Tumgik
#Cele2018
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: grudzień
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący GRUDZIEŃ. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam ostatni z serii 12tu tego typu postów. Dzisiaj kończę ten rok skrupulatnego opisywania każdego miesiąca w 2018 roku. To był duży i wymagający sporej dyscypliny projekt. Została mi teraz ciekawie udokumentowana pamiątka całego roku.
Tumblr media
Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj, szósty o czerwcu tutaj, siódmy o lipcu tutaj, ósmy o sierpniu tutaj, dziewiąty o wrześniu tutaj, dziesiąty o październiku tutaj, a jedenasty o listopadzie tutaj.
Tumblr media
Co udało mi się osiągnąć w grudniu? 25 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning. 31 razy poświęciłam czas na moją poranną modlitwę. 17 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 7 razy byłam w służbie (wolontariat). 6 razy uczyłam Dzibusy z Biblii. 14 razy bawiłam się z Dzibusami. 10 razy czytałam Dzibusom. 12 razy ćwiczyłam (przeciętnie 20-30 minut) 25 razy brałam suplementy diety. 22 razy robiłam sobie drzemkę. 5 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 22.00; wciąż za mało😟). Przeciętnie spałam 7,35 h - to bardzo dobrze jak na mnie! Napisałam 4 nowe posty (super!). 5 razy pracowałam nad Projektem Miesiąca (remont). Od 22.12. miałam drugi Projekt Miesiąca - Dziennik Wakacyjny dla Dzibusów. Uzupełnialam go prawie codziennie.
Tumblr media
Grudniowy reset W grudniu najbardziej skupiłam się na moim resecie. Chciałam odpocząć, dojść do siebie, nabrać sił przed nowym rokiem i zdecydować co dalej. Jakie cele postawić sobie w 2019 roku? Czego nauczył mnie 2018 rok? Co się sprawdziło, a co nie? Okazało się, że mój reset wyglądał inaczej niż się tego spodziewałam. Odkryłam nowe rzeczy o sobie. Nie będę opisywać w szczegółach o co chodzi, bo opisałam każdy dzień grudnia w formie Dziennika składającego się z 4 części. Jeśli chcecie przeczytać o tym jak wyglądał mój reset dzień po dniu to zapraszam do lektury tamtych kartek z Dziennika (Cześć 1, Część 2, Część 3, Część 4).
Tumblr media
Najważniejsze momenty grudnia Grudzień miał dla mnie kilka highlightów, momentów, które zapamiętam jako bardzo miłe. Oto one: Zgromadzenie Obwodowe w Swifterbant we dwójkę z moim mężem. Przyjęcie Wymiankowe z siostrami z mojego zboru u nas w domu. Obsługa z naszym nowym Nadzorcą Obwodu i jego żoną - bardzo budująca. Nasze rodzinne tradycje - wspólne piątkowe pyszne lunche ze świeżymi bułeczkami i preclami oraz "Gezellige Avondjes" ("Przyjemne Wieczory"). 16 dni wolnego z moją rodzinką - Dzibusy miały przerwę świąteczną. 10 dniowy urlop w Polsce (wizyta u moich rodziców😂). To tyle w temacie grudnia. Tym razem nie rozpisuję się w detalach, bo od tego były w/w Dzienniki. Plany na przyszłość
Tumblr media
W tym momencie jestem na etapie powolnego planowania nie tylko stycznia, ale i reszty roku. Nie śpieszę się z tym, tym bardziej, że nie mam czasu😂. Jestem zajęta, bo po powrocie z Polski od razu czekał mnie bardzo intensywny tydzień. Powoli jednak tworzę dla siebie obraz tego roku. W następnym poście zrobię krótkie podsumowanie całego roku 2018. Pozdrawiam Was mocno, Linda😁. Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Podsumowanie tygodnia - co to daje? Czy warto je robić?
Tumblr media
W dzisiejszym poście przychodzę do Was z ciekawym narzędziem pomocnym w podsumowaniu tego, co udało nam się osiągnąć w danym tygodniu oraz w planowaniu kolejnego. Nie pamiętam gdzie natknęłam się na tę metodę podsumowania każdego tygodnia, ale zapewne gdzieś na You Tube - moim ulubionym miejscu na nowe pomysły🤣. Postanowiłam ją wypróbować. Było to pod koniec zeszłego roku. O co chodzi? Metoda Podsumowania Tygodnia Podsumowanie Tygodnia to bardzo przydatne narzędzie jeśli chcemy wiedzieć gdzie i na co spędzamy nasz czas. To prosta metoda i każda z nas może dostosować ją do swoich potrzeb i gustu. Chodzi po prostu o to, by sprawdzić jak wyglądał nasz tydzień zanim przejdziemy do następnego i wyciągnąć z tego jakieś przydatne nam wnioski. Korzyści
Tumblr media
Do korzyści jakie daje Podsumowanie Tygodnia należą w moim odczuciu: możliwość sprawdzenia co z zaplanowanych zajęć udało się nam zrobić; które rzeczy były łatwe i przyjemne; które zajęcia były trudne i dlaczego; co sprawiło nam największą radość i satysfakcję; jeśli coś się zmieniło, jak zareagowałyśmy i poradziłyśmy sobie w tej sytuacji czy planowanie pewnych zajęć na następny tydzień ma sen i co warto zaplanować Oczywiście, żeby wiedzieć co robiłyśmy przez cały tydzień, musimy gdzieś na bieżąco zbierać te informacje. Ja notuję je codziennie w moim Bullet Journal, ale zwykły terminarz czy kalendarz wystarczy. Moje kategorie Ja dzielę moje Podsumowanie Tygodnia na kilka prostych kategorii i tak też je zapisuję. Pod tytułem "Podsumowanie Tygodnia (np.) 12-18/11/2018" zapisuję informacje w taki sposób: co zaplanowałam? co się udało? co było łatwe? co było trudne? co było najprzyjemniejsze/ sprawiło najwięcej przyjemności? co planuję na przyszły tydzień? Nic nadzwyczajnego, ale prosto i na temat😁. Dodatkowe plusy Podsumowania Tygodnia
Tumblr media
Osobiście najbardziej w Podsumowaniu Tygodnia cenię to, że: pomaga mi ono zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad tym, co się dzieje w moim życiu; łatwiej jest mi zauważyć czy za bardzo siebie nie obciążam i czy nadal jestem na dobrym kursie; uczę się też pokory - widzę jak na dłoni kiedy stawiam sobie za wysoką poprzeczkę i powinnam trochę spuścić z tonu🤣 (okazuje się, że jednak naprawdę jestem Nieperfekcyjna (z zapędami do perfekcjonizmu w najdziwniejszych miejscach !😜); Planując kolejny tydzień sprawdzam, co mam już zapisane w kalendarzu na telefonie, które zajęcia należą do mojej standardowej rutyny, a które są nowe, co muszę zrobić przed danym wydarzeniem, itd. Minusy Podsumowania Tygodnia Okazuje się, że metoda Podsumowania Tygodnia ma też minusy! Jeśli nie jesteś osobą konsekwentną i dyscyplinowaną, to ta metoda może nie być dla Ciebie. Jeszcze gorzej jeśli jesteś niezdyscyplinowaną perfekcjonistką😜 - nawet się za to nie zabieraj! Podsumowanie w praktyce...
