perfekcjamoimzyciem - Tumblr blog

[perfekcjamoimzyciem]

THIGH GAP WORKOUT (works well atleast for me!)

make sure to drink water and stay hydrated 🤍

I did it for 21 days until I had a thigh gap

https://youtu.be/dk3w8vcewEU

this is the results from a person who tried it

this is the workout

https://youtu.be/90a-Tf2jrVQ

[perfekcjamoimzyciem]

I wish I had that 😭

when u lose ur appetite and unintentionally fast soo effortlessly >>>>>

[perfekcjamoimzyciem]

made a terimasu cake 44cal for one slice :))

main batter

2 egg yolks

30g flour

sweetener to taste

teaspoon of instant coffee mixed with water

baking powder

filling

greek yoghurt

sweetener to taste

instant coffee mixed with water

alcohol (if you want- i didn’t use for obvious reasons because i’m a minor and i don’t like the taste lol)

method

1. heat oven to 180°c (355F)

2. whip egg whites until smooth peaks form

3. add other ingredients, mix with a spoon and put into a cake tin (around 10cm in diameter but if you could split into muffin cases)

4. cook for around 15 minutes (or until a skewer comes out clean

5. wait to cool and then half the cake, pour the coffee and alcohol if using over the middle to soak

6. mix fat free yoghurt and sweetener to taste

7. put the filling in the middle and on the sides of the cake

done !!

44cal per 1/4

176cal for whole thing <3

[perfekcjamoimzyciem]

Gąsieniczka 🐛

<1500> ~ „Czy dam radę?” 

<1200-1300> ~ „Jak ja się w tym zmieszcze?” 

<1000> ~ „Prędzej zemdleje...” 

<800> ~ „To chyba jakiś żart...” 

<600> ~ „Ledwo jeden posiłek się w tym zmieści” 

<500> ~ „Mam dość uczucia głodu” 

<300> ~ „To prawie jak fast...” 

Motylek 🦋

<1500> ~ „Fuu. Jeszcze nie oszalałam.” 

<1200-1300> ~ „Pff od tego zaczynałam.” 

<900-1000> ~ „To brzmi jak napad.” 

<700-800> ~ „Nieźle ale mogło być lepiej.” 

<600> ~ „Postaraj się bardziej.” 

<500> ~ „Dobrze. Oby tak dalej.” 

<300-100> ~ „Niemal ideał, totalna norma.” 

<0> ~ „Chciałabym żeby tak było codziennie...” 

[perfekcjamoimzyciem]

[perfekcjamoimzyciem]

Co robię, że chudnę?

Pomyślałam, że fajnym pomysłem byłoby zebrać zasady, których się trzymam, albo ogólnie jakieś porady, dzięki których jeszcze nie rzuciłam tego w cholerę 🦋

1) Nie jem niczego, czego nie muszę. Mam rodziców psychologów, którzy z łatwością mogliby zauważyć, że przestałam jeść, więc jem tylko razem z nimi.

2) Woda, herbata zielona, woda z cytryną to moi najbliźsi przyjaciele. Zimna woda rano pobudza mnie, jak jestem głodna to piję zieloną herbatę i wodę z cytryną (czasem nawet 3 szklanki , ale po nich głód mija i przyspieszają one metabolizm)

3) Witaminy. To jest bardzo ważna rzecz. Jak zaczęłam nie jeść, to ten brak witamin się uwydatnił, więc zaczęłam brać różne suplementy i widzę poprawę

4) Wahania limitu kalorii. Tak jak już w punkcie 1 wspomniałam, jem tylko przy rodzicach, więc nie mam ustalonego jakiegoś górnego limitu, staram się po prostu jeść jak najmniej. Ale zauważyłam coś takiego, że jak zjem więcej (+/- 300 kcal więcej niż zwykle) w jakiś dzień, to potem waga, która przez kilka dni się nie zmieniała, zaczyna znowu powoli schodzić w dół. Dlatego też różnie jem śniadania- czasem 1 kromka chleba, czasem 2, lub coś zupełnie innego - tylko by kopnąć mój metabolizm z półobrotu.

