wszystkiemysli
wszystkiemysli
Małe tajemnice
24 posts
Don't wanna be here? Send us removal request.
wszystkiemysli · 5 years ago
Text
Tumblr media
61 notes · View notes
wszystkiemysli · 5 years ago
Text
Na wstępie dodam, że jeszcze lekko mnie trzyma. Chciałabym ograniczyć napoje alkoholowie bo  mam nieziemskie kace. W wieku 24 lat na ten moment mam wrażenie, że umieram po zatruciu, survival. Zaczęłam annalizować sowje życie i doszłam do wniosku, że sporo w nim przezylam . Nie powinnam się nigdy uzalac, ze jest nudne. Myslałam o tym kogo poznałam, kto jak na mnie działał, jakie imprezy, przygody, załamania nerwowe itd przechodzilam.. Nawet ostatni rok. Ostatnie 2 lata z 10 przeprowadzek. Sama, z kims, w ładnym mieszkaniu, obskurnym, z syfem, karaluchai, mrowkami, zapachem moczu. I tak do mnie dochodzi, gdzie ja sie znajde za rok. Ile rzeczy mnie jeszcze czeka. I na swoj sposob boje sie troche zycia. Towarzyszy mi zawsze to niezaspokojenie. Zastanawiam się czy wszyscy tak mają, mają takie myśli, jak choroba która towarzyszy ci przez zycie . Życie zawsze będzie dla mnie niezrozumiałe. Zazdroszę ludziom ktrórzy wierzą. Maja jakis cel. Na myśl o życiu ogarnie mnie to samo uczcie co patrzenie na niespokojne morze w nocy . Tatuaz - fala z gwiazda i symbol zycia 
0 notes
wszystkiemysli · 6 years ago
Text
22.Ludzie chcą nieraz się tylko przytulić i przez chwilę poczuć bezpiecznie.
 Czemu życie nie jest proste? Czemu nigdy nam nic nie wystarcza ? Szukamy pocieszenia i chwili szczęścia w rzeczach które możemy kupić, ale to wszystko co daje nam prawdziwe szczęście jest bezcenne. Może kupuje tyle rzeczy bo jestem tak nieszczęśliwa? Leżę sobie w łóżku, słucham muzyki, aż tu nagle wkrada się Ben Howard i zalewają mnie uczucia których nie jestem wstanie opisać, myśli których nie jestem wstanie przekazać.  “Wiesz co najbardziej zapamiętałem, jak miałem okazje być obok Ciebie? To, że walczyłaś, jakkolwiek o osoby na których Ci minimalnie zależało i nie chciałaś tracić kontaktu. Różni ludzie, których ja różnie oceniałem. Ja jednak w życiu nie poczułem jednak, żebyś chciała. A sam zawsze chciałem. Mówiłem Ci to już dawno temu i powiem i teraz, jesteś dla mnie jedną z najlepszych osób jakie poznałem i będę szanował zawsze. Twojego podejścia do mnie oceniać nie będę w życiu, sam też święty najwyraźniej nie jestem.” Co do Ciebie - przepraszam. Po prostu zawsze byłeś na tyle szczery i bezpośredni, że uznałam, że naprawdę Ci nie zależy i może tak jest Tobie wygodniej.  Co do ogółu, starałam się walczyć o ludzi bo zawsze miałam nadzieję, że ze mną zostaną do końca. Boje się być sama, nienawidzę być sama. Niestety już w to nie wierzę. Dlaczego przyjaźń jest ważniejsza dla mnie niż związek ? Bo w prawdziwej przyjaźni też jest miłość i jest ona na swój sposób łatwiejsza. Zawsze mówiłam, że lepiej mi samej, łatwiej. Może i łatwiej, ale to gówno prawda. Chciałabym mieć tą jedna osobę dla siebie. W każdej sytuacji. Ta jedna którą na prawdę obchodzisz, która daje ci największy powód do życia. Tak , chcę powodu do życia. Chcę kogoś kto sprawi, ze wszystko będzie jakoś tak mniej popierdolone. Kto będzie chciał zrobić ze