Tumblr media
Ja stosuję tę metodę od początku tego roku i w tym momencie mam już za sobą 46 podsumowanych tygodni. I choć jestem Zdyscyplinowaną Nieperfekcyjną Lindą z Wieloma Perfekcyjnymi Zapędami 😜, nie było mi łatwo. Wielokrotnie musiałam zmuszać się, by usiąść i poświęcić ok 30 minut na analizę danego tygodnia. Wielokrotnie robiłam ją dopiero w środę, czwartek, a nawet piątek następnego tygodnia! Dwa razy zdarzyło mi się w ogóle jej nie zrobić, co później nadrabiałam robiąc podsumowanie 2 tygodni😂. Czyli taaaaaaak.... Podsumowanie Tygodnia stanowi swego rodzaju wyzwanie😜. Ale ja lubię wyzwania i pozytywne eksperymenty, więc nie żałuję włożonego w nie czasu i wysiłku. I zdecydowanie cenię w/w korzyści wynikające z robienia takich podsumowań. Metoda "na miarę" Oczywiście nikt nie mówi, że nie można stosować Podsumowania Tygodnia w kratkę, wtedy kiedy mamy na nie czas i ochotę. Nadal możemy odnieść duże korzyści z zatrzymania się na chwilę i przemyślenia tego, co się u nas działo w danym tygodniu, co działa, a co lepiej byłoby zmienić. Podsumowanie Tygodnia to zdecydowanie wspaniałe i przydatne narzędzie. Co nie znaczy, że jest niezbędne i dla każdego😁😜. Jestem bardzo ciekawa co sądzicie na ten temat i czy może same stosujecie coś podobnego. Mocno Was pozdrawiam, Linda😁❤ Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Photo
Tumblr media
Serdecznie zapraszam na mój najnowszy post podsumowujący wrzesień. Co się działo? Co było łatwe, trudne, ciekawe? Co nowego wypróbowałam? Zobaczmy! Zapraszam do lektury i mocno pozdrawiam, Linda😁 • • • • #podsumowaniemiesiaca #wrzesien #ulubiencywrzesnia #cele2018 #plany2018 #planujemy #postanowienianoworoczne #motywacjadodzialania #nowypost #nowywpis #nowyblog https://www.instagram.com/p/BovZOlFi9oM/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=ebn3ys6wttye
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: wrzesień
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący WRZESIEŃ. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 9ty z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj, szósty o czerwcu tutaj, siódmy o lipcu tutaj, ósmy o sierpniu tutaj. Co udało mi się osiągnąć we wrześniu?
Tumblr media
30 razy (przez cały miesiąc!😁) wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning. 30 razy poświęciłam czas na moją poranną modlitwę. 30 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 9 razy byłam w służbie (wolontariat). Dwa razy w tygodniu (8 razy) uczyłam Dzibusy z Biblii. 15 razy naprawdę bawiłam się z Dzibusami🤣. 13 razy czytałam Dzibusom. 14 razy ćwiczyłam (przeciętnie 30 minut). 30 razy brałam suplementy diety (to się jeszcze nigdy wcześniej nie udało!😁) 26 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 22.00; to jest również wielkie osiągnięcie dla mnie) Przeciętnie spałam 6,27 h (tym razem taki właśnie miałam zamiar). Napisałam 6 nowych postów (super!) Odświeżyłam 2 starsze posty. 6 razy pracowałam nad Projektami Miesiąca - tym razem były to plany związane z naszym przyszłym urlopem oraz umieszczanie ogłoszeń na Marktplaats. Co było najprzyjemniejsze?
Tumblr media
Kilka rzeczy: Wycieczka rodzinna do Efteling - pisałam o niej w poście "Migawka#12: rodzinny wypad do Efteling - najpiękniejszego parku atrakcji w Holandii". Przyjazd mojej mamy na kilka dni😁. Wypad do Ikei całą rodzinką (mini zakupy do kuchni+obiad). Przepadam za Ikeą😂. Pomaganie mojej kochanej przyjaciółce Gosi przy poremontowym sprzątaniu (napracowałam się i bardzo się cieszę, że mogłam pomóc mojej bff). Ugoszczenie 7 osób z naszego zboru na 2 obiadach. Miłe, ciekawe rozmowy, fajna atmosfera i dobre jedzonko - super! Spontaniczne odwiedziny mojej przyjaciółki Laetitii, wspólny obiad i cały wieczór razem. Wyjazd do Niemiec w odwiedziny do kuzyna mojego męża (plus zakupy w tamtejszym DM🤣). Co było wyzwaniem? Największym wyzwaniem było wprowadzenie i trzymanie się nowej rutyny po sierpniowym lenistwie, urlopowaniu i ogólnym "rozmemłaniu"😂. Jednak udało się! I bardzo się z tego cieszę! Nowa rutyna polegała na wczesnym chodzeniu spać (koło 22.00), wczesnym wstawaniu oraz na robieniu sobie 20-25 minutowej drzemki o tej samej porze każdego dnia. Co nowego wypróbowałam? Wprowadziłem w życie Polyphasic Sleep (Sen Wielofazowy) w formie Everyman 1 (więcej na temat Polyphasic Sleep możecie znaleźć na You Tube i w Internecie). Dowiedziałam się o istnieniu Snu Wielofazowego, na czym on polega oraz o różnych jego formach pod koniec sierpnia. Postanowiłam wypróbować najbardziej do mnie pasującą formę tej metody we wrześniu i dać sobie cały miesiąc na przystosowanie się do niej. Na czym polega Everyman 1 w Polyphasic Sleep?
Tumblr media
Forma Everyman 1 polega na tym, że w nocy śpimy 6 h, a w ciągu dnia robimy sobie 20-25 minutową drzemkę. Oba okresy snu (nocny i dzienny) muszą zawsze zaczynać się i kończyć w tym samym czasie. W ten sposób po kilku tygodniach organizm powinien być w pełni przyzwyczajony do tego schematu snu, dobrze funkcjonować i nie odczuwać już nadmiernego zmęczenia towarzyszącego okresowi adaptacji. Okres adaptacji trwa około 6 tygodni. Ja po 4 tygodniach wciąż jestem w fazie przyzwyczajanie się do nowego schematu snu. I nie jest to łatwe, a czasami jest wręcz bardzo ciężkie. Jednak nie poddaję się, bo jestem bardzo ciekawa korzyści jakie daje Sen Wielofazowy. Mam nadzieję, że po 6 tygodniach mój organizm będzie w pełni przyzwyczajony do nowego schematu snu. Na czym polega moja nowa rutyna?
Tumblr media
Moja nowa rutyna polega na tym, że chodzę spać koło 22.00 (najchętniej przed) i wstaję o 4.30. Przez pierwsze 3 tygodnie września powoli przyzwyczajałam organizm do wcześniejszego wstawiania zaczynając od 6.20 i systematycznie zmniejszając ilość snu i wstając wcześniej. Od ostatniego tygodnia września wstawałam o 4.30. Przez cały wrzesień robiłam sobie drzemkę dokładnie od 14.00 do 14.25. Jeśli nie mogłam zdrzemnąć się w tym czasie, rezygnowałam z niej całkowicie. Jest to lepsze dla procesu adaptacji niż przesuwanie drzemki na inną godzinę. Dzień bez drzemki zdarzył mi się tylko 3 razy i były to ekstra męczące dni. Niełatwy eksperyment Moja nowa rutyna zaczyna się od wczesnego wstawania. Wczesne wstawanie daje mi więcej czasu - nawet do 3 h - czasu tylko dla siebie, na którym mi bardzo zależy. Chciałabym, by ta nowa rutyna zagościła u mnie na stałe. Trzymanie się jej nie jest jednak łatwe. Dlatego daję sobie dłuższy okres czasu, by w pełni ją wypróbować i nacieszyć się korzyściami z niej wypływającymi. Najchętniej stosowałabym ja do końca roku (minimum), a potem zobaczyła czy kontynuować Sen Wielofazowy również w 2019 roku. Lubię wszelkie ciekawe eksperymenty i korzyści jakie one dają. Nie mogą być one jednak zbyt trudne, bo to odbiera radość z całego procesu eksperymentowania. Jakie korzyści dało mi stosowanie nowej metody?