5) Ćwiczenia. Nie jestem mocno aktywną fizycznie osobą, ale staram się ćwiczyć na wf-ach, mam jeszcze tenis raz w tygodniu. Ale oprócz tego ćwiczę codziennie - choćby to było 20 przysiadów, codziennie robię ćwiczenia, takie, na jakie mam ochotę, albo jakieś interwały z YouTube'a. Ważne też jest to, by dopasować ilość ćwiczeń do dnia. Jak jadłam duży obiad, ćwiczyłam więcej. Jak byłam na głodówce, to najczęściej robiłam kilka serii pajacyków i brzuszków.

6) Sen. To jest chyba moja ulubiona cześć. Wysypiam się. Dzięki temu nie jestem chodzącym zombie rano, mam energię przez cały dzień i nie mam sińców pod oczami. Ustaliłam sobie zasadę, że o 21.00 idę spać, codziennie, chyba że jestem gdzieś znajomymi, to wtedy oczywiście jest inaczej, ale staram sobie tak zaplanować dzień, by móc pójść spać jak najwcześniej.

7) Motywacja. To najprawdopodobniej znajdziecie na każdym blogu pro ana, ale jak czuję, że jestem cholernie głodna, to robię mnóstwo rzeczy, tylko by nie myśleć o jedzeniu :

✨stare jak świat, ale noszenie gumki na nadgarstku i szczypanie się nią, gdy jest się głodną

✨picie hektolitrów wody, herbaty

✨oglądanie innych blogów pro ana, thinspiracji

✨ćwiczenie

✨I chyba najbardziej pomocne - wyobrażanie sobie siebie u celu. Pomaga też mówienie sobie różnych sensencji, np. : “to ja kontroluję jedzenie, a nie jedzenie mnie”

Mi te sposoby pomagają, dzięki nim jakoś jeszcze nie zjadłam tych głubich czipsów.

8) Stworzenie własnego bloga. Dzięki temu mam taką “kontrolę” nad tym co robię. Mam też wrażenie, że inne osoby to czytają, też się odchudzają, i nie mogę ich zawieść.

Jak macie jeszcze jakieś porady, zasady to napiszcie, jestem bardzo ciekawa czego Wy się trzymacie 🦋

[perfekcjamoimzyciem]

Odchudzanie 2021 ❄️🍑 Rebloguj! Będę obserwować każdego!!

[perfekcjamoimzyciem]

Reblog if you feel fat right now.

Always

[perfekcjamoimzyciem]

Listopadowe Wyzwanie 🎃.

1. Ważyć się codziennie z rana na czczo i codziennie przed snem.

2. Wypijać 2-2.5l wody.

3. Zjadać maksymalnie 900kcal dziennie !

4. Spalać przynajmniej 300kcal/400kcal dziennie.

5. Wszystkie nadprogramowe kalorie, odrazu je spalić !

6. Perfekcyjnie się ubierać oraz malować, być piękną z zewnątrz.

7. Znaleźć przynajmniej godzinę dziennie dla nauki angielskiego.

8. Codziennie sprzątać mieszkanie, na błysk.

[perfekcjamoimzyciem]

Hejka! To mój pierwszy poważny post i opowiem w nim o mojej przemianie 🔥

-20kg w rok.

