poeeoq
poeeoq
Witaj
5K posts
Don't wanna be here? Send us removal request.
poeeoq · 3 years ago
Text
czuje sie bardzo samotna. nie wiem czy kiedykolwiek czulam sie bardziej. moze po pierwszym rozstaniu. po pierwszym porzuceniu przez przyjaciolki. po pierwszym porzuceniu przez milosc. jestem niespokojna i smutna. a jak probuje sie uspokoic jeszcze bardziej popadam w rozdraznienie. nie chce mi sie z nikim pisac ani rozmawiac. najchetniej poszlabym spac i obudzila sie w lepszym jutrze.
5 notes · View notes
poeeoq · 3 years ago
Note
ct
nigdy nie odczuwalam takiego smutku
moze dlatego ze bylam mniej swiadoma mniej wrazliwa spolecznie i politycznie. A moze to dlatego ze dotychcas nigdy to nie przybralo takiego wymiaru. tak rzeczywistego. Nigdy nie bylo to tak realne i tak bliskie. Ale teraz mnie to boli, po prostu cholernie boli. I pisze to o 3.47 bojac sie sprawdzac wiadomosci. Nigdy sie tak nie balam i nie bylo mi tak przykro z jakiegokolwiek pieprzonego powodu. Swiat moze byc piekny wiec nie rozumiem dlaczego takie sytuacje musza miec miejsce. Czasami watpie w to wszystko i w jakikolwiek sens. To jest chwila zwatpienia i jednoczesnie chwila wielkiej wiary. Strach jest tutaj czyms normalnym, naturalna reakcja na wydarzenia, jednakze kazdy chce gleboko wierzyc ze bedzie dobrze. Wierzmy w dobro i robmy co do nas nalezy. CHWALA pokojowi. LUDZIE TO TYLKO LUDZIE A RACZEJ PRZEDE WSZYSTKIM LUDZIE.
5 notes · View notes
poeeoq · 3 years ago
Text
dziś jest mi bardzo smutno
czuje się samotna
pusta
jest mi szczególnie źle
4 notes · View notes
poeeoq · 4 years ago
Text
06.09.21 r.
dales mi wiecej niz sie spodziewalam ze otrzymam tego dnia od losu a dostalam to od ciebie
pierwsze co zobaczylam po pobudce to pytania na ktore nadal nie znam odpowiedzi mimo ze sie ucze
braklo mi sil
znasz to?
najnormalniej w swiecie poczulam sie totalnie bezsilna
po czym nagle poczulam nieokielznana ochote wyjscia z domu po prostu zobaczylam slonce chcialam miec fajny dzien chociaz wszystko inne bylo wbrew mnie i nawet ta ochota byla niesprzezona z moim humorem i nastawieniem byla jakas obca
taka nie moja
ale wiedzialam ze tylko to moze mi poprawic humor
jednak sie mylilam
to ty mi go poprawiles
gdybym wyszla sama robiac to na sile, nic by nie dalo
a mimo ze nie zwyklam lubic niespodzianek
z twoja osoba je lubie, wystarczy ze jestes tam ty i nagle totalna zmiana mnie i moich upodoban chociaz upodobanie nadal mam w tobie co jest jedyna stałą
constans jedna z niewielu rzeczy ktore rozumiem z fizyki
jechalismy 2h ale ten czas minal mi tak oo nim się obejrzałam byliśmy na miejscu
byla to najprzyjemniejsza podroz jaka mialam jestem tego pewna
czulam duze podekscytowanie nawet jak juz wiedzialam gdzie jedziemy
czulam szczescie
dzięki tobie
czulam ze sie starasz
dzięki tobie
czulam sie kochana
dzięki tobie
czulam cos niesamowicie przyjemnego
dzięki tobie
nie mialam w sobie zadnych negatywnych emocji ani kszty
