xxczasyzguby

[xxczasyzguby]

👻💋

[xxczasyzguby]

STOP NA PAUZIE

PORACHUBY NA CZASIE

OŻENIENIE KOSĄ

A ROZWÓD TASAKIEM..

TRANSPORTEM MGNIENIA

TWEGO ŁAKNIENIA

PORACHUBY POKAŻĄ

CENĘ USTALĄ.

I CZAS CI POKAŻĘ

TWOJE DWIE TWARZE

TWOJE SPIĘCIA

TATUAŻ ZOSTANIE..

NA STARYCH ZDJĘCIACH

NIEUCHWYTNYCH UJĘCIACH

NA MGNIENIE RĘKI

POLUŹNIŁEŚ POPRĘGI

NIEPOMOGĄ ZASIĘGI

MORZE UDRĘKI

NAPARSTEK WRAŻEŃ

CZAS CI POKAŻĘ. ♡♤◇♧

[xxczasyzguby]

Język lata jak łopata.

Chowa trupa za pół bata.

Strzela z ucha, czas go zmiata.

Tchórz, za drobne pozamiatał.

Na przyjaciołach swych zagrał..

Jak na instrumentach,

koncerty sprawiał.

Złą rolę lecz wybrał,

tylko przyjaciela symulował.

NIC WNET NIE UGRAŁ,

trzasków symfonia.

GŁOWĘ MU PSUJE,

leków parodia.

CHATA JUŻ W ZASTAW,

nozdrza przetyrane.

ZYSKU TYLE,

co może być przećpane.

KWAS CHCIAŁ,

za niego ssał.

SWOICH SPRZEDAWAŁ,

w naturze oddawał.

[xxczasyzguby]

...

[xxczasyzguby]

🤷‍♀️💣☯️

[xxczasyzguby]

NIEWIEDZA.

Szokujący jest fakt, że przez ten cały czas myślałam że nie ma nic gorszego od świadomości .

Głupota, bezlitosna jest bezradność.

To ona zabija.

[xxczasyzguby]

We łbie mi się miesza bez ciebie

[xxczasyzguby]

Gdy w sztukach przebywam, coś innego mi ubywa.

Coś czuję że tracę, ubywa we mnie to coraz bardziej .

Chodź nie pytałam o nic,

Ktoś musiał to spierdolić.

Gadają I gadają takie rzeczy..

Że już nie wiem sama co robisz z sobą dla checy.

Trochę rozsądku Tobie także ubywa.

Lecz moje przywileje to wnet ciągle zakrywa.

I chodź nie prosze Cię o nic, nie będę winnych bronić.

Tobie się to nie spodoba, wnet się skończy Twoja sfoboda.

Bo gdy nie chcesz dobrem, zamienię ich wszystkich na drobne.

Mówiłeś coś raz. Podałam Ci rękę wnet,

Ale Tobie nie w myślach, taki duet.

Masz w głowie coś innego, dla Ciebie teraz doskonałego.

Lecz gdy zrozumiesz skutek wyboru swego.

Możesz załamać się z wspomnień

zachowania swego..

Lecz ja głupia, bo jak to mówią serce nie sługa.

I gdy wyniszczasz mnie w oczach swych.

[xxczasyzguby]

!!!!!!!!!!!!!💥💣💔💔💔💔

NIEMO CIĘ WOŁAM.

Byłam pewna, niemal stu procentowo.

Dzisiaj widzę jak długo żyłam w błędzie, że lepiej żyć samemu.

Nie chciałam nikogo ze strachu, że znów kogoś zniszczę.

Bałam się że jestem toksyczna, wpajano mi to.

Słabe charaktery nie podchodziły, psułam ich szybciej niż by zdążyli podejść.

I zniszczyłam już parę osób, chciałam wyciągnąć słabych, sama wołając o pomoc.

Niemo krzycząc.

Jednak ty się pojawiłeś nagle, nie zniszczyłam Cię sobą. Intrygujące.

Nie jestem grzeczna, nie będę siedzieć w domu składając pranie.

Lecz ty sie nie czepiasz, ty jeszcze mnie wyciągniesz!

Wiesz kiedy lubie nieme spotkania.

Zniosłeś mnie w każdej możliwej sytuacji, jesteś wart.

Jak to jest że osoba kochająca wręcz własną samotność, teraz boi się jej bardziej niż śmierci.

