Tumgik
tomaszjohn · 3 years
Text
NFT
Podstawą pod cały ten temat krypto jest technologia pozwalająca zapisywać dane w sposób, którego bezpieczeństwo jest na tyle duże, że np. zapisanie informacji o posiadanej liczbie jakiejś waluty możemy utożsamić z posiadaniem jej. Tutaj ważną cechą jest decentralizacja - informacja jest zapisana na milionach komputerów i inaczej niż jeżeli wysiądzie strona banku, tutaj strona/serwer/bank jako centralny element poświadiczący o posiadaniu nie istnieje.
Ale jeżeli można zapisywać liczbę monet to czemu nie zrobić tego dla dzieł sztuki a właściwie czegoś co będzie z nim utożsamione. Tutaj taki certyfikat posiadania można utożsamić z jednym tokenem lub specjalną monetą, której w przeciwieństwie do np. Bitcoin nie można podzielić na dwie mniejsze części - nie jest wymienialna (NFT to właśnie skrót od nie wymienialny token).
Tutaj warto się zastanowić dlaczego posiadane dzieła sztuki są tak ważne dla kolekcjonerów i czy rzeczywiście chodzi o ten metr kwadratowy płótna i trochę farby a być może pewien ładunek emocjonalny związany z faktami na jego temat, że pochodzi od autora sprzed 500 lat czy ma tzw. głębię. Tutaj też następuje chyba największa zmiana pokoleniowa wśród osób urodzonych po 1990, które bardziej intuicyjnie czują, że dla nich wartością są dobra wirtualne i są tak samo wartościowe jak kawałek drewna sprzed stu lat.
Ważne, że token utożsamiany z obrazkiem czy rzeczą materialną jest tak jak inne monety zabezpieczona przez blockchain - zarówno pod kątem niemożliwości powielenia jak i powiązania jego własności z właścicielem. Oczywiście posiadanie tokenu nie jest równoznaczne z posiadaniem samej reprezentowanej go rzeczy ale to już kwestia umowna w jaki sposób będziemy go postrzegać - to jeden na świecie certyfikat związany z oryginałem obrazka, ubrania czy rzeźby zawierający dokładny oryginalny opis tej rzeczy (np. zdjęcie cyfrowe rzeczy).
Tutaj jeżeli mówimy o zdjęciach cyfrowych występujących tylko w świecie wirtualnym (np. słynne cryptopunki - obrazki/ikonki w liczbie 10 tysięcy, których cena jednostkowa wynosi nawet miliony dolarów), ktoś powie, że przecież możemy je zapisać na pulpicie i je mamy. Właśnie, że nie mamy. Stworzyliśmy tylko kopię „dzieła”, jak zdjęcie obrazu Mona Lisy i nawet jeżeli przez cyfrowy charakter oryginału mamy kopię 1:1 to jednak nie możemy czuć się właścicielem tego obrazu bo nie posiadamy certyfikatu-tokenu, który o tym świadczy a właściwie poprzez powielenie jego wyglądu podbijamy wartość oryginału.
Reasumując NFT to tokeny związane z oryginałami dóbr cyfrowych czy materialnych, których nie możemy rozmienić ale, które mają wartość związaną z wartością emocjonalną rzeczy, które reprezentują i mogą być notowane na giełdach i sprzedawane.
Ze względu na charakter rzeczy, które reprezentują można je podzielić na:
- obrazów i rzeczy cyfrowych
- rzeczy materialnych (w tym dzieł sztuki)
0 notes
tomaszjohn · 3 years
Text
Odnośnie teorii symulacji, o której wypowiadają się niektórzy, Szukanie argumentu na symulację biorąc pod uwagę zjawiska, które nas otaczają wydaje się wątpliwe. Np. gdyby ktoś znalazł lewitujący przedmiot raczej uznano by, że to zjawisko zgodne z fizyką tylko, że sama znana fizyka nie do końca jest znana i szukano by wytłumaczenia tego nawet jeżeli kosztem poszerzenia i zmiany aktualnego stanu wiedzy.
Mówienie o symulacji ma sens gdy istnieje obserwator, który widzi obie wersje świata. Moim zdaniem my jako teoretycznie żyjący w niej z zasady nie możemy znaleźć argumentów na to, że w niej jesteśmy bo wszystkie argumenty będą bazowały na faktach, które są nam dostarczane przez symulator.
