Tumgik
#mercedessklasa
staremercedesy · 1 year
Text
Mercedes W116
W116 to pierwsza limuzyna Mercedesa, która otrzymała marketingową nazwę typoszerzegu: „Klasa S”. Model ten zastąpił na rynku Mercedesa W108, który dla Mercedesiarzy również był, jest i będzie "klasą S". Debiut rynkowy "stoszesnastki" nastąpił w 1972 r. W116 było wówczas flagowym produktem Mercedesa.
Tumblr media
Oczywiście nie będę się rozpisywał o gamie silnikowej, bo to wszystko jest opisane w chyba każdym artykule o tym samochodzie. Wolę skupić się na faktach, które interesują dzisiejszego fana, posiadającego, bądź chcącego nabyć model oraz dorzucić kilka ciekawostek. Samochód w czasach seryjnej produkcji był bardzo drogi. Kupowali go głównie bogaci przedsiębiorcy, stanowił on również samochody flotowe dla placówek dyplomatycznych na całym świecie. Dla tych ostatnich wyprodukowano ponad 470 szt. specjalnych, opancerzonych wersji nadwozia. Każdy kto wówczas miał okazję przejechać się „klasą S”, miał dziwne wrażenie, że inne samochody, którymi jeździł do tej pory są wręcz prymitywne. W dzisiejszych czasach W116 można nabyć za cenę bardzo niską. Mówię tutaj o egzemplarzu w dobrym stanie, którego można znaleźć nawet za około 50-60 tys. zł. Czyli tyle ile nowe, kompaktowe autko. Utrzymanie W116 z kolei nie jest tanie i nie chodzi wyłącznie o kolosalne zużycie paliwa, ale również o serwis i naprawy. Chociaż jest to auto niezawodne, to pamiętajmy, że 40 lat robi swoje. Głównym problemem tego modelu jest niestety rdza. Pomimo że Mercedes zabezpieczał swoje auta przed korozją w sposób wzorowy, to W116 jest samochodem, w którym, prawdopodobnie cechy konstrukcji samonośnej uniemożliwiają zachowanie zdrowej blacharki, nawet w egzemplarzach bezwypadkowych. Jest to bodaj jedyny model Mercedesa, z okresu świetności marki, który po prostu bezlitośnie gnije. Jeśli uda się trafić w miarę zdrowy egzemplarz, to rdzawe naloty będą już tak czy siak i trzeba się za nie wziąć od razu. Gnije nie tylko podłoga i progi. Komora silnika, kielichy, mocowania, błotniki, podszybia – słowem: wszystko! Kupienie auta, który ma pognite to wszystko, może okazać się nieopłacalne, a sam samochód rozczaruje. Na sam remont blacharki trzeba będzie wydać minimum 25 tys. zł. Jak dołączymy do tego prace mechaniczne, gdzie części nie są tanie oraz "galanterię", to koszt remontu przekroczy 50 tys. A będzie to auto nadal nieco tylko lepsze niż złom i w krótkim czasie problem z korozją powróci. Tyle złego. Wnętrze natomiast – to prawdziwa, mercedesowska jakość, nawet po wielu latach. Tapicerka i panele drzwi, deska rozdzielcza i drewno – wszystko jest na poziomie TOP! Pocieszający jest także fakt, że inne limuzyny z tamtego okresu, są jeszcze droższe niż Mercedes W116. Psują się bardziej i korodują w sposób podobny. Dlatego w zestawieniu po latach – Mercedes W116 i tak pokonał konkurentów w postaci Jaguarów, Bentleyów itp. Wszystkie silniki, jak i automatyczne skrzynie biegów są pancerne. Nie powinno być z nimi żadnych problemów, jeśli były prawidłowo serwisowane. W116 nie jeździły raczej na taksówkach i nie były "wołami roboczymi". Dlatego szanse na znalezienie egzemplarza, który ma (realnie) przejechane mniej niż pół miliona kilometrów są naprawdę duże.