Ale nie strach przed zostaniem samym, strach ze zostaną wszyscy, oprócz niego.

Ciesząc się, boje się własnych uczuć.

Martwię się, że można czuć ,,za bardzo,, boję się że utopie Cię w swojej miłości, proszę ucz sie pływać.

Utoniemy tym razem w sobie czy w fazach.

Bardzo dużo do wyboru, zwykle nierozsądne ale spowiedzi nikt nie prowadzi.

Nie rozliczamy się, tylko wymieniamy się emocjami.

A propo miałeś podzielić się uśmiechem, odbiorę go i postawię flaszkę.

Dogadamy sie wtedy na różne sposoby, teatr emocji. Na bazie zamknijmy je ze sobą i zobaczymy co się stanie.

Jednak dalej żyjemy w dwójkę, więc na świecie znalazłam już swoją drugą połówkę.

I wiesz czemu cenie go tak mocno?

Jest jedyną osobą która może mnie boląco skrzywdzić.

Ponieważ on jest moim słabym punktem, lecz w przeciwieństwie do reszty, on jedyny nie chce bym cierpiała.

Reszta może tylko spoglądać.

[xxczasyzguby]

,,KOCHAĆ ZA BARDZO,,

Słomiany zapał,szybka frustracja .

Po chwili nadchodzi odruchowa ignoracja .

Rezygnacja, tankowanie na innych stacjach .

Przeskok, nagła zmiana .

Akceptacja .

Rezygnacja .

...

Syngnalizujemy się nawzajem.

Nie dostrzegając .

Że tak naprawdę to wszystko jest wymianą .

Zwykłym następstwem, grą, złą zmianą .

Lecz to zagranie .

Jest iluzją, nam już dobrze znaną .

Lecz będziesz mówił potem...

Efekt czy skutek ?

Efekt oczekiwany ?

Skutek tego dlaczego ubolewamy ?

A może wnet skutek jest nam już na wylot znany ?

Obserwacje beztroskie .

Doznania za bokiem .

Sztuka za rogiem .

Złudny ogień .

Zoorana głowa, natłok myśli .

Pytanie czy tej nocy coś mi sie przyśni .

Pytanie drugie, czy Ty jestes teraz też złej myśli ?

Łzy z braku wpływów i zmian,

tyle razy już, przedyskutowanych .

Obiecanych, na krótko wykonywanych .

Ściąga na bokach nałóg .

Zamraża niezadowolenie .

Już nie sięgasz, tylko po palenie .

Ciało oddane, lecz dusze coraz dalej .

I ja kocham Cię niezmiernie .

Wiem że mogę dać Ci sporo .

Lecz wpierw musisz być

wyłącznie pod własną kontrolą .

Te dwoje się mocno kochało,

Lecz czasem trochę szacunku brakowało .

[xxczasyzguby]

♡♡♡

[xxczasyzguby]

TYTUŁ.

Ścieka to jak deszcz po rynnie.

Unosi na zewnątrz, w środku utyka.

Karać się samemu, za własny żal w sercu.

Trwoga obejmuje, nicość przykrywa.

Skutki uboczne? A mi już wiary ubywa.

Trzask drzwiami, duchota czy panika?

Tak czasem bywa, że poprostu zatyka.

Już nic na pozór, bo brak siły nawet na prawdę.

Aktorstwo, pokerowa twarz, wracamy na bazę.

[xxczasyzguby]

TY.

Radykalnie zmieniłeś mój świat.

Twój jeden ruch ręką wystarczył by zmienić mój rytm.

Nieme jest zło, gdy serce krzyczy ,,Ty,,

Nie wierzę już w byt, tylko współistnienie.

Nie będę negować miłości do Ciebie.

Gdy ktoś to zrobi krzyknę głośno ,,absurd,,!

I tak znów utonę w Twoich oczach, marzy mi się tylko twego głosu brzmienie.

Ukojeniem jest dla mnie uścisk Twojej duszy.

On mnie z wszelkich ran zawsze uwolni.

Twój uśmiech jedyny przyniesie mi wytchnienie.

[xxczasyzguby]

Z ZAWODU.

Szmata się już zadomowiła. Jak patrzę na te młode kurwy to wyszukuje w tle ich rodziców.