Poza tym symulacja to synonim mniej prawdziwego świata a tymczasem jest on tak samo prawdziwy dla nas jak dla tych, którzy żyją w tym świecie prawdziwym więc raczej chodzi o dwie równorzędne wersje. To, że uznajemy świat gdzie realnie chodzimy za ten prawdziwszy od tego matrixowego wynika tylko z tego co było wcześniej. A co jeżeli ludzie przez miliony lat rozwijali się żyjąc w kokonach aż ktoś wymyślił, że fajnie byłoby stworzyć symulator, że chodzą sobie po łąkach, lasach…
0 notes
tomaszjohn · 3 years
Text
W wywiadzie Elon Musk ocenia, że tylko kilka procent zawodów będzie wymagało człowieka.
Zastanawiałem się trochę i można wywnioskować, ze chodzi o te kreatywne gdzie tzw. czynnik ludzki wydaje się być niezastąpionym. Ale zastanawiając się nad tym, pytaniem jest to czy chodzi o sam efekt czy tez pewne uczucia, którymi darzymy twórcę, widzimy w jego dziełach jego prywatne przeżycia. Czy nie jest tak, że jedynym elementem brakującym tutaj jest to co my uważamy patrząc na maszyny, czy ich działania mogą wyzwalać emocje, empatię.
Dla starszego pokolenia pewnie roboty są tylko bardziej zaawansowanym AGD ale obserwując media mam wrażenie ze dla młodych granica nie jest tak oczywista. Swoją drogą to podejście jak do żelazka wynika jak się wydaje z patrzenia na program komputerowy z perspektywy sprzed 20 lat, gdzie to jego twórca określał na zasadzie „gdy … to …” co ma się stać.
Zaczynajac od furbie, poprzez japońskich vlogerow internetowych, którymi są wirtualne postacie, applowskie memoji - te wszystkie (nieludzkie) postacie wywołują również emocje, ludzie się z nimi utożsamiają, współczują.
Jeżeli taki wirtualny byt stworzy kierowany AI obraz to czy dalej te kilka procent nie skurczy się mocno i czy Inteligencja jest jeszcze sztuczna.
Dlaczego faworyzowane maja być struktury biologiczne tworzące sieci neuronów nad tymi stworzonymi z użyciem innych materiałów i co jeżeli medycyna pozwoli na uzupełnienie części uszkodzonej taką elektroniczną. Czy tylko w części będziemy podchodzić do tak wyleczonego kogoś jak do człowieka?
Polecam Zima Blue na Netflix, które trochę jest w temacie.
0 notes
tomaszjohn · 3 years
Text
Dzisiaj temat obok - Diuna,
Raczej kiepska ta Diuna, czas kiedy wszyscy byli zachłyśnięci efektami dla mnie już minął a w aktualnej wersji, mimo długiego filmu, na nic innego już nie było miejsca. Natarczywa muzyka, która mogła dopełniać obraz, przelewa się ze sceny na scenę, momenty budujące świat i postacie praktycznie nie występują. Trochę sytuacja poprawia się w ostatnich 15 minutach ale to za mało.
Czyli taki długi trailer, surówka do pocięcia na reklamy faktycznie dobrze nakręconej wersji - kiedyś.
Moja rada: dajmy trochę czasu aktorom na planie, wrzućmy dźwięki z miejsca akcji zamiast dominującej każdą chwilę muzyki, skróćmy przydługie sceny… a pewnie i 1,5 godz. może się nie uzbierać.
Z ostatniego czasu bardziej polecam Foundation i Inwazję (tu też czasami dłużyzny ale przynajmniej budujące klimat).
0 notes
tomaszjohn · 4 years
Text
Social Dilemma to z mojej perspektywy bardziej szansa do pokazania się rozmówcom, może z dodatkiem ogólnego przerażenia jaka ta technika straszna, niż faktyczny problem Facebooka i innych mediów.
Faktem jest, że przeglądarki powinny bardziej komunikować co pozostawia po sobie użytkownik i pytać się czy chce te informacje udostępnić. Pewnie teraz jest to zaszyte w regulaminie i ten aspekt rozwiązuje Apple w nowym iOS. Natomiast fakt, że szkoli się algorytmy do przewidywania zachowań użytkowników (a jak jest ich mało to się wirtualnie wyhoduje) i wykorzystuje ten fakt w celu zarobienia większych pieniędzy, no cóż, tu winy Facebooka nie widzę.
Jesteśmy na etapie gdy przed jadącymi samochodami biegł ostrzegający z chorągiewką, a aktorzy raczej zdając sobie sprawę, że to nie problem samochodów, straszą wypadkami, których kiedyś nie było.
