#Publicznego
Explore tagged Tumblr posts
Text
Nie po to nie czytałam OiM w autobusie żEBY TERAZ RYCZEĆ PRZEZ TEGO WALONEGO SZWABA Z PUCHARU
#wentzel skarbie 😭😭😭😭#waciu 😭😭😭#'i zamówiłem swój pierwszy w życiu dobrowolny pacierz prosząc tego bohatera by mnie za brata przyjął'#RYCZĘ NA ŚRODKU PUBLICZNEGO AUTOBUSU
1 note
·
View note
Text
Tajne nauczanie w Wołominie w latach 1939-1944 (II)
Ośrodki decyzyjne konspiracji oświatowej Utworzenie Tajnej Organizacji Nauczycielskiej i jej główne cele. W końcu października z inicjatywy Zygmunta Nowickiego, przedwojennego prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego, powstała Tajna Organizacja Nauczycielska, zwana w skrócie TON. Kierownictwo jej składało się początkowo z pięciu osób („Centralna Piątka”). Oprócz Nowickiego weszli w jego skład:…
#1939#1940#1941#1942#1943#Departament Oświaty i Kultury#edukacja#II Wojna Światowa#Komisja Oświecenia Publicznego#lata 40.#Nowicki Zygmunt#okupacja#Tajna Organizacja Nauczycielska#tajne nauczanie#Związek Nauczycielstwa Polskiego
0 notes
Text

Z ŻYCIA SAMOTNIKA - wpis 17 (28.09.2024)
-> Koniec sezonu turystycznego 2024 - jak się z tym czuję?
Tegoroczny wrzesień w moim przypadku niesie ze sobą kilka pożegnań. W poprzednim poście zapowiadałem wycofanie się z relacji z niektórymi osobami, szczególnie z tymi, z którymi kontakt uznałem za zbyt jednostronny i tak też w istocie postąpiłem, konsekwentnie ograniczając, bądź urywając z nimi rozmowy. Jednym z innych pożegnań, o którym dziś się rozpiszę jest pożegnanie letniego sezonu komunikacyjnego. Sezon ten rozpoczął się w maju i aż do II połowy września mieszkańcy Warszawy i turyści mogli nacieszyć się m.in. linią tramwajową 36 i autobusową 100, a w nich wszystko obsługiwane było zabytkowym taborem. Niestety, wszystko co dobre, kiedyś się kończy...
O moich wyprawach czy szczególnych wydarzeniach związanych z liniami 36 i 100 wspomniałem na blogu już trzykrotnie, w innych wpisach. 22 września antyczne tramwaje czy autobusy wyjechały w minionym sezonie po raz ostatni. Ja, jako pasjonat komunikacji miejskiej, nie byłbym sobą gdybym nie skorzystał z tej możliwości - wszakże następna okazja ku przejechaniu się wybranymi starymi pojazdami na pewno nie nadarzy się prędko. We wrześniu, w przeciwieństwie do miesięcy wakacyjnych, linię 100 w każdy weekend obsługiwały zaledwie dwie brygady (dwa pojazdy), więc szansa spotkania któregoś z moich ulubionych wozów była już bardzo znikoma. Mimo wszystko, tego ostatniego dnia funkcjonowania obu zabytkowych linii zdecydowałem się na wyprawę. Na dobry początek postanowiłem złapać stałego na "setce" Ikarusa #6905, którym notabene przejechałem się po raz pierwszy w tym roku. Podróżowało się nim dość przyjemnie, aczkolwiek ani Ikarusy ani Jelcz PR110M #4617 (który zaistniał na drugiej wówczas brygadzie) nie wzbudzają we mnie zbyt dużych emocji, mimo iż poziom osiąganych w nich decybeli jest dość wysoki. Po około półgodzinnej przejażdżce węgierskim pomieszczeniem na kółkach przesiadłem się na linię 36 - tam moim łupem padła "parówka" #795, oraz widoczny na zdjęciu poznański Konstal 102N o nr taborowym #5, który okazał się ostatnim kursującym pojazdem w tym sezonie i jako ostatni też zjechał do