Photo



WROCŁAW GŁÓWNY
GRAND HOTEL
RUMCAJS
To tylko niektóre z neonów, znajdujących się na ul. Ruskiej. Niesamowity klimat, kolory, światło. Popularne miejsce na mapie Wrocławia, które trzeba zobaczyć.
These are just some of the neon signs located on ul. Ruska. Amazing atmosphere, colors, light. A popular place on the map of Wroclaw that you must visit.
3 notes
·
View notes
Photo






Psy, wielki wieloryb, podwodny świat czy też dżungla, to jedne z przykładów murali znajdujących się na dziedzińcu przy ulicy Roosevelta. Powstały kilka lat temu z inicjatywy znajdującego się na dziedzińcu Ośrodka Kulturalnej Animacji Podwórkowej. Artyści działający w ośrodku zaangażowali w projekt mieszkańców osiedla, którzy stworzyli te barwne murale, rozweselając smutne mury kamienic. Mimo upływu lat, malowidła nie ulegają zniszczeniu. Mieszkańcy dbają o nie, i dumnie opowiadają o nich ciekawskim śmiałkom, którzy postanowią odwiedzić to miejsce.
Dogs, a huge whale, an underwater world or a jungle are some examples of murals in the courtyard at Roosevelt Street. They were created a few years ago on the initiative of the Backyard Animation Center located in the courtyard. Artists working in the center engaged in the project residents of the housing estate who created these colorful murals, cheering the sad walls of the tenement houses. Despite the passage of years, the paintings are not destroyed. Residents take care of them, and proudly tell them about curious daredevils who decide to visit this place.
2 notes
·
View notes
Photo


Do Wrocławia nareszcie zawitała wiosna. Kolory mam nadzieję już na długo zagoszczą w naszym mieście. Uruchomiony został również wrocławski “zakątek rozrywki” z kołem młyńskim i karuzelami, szczególnie ciekawie prezentujący się nocą. Jeśli ktoś nie wie, wesołe miasteczko znajduje się przy ulicy Mazowieckiej tuż za Placem Społecznym.
Finally, spring has come to Wroclaw. Colors I hope will stay in our city for a long time. The Wrocław “funfair” with merry-go-rounds was also opened, particularly interesting at night. If someone does not know, the funfair is located on Mazowiecka Street just behind the Social Square.
2 notes
·
View notes
Photo







Entuzjastów sztuki modernizmu, z pewnością ucieszył fakt przygotowania przez Muzeum Architektury we Wrocławiu (jedynego muzeum w całości poświęconemu tej dziedzinie w Polsce) wystawy, w związku z 30 rocznicą śmierci Bohdana Lacherta, jednego z najwybitniejszych polskich architektów awangardowych, przedstawiciela modernizmu w architekturze.
Lachert za całokształt swojej twórczości został również wyróżniony Honorow�� Nagrodą SARP - jest to nagroda przyznawana od 1966 r. polskim architektom przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, uznawana za najbardziej prestiżową nagrodę w tej dziedzinie.
Wystawę czynną do 2 kwietnia, można podziwiać w fantastycznych wnętrzach zdesakralizowanego Zespołu pobernardyńskiego przy ulicy Bernardyńskiej 5, tuż obok Galerii Dominikańskiej.
Również do 2 kwietnia w największej sali muzeum, została zorganizowana wystawa "A MY PO ESK...EKSPRESJA/STRUKTURA/KOLOR" ukazująca dorobek artystów kręgu wrocławskiego, upamiętniająca rok 2016, w którym to Wrocław stanowił kulturalne centrum Europy.
Enthusiasts of modernism art certainly enjoyed the fact that the Museum of Architecture in Wroclaw (the only museum devoted entirely to this field in Poland) prepared the exhibition in connection with the 30th anniversary of the death of Bohdan Lachert, one of the most prominent Polish avant-garde architects, representative of modernism in architecture.
Lachert for his lifetime achievement was also awarded the Honorary SARP Award - this award has been granted since 1966 to Polish architects by the Association of Polish Architects, considered the most prestigious award in this field.The exhibition, which is open until April 2.
Also until April 2 in the largest museum hall, museum prepared the exhibition “WE AFTER ESK...EXPRESSION/STRUCTURE/COLOUR” showing the achievements of artists from the Wrocław circle, commemorating 2016, in which Wrocław was the cultural center of Europe.
.
2 notes
·
View notes
Photo