Tumblr media
Oto korzyści jakich doświadczyłam odtąd trzymam się mojej niej rutyny: mam 3 godziny czasu dla siebie z rana mam czas ma codzienną dłuższą modlitwę połączoną z rozmyślaniem (pierwsza rzecz jaką robię na początku każdego dnia) mam czas na codzienne studium osobiste lub czytanie Pisma Świętego, w tym na wiele projektów związanych z tym, o czym aktualnie w nim czytam (bardzo to lubię!) mam więcej czasu na pisanie postów na blogu oraz na powolne, ale sukcesywne odświeżanie moich starych wpisów mam więcej czasu na promowanie moich postów na Social Media mam więcej czasu na czytanie ciekawych książek przydatnych w rozwoju osobistym (choć w tym miesiącu nie robiłam tego tak często jak bym chciała) mam czas na spokojne, budujące i kreatywne rozpoczęcie każdego dnia mam możliwość zaplanowania każdego dnia jeszcze przed jego rozpoczęciem Co jeszcze nowego zrobiłam we wrześniu? Wypróbowałam 2 nowe przepisy z Lidla - jeden okazał się beznadziejny, drugi okazał się być sukcesem (zapiekanka z makaronem, warzywami i orzechami). Na stałe dołącza on do mojego skromnego arsenału pysznych przepisów🤣. Co planuję na październik?
Tumblr media
Znów będzie się u nas dużo działo. Planuję: cieszenie się wizytą mojej mamy, która zaczęła się pod koniec września😁 wypad do Amsterdamu z mamą😄 romantyczny weekend w Brukseli z moim mężem z okazji naszej 12,5 Rocznicy Ślubu 💜💜 (pisałam o zwyczaju świętowania 12,5 Rocznicy w tym poście) mini remont salonu, czyli odświeżenie ścian, drzwi, framug, kaloryferów - wszystko będzie białe🤣 pozbycie się szafy na tv i kredensu (najlepiej sprzedanie ich na Marktplaats) przyjęcie u przyjaciółki Przyjęcie Wymiankowe dla sióstr z polskiego zboru u mnie weekendową wizytę kuzyna mojego męża i jego rodziny pomoc przy cateringu na Sali Królestwa podczas szkoły dla strasznych (×4) tydzień ferii jesiennych z Dzibusami jakiś fajny wypad (lub 2) z Dzibusami podczas ferii
Tumblr media
Jak widać będzie się dużo działo. Będą przyjemności i odpoczynek, ale też i dużo pracy... Nie powiem, że mam ochotę na ten remont i bajzel jaki on ze sobą niesie... Jednak zdecydowanie mam wielką ochotę na jego rezultaty😂😆, więc czas się spiąć i działać! A Wy co planujecie na październik? Bedzie się dużo działo? Macie jakieś wolne? Dajcie znać! Mocno Was pozdrawiam, Linda😁💜. Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: czerwiec
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący CZERWIEC. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 6ty z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj. Co udało mi się osiągnąć? 29 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning (więcej na ten temat znajdziecie na You Tube i niektórych blogach). Zazwyczaj było to 30-45 minut wcześniej. Codziennie poświęcałam czas na moją poranną modlitwę. 22 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 11 razy brałam udział służbie (wolontariat). Dwa razy w tygodniu (10 razy) uczyłam Dzibusy z Biblii. 17 razy bawiłam się z Dzibusami (chodzi tu o prawdziwą zabawę razem!🤣). 12 razy czytałam Dzibusom. 17 razy ćwiczyłam (przeciętnie 25-30 minut). 17 razy brałam suplementy diety 1 raz poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 21.30 ) - taaaaak,...bez komentarza... Przeciętnie spałam 6,65 h. Napisałam 4 nowe posty i odświeżyłam 1 starszy wpis na ten blog (super!). 9 razy wrzuciłam mini post na FB. 17 razy wrzuciłam mini post na IG. 5 razy mieliśmy u nas gości na obiedzie Co było najprzyjemniejsze?
Tumblr media
W czerwcu mieliśmy kilka naprawdę przyjemnych wydarzeń, ale najbardziej podobały mi się te: Przyjęcie zborowe jakie zorganizowaliśmy dla naszego zboru. Przyszło w sumie 49 osób, panowała świetna atmosfera, mieliśmy mnóstwo śmiechu, pyszne jedzonko (każdy coś ze sobą przyniósł) i graliśmy w różne gry. Dzieci szalały na placu zabaw. Było wspaniale i naprawdę się zrelaksowałam! Wizyta zaprzyjaźnionej rodzinki z Rotterdamu, która spędziła z nami całą niedzielę. Mogliśmy lepiej się poznać, zbudować i miło spędzić razem czas. A nasze dzieci świetnie się ze sobą bawiły mimo dużej różnicy wieku. Gościna u przyjaciół z sąsiedniego zboru. Wspaniała atmosfera w ich pięknym, artystycznym domu, pyszny obiad i ciekawe rozmowy. Zakupy spożywcze i kosmetyczne plus pyszny lunch w Niemczech z siostrą z naszego zboru - ja lubię takie imprezy 🤣. Kawa + kino z moją BFF Gosią. Tym razem byłyśmy na najnowszym "Jurassic World". Poszłyśmy się zrelaksować po ciężkim tygodniu, ale film był taki straszny, że się nie zrelaksowałyśmy wcale🤣😂 Wizyta u brata mojego męża i jego rodzinki. Wspaniale spędzony czas, budujące rozmowy i przyjemność obserwowania naszych bawiących się razem dzieci (Dzibusy i ich 2ka przepadają za sobą🧡). Czytanie kilku inspirujących książek naraz! Głównie Brendon'a Burchard'a i Lisy Nichols. Co było trudne? Co się nie udało?
Tumblr media
Jak dotąd nie udało mi się zerwać z moim nawykiem zbyt późnego chodzenia spać, choć walczę z nim już pełne pół roku🤨. Oczywiście śpię przez to za mało, a potem brak mi energii w ciągu dnia. I oczywiście jest to moja własna wina... Kolejną trudność sprawia mi świadomość, że naprawdę nie mogę mieć wszystkiego😂! Jest to trudne do zaakceptowania i choć nie jest to żadną nowością dla mnie, nadal mnie to irytuje! Dlatego w czerwcu miałam kilka dni kiedy byłam przygnębiona z tego powodu, i zmęczona sama sobą. Za dużo naraz chcę, a to co muszę robić - lista priorytetów - rzadko kiedy pokrywa się z tym, co chcę robić - lista hobby i przyjemności. Czy ktoś wie dlaczego dzień ma tylko 24 h?😂🤣 Co nowego zrobiłam/wprowadziłam?