mną te wszystkie rzeczy które boję się zrobić sama, lub będzie mnie do nich zachęcać. Kogoś kto będzie się o mnie martwił, ale nie tak na chwilę, zawsze. Mogę pierdolić, że nikogo nie chcę, ale do chuja Pana, ja ciągle szukam. Przez mój charakter zaczynam wątpić, że jestem tego warta, i czy ja w ogóle potrafię kogoś tak pokochać? Zaczynam wątpić, ze ktoś taki w ogóle kiedyś dla mnie będzie. Już nie wiem czy ja wszystkich odpycham, czy po prostu na prawdę tego nie znalazłam. Chciałabym dla kogoś oszaleć, Naprawdę oszaleć. Zgubić tą całą dumę gdzieś. Dalej nie rozumiem miłości, a chciałabym poczuć ją całą sobą. Czy miłość jeszcze w ogóle istnieje? Patrzę na te związki i wydają mi się one takie błahe. Albo to dla pieniędzy, albo jest wygodnie, albo szpan, albo sama potrzeba posiadania kogoś bo boimy się być sami, ale jak nie ten to inny. Nikt już prawie o nikogo nie walczy. Pierwsza rzecz po zerwaniu? Badoo czy Tinder? Byle kogoś mieć obok. Tu właśnie jestem ja, a Ty ? Nikt nie jest perfekcyjny, ale chciałabym, żeby dla mnie ktoś taki właśnie był, żebym potrafiła docenić nawet te wady które każdy z nas posiada.  Chcę się zakochać, ale przecież jebać miłość. 
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
21.Bycie zmęczonym po ciężkim dniu nie jest problemem, problem zaczyna się wtedy, gdy jesteś zmęczony byciem sobą.
Oczekuje szczerości, mówię jaka to szczera nie jestem, a mam wrażenie, że najbardziej okłamuje sama siebie. Nie wiem tylko ile w tym jest kłamstwa, a ile niezrozumienia samej siebie. Może to dlatego jest mi tak ciężko określić się czego ja właściwie chcę, czego mi ciągle brakuje? Jeśli nie rozumiem swoich potrzeb i samej siebie, nie mogę o nic zabiegać. Robię wiele głupich rzeczy, ale niektórych kompletnie nie rozumiem. Cieszą mnie, czy udaje, że mnie cieszą bo wiem, że powinny? Chcę tego, czy wydaje mi się tylko, że tego właśnie chcę? Robię to dla mojego szczęścia czy dla Twojego? Najzwyczajniej w świecie nie potrafię sobie odpowiedzieć czy jestem egoistką czy zawsze staram się uszczęśliwić innych. Analizuje to i nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Czasem na prawdę nie wiem czy moje serce jest ciepłe i czerwone czy zimne i czarne. Jestem dobra czy tylko udaję dobrą? Jestem szczera czy tylko udaję szczerą? Można udawać szczerą? Otóż chyba można. Jestem szczera dla was, ale czy jestem szczera dla siebie? Po chuj tak bardzo zawracam sobie wszystkim głowę.  Mówi się, że nie zbuduje się dobrego związku z kimś, jeśli nie potrafimy zbudować go sami z sobą - i tu właśnie jest mój punkt zaczepienia.  Myślę, że coś w tym jest. Nie zrozumiesz mnie, jeśli ja sama siebie nie rozumiem. Chcę być z Tobą bo ja tego chcę czy Ty?
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
20.Nie potrafię się cieszyć ?
Chciałabym wiedzieć jak wyglądają myśli innych. Czy inni też użalają się nad sobą z byle powodu ? Co jakiś czas płaczą sobie w poduszkę? Zastanawiają się czy ich życie jest coś warte? Chcą żyć ? Boję sie zycia i dorosłości tak bardzo, że coraz częsciej mam głupie myśli. Chociaż, czy to takie głupie? Kurwa 
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
19.