Zdjęcie po prawej zostało zrobione w czerwcu 2019 roku, na wakacjach nad morzem. Wtedy sobie jeszcze nie zdawałam sprawy jak bardzo ze mną jest źle. Ważyłam wtedy 81.5kg i dopiero zauważyłam jak gruba jestem we wrześniu, kiedy ubrałam spódniczkę na rozpoczęcie roku szkolnego. Jako że byłam już `wkręcona` w społeczeństwo tumblr to natrafiałam raz po raz na motylkowe posty. Postanowiłam więc spróbować. Założyłam nowe konto, stricte o odchudzaniu i od września wzięłam się za siebie. Najpierw ograniczyłam jedzenie trochę, próbowałam pytać się różnych osób, jak one to robią i na dobre się wkręciłam od października. Jadłam koło 1000 kcal i chudłam w szybkim tempie. Pod koniec listopada miałam na koncie -10kg. Miałam przerwę od grudnia do lutego i wtedy znów się wzięłam i mimo potknięć na przełomie lipiec-sierpień (przez wyjazdy moje i chłopaka 😅), ale udało mi się zrzucić kolejne 10kg.

Teraz, lżejsza o te 20kg mogę śmiało powiedzieć, że już na tym etapie jestem z siebie dumna. Dużo wyrzeczeń, godziny treningów, ale się udało! Mogę teraz swobodnie biegać, ćwiczyć, chodzić na długie dystanse, zakładać na siebie mniejsze rozmiary, ubierać sukienki i wyglądać w tym dobrze ❤️

Moim kolejnym celem jest zdobyć 55kg lub 52kg. Jestem pewna, że osiągnę to i nie jest to niemożliwe!

Każdy, kto to czyta i ma swoje cele, zamiary niech wie, że w niego wierzę całym serduszkiem i nieważne, czy osiągnięcie to za miesiąc czy rok ważne że się nie poddacie i dalej będziecie sięgać po swoje ❤️ Buziaki dla wszystkich 🌼

[perfekcjamoimzyciem]

szukam aktywnych blogów pro ana, sierpień-wrzesień 2020 •

jeżeli prowadzisz bloga o tej tematyce - zrebloguj 🦋

[perfekcjamoimzyciem]

Wrzucam trochę diet, jakby ktoś chciał -

NISKIE LIMITY

[perfekcjamoimzyciem]

Dla każdego coś dobrego, więc dzisiaj

WYSOKIE LIMITY

[perfekcjamoimzyciem]

Połóż się bez ubrań na dużej kartce i niech ktoś cie odrysuje, zobaczysz w końcu swoją prawdziwa sylwetkę. 🦋🦋🦋

Motylki chce się z wami podzielić sposobem od terapeuty. W pewnym momencie nie widzimy siebie rzeczywiście patrząc w lustro, wariujemy.

[perfekcjamoimzyciem]

Ach te napady...🍫

Stwierdziłam, że dzisiaj poruszę temat kompulsywnego objadania się i jak sobie z nim radzić.

Binge eating-napadowe objadanie się. może występować z wielu powodów. Jest to też oczywiście osobne zaburzenie odżywiania. Jednak chcę bardziej poruszyć te w restrykcjach.

Dlaczego mam napady?

Przez restrykcje kaloryczne nasz organizm staję się coraz bardziej wyczerpany. Objadanie się w takiej sytuacji pojawia się na skutek niedoborów fizjologicznych. Więcej na ten temat możecie się dowiedzieć na stronie: nowonajedzone.pl

Jak przestać?

Nie będę oszukiwać chociaż chciałabym żeby było inaczej. Najlepszym wyjściem z napadów jest zaprzestanie restrykcji i regularne jedzenie posiłków o wyznaczonej wartości odżywczej.

Moje sposoby:

🍵-zielona herbata. Czyli cudowny napar dostępny w każdym sklepie. Poprawia metabolizm, wspiera utrate wagi i przy tym relaksuje.

👯‍♀️-odwróć uwagę od jedzenia. Mi osobiście bardzo pomaga. Przykładowo rysuj, tańcz śpiewaj, pisz, spotkaj się ze znajomymi. Zrób wszystko żeby nie myśleć o napadzie.

💦-nawodnienie. Woda woda woda i jeszcze raz woda. Zapotrzebowanie na wodę = 30 ml wody /1 kg masy ciała.