Tumblr media
Zrobiłam sobie przerwę od Social Media od 15 lipca (na miesiąc). Rezultat: dużo mniej stresu i dużo więcej spokoju!👍Polecam! Zaczelam ćwiczyć z Tracy Anderson, którą odkryłam dzięki IG. Jestem zachwycona jej metodą ćwiczeń! Jej treningi dają kopa i szybkie rezultaty - super! Zauważyłam u siebie postępy w panowaniu nad sobą! Cieszę się jak nie wiem co, bo naprawdę pracuję nad tą cechą👍 Wypróbowałam 2 nowe przepisy i oba okazały się sukcesem. Jeden to sos saté, a drugi to sałatka z kuskusem. Ponadto pożegnaliśmy moją teściową z Kamerunu, która była u nas 2,5 miesiąca. Nie wiemy kiedy się z nią znowu zobaczymy, ale ten pobyt napewno będziemy miło wspominać. Co planuję na lipiec?
Tumblr media
W lipcu planuję skupić się na 2najważniejszych dla mnie terenach mojego życia: wierze i mojej rodzince. Co będzie się działo? Dzibusy mają wakacje od 7 lipca, a mój mąż latem pracuję głównie w domu, więc większość czasu będziemy razem. Chcę zadbać o to byśmy ten czas spędzili przyjemnie i budująco. Pragnę, by Dzibusy miały dużo przyjemności i miłych momentów🧡😁. I planuję jeszcze więcej czasu i uwagi poświęcić mojemu mężowi i naszemu związkowi❤. Trzeba dbać o to co się ma, prawda?😋 Ponadto planuję: Pomocniczą służbę pionierską na 30h (wolontariat) razem z mężem. Udział w Obsłudze - wizycie Nadzorcy Obwodu i jego żony. Jest to wyjątkowo budujący naszą wiarę tydzień, na który się zawsze bardzo cieszymy. 3dniowy Kongres w Gelsenkirchen pod tytułem "Bądź odważny!" - jedno z naszych najważniejszych corocznych wydarzeń! Wyjazd na długi weekend do Niemiec w czasie kongresu i pobyt w wynajmowanym domku z ogrodem - mini urlop. Przyjęcie dla Dzibusów na wynajętym przez nas placu zabaw. Wycieczka szkolna na zakończenie roku szkolnego z Dzibusami. Mini przyjęcie u mnie dla moich przyjaciółek przy kawce, słodkościach i innych pysznościach. Mini urlop nad holenderskim morzem z moją BFF Gosią A ponad to wszystko te zwykłe, codzienne rzeczy, które są niezbędne do osiągnięcia moich standardowych celów na każdy tydzień. Mam nadzieję, że lipiec będzie pełnym pięknych momentów miesiącem, że uda mi się osiągnąć moje cele oraz że znajdę czas na relaks i odpoczynek. Tego również i Wam życzę😁👍 Jeśli chcecie, napiszcie jakie macie plany na lipiec- jestem ciekawa😁👍 Mocno Was pozdrawiam, Linda. Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: maj
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący MAJ. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 5ty z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj.
Tumblr media
Co udało mi się osiągnąć? 28 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning (więcej na ten temat znajdziecie na You Tube i niektórych blogach). Zazwyczaj było to 30 minut, ale wielokrotnie nawet więcej. Codziennie poświęcałam czas na modlitwę. 24 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 9 razy brałam udział służbie (wolontariat). Dwa razy w tygodniu uczyłam Dzibusy z Biblii. 19 razy bawiłam się z Dzibusami (chodzi tu o prawdziwą zabawę razem!🤣). Na nowo odkryliśmy Chińczyka i jesteśmy lekko uzależnieni😂. 9 razy czytałam Dzibusom 17 razy ćwiczyłam, z czego od 2giego tygodnia maja 3 razy w tygodniu (minimum 20 minut). 19 razy brałam suplementy diety (tu jest duża poprawa 👍). 3 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 21.30 ) - szkoda słów😲 ... Przeciętnie spałam 7,0 godzin (gorzej niż w zeszłym miesiącu...Mój cel to 8 godzin). Napisałam 3 nowe posty na ten blog (miały być 4😐). 17 razy wrzuciłam mini post na FB. 32 razy wrzuciłam mini post na IG. Co było najprzyjemniejsze? Do najprzyjemniejszych należały następujące rzeczy: 1. Największą frajdę sprawił mi decluttering - porządki połączone z pozbywaniem się nadmiaru z naszego domu.
Tumblr media
Zgodnie z moim nowym postanowienia o stopniowym przejściu na Minimalizm Dopasowany pozbyłam się ogromu naszych rzeczy, zwłaszcza na strychu. Pozbyłam się roczników z literaturą, którą zbierałam przez 27 lat! Pozbyłam się też starych listów i zostawiłam sobie tylko te miłosne od mojego męża oraz kilkanaście innych do poczytania (napiszę więcej na ten temat w osobnym poście). Przejrzałam filmy, książki i muzykę i oddałam bardzo dużą ich część. 2. Drugą wielką przyjemnością był tygodniowy pobyt w Polsce w pierwszym tygodniu maja. Pojechaliśmy tam poraz 1szy z moją teściową z Kamerunu i bardzo jej się w Polsce podobało👍😁
Tumblr media
3. Trzecią ogromną przyjemnością było polskie Zgromadzenie Obwodowe tu w Holandii pt." Nie poddawaj się i spełniaj prawo Chrystusowe". Delektowałam się wspaniałym, budującym programem i świetnymi przemówieniami. Co było trudne? Czego nie udało mi się zrobić? Znowu trudne było chodzenie na czas spać, więc tego nie robiłam😉. Postanowiłam wstawać o 6.45, by mieć jeszcze pół godziny na mój Miracle Morning, ale i tak zazwyczaj budziłam się między 5 a 6 rano. Miałam więc za mało snu, choć cieszę się z miłych, produktowych poranków. Miałam nadzieję, że mój nowy, odświeżony blog będzie gotowy dużo wcześniej. Okazało się jednak, że przeniesienie starego bloga z całą jego zawartością w nowe miejsce jest dużo trudniejsze niż stworzenie nowego bloga od podstaw. I choć cały czas pracowałyśmy z przyjaciółką nad tym projektem, wszystko się przeciągnęło aż do teraz. Co nowego zrobiłam? Co jeszcze się udało?
Tumblr media
Przede wszystkim udał się mój Project Miesiąca czyli ogromne porządki połączone z pozbyciem się wielkiej ilości rzeczy. Choć jeszcze nie jestem ze wszystkim gotowa, większość pracy mam już za sobą. Zrobiłam też duże zmiany w pokoju Dzibuski. Jej komplet mebli znieśliśmy do komórki i wystawiłam go do sprzedaży. Do jej pokoju zniosłam 2 małe szafki na książki z Ikei, które stały na strychu. Po wielkich porządkach nie były tam już potrzebne, za to fantastycznie sprawdzają się w pokoju naszej córeczki. Dzibuska ma teraz dużo więcej miejsca do zabawy, a jej pokój jest bardziej minimalistyczny. Zrezygnowałam z What's App i była to zdecydowanie moja najlepsza decyzja ostatnich czasów. Miałam dość tych wszystkich zdjęć, filmików, wiadomości i innych bzdur. Dlatego 20 maja zrezygnowałam z What's App na miesiąc. Po 3 dniach wiedziałam już, że nie będę wracać do tej aplikacji. Czuję teraz wspaniały spokój. Przeczytałam wspaniałą książkę Mel Robbins pt. "5 SECOND RULE". Ta książka, jak i jej autorka są bardzo inspirujące. Mel ma swój własny kanał na You Tube i profil na IG. Jej książka już pomaga mi zmieniać moje życie na lepsze. Gorąco ją wam polecam! Dwa ostatnie piątki maja spędziłam bez telefonu i Internetu!👍 Wypróbowałam 2 nowe przepisy: meksykańskie wrapsy i zupę szparagową. Oba całkiem niezłe 👍 Co planuję na czerwiec?
