Tumgik
#długa podróż przez Frankfurt z moim internationale kitten
kuradomowaprzykawie · 2 years
Text
Lotniskowa kura domowa
Mój kot - kocurek jedyny - wybiera się właśnie do Polski Lufthansą. Nie dlatego, że ponieważ, gdybyż jego matka jest zarozumiałą durną pindą, korzystającą z nieziemsko drogich linii lotniczych (co swoją drogą jest kawałkiem prawdy), ale ponieważ, bo, gdyż, tylko LH zaoferowało mojemu kotu normalne miejsce pasażera obok mnie. Cena? Nie ważne, albo zapłacisz Master Card, albo Visą, albo paypalem. Opcji mnóstwo całe.
Do Poznania. Przez Frankfurt z Edynburga. 10 godzin zamiast 3, bo przecież ryanair oferuje memu księciu jedynie Cargo. Postoję.
Kocurek śpi. Mateczka tak spryskała sweter uspokajaczami, że kocurek smacznie chrapie. Kocham gościa, gdyby cokolwiek mu się stało, rozniosłabym cały świat. Przecież to moje kochane kociątko. A skoro śpi, jego matka jedyna może zająć się PRISMĄ. A nóż, łyżka cokolwiek zrozumiem i szybciej się skończy, niż zaczeło.
0 notes