Tumblr media
W116 był ogromnym krokiem inżynieryjnej drogi, jaką obrał Mercedes. Włodarze koncernu, jako misję całego projektu określili: bezpieczeństwo, jakość i ergonomię, kierując się przy tym czystą logiką. Ergonomia samochodu wpływa na kierowcę, który mając wszystko „pod ręką” i znajdując się w wygodnej pozycji, która nie powoduje zmęczenia, nawet w przypadku pokonywania długich tras, może lepiej reagować na to co dzieje się na drodze. Obsługa wszystkich przełączników, jest bardzo łatwa i intuicyjna. Samochodu można się „nauczyć” w ciągu kilku minut. Również fotele zapewniają absolutną wygodę i komfort. Zostały one zaprojektowane we współpracy ze specjalistami od ortopedii. Fotel składa się z siedmiu elementów. Jest to stalowy rdzeń sprężynowy, uzupełniony wysokiej jakości pokryciem zewnętrznym. Siedzisko i oparcia są tak ukształtowane, aby jednocześnie zapewnić odpowiednie podparcie boczne, ale nie powodować ograniczeń ruchowych. Z przodu siedziska nie ma twardej krawędzi, ale niewielkie nachylenie w dół, które zapobiega przekrwieniu naczyń w kończynach. Podparcie miednicy zalecane przez specjalistów ortopedii zapewnia naturalną krzywiznę i ułożenie w zgięciu. Z kolei solidne podparcie pleców chroni przed zmęczeniem i zapobiega uszkodzeniom kręgosłupa.
Tumblr media
Ciekawostki
1. W116 miało wzmocnioną konstrukcję kabiny oraz wszystkie słupki boczne, co miało dodatkowo chronić kierowcę i pasażerów w razie dachowania.
2. W116 było pierwszą limuzyną klasy luksusowej, wyposażoną w silnik Diesla.
3. W116 było pierwszym samochodem, gdzie zastosowano system ABS, co jak na owe czasy było ogromną innowacją.
4. System układu kierowniczego został zaprojektowany z wykorzystaniem tak zwanej „geometrii zerowego przesunięcia”, aby zapewnić lepsze wyczucie sterowania i stabilność przy dużych prędkościach.
5. W116 był jednym z pierwszych samochodów, które w fazie projektowania testowano w tunelu aerodynamicznym.
6. Informacja dla gadgeciarzy: w W116 dostępny był tempomat, hydropneumatyczne zawieszenie oraz oczywiście klimatyzacja.
Tumblr media
0 notes
staremercedesy · 1 year
Text
Mercedes W108
Tumblr media
Mercedesy W108 były produkowane w latach 1965-1972, w USA do 1973. Łącznie wyprodukowano ich około: 383 tys sztuk. Przepiękne klasyczne nadwozie zostało zaprojektowane przez Paula Bracqa. Jego głównym urokiem była prostota formy, która unikała wszelkich modnych detali, oraz powściągliwa elegancja, która nawet dziś zachowała swoją ponadczasową istotę. Dla mnie W108 jest jednym z najładniejszych sedanów w historii. Wiele w nim uroków samochodu „retro”, wiele pewności i dostojności. Podsumowując: w dużych sedanach w latach 60-tych prym wiedli amerykanie. Ich Cadillac, Chevrolety, Buicki do dziś stanowią awangardę wśród czterodrzwiowych, klasycznych limuzyn – oldtimerów. Ale W108 jakoś bardziej mi się podoba.
Tumblr media
W108 jakościowo był jednym z najlepszych Mercedesów. Nie mówię tutaj o bezawaryjności, lecz o blacharce. Nie wiem z czego to auto jest zrobione, ale żeby zgniło, to naprawdę trzeba się postarać. Znam kilka W108, które nie były specjalnie dbane, przez kilka lat miały obdarty lakier do gołej blachy, a mimo tego, pojawił się na niej jedynie lekki nalot "rudej". W innych samochodach już po kilku tygodniach byłaby dziura wielkości pięści. Jest też jednym z niewielu samochodów, które warto wyremontować. Po pierwsze dlatego, że jest ich bardzo mało, a po drugie: te auta nie boją się napraw blacharskich (oczywiście wykonanych poprawnie), nie boją się też nowego lakieru, ani tapicera, ani renowatorów drewna.
Tumblr media
W108 to kwintesencja luksusu z przełomu lat 60-70 tych. Piękne lakiery, do tego mnóstwo chromowanych detali. We wnętrzu drewno i klimatyzacja (jeśli ktoś sobie zażyczył). Automatyczna skrzynia biegów, która spokojnie i płynnie zmieniała biegi, jedwabiście pracujące silniki. W takich samochodach warto było przemierzać zarówno Europę, jak i USA, jednocześnie wypoczywając i rozkoszując się podróżą.
Tumblr media
A co z W108 w Polsce? Niektóre trzymane są pod przysłowiowym „kocykiem” i przepalane regularnie, przez swoich właścicieli – kolekcjonerów. Inne – zarabiają wożąc ludzi do ślubów i na inne okazje. A jeszcze inne dogorywają na złomach, szrotach i po stodołach, gdzie właściciel „nie sprzeda, bo będzie robił”.
Tumblr media
Pooglądajcie proszę jeszcze te piękności na krótkich, klimatycznych filmikach.
youtube
youtube
0 notes