„Bazyliszki” – nowy kryminalny komiks w dekoracjach przedwojennej Warszawy
„Bazyliszki” – nowy kryminalny komiks w dekoracjach przedwojennej Warszawy
Historia miejskiej legendy – tytułowego gangu „Bazyliszków” przeplatająca się z losami aktywnego już polityka Stefana Starzyńskiego, przyszłego prezydenta Warszawy – stanowi kanwę nowego kryminalnego komiksu rozgrywającego się w dekoracjach przedwojennej stolicy.
Od pięciu lat wspólnie z Markiem Oleksickim tworzymy „Bradla” – komiks o świecie polskich konspiratorów walczących z hitlerowskim…
Przedwojenna Warszawa okiem młodego warszawskiego cwaniaka. Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem i swadą portretuje przedmieścia stolicy z ich obyczajami, tradycją i swoistym kodeksem honorowym, sięgając przy tym po słownictwo i specyficzną gwarę warszawskiej ulicy. Wydanie książki zostało wstrzymane na kilka miesięcy przez cenzurę. Wreszcie w lipcu 1959 roku książka trafiła do księgarń i podobnie jak „Pięć lat kacetu” natychmiast zniknęła z półek. Czytelnicy i recenzenci apelowali do autora i wydawnictwa z prośbą o dodruki. A książka stała się na całe dekady lekturą obowiązkową chłopaków z warszawskich podwórek.
audiobooka czyta Arkadiusz Bazak
KLIKNIJ ABY POBRAĆ
Warszawa to żart, ale przyznam że z tego co słyszałam i oglądałam w starym kinie przed drugą wojną światową Warszawa była przepiękna i nazwana wschodnim Paryżem czy coś tam. A teraz to po prostu za bardzo modern i już nie ma elementu romantyzmu lub gościnnego uczucia. Kraków, Wrocław, Toruń to o wiele piękniejsze miasta. - a tu mówi osoba z wielkopolski, niedaleko konina - oraz kocham twój blog i wysyłam całusy
mhm, no z tym Paryżem Wschodu to różnie, ale faktycznie chyba wszyscy wiedzą, że Warszawa przedwojenna to troszkę była inna, że tak powiem, sytuacja niż jest teraz. jak i wiele innych miast polskich - pytanie tylko, czy trochę tej przeszłości nie idealizujemy, widząc tylko stare zdjęcia pełne klasy i uroku.
tak zupełnie szczerze to nie zgodzę się z tym “za bardzo modern” - największym urokiem wszystkich miast jest płynne i przemyślane połączenie zabytków, starówek, i elementów historycznych z nowoczesną zabudową, neonami, szkłem i zielenią. Warszawą - nie słuchajże, moje biedne śląskie serce - naprawdę się można zachwycić.
(a jak ktoś jest turpistą tak jak ja to już w ogóle)
a za Kraków to ja mogę serce oddać, także rozumiem w stu procentach.
Przedwojenna żydowska Warszawa Najpiękniejsze fotografie Jarosław Zieliński
Przedwojenna żydowska Warszawa Najpiękniejsze fotografie Jarosław Zieliński
Nie ma chyba w Europie innej metropolii, która podczas drugiej wojny światowej ucierpiała tak straszliwie jak Warszawa. Nie ma w niej drugiej takiej dzielnicy, która została starta z powierzchni ziemi – jak dzielnica północna. I nie ma drugiej tak licznej dzielnicowej populacji, która doświadczyła równie potwornej zagłady…
W pierwszych wiekach państwa polskiego Warszowa, bo tak była wówczas nazywana, stanowiła jedynie małą osadę, a później siedzibę Książąt Mazowieckich. W czasach, gdy centrum Polski skupiało się wokół Gniezna i Poznania, nikt by nie podejrzewał, że za 500 lat stolicą będzie miasto położone w krainie mazowieckiej.
W miarę podbojów nowych ziem stolicę przeniesiono do Krakowa i wydawało się, że…
„Wyborcza” posiada zdjęcia satelitarne Warszawy z… 1935 roku… „Metro Warszawa” portal powiązany z Gazetą Wyborczą poruszył temat kamienicy na rogu ulicy Polnej i dawnej al.