Tumblr media
Poza moimi standardowymi planami na każdy dzień czy tydzień planuję również: Konkretnie zająć się moim blogiem czyli pisać dla Was wartościowe posty (minimum 4), promować je na Social Media i uczyć się blogowania, bo w nim dopiero raczkuję. W większym stopniu okazywać gościnność, więc 5 razy będziemy mieć gości ma obiedzie 🤣. Nadal praktykować Minimalizm Dopasowany i szukać w domu rzeczy do oddania oraz innych sposobów na uproszczenie sobie życie. Kontynuować moje piątki bez telefonu i Internetu. Nadal czytać i studiować książkę Brendon'a Burchard'a "High Performance Habits" i może nawet uda mi się zacząć czytać jakąś dodatkową lekturę. Zrobić sobie 4 tygodniową przerwę od Social Media (od około połowy czerwca). Mam nadzieję, że czerwiec będzie udanym i pełnym pozytywnych momentów miesiącem. Tego również i Wam życzę😁👍 I oczywiście życzę Wam powodzenia w osiąganiu Waszych celów na ten miesiąc. Jeśli chcecie, napiszcie jakie macie plany na ten czerwiec - jestem ciekawa😁👍 Mocno Was pozdrawiam, Linda. Read the full article
0 notes
liendoesja · 7 years
Photo
Tumblr media
NOWY POST JUŻ NA BLOGU! ZAPRASZAM. • Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący LUTY. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! • • • • • #nowypost #nowywpis #nowyblog #mamuska #polacywholandii #jw #holandia #panidomu #cele2018 #plany2018 #planujemy #nieperfekcyjnapanidomu #perfekcyjnapanidomu #mama #postanowienianoworoczne2018 #rok2018 #dzialamy
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: listopad
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący LISTOPAD. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 11ty z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj, szósty o czerwcu tutaj, siódmy o lipcu tutaj, ósmy o sierpniu tutaj, dziewiąty o wrześniu tutaj, dziesiąty o październiku tutaj. Co udało mi się osiągnąć w listopadzie?
Tumblr media
29 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning. 18 razy wstałam o 4:30, 6 razy o 5.30, 4 razy ok 6.30. 29 razy poświęciłam czas na moją poranną modlitwę. 23 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 8 razy byłam w służbie (wolontariat). 2 razy pomagałam na Sali Królestwa przy cateringu (wolontariat). 9 razy uczyłam Dzibusy z Biblii. 13 razy bawiłam się z Dzibusami. 12 razy czytałam Dzibusom. 14 razy ćwiczyłam (przeciętnie 20-30 minut) 22 razy brałam suplementy diety. 22 razy robiłam sobie drzemkę. 11 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 22.00; wciąż za mało😟). Przeciętnie spałam 5,95 h (miało być 6h czyli prawie dobrze). Napisałam 5 nowych postów (super!). 10 razy pracowałam nad Projektem Miesiąca (nadal jest to remont). Co było najprzyjemniejsze? Najciekawsze? Zgromadzenie Obwodowe w Swifterbant
Tumblr media
To było coś wspaniałego! Miło i budująco spędziliśmy czas ma zgromadzeniu pod tytułem: "Bądź śmiały!". Odkąd mój mąż został asystentem nadzorcy zgromadzenia, musi być praktycznie cały czas za kulisami. To oznacza, że w trakcie programu ja siedzę sama z Dzibusami. Dlatego od początku zdecydowaliśmy, że będziemy jeździć na każde zgromadzenie podwójnie, tak by niczego nie utracić z programu. Na takie drugie zgromadzenie pojechaliśmy bez dzieci 1/12. I na spokojnie delektowaliśmy się pięknym duchowym programem. Dodatkowo zapoznaliśmy się z miłym polskim małżeństwem z innego zboru 😁. Sprzątanie Sali Zgromadzeń Pomaganie przy sprzątaniu Sali Zgromadzeń w przeddzień naszego zgromadzenia było bardzo miłe. Spotkaliśmy się z wieloma znajomymi braćmi i siostrami, w tym z polskich zborów i grup. Zapoznałam się też z kilkoma nowymi przemiłymi osobami. Poza pracą były też ciekawe rozmowy i pyszny poczęstunek (nawet 2 wegańskie ciasta!). Catering na Sali Królestwa Dwa razy miałam przywilej pomagać jako wolontariuszka przy cateringu na Sali Królestwa podczas szkolenia dla strasznych. Cieszę się, że mogłam dać coś od siebie i trochę pomóc. Lubię tego typu miłe i budujące teoretyczne wydarzenia😁. Wycieczka do Rotterdamu z Gosią
Tumblr media
Wycieczka z Gosią do Rotterdamu była bardzo fajna. Miło spędziłyśmy czas na zwiedzaniu 4 wystaw w muzeum KunstHal. Osobiście najbardziej podobała mi się wystawa portretów najlepszych, najbardziej znanych lub najbardziej obiecujących surferów świata. Te piękne zdjęcia robił Stephan Vanfleteren. Poza muzeum zwiedziłyśmy też znany w Rotterdamie Foodhall, gdzie delektowałyśmy się różnymi pysznościami - w moim przypadku wegańskimi. Ja zjadłam przepyszne, pikantne, indonezyjskie jedzonko na obiad. A na deser w innym miejscu miałam 3 rodzaje wegańskich kokosanek - pycha! - i do tego przepyszne cappuccino z mlekiem kokosowym - też pycha! Na koniec naszej wycieczki poszłyśmy jeszcze na mini shopping w centrum Rotterdamu.
Tumblr media
Wypad do Eindhoven z Laetitią Udało nam się spontanicznie wybrać się z Laetitią na kilka godzin do Eindhoven. Byłyśmy krótko na targach książki (Boekenfestijn), ale niczego poza kolorowankami dla Dzibusów nie kupiłam. Książek to tam nie brakowało, ale akurat tego, co mnie interesuje nie mieli (Minimalizm, Wegańska kuchnia, Simple Living, Kreatywne Życie, itd.). Trudno. Potem zajrzałyśmy do 2,3 sklepów. Na koniec wybrałyśmy się do naszej ulubionej restauracji z wegańskimi opcjami "Happiness Kitchen". Tam miałyśmy wspaniałą ucztę i bardzo miło spędziłyśmy czas.