To ludzie muszą się dopasować się do nowych dróg i traktowania pojawiających się informacji z dystansem a docelowo może to być motywacją do stworzenia nowego źrodła prawdy, którego tak naprawdę nigdy nie było (poza iluzją kreowaną przez władze poprzez media).
0 notes
tomaszjohn · 4 years
Text
Jutro wracam do Octo 2.0. Tym razem efekt działania AI jest dla mnie zagadką - podstawą pod podejmowane decyzje są stany fal mózgowych i czakry - energia. Doładowanie energii to poza elektryczną:) impulsy z zewnątrz.
Oczekuję jakiegoś efektu i docelowo idealne będzie zachowanie porównywalne do poruszania się zwierzaka ale co wyjdzie zobaczymy...
Na iamocto.com można pobrać wersję aktualną i niedługo 2.0
0 notes
tomaszjohn · 4 years
Text
Ciekawa sprawa z Ps i Xbox
Tym razem Ms przesadził,
Nowe konsole zawsze otacza nutka tajemniczości, fakt, że na świecie pojawi się sprzęt który być może wyprzedzi cały aktualny stan, to coś na co każdy gdzieś tam czeka.
Tym razem Ms zaatakował wcześniej z polityką otwartości i jeżeli staram się zrozumieć rozesłanie sprzętu do vlogerow na rok przed premverą (chociaż słabo mi to wychodzi) to pozwolenie na otwieranie i prezentowanie bebechow tylko dlatego, że kanał to robi...
Tutaj przypomina mi się precyzja Steva Jobsa w tym, żeby wnętrze było tam dopracowane jak obudowa. Ta staranność ma sens bo to jakie wartości ma przedmiot a tym czym ta rzecz fizycznie jest to diametralna różnica - tak naprawdę fizyczny aspekt nie ma dla nikogo znaczenia. Liczą się wartości - sentyment w przypadku sprzętu czy poczucie Hi-tek, wizja możliwości, odkrywania nowych światów (gry).
W ten sposób z zielonej poświaty Xboxa i tego co w środku została jedna dioda i krateczka. Szkoda bo burzy się tak cały aspekt niezwykłości.
Sony zagrało inaczej, do granic możliwości rozciągnięty czas pokazania czegokolwiek, potem jest!... prezentacja, która okazała się opisem możliwości i chłodzeniem emocji związanych z przeciekami ile to teraflopów będzie miał nowy PS. Zrobiona dobrze, zburzyła przeniesienie tera-lepszość. Rozmyła ten aspekt ale nie dała nic w zamian.
Po kilku dniach został pokazany sam kontroler. Czekamy...
0 notes
tomaszjohn · 4 years
Text
My projects.
Tumblr media
0 notes
tomaszjohn · 4 years
Text
Co do k-wirus.pl, mam gotową symulację, która pokazuje (przy danych poniżej) ile osób od 3 tyg., od kiedy apeluję i jako zespół staramy się dotrzeć do decyzyjnych osób, Zachorowało.
dane:
- użycie przez 10% społeczeństwa
- sugerowanie się wskazaniami k-wirus.pl w 50%
- szansa na przeniesienie wirusa w zależności od sposobu kontaktu - od 1 do 10% (rozmowa 1:1)
Biorąc pod uwagę to, że jakiś procent umiera to też odpowiedź ile osób pożegnało się z życiem. Dobrej soboty.
0 notes
tomaszjohn · 5 years
Text
Tek VS Coronavirus
Inspired by the mechanism underlying my Exply project, I created the foundation of the K-virus App.
What is K-virus App? The K-virus app tells users if a place they would like to visit or have come in contact with is a potential danger. How it works? The base information in the app are the locations where the infected people have visited lately (informations from hospitals). With the power of social media streams (main part of Exply algorithm) the app can add new places. Please contact for more details...
The system collects data in a social way that helps us to identify what are the places they were potentially threatened in recent days.
What then? This data can be made available to the owners of the places or offered to everyone who wants to check if a given place is safe. The system rapidly build a map with millions of places (like restaurants…) and related % danger.
Ultimately, we need to change something in our behaviour to limit the spread of the virus and what we can do is to limit our visits to potentially dangerous places.
Bitter truth is the implementation of such an application at the state level will cost hundreds of thousands of dollars a month. If you can, share this article and help reach the right people.
@ElonMusk @BillGates @Apple @WHO?
Inspiration: I create new technological solutions. I spent 6 years researching 4 technologies that I am now trying to implement in 3 projects. Exply is the largest one of them. Three days ago I associated its capabilities with the problem of social information and possibilities in connection with the inhibition of the virus.