Każda z nich nabita na sztywno, one lubią te dolegliwości. Czekają już na tiki, zimne dreszcze i mdłości.

Blade jak trupy, ustawiają się w myślach w kolejce do dawania dupy.

Podbij i zapytaj się o numer, a sama Ci wskoczy, dlugo nawet nie poprosisz, wystarczy że wskażesz suce palcem.

To jest moda na młode kurwy, a ich motto się nie zmienia.

,,Za odrobine ryby, opierdole i zrobię wszystko co mam do zrobienia ,,

Stajl młodej dziwki, czuje się jak gwiazda.

Lecz niestety wygląda spustoszale jakby grasowala tu bardzo długo, ta wymalowana 15 latka.

Cnoty te lafiryndy chyba od początku już nie miały, bo wyglądają zawodowo.

Jakby sie urodziły z powołaniem do ciągnięcia pały.

[xxczasyzguby]

CLUBOWA DAMA.

Weszła do clubu, młoda sowa.

Wyjebana, ujebana, przypał ma pod nosem.

To są typy kurw, co chodzą na nocki za noski.

Dorosłe w clubie od lat 15.

Szukają nie sponsora na ciuchy,

one chcą tylko zarobić na ruchy.

Pewnie wkraczają na parkiet.

Przez nie dobrze obeznany teren,

Najchętniej to by pizdą rozpoznały cały teren.

Nie obawiają się dodania czegokolwiek do drinka.

Wracają smutne, zawiedzione jak im nic nikt nie dorzuci, one doceniają takie zagrania ludzi.

To nie ten typ dziewczyny co po imprezie da Ci tylko buzi.

Spodnie spadają, ale pas to chce mieć na dupie nie w szlufkach.

Idzie wyjebany teletubiś,

Wzrok brudny, lecz tez jak pusta lalka.

Wzrok świadczy że nie ogarnia, ale mówić coś mówi.

Najchetniej to by już miała z dwa chuje w swojej buzi.

Z chuja lage by zajebała, widzisz jak można łatwo kurwe zaspokoić?

Wykorzystaj ją, nie krępuj się, ona to lubi.

Się mało kurwa ze śmiechu nie udusi.

Resztki i pod nosem i na brodzie, widzę że ugrała dzisiaj dużo.

Ciekawe tylko czy te kurwy coś czują.

czy te kurwy serio to lubią.

[xxczasyzguby]

PUSTE CZARNE SPOJRZENIE LALKI.

Chodź ze mną w melanż, pokaże Ci jaki rozrywka ma smak.

Smakuje gorzko, ale z tego co widzę to przed chwilką płakałaś, więc gorzki smak też jest Ci znany.

Dawaj rozluźnisz się mała,

Wypij tego shota, łap zwijkę i lecimy.

Połknij, wciągnij, weź bucha, tak właśnie pokaże Ci co to błogostan.

Twój wyjatkowy stan w tej chwili okrasz wódką!

Do cna, faza większa. Zabawa jeszcze długo potrwa.

Nie wal z dychy, będzie bieda. Rzucam karty na stół.

Wzrok pustej lalki, dodaję Ci uroku. Lecz te twoje ćpunskie tiki ukryj dobrze.

Bo jak ktoś Cię zobaczy, będzie myślał że trafił na pogrzeb.

Przed chwilą myślałam że już siądę, lecz zabawa dopiero sie zaczyna.

Przyrzekam póki muzyka gra.

Prędzej stanie moje serce, niż ja.

Wyglądasz jak sowa po rybie, ty wybryku natury.

Zrobie teraz z Ciebie zwierzę.

Ślinisz się słysząc nieznajomy dźwięk kruszonego kryształu.

Wypij shota, wciągnij i dalej pij!

Pięknie, juz nie widać że masz uczucia.

Z takim pustym wzrokiem lalki sie najlepiej czujesz ja wiem.

Wyjebana walisz wiadro, pazernie.

Coś czuję że jutro z tym wszystkim będziesz czuła się mizernie.

Same ćpuny nas otaczają, tańcz więc w miejscu.

Obracaj się, daj się ponieść, poczuj to.

Z takim wzrokiem i tak wyglądasz jakbyś wzięła wszystko prócz godności.

Zasada prosta, śpiewaj, jaraj, chlej i ćpaj..

TYLKO DUPY NIGDY NIE DAJ.