motylkiem#bede lekka jak motylek#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylki any#chudej nocy motylki#lekkie motylki#blogi motylkowe#nie chce być gruba#motylki#gruba świnia#gruba kurwa
1K notes
·
View notes