🍎-śniadanie. Pierwszy posiłek w ciągu dnia. To akurat kwestia indywidualna, ale mnie śniadanie często chroni przed napadami.

🦋-nastaw się pozytywnie. Jeżeli od początku dnia będziesz się kierował myślą. „Nie uda mi się, jestem beznadziejny/a” raczej wszystko może się zawalić.

📈-planuj posiłki, liczbę kalorii do spożycia. Pomaga to mieć większą kontrole nad tym co jemy.

Pytania przed napadem🐛

Czy to przybliży mnie do celu?

Ile to ma kalorii?

Czy naprawdę jestem głodna?

Jaka jest moja wymarzona waga?

Czy będę jutro tego żałować?

Czy moje ciało tego potrzebuje?

Czy będę szczęśliwsza jeżeli to zjem?

Po napadzie:

Nie karaj się!!! Wszyscy jesteśmy ludźmi. Pamiętaj że nie jesteś w tym sam i zawsze możesz do mnie napisać, a kara nie jest rozwiązaniem.

Wyjdź na spacer. Uspokoisz się i spalisz trochę kcal.

Wypij zieloną herbatę/wodę.

Nie obwiniaj się! To nic nie da uwierz

Nastaw się pozytywnie na następny dzień, zaplanuj co zjesz

Zajmij się czymś odstresowującym. Pojeździj na rowerze, porysuj, posłuchaj muzyki, napisz/pogadaj z przyjacielem.

Mam nadzieje, że pomogłam. Sama mam problem z napadami, dlatego mam nadzieje, że ten wpis komuś pomoże. Jeżeli chcecie więcej takich rzeczy dajcie znać.🦋

[perfekcjamoimzyciem]

[perfekcjamoimzyciem]

Z M O I C H N O T A T E K

👑JESTEM SILNA, WIĘC ✨nie dotykam ▪️słodyczy ▪️lodów ▪️fast foodów ✨nie słodzę herbaty ✨nie smaruję chleba masłem ✨albo ciemny chleb, albo żaden ✨rezygnuję z jedzenia, którego NIE MUSZĘ jeść ✨ mimo słuchania, że jestem chuda, nadal dążę do celu ✨waga zawsze mówi prawdę, jeśli podskoczy rezygnuję z kolacji, bądź kolejnego posiłku ✨oglądam thinspiracje ✨zapracuję na przerwę między udami i widoczne żebra ✨nigdy nie jem, gdy nie jestem głodna, lub wiem, że umiem zatrzymać tem głód ✨nic do picia, oprócz WODY MINERALNEJ! 💦 ✨nie wymiotuję po jedzeniu ✨nie jem po godzinie 18:00 ✨potrafię się KONTROLOWAĆ ✨ćwiczę, jeżdżę na rowerze, chodzę na spacery; byleby spalać kalorie ✨nawet, gdy burczy mi w brzuchu, a ktoś zaproponuje jedzenie odpowiadam, że nie jestem głodna ✨nie potrzebuje jedzenia; tylko tyle, by żyć ✨piję szklankę wody co godzinę ✨jak najmniej czasu spędzam w kuchni ✨gdy wszyscy jedzą coś “dodatkowego”, ja tego NIE DOTYKAM

🔥nie jestem słaba jak MOTYL, jestem silna, bo jestem CZŁOWIEKIEM 🔥jeśli nie będę chuda- nie będę piękna 🔥jeśli złamię choć zasadę- czeka kara 🔥za zrzucone 2 kilogramy należy się kostka czekolady (20g max),by utrzymać cukier w normie 🔥wieczorem nie jem, tylko “karmię się snem” 🔥nigdy nie jest się zbyt chudą

🌺nie zastanawiam się nad bólem, a nad korzyściami płynącymi z moich czynów 🌸chcę być lekka jak piórko, by każdy mnie podnoszący mówił “ale jesteś leciutka” 🌺chcę wreszcie spełnić marzenie