Tumblr media
Odwiedziny u przyjaciół i rodziny Bardzo było nam miło, że aż 3 różne rodziny zaprosiły nas do siebie w odwiedziny na pyszny poczęstunek. Lubię takie chwile kiedy można lepiej się poznać albo zacieśniać już istniejące więzi z bliskimi nam osobami❤😁. Nowy telefon
Tumblr media
Ponieważ już wkrótce kończy mi się mój abonament telefoniczny, mogłam już teraz wybrać sobie nowy abonament z nowym telefonem. Od dawna wiedziałam, że będzie to Samsung Galaxy S9. Mój mąż ma ten sam model, więc wiedziałam czego się spodziewać. Ponieważ robię bardzo dużo zdjęć, potrzebuję dobrego aparatu fotograficznego i dużo miejsca na telefonie. Mój Samsung Galaxy S7 sprawdził się wspaniale, ale 32 GB + 16 GB na karcie to dla mnie za mało🤣. S9 ma 64 GB pamięci - zobaczymy czy to wystarczy😂. Ponadto telefonu używam też do blogowania, obróbki zdjęć na bloga i Instagram, do reszty Social Media i wszelkich innych "niezbędnych" spraw. "Big Magic" Elizabeth Gilbert
Tumblr media
Skończyłam czytanie świetnej książki Elizabeth Gilbert "Big Magic" (polski tytuł o dziwo to "Wielka Magia"😉) o kreatywnym życiu. Książka ta bardzo mi się spodobała i zainspirowała. Autorka świetnie, lekko i z humorem opowiada o tym, co to oznacza prowadzić kreatywne życie i z czym się ono wiąże. Polecam wszystkim zainteresowanym (tak jak pisałam w zeszłym miesiącu są tam pewne fragmenty, z którymi się nie zgadzam, ale to jest oczywiście sprawa indywidualna). Co planuję na grudzień?
Tumblr media
Na grudzień planuję przede wszystkim RESET. Co pod tym rozumiem? Przede wszystkim chcę wprowadzić pewne zmiany, które pomogą mi przywrócić trochę spokoju umysłu i odpocząć. Na Instagramie wstawiłam taką informację dotyczącą tego resetu: "Kto czasem zagląda na mojego bloga wie, że prawie pół roku temu zrobiłam sobie miesiąc bez Social Media (...) Kilka tygodni temu doszłam do wniosku, że znów czuję się trochę przytłoczona nadmiarem bodźców do mnie docierających i kilkoma innymi rzeczami. Stwierdziłam, że dobrze mi zrobi kolejny miesiąc bez Social Media - wypadło na grudzień😁. Myślę, że taki mentalny odpoczynek pomoże mi poukładać moje myśli i uczucia przed nowym rokiem. Chcę dobrze zastanowić się nad tym czego bym od niego chciała, co muszę zmienić, nad czym pragnę się skupić, co trzeba będzie wyrzucić. Ten miesiąc będzie mi służyć do zresetowania samej siebie. Stąd RESET. Czego nie będę robić? Co będę nadal robić?
Tumblr media
Nie będę zaglądać na Instagram, Facebook, Tumblr. Nie będę czytać FF. Będę zaglądać na You Tube jako źródło informacji, podobnie jak Google, ale w dużo mniejszym wymiarze. Informacje o nowych postach będę wrzucać na Social Media automatycznie, bez zaglądania na nie (mam taką opcję na blogu). Na Instagramie będę od czasu do czasu wrzucać coś na Stories (jeśli będę odczuwać taką potrzebę), ale bez zaglądania na swój czy inne profile. To napewno będzie swego rodzaju wyzwaniem, zwłaszcza przez 1szych kilka dni. Jednak wiem, że dobrze mi to zrobi, bo już tego raz doświadczyłam". Tak więc RESET to mój główny plan na grudzień. Jest jeszcze kilka innych rzeczy, którymi będę się zajmować, ale wszystko będzie się kręcić wokół zwolnienia tempa, mentalnego odpoczynku i czasu z moją rodzinką. I jeśli Wam też potrzeba takiego resetu, zachęcam Was do przemyślenia Waszych możliwości i wybrania najlepszej dla Was wersji. I życzę Wam wspaniałego grudnia. To ostatni miesiąc tego roku! Niech będzie wyjątkowy. Mocno Was pozdrawiam, Linda😁❤ Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: październik
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący PAŹDZIERNIK. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 10ty z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj, szósty o czerwcu tutaj, siódmy o lipcu tutaj, ósmy o sierpniu tutaj, dziewiąty o wrześniu tutaj. Co udało mi się w październiku?
Tumblr media
30 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning. 25 razy wstałam o 4:30. 29 razy poświęciłam czas na moją poranną modlitwę. 28 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. 4 razy byłam w służbie (wolontariat) - razem z Dzibuską byłyśmy chore 😢. Dwa razy w tygodniu (8 razy) uczyłam Dzibusy z Biblii. 9 razy bawiłam się z Dzibusami. 10 razy czytałam Dzibusom. 7 razy ćwiczyłam (przeciętnie 20-30 minut; poraz 1szy od bardzo dawna zrobiłam sobie 2 tygodnie przerwy od ćwiczeń ze względu na remont). 12 razy brałam suplementy diety. 28 razy robiłam sobie drzemkę od 14.00 do 14.25. 10 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 22.00; za mało😟). Przeciętnie spałam 5,89 h (miało być 6h czyli prawie dobrze). Napisałam 5 nowych postów (super!). 15 razy pracowałam nad Projektem Miesiąca (tym razem był to remont salonu). Co było najprzyjemniejsze? Do najprzyjemniejszych wydarzeń października należały: Wycieczka do Amsterdamu z moją mamą i wspaniale spędzony tam czas, pełen pięknych wrażeń i miłych momentów razem (03.10.18):
Tumblr media
- wizyta w Rijksmuseum (Muzeum Narodowym) - spływ kanałami Amsterdamu - mini koncert muzyki klasycznej przed muzeum - długi spacer po pięknym starym mieście - pyszne wegańskie jedzenie - wspaniała pogoda Weekend z moim mężem w Brukseli z okazji naszej 12,5 Rocznicy Ślubu ❤❤ (05-07.10.18):
Tumblr media
- relaks razem❤ - wygodny, duży pokój w hotelu w prezencie rocznicowym od siostry mojego męża - przepyszne jedzenie (dla mnie wegańskie), w tym 3 obiady i 2 luksusowe śniadania (dlaczego nie można najeść się na zapas?🤣🙈) - spacer po mieście we dwójkę - zwiedzanie różnych ciekawych miejsc Brukseli z naszym osobistym przewodnikiem - Petrą 😁 - piękna pogoda (do 24•C!) Przyjęcie Wymiankowe u mojej przyjaciółki Atki (14.10.18.; więcej na jego temat dowiecie się z postu: "Przyjęcie Wymiankowe + wegański poczęstunek + ciekawy wystrój wnętrz"):
Tumblr media
- wspaniała atmosfera i ciekawe rozmowy - nowe ciuszki i dodatki do naszych kolekcji - przepyszny wegański poczęstunek Przyjęcie Wymiankowe u mnie (28.10.18.):
Tumblr media