żadnych negatywnych uczuc
tylko szczescie i to caly dzien
dzięki tobie
spacerowalismy choc tego nie lubisz mam nadzieje ze ze mna nadal to lubisz i bedziesz lubil
miejsce bylo piekne ty jestes dla mnie piekny
chodzi mi o wszystko w tobie
jestes dla mnie idealny we wszystkim
pod kazdym katem
siedziałam ci na kolanach i nie czułam się speszona bo to było przyjemne i chciałam tego
nauczyłes mnie czerpać przyjemność w sposób który kiedyś by mnie krepowal
w sposób którego kiedyś nie lubiłam i nie rozumiałam
nauczyłes mnie odczuwać
bardzo cie k
dziękuję
6 notes · View notes
poeeoq · 4 years ago
Text
jestes dla mnie kims wiecej niz jedna osoba
jestes moim usmiechem
jestes moja rodzina z ktora nie zawsze sie dogadywalam
jestes moim zrozumieniem ktorego zawsze mi brakowalo
jestes moim przyjacielem
takim ktory jest nawet wtedy gdy ktos inny by sie wkurzyl obrocil na piecie wyszedl i byc moze juz nie wrocil
a ty nawet nie wychodzisz choc sie wkurzasz
chodz, mimo ze cie draznie irytuje denerwuje
chodz, nawet jak jestem paskuda
chodz i zostan a ja sie naucze obchodzic z toba
potrzebuje tylko wiecej czasu
jeszcze wiecej
troche wiecej
nieco wiecej
chodz i nie odchodz
0 notes
poeeoq · 4 years ago
Text
fwb niektórzy wybierają ten rodzaj relacji i spoko. Szacun jak za kazda zdrowa i w pelni swiadoma relacje. Jak za kazde sprawienie sobie dobrego samopoczucia. Ale kiedy dostrzegam ze bliska mi osoba po raz ktorys wchodzi w taki kontakt a potem cierpi udajac mega silna i zdystansowana w pelni niezalezna od drugiej strony probujac oszukac tym siebie poprzez wypowiadanie tych samych regulek nam swoim przyjaciolkom to az mnie to rani. W kazdym slowie widac klamstwo. Zachowanie pokazuje cos innego niz nam wkreca i niz wkreca samej sobie. Wszystko jest dla ludzi, ale dla ludzi z glowa. Chodzi w tym o pelna swiadomosc. Czystosc intencji czystosc swiadomosci. Pewnosc do siebie samego w danej sferze uczuciowej czy tez doswiadczalnej. Chodzi o to by wiedziec na co sie piszesz i do czego jestes zdolny i czy dany rodzaj kontaktu nie zaszkodzi relacji z samym soba i czy nie zaczniesz sie oszukiwac w obawie przed swoja slaboscia. Dostrzegaj siebie i swoje potrzeby. Wsluchaj sie w siebie i nie gub siebie w sobie. Wiem to ogromny odmęt ale da sie go opanowac i poznac. Chociaz pozornie wydaje sie to nierealne. Wystarczy patrzec i widziec. Chciec zobaczyc i nie ukrywac intencji. Po prostu zaprzyjaznic sie z soba samym. Wiedziec co sprawia ci radosc, co bol i mąci w glowie, co zajmuje mysli, co sprawia ci cierpienie, co powoduje ze brechtasz sie bez opamietania, co cie drazni, co wkirwia, co denerwuje cie do tego stopnia ze placzesz. Jak juz to spostrzezesz kazdy z tych symptomow? bedziesz przezywal z pewna duma i docenieniem momentu a na pewno dostrzezeniem o co biega. I wtedy bedziesz doskonale widziec wlasciwy kierunek jaki nalezy obrac by isc w szczescie. Zawsze idz w szczescie piepszyc reszte.