Zapytałam ją czy nie przeszkadza jej to, że nigdzie nie wychodzi, nie widuje się ze znajomymi. W odpowiedzi usłyszałam coś w stylu, że wiadomo, że to nie jest fajne, ale w zasadzie i tak nie ma czasu. Rozumiem bo też bym nie miała sił na wychodzenie za często z domu, ale z drugiej strony szybciej bym ześwirowała nigdzie nie wychodząc. Będąc tu w Holandii po miesiącu czułam, że umieram i będzie ciężko wytrzymać mi 3 miesiące. O czym chcę napisać ? Moje życie zaczyna wywracać się do góry nogami. Serio. W Polsce nikt mnie nie trzyma. Nie mówię, że chcę to wszystko zostawić, ale tam zaczyna się robić gównianie a tu czuję jakbym zaczynała nowe życie. Zaczynam lubić to życie. Boję się ze za 2-3 miesiące już wszystko może się zmienić i będę chciała wrócić, ale czuję , że bardziej będę bała się wrócić.   POPRAW TO DEBILU
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
18.Rzuciłem bombę z precyzją sztukasa, raz a dobrze trafiłem grubasa. Wysoki sądzie, niech wysłucha masa, nie żałuje w ogóle, zabiłem grubasa.
Dzisiaj z mamą poruszyłyśmy temat otyłych ludzi. W pracy było dziś bardzo gorąco i jedna gruba dziewczyna miała krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach.  Komentarz mojej mamy ‘ja rozumiem, że było gorąco, ale to było aż niesmaczne’ .  Zapytałam się co w takim razie powinna ubrać? Dłuższe spodenki? Nie były na tyle krótkie żeby było widać jej dupę, były to normalne spodenki.  ‘Luźniejsze może’ - padła odpowiedź. No i mój kontratak ‘To jak jest się grubym to nie można chodzić w dopasowanych rzeczach ? To gruba osoba nie może założyć dopasowanej sukienki? A jeśli ona się dobrze czuje w takich ciuchach? To co ja jako chuda osoba powinnam nosić w takim razie same dopasowane rzeczy? Czy może ona musi schudnąć bo innym się to nie podoba?. Temat został zakończony.  Ostatnio o tym myślałam. Nie mówię, że lubię patrzeć na fałdy tłuszczu, ale uważam, że to my mamy się dobrze czuć. Nie rozumiem czemu ludzie tak bardzo krytykują innych. Nie jestem idealna i często łapię się na wielu rzeczach , ale staram się jak mogę stawiać się w sytuacji innych, mówić ‘ja bym tak wyglądać nie chciała’, ale nie będę narzucać komuś mojego upodobania. No więc właśnie? A co jeśli ona nie chce być chuda? Ma przez to nie nosić obcisłych rzeczy, ma się ubierać inaczej bo dla kogoś jest to ‘niesmaczne’? Nie zapominajmy, że są osoby które lubią ludzi przy tuszy. Ja będąc szczupłą osobą nie noszę obcisłych sukienek bo źle się w nich czuję, ale znam osobę która będąc 4 rozmiary większa czuje się w nich pięknie i kobieco. Czasem aż zazdroszczę niektórym dziewczyną, że dobrze czują się we własnym ciele i szanuję, że nie boją się opinii innych osób. 