- miła atmosfera i ciekawe rozmowy - udana wymiana ubrań, kosmetyków i dodatków; każda z nas znalazła coś dla siebie - dobre jedzonko (głównie wegańskie) - możliwość lepszego poznania zaproszonych przeze mnie sióstr, które były u mnie poraz 1szy Najważniejszy projekt października
Tumblr media
Zupełnie spontanicznie zdecydowaliśmy we wrześniu, że zrobimy remont salonu i kuchni (pomysł podsunięty mi przez Gosię😁). Chodziło nam o odświeżenie sufitu, ścian, framug, drzwi i kaloryferów poprzez pomalowania wszystkiego na biało (kuchnię na szaro) oraz o wymianę listew podłogowych w kuchni. To był i nadal jest ciągnący się projekt, ale nie przeszkadza mi to. Najważniejsze jest już zrobione, salon i kuchnia wyglądają bardzo ładnie. W trakcie remontu salonu postanowiłam, że chcę jeszcze odświeżyć nasz hall, który bardzo tego potrzebuje. Tę część prac zostawiam sobie na listopad/grudzień. Jestem bardzo zadowolona z tego projektu, choć wymaga on dużo pracy i pochłania trochę czasu. Mój mąż zrobił swoją część prac i jest gotowy, ale ja mam jeszcze bardzo dużo roboty, bo prace wykończeniowe zabierają dużo więcej czasu. O dziwo jednak nie przeszkadza mi to ani mnie nie denerwuje. Oczywiście wolałabym, by było już po wszystkim, ale mimo wszystko cieszę się całym tym procesem. Widzę powolne postępy i sprawiają mi one radość, a to co robię ma sens😁. Więcej na temat tego remontu napisałam w poprzednim poście pt."Potęga Metody Małych Kroczków". "Nowe" meble i dodatki w salonie
Tumblr media
Ogromnie cieszy mnie też to, że zupełnie niespodziewanie udało nam się kupić w Kringloop (sklep z rzeczami z drugiej ręki) piękny zestaw mebli z Ikei: 3 osobową sofę, fotel i pufę. A wszystko dzięki mojej bff Gosi, która je wypatrzyła. Dodatkowo kupiłam od Gosi piękną, starą szafkę pod Tv z lat 60tych! W ten sposób wspieram jej biznes i mam prawdziwy "eye catcher" w salonie - to jest teraz mój ulubiony mebel! Kupiłam też nowe półki na zdjęcia z Ikei, nowe zasłony z Ikei, nowe poszewki na poduszki dekoracyjne z H&M Home oraz wymieniłam zdjęcia w ramkach. To wszystko sprawiło, że salon całkowicie zmienił wygląd! Jedyne co zostało ze starego wystroju to lampy, 2 stoły (stolik do kawy pomalowałam ponownie na biało), krzesła jadalniane, ramki na zdjęcia, dodatkowy składany stół z Ikei, którego używamy kiedy mamy gości i fotel, którego z czasem się pozbędę. Mam zamiar wymienić też te pozostałe rzeczy, ale wszystko w swoim czasie. Co nowego zrobiłam? Czego się nauczyłam?
Tumblr media
Przy remoncie nauczyłam się kłaść listwy podłogowe, czego jeszcze wcześniej nie robiłam. Pierwszy raz zamówiłam coś ze strony iHerb - naturalne kosmetyki i suplementy diety. Wypróbowałam też nowy przepis na tofurnik jagodowy, który mi totalnie nie wyszedł😂🤣. A co z wrześniową rutyną? W dużym stopniu nadal kontynuuję moją wrześniową rutynę. Wciąż wstaję o 4.30, by z rana mieć dużo czasu tylko dla siebie. Musiałam jednak kilka razy zrezygnować z tego wczesnego wstawania kiedy byliśmy w Brukseli oraz kiedy byłam chora. W październiku totalnie zawaliłam wczesne chodzenie spać i branie suplementów diety. Byłam dużo mniej zdyscyplinowana niż we wrześniu. Spałam przeciętnie prawie 6 h, czyli zgodnie z planem. Nie zrezygnowałam z mojej rutyny i nadal mam zamiar się jej trzymać. Co planuję na listopad?
Tumblr media
W listopadzie planuję: Kontynuowanie mojej stałej rutyny zaczynając dzień o 4.30 + robiąc sobie drzemkę od 14.00 do 14.25. Dokończenie remontu w salonie (pomalowania kaloryferów i powieszenie nowych lamp). Rozpoczęcie remontu w hallu. Pomóc przy cateringu na Sali Królestwa podczas szkolenia dla starszych. Wypad do Eindhoven z przyjaciółką na Boekenbeurs (targi książki), małe zakupy oraz obiad w naszej ulubionej wegańskiej restauracji. Wypad z moją bff Gosią na jeden dzień do Rotterdamu. Udział w Zgromadzeniu Obwodowym w Swifterbant razem z moją rodzinką. Mam nadzieję, że listopad będzie udany i pełen miłych momentów. Wiem, że będę musiała ciężko pracować przy remoncie hallu. Jednak już cieszę się na jego rezultaty. Ogromnie cieszę się też na ucztę duchową na naszym Zgromadzeniu Obwodowym. Jestem bardzo ciekawa jego programu. Mam też zamiar bardziej skupić się na stawianiu sobie realnych celów, na zwolnieniu i cieszeniu się procesem zamiast gonić do następnego projektu. Jestem Nieperfekcyjna i pragnę jeszcze bardziej to zaakceptować, bardziej cieszyć się swoją innością i wyjątkowością zamiast wyrzucać sobie to, czego nie potrafię zrobić tak jak bym chciała. A Ty jakie masz plany na listopad? Daj znać! Mocno Cię pozdrawiam, Linda😁 Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Photo
Tumblr media
Serdecznie zapraszam na mój najnowszy post podsumowujący wrzesień. Co się działo? Co było łatwe, trudne, ciekawe? Co nowego wypróbowałam? Zobaczmy! Zapraszam do lektury i mocno pozdrawiam, Linda😁 • • • • #podsumowaniemiesiaca #wrzesien #ulubiencywrzesnia #cele2018 #plany2018 #planujemy #postanowienianoworoczne #motywacjadodzialania #nowypost #nowywpis #nowyblog https://www.instagram.com/p/BoswWpNCM3y/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=ra7zkv0mznzq
0 notes
liendoesja · 6 years
Text
Osiągamy cele na 2018 rok. Podsumowanie miesiąca: sierpień.
Tumblr media
Dzisiaj przedstawiam post podsumowujący SIERPIEŃ. Czy udało mi się osiągnąć moje cele na ten miesiąc? Co było trudne, łatwe, sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Jak wiecie postawiłam sobie nowe cele na ten rok. Pisałam więcej na ten temat w poście: "Plany, cele, postanowienia na 2018 rok. Czy można je zrealizować? Dlaczego zmieniłam swoje podejście?" Obiecałam co miesiąc pisać podsumowanie i szczerze dzielić się z Wami moimi doświadczeniami, sukcesami lub ich brakiem. Dziś wrzucam 8my z serii 12tu tego typu postów. Pierwszy post podsumowujący styczeń możecie przeczytać tutaj, drugi o lutym znajdziecie tutaj, trzeci o marcu tutaj, czwarty o kwietniu tutaj, piąty o maju tutaj, szósty o czerwcu tutaj, siódmy o lipcu tutaj. Co udało mi się osiągnąć w sierpniu?