Festiwal Kawy Wrocław 2018 (19 - 25.03)
Czwarta edycja kawowego festiwalu Wrocławia dobiegła końca. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to Wrocławskie wydarzenie zrzesza miłośników kawy, tej tradycyjnej i tej eksperymentalnej. W tym roku, podczas trwania festiwalu udało mi się odwiedzić tylko dwa miejsca. Oczywiście każdy posiadał odmienne menu festiwalowe. W ramach wydarzenia, lokale serwowały kawę 7 zł, deser 7 zł, lub cały zestaw za 12 zł. Pierwszy na mojej liście był koszerny “Ciż”, zlokalizowany na ulicy Włodkowica. Serwował kawę różaną, oraz bezę z mascarpone, hibiskusem i pistacjami. Ciekawym zabiegiem było zwieńczenie i dopełnienie kawy płatkami róż. Osobiście pierwszy raz miałem okazję spróbować takiego połączenia, które trafiło w mój gust, swoim delikatnym różanym aromatem. Beze wyróżniał słony posmak pistacji oraz słodko-kwaśna borówka.
Drugim miejscem, które odwiedziłem podczas finalnego dnia festiwalu było “Cafe Vincent” na ulicy Oławskiej. Tu również królowała beza, lecz pod znakiem mięty, podobnie jak kawa. Mokka została tu dopełniona likierem miętowym, który w połączeniu z aromatem kawy dawał wrażenie świeżości i lekkości całej mieszanki.
Czwarta edycja festiwalu, na pewno nie ostatnia, pokazała, że kawa ma przed nami jeszcze wiele do dkrycia, a odkrywanie sekretów tego uwielbianego przez wielu napoju we Wrocławskim klimacie, daje podwójnie mocne wrażenia.
The fourth edition of Wroclaw’s coffee festival has come to an end. If anyone does not know yet, then the events brings together coffee enthusiasts, both traditional and experimental. This year, during the festival, I managed to visit only two places. Of course, everyone had a different festival menu. As part of the event, the premises served coffee 7 zł, dessert 7 zł, or the whole set for 12 zł. The first on my list was the kosher “Ciż” located on Włodkowica street. Local served rose coffee and meringue with mascarpone, hibiscus, and pistachios. An interesting treatment was the crowning and complementing coffee with rose petals. Personally, for the first time i had the opportunity to try such a combination, which hit my taste, with delicate rose aroma. Meringue was distinguished by the salty taste of pistachios, and sweet-sour blueberries.
The second place that i visited during the final day of the festival was “Coffe Vincent” on Oławska street. Meringue also reigned here, but mint, like coffee. Mocha was added here with a mint liqueur, which combined with the aroma of coffee gave the impression of freshness and lightness of the whole mix.
The fourth edition of the festival, certainly not the last one, showed that coffee has a lot to be discovered, and discovering the secrets of this beloved drink in Wrocław’s atmosphere gives you a double impression.
0 notes
Photo

START!!
Jesteś we Wrocławiu, mieszkasz we Wrocławiu, kochasz Wrocław, przeżywasz to wspaniałe miasto. Skrywa mnóstwo atrakcji, mnóstwo wydarzeń.
Jestem Szymon, mieszkam we “Wro” od ponad dwóch lat, i dalej fascynuje mnie to miejsce. Przybliże Ci to co w nim zaobserwowałem, zaobserwuje, i co w nim przeżyje.
Przeżywaj to miasto razem ze mną, zapraszam ;)
0 notes