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
17.Bądź dla mnie, a ja będę dla ciebie. Obiecuję
Mam tyle myśli w głowie, że nie wiem od czego zacząć. Chaos. Totalny. Wygląd, relacje, życie, dorosłość, śmierć, pragnienia, obawy, błahostki. Od czego zacząć? Co chciałabym z siebie wylać?  Może wspomnę o moich urodzinach. Zaprosiłam wszystkich swoich bliskich znajomych i nic tak nie bolało jak proszenie kelnera, aby z dziewięciu miejsc przeniósł nas na cztery. Cztery miejsca - z czego tylko 2 bliskie mi osoby. W pewnym momencie dostałam już takiego ataku śmiechu, że widziałam jak znajomym się zaczęło robić głupio. Było mi strasznie smutno z tego powodu, więc śmiech był reakcją obronną. Są osoby których brak jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować, ale do niektórych czuję urazę. Nigdy nie miałam wielu znajomych, nie byłam popularna i na pewno nie byłam nigdzie dobrze kojarzona. Tak na prawdę wszystkie relację zaczynają się sypać. Kilka osób mnie uświadomiło, że faktycznie trzymam się czegoś czego nie powinnam, a przynajmniej nie ja powinnam teraz zabiegać o te relacje. Niektórzy mają swoje już bardziej dorosłe życie, nie mają czasu i są szczęśliwi, jestem wstanie to zrozumieć, zawsze się z tym liczyłam mimo, że to boli bo nie jestem już tak ważna i nie poświęcają mi tyle uwagi. Zawsze chciałam mieć dobrych przyjaciół, paczkę, a teraz czuję jakby to marzenie się tylko coraz mocniej oddalało i nie miało szans na spełnienie. Coraz bardziej widzę jak wielkimi egoistami są ludzie, jak bardzo patrzą tylko na siebie, ranią się co chwilę. Przeraża mnie to mimo, że sama nie jestem idealna.  “A teraz czas na życzenia!  Mój stary grubasku, czego ja ci mogę życzyć. Miłości to na pewno, takiej szczęśliwej, szalonej i bez kł��tni na noże, ale na to jeszcze przyjdzie pora. Duuuuużo imprez, dużo picia, mocnej głowy, śmiesznych kap. Podrywów :) dobrego seksu, jeszcze więcej hajsu na twoje pierdółki, ciuszki, żarcie i impry :) złotej karty! Żebyś dalej była taka gupia bo taką cię kocham. Żebyś kochała mnie do końca swojego życia. Dużo znajomych, żeby było z kim melanże toczyć. Mniej kłótni z mamcią i Remikiem! No i ze mną! kolejnych dziabek i kolorowych włosów. Spełnienia wszystkich marzeń, racjonalnych decyzji, pracy w której zarobisz, ale się nie narobisz! 100 latek. Kochuniam Cię ;*;* Napisała ci to też na messengerze, ale jedziesz teraz, więc chciałam żeby ci sie miło zrobiło :) Twoje życzenia doprowadzają mnie do łez za każdym razem jak je czytam. Co roku czekam właśnie na nie, ale zaczynają one boleć bo rozmazują się z rzeczywistością. Jesteś dla mnie najważniejsza i nie radzę sobie z naszą fatalną relacją gdzie w ciągu roku widzę cię przy dobrych wiatrach tyle razy, że starczy mi jedna ręka by to policzyć. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Mam wrażenie, że jeśli Cię stracę to sobie nie poradzę, po prostu sobie nie poradzę. Wkurwiasz mnie, są rzeczy których ci zazdroszczę, które mnie drażnią tak jak wiele tych które uwielbiam. Jeśli miałabym komuś powiedzieć najszczersze “Kocham Cię” to z pewnością wypowiedziałabym je Tobie. Nie traćmy tego, ja ciągle mam nadzieję, ze będzie znacznie lepiej i gile które właśnie lecą mi do ust. 
0 notes
wszystkiemysli · 7 years ago
Text
16.Najbardziej nie mogłam przeboleć momentu, gdy zaczęłam żebrać o jego zainteresowanie.
Przepłakałam nowy rok za Tobą po to by w 2018 nie uronić łzy. Nie planowałam tego, ale dokładnie tak się stało. Zniknęły wszystkie uczucia. W końcu czułam się wolna. Z dystansem mogę powiedzieć, że uwielbiam Cię nadal jako osobę,  to jak się rozumieliśmy, ale nie wróciłabym do tych wszystkich kłótni. Cieszę się z naszego rozstania. Może ktoś jeszcze kiedyś będzie mnie tak dobrze rozumiał.  Jestem sama i przyznaję, że dobrze mi z tym. Nie musieć się o nikogo martwić, być zazdrosną, nie mieć czasu dla samej siebie.  Nie mówię, że chcę aby tak zostało, ale na pewno nie jest mi z tym źle.
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
15.Kiedy zamiast złości pojawia się obojętność to jest naprawdę koniec.