1 note · View note
poeeoq · 4 years ago
Text
Ciesze sie, ze zawsze stawialam na ciebie odkad poczulam dziwne przeczucie nigdy nie wybralam kogos innego. A los podsuwal rozne propozycje, nawet w okresie gdy jeszcze nie bylam pewna ciebie, ani nic miedzy nami nie bylo. Ciesze sie ze nie powrocilam do przeszlosci, byloby to krokiem wstecz zacofaniem dla mojej osobowosci i poczucia siebie. Skrzywdzilabym sama siebie i ciesze sie ze dzis to wiem i ze dokonujac wyboru bylam go calkowicie swiadoma i swiadoma tego co moze przyniesc moja decyzja. Wtedy i dzis bylam i jestem z niej dumna. Ale kazda z propozycji czy podsuniec losu przy tobie wydawala sie nudna, niewystarczajaca? nie wiem jak to ujac wiec zostawie tak. Choc nie odzwierciedla to moich aktualnych odczuc. Ciesze sie ze po ponad roku jestem toba nadal zafascynowana. Ze po takim czasie nadal czuje tyle chemii albo i wiecej niz na poczatku. Co kiedys wydawalo mi sie niemozliwe. Jak bylismy w parku trampolin niby sama zabawa a czulam sie tak dobrze tak super dobrze z toba i ze soba i z nami, ze moglabym lezec spocona na tym materacu i nie przejmowac sie niczym. No moze oprocz tej ogromnej kaluzy potu ktora zaczela wyplywac spod naszych cial. Chociaz wtedy nawet to mialam gdzies. Czasem fajnie byloby tkwic z dala od swiata i problemow po prostu zamknac sie w swoim miejscu i zostac tylko tam. Uciec od tylu bodzcow na troche albo i zawsze. Wydaje sie to teraz czyms niebywalym.
0 notes
poeeoq · 4 years ago
Text
Nie chce by moje imie kojarzylo mi sie jedynie z krzykiem. Jesli by to ode mnie zalezalo mialoby delikatne brzmienie. W glowie slysze je lekko rozesmianym glosem. Bo wydaje mi sie ze taka jestem. Lekko rozesmiana. Slysze je coraz czesciej tylko wtedy gdy ktos na mnie krzyczy. Co ma wydzwiek jedynie negatywny. Nie jestem juz dzieckiem zeby podnosic na mnie glos. Nie oznacza to że pochwalam krzyczenie na dzieci. Wrecz przeciwnie. Bo sama mialam takie dziecinstwo. Wypowiadasz moje imie jedynie w negatywnym sensie/wydzwieku najczescieej z podniesionym tonem. Nie rozrozniasz zabawy od agresji a ja przeklenstw od zabawy. Nie potrafimy wyczuc swoich granic. Granice to nie mury. Mury moga upadac ibw relacjach to wskazane. Granice powinno sie wyczuwac i balansowac co najwyzej lekko w poblizu ale nigdy ich nie naruszac.
4 notes · View notes
poeeoq · 4 years ago
Text
strasznie za nim tesknie. z 1 strony ogladam mieszkania w poznaniu, z drugiej wydajemy sie byc zbyt glupkowaci dziecinni zeby takie dorosle zycie nas nie przygniotlo. ale z 2 strony czy dorosli sa dorosli? ostatnio zaczelam zauwazac ze wcale nie i to kazdy ma jakies swoje dziwactwa nawet ci co maja dzieci i powinni byc dobrym przykladem a nim nie sa. nawet moja babcia ma wiele z dziecka. to dojrzewamy w koncu czy nie? mysle ze nie na pewno nigdy nie do konca ale ukrywamy siebie przez pryzmat obowiazkow ktore pochlaniaja nas bez reszty. nie wiem jak temu zapobiec. jak zapobiec temu zeby nie odbijac swoich emocji jak pileczki pingpongowej od innych? jak zaczac w kazdej sytuacji i w kazdym pod gorke widziec dobro? no jak? nie da sie. maruda maruda maruda maruda. DA SIE ale jak wszystko wymaga to doswiadczenia. zeby byc w czyms dobrym trzeba to powtarzac i dochodzi sie do czegos co nazywamy perfekcja. a wcale nia nie jest ale to juz swoja droga. jak czytalam swiadomosc oshyo chyba jakos tak to naprawde zaczelam czuc zycie czuc kazda chwile. biegajac skupialam sie na tej czynnosci mowilam sobie jest super teraz biegne jest super mam czas dla siebie. gdy bylam z toba docenialam to ze jestem z toba docenialam te chwile i odczuwalam ja tak czysto jak teraz nie umiem. teraz mam w glowie mnostwo mysli stresu nawet nie takiego zwiazanego z nami ale z pierdolami naprawde pierdolami. to czemu mam sobie zatruwac zycie tymi pierdolami. w takie chwile dni tygodnie chcialabym wyjechac daleko i miec wszystko w dupie. krzyknac wszystkeimu ze nie mam ochoty tego robic i zyc zyciem wolnym calkowicie wolnym takim ktorym zyje sie w wakacje czy w urlop . poczuc swiat. postaram sie znow doceniac i smakowac tak jak wtedy. Zycie ma smak ale pzestan ciagle dodawac gor(cz)yc+z y glupia klaudio
