Tumgik
nieboskidante · 10 days
Text
Epickie życie
0 notes
nieboskidante · 1 month
Text
Będę zawsze was kochać
0 notes
nieboskidante · 1 month
Text
Nie chce już krążyć we wspomnieniach
W porankach i nocach bez sensu istnienia
Nie chce już myśleć o tym co mogło
Co było i niespodziewanie szybko się zmyło
Nie chce rozmawiać o ludziach żyjących jak sępy
Chcę by to był temat dawno zamknięty
Chcę wstawać rano i cieszyć się życiem
Dzięki temu, że nie walczę już ze sobą o świcie
Chcę czuć, kochać i nie myśleć o prochach
Chcę doświadczać i krążyć wśród miejsc czystych jak woda
Chcę dawać i dzielić się doświadczeniami
W nadzieji, że kiedyś to kogoś ocali
0 notes
nieboskidante · 1 month
Text
To okres przejściowy tylko nie wiem przez co przechodzę i gdzie zmierzam
0 notes
nieboskidante · 1 month
Text
Cold water feels warm when your hands are freezing
0 notes
nieboskidante · 1 month
Text
W takich momentach jak ten bym wszystko najchętniej popierdoliła w pizdu
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Czy da się zmarnować czas?
Zagłębiając się w istotę tego zagadnienia można dość do wielu i pewnie niezliczonej ilości konkluzji. Dla niektórych marnowanie czasu jest niewykorzystanie pełnego potencjału danej chwili. W ogólnym zrozumieniu rzeczy produktywnych i ich zaprzeczeniu można przyrównać czynności takie jak uprawianie sportu, aż po skrajne sytuacje, niesłusznej odsiadki w więzieniu. Lecz by nie wgłębiać się w momenty, które nie są dla przeciętnego człowieka uchwytywalne, lepszym byłoby zwrócenie uwagi na sprawy codzienne. Zakładając, że każda chwila prowadzi nas do następnej, a wynik wszystkich decyzji jest sumą czynników wpływających na nią, można stwierdzić iż marnowanie czasu nie istnieje. Wykonywanie czynności nie mających na celu większego wysiłku fizycznego lub psychicznego wiąże się w ludzkim przekonaniu z utratą chwili, lecz możliwym jest przyjęcie stanowiska, w którym każdy moment doprowadzi nas do następnego. Wtedy nawet "leniwe" leżenie w łóżku zdaję się być tym ważnym, bo przynosi to uczucie odpoczynku prowadzące do podejmowania następnych działań. To podejście odnosi się również do relacji międzyludzkich. Często ludzie tkwią w związkach mogących ich nie prowadzić do założonego przez nich punktu w głowie, do zamierzonych oczekiwań. Możliwym jest, że ogólne zrozumienie marnowania czegokolwiek jest zwykłym założeniem, które błędnie oddziaływowuje na ludzkie oczekiwania. Konkluzją tego dyskursu staje się to iż czas jest jednostką określająca bramy, w których człowiek chce zmieścić wynik swoich oczekiwań. W momencie, w którym to się nie udaje, uznawane jest to za czas zmarnowany.
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Kontrowersja
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
"And turning the page is extremly difficult because it implies understanding and accepting that letting go of someone means, that while they have may been a part of your history, they don't have to be a part of your destiny."
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Czemu mnie gonią jeśli nawet nie uciekam
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Nie sądziłam że wybierzesz prochy ponad nasza "przyjazn" xdddd
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Szukam celu słuchając pro8l3mu
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Relacje gasną jak oczy zaczynają się świecić na widok prochów
0 notes
nieboskidante · 2 months
Text
Leżałam w jego ramionach opatulona perfumami od ciebie
0 notes
nieboskidante · 3 months
Text
Niczego nie oddam za trzeźwe życie, kocham siebie
0 notes
nieboskidante · 3 months
Text
Plątają się wspomnienia
Nie mamy nic sobie do powiedzenia
Mogłabym mieć wiele
Chciałabym czuć twoje ciepło w swoim ciele
Żyje tym co było, czego już nie ma
To już wystarczy, by powiedzieć "do widzenia"
To najwyższy czas by uciąć ten chwast
Zacząć nowe życie, od nowa- bez nas
Wciąż czasem wspominam te mieszkania
Te imprezy, poranki - to jaka byłam zmieszana
Ten papieros, pocałunek - wtedy był jak ratunek
Te ławki, te krzyki, bloki i puste chodniki
Dziwny urok to wszystko miało
I tak szybko z biegiem czasu uleciało
Nigdy nie zapomnę tego jak się czułam
Tych skrajności, dysonansów i jak po mieście się snułam
To nigdy już nie wróci, nawet mi z tym dobrze
Może kiedyś w pełni do mnie w końcu dotrze, że nie było to nic warte
Bo co to za życie- jak odbicie takie martwe
0 notes
nieboskidante · 3 months
Text
Żeby być tu gdzie jestem
Musisz przejść przez piekło, a co więcej to nawet nie jedno
Gdybyś widział choć cząstkę tego co ja
Byś nie oceniał tego ile mam lat
Miejsca, bloki, ludzie i prochy
Czasem jakieś szlaufy i długie wyroki
Dużo osób to przechodziło
Ale nie każdego na brzeg wyrzuciło
Nie było łatwe by tutaj się wspiąć
Trzeba było w czas w garść się wziąć
Wciąż czasem wspominam widok z tych bloków
Z balkonu, 7 piętro, zachód, druga doba
Wtedy umierała każdego silna wola
Bywało nawet czasami zabawnie
Gorzej jak dla siebie miało się najmniej
Tyle ludzi, tyle miejsc
Trudno obojętnie obok tego przejść
Dziękuję codziennie, że już tam nie wracam
Że chodzę, a nie ciągle latam
Wciąż słyszę o sobie tam złe słowo
Trudno żeby tak nie było jeśli nie byłam nawet sobą
Czasem to boli, bo byłam w porządku
Ale ludzie tam to kurwy i to bez wyjątku
0 notes