Tumblr media
21 razy wstawałam wcześniej, by mieć czas na mój Miracle Morning. Zazwyczaj było to 30-45 minut wcześniej. Jednak ze względu na urlop nie udało mi się robić tak każdego poranka - wolałam sobie dłużej pospać😋. 29 razypoświęciłam czas na moją poranną modlitwę. 17 razy znalazłam chwilę na studium osobiste lub czytanie urywka Pisma Świętego. Ze względu na urlop byłam tylko 3 razy w służbie (wolontariat). Dwa razy w tygodniu (10 razy) uczyłam Dzibusy z Biblii. 14 razy naprawdę bawiłam się z Dzibusami🤣. Dodatkowo całą rodziną odkryliśmy bardzo popularną w Holandii grę Rummikub i się w niej "zakochaliśmy"💙. 7 razy czytałam Dzibusom. 16 razy ćwiczyłam (przeciętnie 30 minut). 11 razy brałam suplementy diety 9 razy poszłam na czas spać (u mnie to jest koło 22.00). Przeciętnie spałam 6,94 h (lepiej niż w poprzednim miesiącu). Napisałam 3 nowe posty (niestety za mało...) 11 razy pracowałam nad Projektem Miesiąca - Vakantieboek dla Dzibusów, czyli ich Dziennik Wakacyjny, gdzie opisywałam co się działo każdego dnia wakacji. Co było najprzyjemniejsze? Nowe Pismo Święte
Tumblr media
Największą przyjemnością sierpnia, a właściwie kilku ostatnich lat było wydanie w języku polskim Pisma Świętego w zrewidowanym przekładzie Nowego Świata! Nasza radość nie znała granic, kiedy na 14tu kongresach w Polsce w tym samym momencie ogłoszono wydanie tej Biblii. Czekaliśmy na nią od 2013 roku i warto było. Ten przekład jest niesamowity, a czytanie go jest dużo łatwiejsze i jeszcze przyjemniejsze. Zapraszam do sprawdzenia go sobie za darmo na naszej stronie www.jw.org Kongres "Bądź odważny!" Cieszę się również bardzo, że mogłam być 1 dzień na Kongresie pod hasłem "Bądź odważny!" we Wrocławiu. My mieliśmy to Zgromadzenie już miesiąc wcześniej, ale miło było powtórzyć sobie program i zobaczyć się ze znajomymi sprzed lat. Urlop w Polsce
Tumblr media
Zdecydowanie jedną z głównych i najważniejszych przyjemności sierpnia był nasz urlop w Polsce. I choć nie był to żaden prawdziwy urlop, tylko wizyta u moich rodziców, to naprawdę świetnie spędziliśmy czas i wspaniale odpoczęliśmy. Moi rodzice rozpieszczają nas za każdym razem kiedy u nich jesteśmy. Widzieliśmy się z rodziną i przyjaciółmi. Dwa razy jedliśmy w naszej ulubionej restauracji w Pałacu Brunów. Mieliśmy piękną pogodę. Robiliśmy z Dzibusami różne fajne rzeczy. A do tego mieliśmy dom 3 dni tylko dla siebie kiedy moi rodzice byli na Kongresie we Wrocławiu. Odkryliśmy też świetną knajpkę w Jeleniej Górze: Kukutu Cafe. Napisałam o niej nawet krótki post. Świetne miejsce. Nasza 12,5 Rocznica Ślubu
Tumblr media
Kolejnym wspaniałym wydarzeniem, które sprawiło mi mnóstwo radości było nasze przyjęcie z okazji naszej 12,5 Rocznicy Ślubu. Napisałam cały post na temat tego wyjątkowego dla nas dnia, więc możecie przeczytać o nim tutaj. Co było wyzwaniem? W tym miesiącu szczególnym wyzwaniem było trzymanie się mojej normalnej rutyny i pracowanie nad moimi celami. Długi urlop - jak dla mnie prawie 3 tygodnie (mini urlop z Gosią na Texel, potem 12 dni w Polsce, potem przygotowania do naszego przyjęcia i samo przyjęcie), wyrwał mnie z mojej rutyny prawie całkowicie. Będąc na urlopie nie wstawałam na czas, by mieć te minimum 30 minut dla siebie, nie chodziłam do służby, mniej czytałam Dzibusom (ale za to dużo się z nimi bawiłam). Urlopowe rozleniwienie
Tumblr media
Przez to urlopowe rozleniwienie nie pracowałam w ogóle nad moimi większymi projektami. Nie pracowałam też zbytnio nad blogiem. Jedyne co zrobiłam poza niezbędnym minimum to praca nad małym Projektem Miesiąca, czyli Dziennikiem Wakacyjnym dla Dzibusów. Jakoś nie umiem się jeszcze w pełni zrelaksować i wmówić sobie, że mogę bezkarnie niczego nie robić, bo przecież jestem nas urlopie🤣😂. Czas najwyższy się tego nauczyć! Czy Wy też tak macie? A jeśli chodzi o próbowanie nowych rzeczy, to jedyne co udało mi się zrobić nowego, to wypróbować przepis na Daal z czerwonej soczewicy. Przynajmniej był dobry, więc polecam!😂 Co planuję na wrzesień? Poza trzymaniem się mojej standardowej rutyny, co samo w sobie wymaga sporo pracy i samodyscypliny, mam zamiar zrobić ciut więcej. Planuję:
Tumblr media
Odświeżyć 4 stare posty, do których straciłam zdjęcia i które pisałam jeszcze bez polskiej czcionki. Rygorystycznie trzymać się chodzenia na czas spać - ok 22.00h. Trzymać się wczesnego wstawiania i powoli iść w kierunku 5.00 rano😏. Na przestrzeni 4 tygodni września przyzwyczaić mój organizm do nowego schematu snu, tak bym od października mogła przejść na Polyphasic Sleep (sen wielofazowy) w systemie "siesta" (więcej na ten temat znajdziecie na You Tube i na różnych blogach). Pracować nad Projektem Miesiąca: regularnie wrzucać na Marktplaats (tutejszy odpowiednik Allegro) ogłoszenia o sprzedaży różnych rzeczy, których chcę się pozbyć. Mam nadzieję, że moje plany nie są zbyt ambitne i rzeczywiście uda mi się je zrealizować. Napewno mam zamiar nad nimi pracować. I Wam życzę tego samego - wspaniałego, produktywnego i pełnego miłych chwil WRZEŚNIA. Pozdrawiam, Linda. Read the full article
0 notes
liendoesja · 6 years
Photo
Tumblr media
Jest czwartek, jest nowy post!🤣 Serdecznie Was zapraszam na wpis podsumowujący kwiecień. Co było łatwe, co przyszło z trudem, co sprawiło satysfakcję? Zobaczmy! Pozdrawiam, Linda👋😁💜 • • • • #nowypost #nowywpis #nowyblog #mamuska #polacywholandii #jw #holandia #panidomu #cele2018 #plany2018 #planujemy #postanowienianoworoczne #motywacjadodzialania #kwiecien #podsumowaniekwietnia #ulubiencykwietnia #mamablogerka #mamabloguje #lindaslifestylepl #czwartek
0 notes
liendoesja · 7 years
Photo
Tumblr media
PODSUMOWANIE STYCZNIA! • Zapraszam na najnowszy post podsumowujący styczeń. Jak poszła mi praca nad osiąganiem postawionych sobie celów? Były sukcesy czy porażki? Co dalej? Zobaczmy!😁👍 • • • • • • • #cele2018 #plany2018 #planujemy #nieperfekcyjnapanidomu #perfekcyjnapanidomu #mama #polacywholandii #jw #holandia #panidomu #postanowienianoworoczne #motywacja2018 #postanowienia #dzialamy #ulubiencystycznia #styczen2018 #nowypost #nowywpis #nowyblog
0 notes