1 note · View note
poeeoq · 4 years ago
Photo
Tumblr media
37K notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Text
Tumblr media
12K notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Photo
Tumblr media
344K notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Text
czuje się beznadziejnie .w momencie gdy zaczelam mu ufac i bylam pewna ze traktujemy sie fair znalazlam dowod ze jednak jestem w bledzie. poczulam sie oszukana i zdradzona. i tak sie czuje przez caly ten czas. beznadziejnie. i to uczucie beznadziejnosci i smutku wraca do mnie co jakis czas. wtedy juz nie chce go widziec ani z nim byc. i chce wymazac pol roku i miec je w dupie. najzwyczajniej w swiecie sie w to nie platac by zyc sobie dla siebie samej jak dawniej. wkurwia mnie to ze w kazdej piepszonej sekundzie o nim mysle. nawet jak jestem na zakupach czy jade autem czy spotykam sie z przyjaciolka mysle o nim.nie odczuwam przez to moemtnu a czas wymyka mi sie przez palce. nie umiem docenic chwili z kims innym. mam ochote zrobic mu na zlosc. zeby poczul sie tak jak ja sie czuje. wtedy w glowie slysze glupi tekst milosc nie unosi sie gniewem. puste piepszenie milosc unosi sie czym chce. milosc to jedno wielkie chaotyczne uniesienie. ponizej piosenka
p. Rubika
Miłość cierpliwa jest, lecz i niecierpliwa Miłość łaskawa jest, lecz nie zawsze bywa Miłość serdeczna jest i nigdy nie zazdrości Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości
A czasem się unosi pychą i gniewem I pragnie tylko swego, świat chce dla siebie Dopuszcza się bezwstydu, szuka poklasku Pamięta tyle złego, płacze o brzasku Miłość cierpliwa jest
Miłość cierpliwa jest, lecz i niecierpliwa Miłość łaskawa jest, lecz nie zawsze bywa Miłość serdeczna jest i nigdy nie zazdrości Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości
Nikomu nie chce wierzyć, w oczy się śmieje I nawet w sobie nie pokłada nadziei I bywa jak proroctwa, które się kończą Zachodzi jak słońce
dziekuje autorowi za domyslne przyzwolenie
1 note · View note
poeeoq · 5 years ago
Text
Quiero po hiszpańsku znaczy kochać i chcieć, pragnąć. Przewrotne. To jeden z mądrzejszych postów. Uważajcie. Dziś na zajęciach słowo było przeze mnie błednie używane w zdaniach. Ania się zaśmiała i powiedziała coś głębokiego. Ania to korepetytorka jest świetną babką. Uwielbiam ją i po zajęciach czuję się jak po spotkaniu z przyjaciółką, może dlatego tak lubię się tego uczyć. Wracam do słów Ani ~ Kiedy hiszpan mówi ci, że cię pragnie(chce) to słyszysz, że cię kocha. Słyszysz quiero kochać, bo chcesz to słyszeć. Zaśmiałam się. Może u nas też powinno się to skleić w 1 słowo. Nikt by nie kłamał, a i tak byśmy się oszukiwali, ale sami siebie a nie byli oszukiwani przez drugą osobę, nie moglibyśmy mieć pretensji do nikogo innego niż samych siebie. Co sądzicie? Czy znamy w pełni znaczenie słowa kochać? Czy jedynie pragniemy bliskości? Towarzystwa? Spędzić czas z kimś, kto jest chętny poświęcić nam uwagę? Zastanówmy się, co komu mówimy i dobierajcie rozważnie słowa. Takie przemyślenie na dziś. Besos
3 notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Photo
Tumblr media
28K notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Text