W takim razie nie jest. Mam wrażenie, że minęło z pół roku od naszego rozstania, nie jest tak, więc może za pół roku będzie lepiej. Nie radzę sobie. Każdego dnia za nim tęsknie. Jest niewiele dni w których nie płaczę, a najbardziej nie lubię tych w których płakać chce mi się w najmniej oczekiwanych momentach kiedy np. stoje w pracy a przede mną tłum ludzi czekających na seans.  Biję się z myślami czy nie postarać się, żeby nie żałować, ze go przy sobie nie zatrzymałam. Zarzucam mu i wściekam się, ze on nie wie czego chce-czy chce mnie przy sobie, a sama mam obawy. W dniu w którym przyjechałam się “pożegnać” chciałam wybadać sytuację, usłyszeć coś co da mi jakiś znak, ale niestety nie było go. Mam wrażenie, ze zyjesz sobie dalej po swojemu i momentami ci mnie brakuje, to wszystko. Zwątpiłam. Zablokowałeś mnie wszędzie, wysyłasz snapy mojej przyjaciółce którą widziałeś dwa razy dobrze wiedząc, ze mnie to boli. Dodałeś snapa z inną dziewczyną i płakałam całą noc. Walczę z sobą wieczorami, żeby do Ciebie nie napisać, zwłaszcza gdy jestem odurzona. Mam wrażenie, że się zamieniliśmy teraz ty masz mniej uczuć, nie przypominasz już tego chłopaka z początku.. Wiedziałam, że tak to się skończy. A nie mówiłam? Ostatnie dni mnie przygasiły, nie zrobię nic. Nie dałabym rady stracić Cię ponownie. Chyba z niczym bym sobie już nie dała rady. 
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
14.W ciągu kwadransa umyłem się, ubrałem, powiedziałem "kurwa" osiemset razy i byłem osiem razy przerażony, że Ciebie dziś nie zobaczę.
Czuję się rozjebana. Chce mi się ruchać z każdym i pierdolić wszystko, a zarazem nie chcę się ruchać z nikim.  ‘ mam wrazenie ze jestem jakas niedojebna wersja samej siebie bez kitu moglabym byc prostytutka chcialabym nia byc ,nie potrafie utrzymac przy sobie faceta,a teraz nawet nie wiem czy ja w ogole chcialabym faceta. Pije i nie wiem po co, żyje i nie wiem po co. ‘
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
13.Zostań, jak nikt mnie znasz. Przecież dobrze wiesz, boję się być sam.
Nie lubię zmian. Na swój sposób bardzo ich nie lubię, jeśli raz mi coś posmakuje to będę to jeść aż w końcu ktoś da mi spróbować czegoś innego. Tak samo przyzwyczajam się do ludzi jeśli już się wtargną do moje życia. Zawsze pragnęłam osób z którymi na starość będę mogła wszystko wspominać. Takie mam marzenie. Chciałabym żeby większość ludzi już ze mną została do końca, żebyśmy mogli kiedyś siąść wieczorem przy grillu i wspominać co odpierdalaliśmy za młodu. Żeby nasze dzieci słuchały jakich to nie mieli głupich i rozrywkowych rodziców, że nie zawsze byli poważni i upierdliwi. Panicznie boję się, że na starość zostanę sama. A jeśli się nie zmienię to mam na to spore szanse.
Tak na prawdę nie chce być do końca życia sama ze zwierzętami. Chcę mieć kogoś z kim przed spaniem też będę mogła powiedzieć "a pamiętasz jak..."
Może udaje samotnika albo mówię że nie przeszkadza mi spędzanie czasu samej w domu, ale to nie prawda. Zdecydowanie bardziej wole nie robić nic z kimś przy kim się dobrze czuje niż nie robić nic samej. Może mówię, że nie potrzebuje miłość, ale tak na prawdę potrzebuje jej i czasem mam wrażenie, że aż za dużo. To jest hipokryzja.
Nienawidzę siebie. Poważnie. Za to że w złych sytuacjach zaczynam sobie żartować i nie traktować wielu rzeczy zbyt poważnie. Że krzywdzę najbardziej ludzi na których mi zależy. Najczęściej tych których kocham. ? 