Tomasz John
thomasnemo.com
Explychat.com Team
0 notes
tomaszjohn · 5 years
Text
W kilku artykułach chciałem opisać rozwiązania technologiczne, które stworzyłem.
Technologia Fdl
Moja praca przy edytorze frameworka Bootstrap dała jedynie poczucie strasznego nieuporządkowania i przypadkowości w technologiach związanych z html(xml). Po zakończeniu zacząłem tworzyć Fdl - język opisu frameworkow ale chodziło o pewien uniwersalny sposób opisu.
Pomimo, że prace przy innych projektach trwały później to z dużych technologicznych projektów ten powstał jako ostatni.
Po roku pracy powstał Fdl. Co do nazwy, najgorzej nazwać coś na początku a potem starać się znaleźć i dopasować ja do tego czym właściwie jest.
A czym jest. Język fdl pozwala opisać w abstrakcyjny sposób praktycznie wszystko co widać na ekranie - od przycisków do komponentów bardziej skomplikowanych i całych zestawów komponentów (complex w nomenklaturze Fdl).
Wydaje się to proste i niepotrzebne jednak tu chodziło o znalezienie pewnego złotego środka w tym czym jest komponent a czym już nie (Complex) jakie musi mieć cechy. Po co? Opis fdl pozwala na wiele rzeczy jak dekompilację html do dowolnej technologii wyższego poziomu jak np. Vue a to dopiero początek całej listy nieuporządkowanych projektów: Bootstrap, Bulma, Semantic, Angular czy React i ona ciagle rośnie.
Fdl pozwala też kontrolować konstrukcję elementów na stronie i traktować je jako stricte zdefiniowane struktury, do których możliwe jest podłączenie danych (tutaj w części insporacją i pewnym wyczuwalnym powiązaniem był inny projekt Datacube, o którym jeszcze napiszę). Formalizacja to jak tworzenie reguł języka, czasami w pracy programisty wyczuwamy niespójność w nazewnictwie, pojęciu abstrakcyjnych obiektów z którymi mamy do czynienia. Brak definicji powoduje, że „naciągamy” znaczenie ich bo „zadziała”. Dokonujemy subiektywnych wyborów bo nie ma podstaw i takie popełniają w samym projekcie praktycznie wszystkie biblioteki. Takie podejście mści się niestety w późniejszych pracach bo przypadkowy zbieg okoliczności, którym był już nie działa. Programiści będą wiedzieć o czym piszę.
Co z fdl-em? Po początkowym debiucie na Github i jako baza pod narzędzie Framework Validator, stał się podstawą projektu tworzonego w 2018 i początku 19-tego a kontynuowany przy współpracy z USA.
0 notes
tomaszjohn · 5 years
Text
Xbox Se.X
Prawda jest taka, że konsole zawsze stanowiły taką alternatywę wobec PC, alternatywą, która kiedyś dzięki własnej architekturze rozpalała umysły jako bez konkurencji, najlepsza. Xbox był takim pośrednim rozwiązaniem (pomiędzy PC i konsola) ale ostatnie ruchy wejścia softwaru x-a na PC spowodował, że już nikt nie udaje, że to alternatywa. Xbox to pecet dla tych, którzy nie używają komputera w innych celach (z drugiej strony korzenie Pc coraz mniej ciążą) i uruchomienie Windows na X to chwila.
Poza całym sprzętowym tematem właśnie ekskluzywne tytuły podkreślały „lepszość” sprzętu i jeszcze długo Xbox nie ma czym konkurować: Horizon, Spiderman, Uncharted, Last of Us, Days Gone i wiele innych przeciwko Halo?
0 notes
tomaszjohn · 5 years
Text
Arcade
Jestem fanem Apple, może nie do końca tym po 2010 ale jestem, natomiast Arcade według mnie podzieli losy MobileMe. Niestety. Tak ten rynek nie działa ale na szczęście będzie miał dobry wpływ na sam AppStore w kontekście gier.
To co widać na teraz to brak logiki w podziale gier na te 2 źródła i dosyć niska jakość samych produkcji w Arcade. Apple zauważyło mld w statystykach firm growych, a że miało przecież gry to czemu nie zarobić. Kwestia, że nie ma czym i nie będzie. Z aktualnym podejściem. Produkcje AAA wymagają większego zaangażowania od deweloperów i są wynikiem lat doświadczeń i... zbiegów okoliczności.
Aktualny sposób działania Apple to wybranie co lepszych tytułów (zubożenie samego AppStore) i wrzucenie ich do worka Arcade, przez co gry w AppStore to jakiś zbiór śmieciowych produkcji (tych co chcą oszukać kupujących) z In-app w standardzie. Jest też ciśnienie na nowe tytuły w Arcade więc oba rynki zaczynają lub zaczną się przenikać. Do tego brak Arcade jako launchera to kolejny mylący aspekt.