A teraz czas na rozliczenie Naszych chwil. Twoich i moich. Naszych. Rozliczenie - paskudne słowo. Może rozpatrzenie? Też brzydkie. Wspomnienie? Chyba najładniejsze z nich. Żadne słowo nie odzwierciedli tego jak lubię te chwile. Dziś byłeś taki szczęśliwy. Uwielbiam jak jesteś pogodny. A dziś byłeś jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Mam wrażenie, że mnie ulepszasz. Mejorar - ulepszać. Że obudziłeś moją uśpioną wrażliwość. Jestem Ci za to cholernie wdzięczna. Znów mam delikatność. A myślałam, że już nigdy jej nie odzyskam. Lubię gładzić twoją twarz, patrzeć na zmieniającą się mimikę, słyszeć jak się śmiejesz, jak gadasz tym śmiesznym tonem, żeby się droczyć, jak dmuchasz mi w nos, wcale nie po to, żeby wygrać, tylko po to, żeby konkurować, żebym i ja tobie dmuchnęła, że na pożegnanie dostaje buziaka w nos-usta-czoło, choć kolejność mogłam pomylić. Że tworzymy coś, co dla mnie jest unikatem. Czuć ciebie. Nie powiem tego, bo tego nie mówie. Ale zobaczysz to kiedyś, mam nadzieję. Ostatnio na imprezie powiedziałeś, że mnie kochasz, że nie czułeś tego tak nigdy wcześniej i że wiesz, że nie lubie tego słyszeć. Wiem, że tego nie pamiętasz, bo to býło już po pasach. Na balkonie. Zrobiło mi się tego szkoda. Nas szkoda. Zauważyłam, że stwarzam nam pewną blokadę, nie wiem czemu. Ale wolę, nie słyszeć tego za często, bo uważam, że wtedy te słowa tracą na sile, wartości i pozostawiają mniejsze wrażenie. Są głuche. Sama nie umiem tego powiedzieć, gdy nie czuję szczytu szczęścia spowodowanego twoją obecnością, osobą. To ma być szczyt a nie normalne poczucie radości. To ma być uradowanie. Może boję się uwierzyć w coś, co znów może mnie zgubić? Co może zabrać mi mnie? Bo boję się uwierzyć w słowa, które okażą się puste i bez pokrycia w przyszłej rzeczywistości, nazywanej przyszłością. Które w przyszłości nazwę kłamstwem przeszłości. Nie wiem tego. Nie znam etiologii mojego strachu, mogę się jedynie zastanawiać. Jesteśmy dla siebie otwarci. Rozmawiam z Tobą o wszystkim. Podoba mi się to. Nie boję się mówić o niczym. Nawet jeśli wiem, że się ze mną nie zgodzisz. Bo wydaję mi się, że Ci na mnie zależy, że szanujesz moje zdanie. Fajne poczucie. Uwielbiam to, że nie lubisz jeździć na rowerze, ale ze mną jeździłeś, że nie kręci cię wiele rzeczy, które kręci mnie, ale ze mną jesteś chętny je robić, nawet zwiedzać. Chcę, żeby tak było długo. Kusiło, żeby odruchowo napisać zawsze, ale tu słowa są przemyślane. Nie wiem co będę chciała zjeść jutro na obiad to jak mogę mówić, że będę chciała nas zawsze? Idiotyczne by to było. Uwielbiam to, że nie umiem być na Ciebie zła. Że mam do Ciebie CENZURA jebaną KONIEC CENZURY słabość. Uwielbiam Cię
EDYTOWANO pisalam to dzien przed tym kiedy zachowales sie jak dupek. dajesz mi cos co jest dobrem w czym nie moge sie doszukac nic zlego a potem widze ze za moimi plecami robisz cos co wbija mi noz w gardlo. tak w gardlo to nie pomylka. znow rycze i nie moge zlapac oddechu. caly dzien taki mam. juz kolejny od tamtego czasu. dziwne ze sie jeszcze nie udusilam jak tak nieudolnie oddycham. nie widze w tobie tej 2 czesci jak na ciebie patrze. ze naprawde nie potrafie tego dostrzec. widze jak klamiesz za kazdym razem to poznaje. ale nie widze tego czegos czego nie umiem okreslic. czemu piszac to nie pomyslales jak sie moge poczuc. o czym wtedy myslales. na pewno nie o nas. najbardziej boli mnie chyba moment w ktorym to napisales. bo myslalam wtedy ze wszystko gra ze jest dobrze. jakie to zwodnicze. chyba poczulam sie zbyt pewnie. ~ pewnosc niepewna zabiera nam wrazliwosc tak jak kazde szczescie przychodzi jednoczesnie jak patos i humor. spieszmy sie kochac.