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
12.Drugi raz
Straciłam Cię. Nie mogę sobie wybaczyć, że nie potrafiłam się postarać. Wiedziałam czego Ci potrzeba a nie byłam wstanie się trochę zmienić.  Jestem okropna i nienawidzę się. Boli mnie serce. Pęka z każdą myślą, że więcej Cię nie zobaczę, nie dotknę, nie poczuje twojego zapachu, nie przytulę się do Ciebie w nocy. Nie chcę być sobą, jestem straszna. Jak można było się nie postarać? Jak mogłaś kurwa nie zrobić tak prostej rzeczy…… Można Kochać kogoś z całego serca i nie utrzymać przy sobie? Można.  Chciałabym żeby ten czas biegł szybciej, żebym potrafiła znowu bez Ciebie funkcjonować. Oddałam Ci cząstkę siebie, którą zabrałeś ze sobą.  
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
11.Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułam się ważna.
Było źle, jesteśmy okropnymi ludźmi. Nie wiem czy to brało się z tego, że za mocno nam zależało czy to po prostu nasze charaktery.  Nie doceniamy tego co mamy póki tego nie stracimy. Czuję się jak wrak, zaczęłam popalać i mniej jeść. Czuję się jakby ktoś mi zmarł, albo raczej coś we mnie umarło. Nie mam ochoty na nic. Ty ją masz i nie wiem czy cierpisz równie mocno. Nie wiem co powinnam zrobić. Wymiotuję po naszych spotkaniach po których widzę jaki masz teraz do mnie stosunek. Musiałam cię usunąć bo po raz pierwszy tak bardzo niszczyło mnie domyślanie się co robisz. Widzenie, że jesteś, a ja nie mogę zapytać co teraz robisz. Napisałam nie wytrzymałam, zaczęłam się dusić gdy zrozumiałam, że teraz to może być prawdziwy koniec. Miałeś tak może?  Dalej nie wiem czy dam radę, i czy ma to sens, ale póki co bardziej zastanawiam się czy moje dni mają sens bez Ciebie. Nigdy się tak nie czułam.  Nie poznaje siebie i inni mnie nie poznają. Tak na prawdę boje się, ze Tobie będzie lepiej jednak beze mnie, że ze mną nie bawisz się tak dobrze jak powinieneś. Nigdy nie chciałam za bardzo ingerować w życie innych, ale nie potrafię wytrzymać jak nie wiem co robisz, jak widzę, że nie chcesz się ze mną wszystkim dzielić. Stałam się laską taką których nie lubię. Czy to zmienię? Czy Ty też trochę się zmienisz? Jeśli nie chcesz mówić mi o wszystkim sam z siebie czy ja mam prawo tego wymagać?  Nie wiem co teraz będzie, mamy pogadać i znowu żyję nadzieją, ze będę miała cię obok przynajmniej jeszcze przez jakiś czas, a zarazem czuję, że będę musiała się przez ten czas oswajać z myślą, że nie będziemy razem. Czy za drugim razem będzie mi łatwiej się z tobą pożegnać? 
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
10.Everyone wants the truth, but nobody wants to be honest.