Więc ostatecznie Arcade przyciągnie tylko nowych graczy do usług jak XPass plus poprawi mam nadzieję samego AppStore. Może Ktoś się zorientuje w końcu wewnątrz Apple, że Arcade to tylko subiektywny wybór tytułów z AppStore, zastanowi się co jest nie tak w takim razie z nim samym i czy warto utrzymywać w takiej formie kategorię gier w sklepie.
Reasumując według mnie Arcade to niestety tylko podpięcie się do trendu streamingowego po kosztach.
W wolnym czasie piszę na thomasnemo.com.
0 notes
tomaszjohn · 5 years
Text
Dziwne Innowacje
Dziwi mnie trochę kierunek w jakim od dłuższego czasu idą startup-y. Jako bazę przyjmują algorytmy i mechaniki już wymyślone i co najgorsze, traktując je jako zamknięty zbiór, w który się nie wchodzi (np. w Google-owski system wartościowania stron www opracowany z 20 lat temu).
Zamiast, starając się dostrzec pewne zależności w realnym świecie i informacjach zaszytych w internecie, dać calkiem nowe rozwiązania, budują z gotowych modułów rzeczy skomplikowane, mające swoją niszę ale mające potencjał o dużo mniejszy niż te, które mogłyby powstawać.
Internet oszczędza czas, to potrafi najlepiej i to jest motorem (poza rozrywką) do jego używania. To co można zaoferować to przyspieszenie procesów, które dzieją się w realnym świecie a często zaoferowania wartości, które są niewykonalne w nim - bo trwałyby zbyt długo lub ich przeprowadzenie wiązałoby się z innymi kosztami i dlatego prawie się nie dzieją.
Dziwne to, odrzućcie inżynierię i skupcie się na ideach, wróćcie do tych najmniejszych Lego...
0 notes
tomaszjohn · 6 years
Text
PS5
Ciekawa wypowiedź o przyszłym modelu PS-a ważnej osoby w Sony: “przyszłością są gry a nie konsola”. Można to różnie interpretować ale moim zdaniem to zapowiedź rezygnacji z wytwarzania własnego sprzętu a w zamian stworzenie pc-towo podobnego sprzętu i udostępnieniu platformy Playstation działającej jak Netflix/Steam na każdym sprzęcie. Tutaj, ze względu na nacisk na cloud-owe rozwiązania, porównanie wydaje się tym bardziej dobre, że “streamingowo” możliwości sprzętu mogą być poprawiane przez usługę serwerową Sony.
Takie podejście umożliwia Sony, dotarcie do szerszej grupy odbiorców, co szczególnie wydaje się sensowne ze względu na rosnące koszty produkcji własnych gier. Własna platforma umożliwia w dalszym ciągu produkcję tytułów ekskluzywnych. Czyli analogicznie jak w świecie filmów... i świata MS z Xboxem i Windows.
0 notes
tomaszjohn · 6 years
Text
About
Frontend Ocean contains Bootstrap 3, 4, Foundation, Semantic Ui and (soon) Bullma framework definition. This allow you to check for available parameters, test different options and validate a part of code.
0 notes
tomaszjohn · 7 years
Text
Waluty
Podsumowując, każda* z walut to inny blockchain. Waluty można kupić i dodać do swojego portfela lub „wykopać”.
Przewidywania kursu nie są łatwe. Coraz więcej firm i instytucji dopuszcza krypto jako środek płatniczy. To wpływa korzystnie i mocno podnosi kurs walut. Ma to też negatywny skutek bo odreagowanie potem powoduje, że skoki są bardzo duże i waluty nie wydają się przewidywalne. Tak naprawdę, dla mnie racjonalność czy nie, nie istnieje. To co istnieje to nieracjonalność uważania, że jest inaczej.
Sytuację można porównać do znalezienia czegoś o cechach złota, dodatkowo czegoś co nie waży i można przesłać w dowolne miejsce, czyli jest lepsze. I świat zaczyna to doceniać. Racjonalność zweryfikuje przyszłość, czy bitcoin w 30-tym roku będzie wart 1 mln $ (są takie oceny).
Aktualnie na rynku jest 37 trylionów $. Kopanie Bitcoin ma zostać zakończone po wykopaniu 21 mln. Przy założeniu, że bitcoin pozostaje jedynym środkiem, powinien mieć wartość 1,7 mln $.
0 notes