2 notes · View notes
poeeoq · 5 years ago
Text
Pierwszy raz od dawna spotkałyśmy się we 3. Bez obcych i bez bliskich. Tylko my. Albo aż my. Przeglądając zdjęcia do albumu na urodziny Zochy zatęskniłam za takim stanem rzeczy. Za okresem w życiu, kiedy każda z nas byla singielką. Nie lubie tego słowa jest dla mnie drętwe i sztuczne, ale adekwatne. Zatęskniłam do momentu jak byłyśmy swoim światem. Zaczęło mi tego cholernie brakować. Przez ok. 3 miesiące widywałyśmy się praktycznie codziennie. Z wyjątkiem sesji. A gdy spotkanie się býło niemożliwe - gadałyśmy przez kamerkę. W 3. Zawsze byłyśmy w 3. Dziś miałam posmak tego, co kiedyś miałam na codzień. Chciałam napisać przedsmak, ale teraz jest przecież po a nie przed. Myślę, że każda z nas to silniej odczuła. Mam przynajmniej taką nadzieję. Że już się nie zaniedbamy. Że będzie trochę bardziej jak wcześniej niż bywało ostatnimi czasy. Byłyśmy na lodach, wysiadając z pegueota spytałm Zochy czy na pewno zgasiłam światła, odpowiedziała, że tak. Szyba się nie zasuwa, bo została zalana. Idziemy kupić lody. Wychodzimy i Pitu śmieje się, że sprawdzałyśmy a i tak nie zgasiłyśmy świateł. Ja nazywam Zoche dupom. I wkładam ręke przez otwartą szybę, po czym dotykając dzyndzla od świateł (nie mam pojęcia jak to się nazywa, ale hej na swoją obrone napiszę, że wiem co to kołpak i felga) dotykając dzyndzla od świateł uświadamiam sobie, że ma inny kształt niż ten przed chwilą. Zuzia śmieje się j krzyczy, że to nie ten wóz. Wszystkie zaczynamy się śmiać. Blondynki. Okazało się, że to inny srebrny samochód. W dodatku nie peugeot. Jesteśmy dupy wołowe. Wstyd. Potem byłyśmy z Pitu w sklepie na dyżurze. Gadałyśmy, było super. Kiedyś zawsze w niedziele jak miewała dyżury to jeździłyśmy do niej, żeby było jej raźniej. Fajne to. Biedronka, zalew tam namalowałyśmy kredą murale, ale na kazimierskim molo, a nie na murze. Mur- Mural, Molo-Morale. Można nazwać to moralem. Choć logiczniej byłoby molal. Z moralności to tam za wiele nie zostawiłyśmy. Na koniec usłyszałyśmy od Pitu że nas kocha. Fajnie. Miło. Zastanawiam się, ile w tym tekście jest uczucia od każdej z nas, a ile miłego i przyzwoitego do zobaczenia. Miałam pisać o Nim a pisze o Was. Wy dupy.
0 notes