Tak to jest. Ostatnio śniło mi się, że spotkałam się z kolesiem za plecami obecnego chłopaka. Wyjechaliśmy gdzieś i cały czas musiałam usuwać smsy, kombinować, żeby to się nie wydało. Byłam cała spocona i zestresowana aż się obudziłam. Nie wiem w sumie czemu skoro w śnie wszystko się udało. Cały ranek miałam wyrzuty sumienia, a przecież to tylko sen. Nienawidzę kłamstwa jest to numer jeden na mojej liście - od niego wszystko się zaczyna, kłótnie, zdrady, brak zaufania. Sama czasem myślę nad tym aby zrobić coś za plecami kogoś, ale szybko trzeźwieje. Nie potrafię zaufać osobom z którymi się spotykam, nie wiem czy jest to wywołane przeszłością, czy po prostu już tak mam. Mój obecny chłopak okłamał mnie już, zrobił to też w sprawie swojej przyjaciółki i choćbym chciała ją polubić bo na prawdę jako osoba wydaję się fajna - tak wiem, że już nie będę tego wstanie zrobić. Dla mnie jeśli ukrywał spotkania z nią to prawdopodobnie było w tym drugie dno. On myśli, że tylko to jest przyczyną, ale przyczyn jest więcej; powiedział kiedyś, że mógłby z nią być gdyby tam była niższa, patrzy na nią z takim podziwem, i tekst powiedziany na głos, z podziwem przy mnie patrząc na nią ‘ale ona jest zajebista’ ,poza tym wiele razy wybrał ją - wrócił z nimi na imprezę gdzie ja zostałam w środku nocy sama nie wiedząc nawet gdzie dokładnie jestem, i spał u niej po tym zaraz jak prosiłam, żeby tego nie robił, pokłóciliśmy się, niby zerwaliśmy, ale dość szybko chciał to cofnąć, ale może o to chodziło? Może tak bardzo chciał tam spać. Myślę że dla nikogo by to dobrze nie wyglądało. Otwarcie mogę powiedzieć, że mu nie ufam. Głupoty wiem, ale boję się, ze mnie to pochłonie. Że ja sobie z tym kiedyś nie poradzę. Zacznę zawsze szukać drugiego dna. Czasem jest to jeden z tych powodów dla których wolałabym być sama. Tęsknie za brakiem takich zmartwień.
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
9.Hurt people
Mam wrażenie - tak zaczynalo się coś sensownego, ale teraz nie pamiętam co tam było bo mój laptop mnie tak kocha, że z dupy usunął pół tekstu, jak wszyscy. To koniec. Takie mam wrażenie, to jest jedno z tych uczuć które miałam jakieś 4 lata temu. Rozjebana emocjonalnie. Po raz setny pokłociłam się z chłopakiem, zabolało mnie to i powiedziałam o tym otwarcie, powiedziałam, też żeby skonczył temat bo nie chcę się teraz o to kłócić, glupia wierzyłam, ze w koncu przy moich znajomych będziemy fajni. Nie skonczylismy tematu, drazyles go. Skończyło się jak zawsze, ja wiem o co zrobiłam awanture, ty zazwyaczaj nie wiesz o co w ogole ja robisz. Gdyby to była... to na pewno mniej by mnie to obchodziło, ale to była Saszka, ta z którą rozmawiasz za każdym razem jak masz tylko okazję,czasem mam wrażenie, że specjalnie wybierasz taką a nie inną drogę tylko po to aby ją zobaczyć. Twój uśmiech na twarzy gdy rozmawiasz z dziewczyną 9/10. Ale przecież to jest normalne co ja tam wiem. Spotkałam dziś kogoś na kogo widok na prawdę się ucieszyłam,i z uśmiechem na twarzy się przywitałam, a ona w zamian pokazała mi środkowe palce, tak - oba kilka razy. Nie dziwię sie, że mnie nienawidzi-zrobiłabym tak samo. Mogłam to naprawić, ale jestem tchórzem. Taka prawda, nie miałam odwagi spojrzec jej w oczy bo wiem , że ja zjebałam i ja taka jestem, uciekam poddaje się, zdaje sobie sprawę, że beze mnie będzie tylko lepiej. Zobaczyłam tego samego wieczoru wiadomość od znajomych ‘chuj z wami’ i poczułam, że to też jest koniec. He he he, dobra to akurat nie jest prawdziwy koniec, bo ja wiem, że oni dalej mnie uwielbiają, ale dla mnie? Dla mnie to znak, że nie jest dobrze i znowu ich zawiodłam. Obiecałam sobie ze poświęce im czas a znowu zrobiłam coś co tylko powoduje, że chce mi się płakać. Marcola mi dziś nawet nie odpisała. Dla mnie to jest w jakiś stopniu koniec. Koniec tego co było. Boże dodaj mi siły, żeby się oderwać. Kiedyś będzie ktoś kto mnie będzie zawsze wspierał i rozumiał i to będzie mój pies.  Na kota zbytnio nie mogę liczyć.
0 notes
wszystkiemysli · 8 years ago
Text
8.Wszystko nie tak.
Ze mną. Zdecydowanie. Pisałam już, że sama siebie nie rozumiem i pewnie napisze o tym jeszcze nie raz. Nie rozumem czemu poświęcam uwagę np osobie która ostatnio totalnie ma mnie gdzieś, a nie poświęcam jej komuś kto się o mnie stara. Myślałam, ze może to przez długoletnią znajomość do pierwszej osoby, ale jak się głębiej zastanowię to nie wiem czy to może mieć aż takie znaczenie. Nie rozumiem czemu nie potrafię się otworzyć na osoby na których mi zależy, okej przyznaje nie wiele było takich osób, ale jednak się pojawiają.  Nie dziwię się Pawłowi, że ma mnie za osobę której w ogóle nie zależy-ja bym na jego miejscu juz dawno odpuściła. To nie jest tak, zależy mi bardzo a czym bardziej mi zależy tym bardziej się wycofuje. Pamiętam jak na początku znajomości powiedziałam mu, że strasznie dobrze się przy nim czuje tak swobodnie. Z czasem się zaczęłam tylko coraz bardziej zamykać zamiast otwierać, zauważył to. Spytał czemu tak jest i czy mi nie zależy, zajęło mi to trochę, ale przyznałam się, powodem tego było własnie przeciwieństwo. Zaczęło mi zależeć i chyba to ze strachu tak reaguje. Jednak teraz wydaje mi się, że jesteśmy już na dość poważnym etapie, a zwłaszcza jak dla mnie, a mimo to nie potrafię się zmienić. Dalej uciekam, wycofuje się, nie chcę się narzucać. Naprawdę podziwiam go, że ze mną wytrzymuje, ale ja wiem że się nie zmienię, na pewno nie z takim czasem jakiego on oczekuje. I już wiem jaki będzie koniec, zacznie robić to co ja, ja będę czuła się bardziej odrzucona i tak to się posypie, ucieknę jak zawsze. Można wnioskować, że potrzebuje bardzo dużej uwagi i uczuć prawda? Mama by powiedziała, że to wszystko przez dzieciństwo bo tata nie okazywał mi miłości i teraz o to zabiegam. Myślę, ze moze mieć to jakiś swój sens, ale kurde, ile mozna tej miłości mi okazywać!? Przecież czuję od Pawła, ze jestem dla niego ważna, naprawdę, a więc czemu nie mogę ruszyć dalej ? Zawsze muszę być uparta i wredna. Nie potrafię odpuścić, potrafię tylko atakować, nawet nie wiecie z jaką łatwością mi to przychodzi. Czasem jednak toczę wewnętrzną walkę z sobą, żeby zrobić coś miłego, powiedzieć, załagodzić sytuacje, zaproponować coś bo dobrze wiem, że tyle wystarczy i będzie wszystko ok, nie rozpętamy lawy. Ale nie potrafię, boję się, czuję się wtedy słaba. Czasem wystarczy tylko spojrzenie, które mnie po prostu zgasi i nici z mojej walk. Taka okropna i wymagająca jestem. Wymagająca całkiem trafne słowo czyż nie? Tak naprawdę jestem słaba, może właśnie to przez to chce udawać kogoś innego. Zawsze podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie mimo, ze nie sądzę zeby było to po mnie widać. Potrafię czasem płakać z tak błahych powodów i to tak często. Wystarczy, że ktoś podniesie na mnie głos a ja już mam świeczki w oczach. Po praktycznie każdej błahej kłótni czy sprzeczce z nim winię się za to, że jestem zjebana. Nie jego-siebie, ale przecież mu tego nie przyznam całkiem otwarcie. Obiecuję sobie, że jeśli to nie wyjdzie a nie wierzę, ze dam radę to nie pcham się w to przez na prawdę długi czas. Pewnie szybciej rozpierdolę się gdzieś na drodze niż jeszcze przed kimś spróbuję się otworzyć. “Boje się , że przestanie się o mnie starać. Że zrezygnuje, bo tak trudno mnie zrozumieć, bo jestem taka uparta i taka trudna..”
0 notes