zajezdni. Pożegnanie obydwu linii nie okazało się jednak do końca komfortowe. W "stodwójce" zasiadła bowiem moja była koleżanka (także pasjonatka transportu publicznego), na widok której czułem pewien niepokój i choć w pewnym momencie złapaliśmy się wzrokiem, mimo iż siedzieliśmy daleko od siebie, nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa. Pomijając już zaś ten fakt, cały sezon turystyczny pożegnałem z pewnym żalem i niedosytem. Koniec Warszawskich Linii Turystycznych 2024 oznacza, że nie będę już co tydzień wypatrywać na pewnej stronce co wyjedzie, gdyż niestety nie wyjedzie nic. Moje ulubione wozy właśnie udały się na odpoczynek i... jest mi w pewnym stopniu smutno, oczywiście, ponieważ przejażdżki, zwłaszcza MAN'em NG313 #3322 czy Jelczem Mastero #4942, niemal zawsze poprawiały mi humor i nie raz uratowały dzień. Nie ukrywam też, że chciałbym, żeby zabytkowy tabor pojawiał się na mieście regularnie, ale czy nie byłoby to wtedy za piękne? Jestem jednak w miarę szczęśliwy z tego, że wspomnianych ulubieńców - #3322, oraz #4942 udało się złapać aż czterokrotnie, a pamiętam dobrze jak nie wierzyłem, że krótki, dwunastometrowy Jelcz się pojawi na mieście no i byłem w błędzie! Mam nadzieję, że do maja 2025 szybko zleci... albo przynajmniej ktoś zorganizuje wcześniej jakąś imprezę, gdzie znowuż zagości coś fajnego na mieście - na pewno skorzystam. A jeśli nie... cóż... przesiadam się na komputer! Może zorganizuję sobie jakiś "nostalgiczny powrót"?
#kartka z pamiętnika#mój pamiętnik#mój blog#moje życie#z życia samotnika#retro#z życia wzięte#trudne życie#pożegnanie#ostatnie chwile#tabor#autobusy warszawskie#tramwaje warszawskie#WLT#WLT 2024#mój tekst#mój cytat#samotne życie#koniec#sezon#Warszawa#pamiętnik#samotność#samotnie#przejażdżki#jazda#zabytki#linia#blog#my post
53 notes
·
View notes
Text
Eli, Eli...
Jest i on... jest Orestes Możejko. Czy ja muszę wam tłumaczyć? Wy wiecie, czym on śmierdzi, wiecie, że coś w nim siedzi.
W pierwszym tygodniu trzy razy wyjebał się na rowerze i dostał jeden mandat
Pali jak smok, chce chyba udusić tego diabła w sobie. Jeszcze te gówniane czerwone?? On nie ma gustu.
Znają się z Mietkiem od dzieciaka
Dobrze gotuje, czym wpędza Natalię w ostre kompleksy
Był na misji w Kosowie - był to jeden z jego aktów samobójczych
W głębokiej przyjaźni z biskupem, traktuje go jak ojca, w końcu tylko u niego potrafi się spowiadać
Dostał zakaz publicznego wypowiadania się od episkopatu polski xdd (wiecie, że te zakazy prawnie nie mają mocy? dlatego Orestes krzyczał głośniej niż zwykle)
Nie znosi kazań, zazwyczaj jego przemówienia przybierają formę swobodnej wędrówki myślami, słowa rzucane na wiatr, kołysanie głową
Często wymiotuje po wysłuchanych spowiedziach; nerwy, złe skojarzenia i zapach
Nazywa Mateusza słońcem... i to na etapie bardzo wczesnym...
Jeśli w ciągu dnia z nikim się nie pokłóci, Sandomierz wywiesza flagi, świętuje to minutą ciszy w błogiej zadumie
Nosi obcasy. Kompleks wzrostu na całego
Modnisia. Zawód prawnika nauczył go prasowania, dobierania krawatów i szybkiego zdejmowania koloratki
Ojciec do końca życia obarczał go winą, za śmierć jego matki
Pianino podbiło jego serce za młodu i trzyma je do teraz, ale umie też grać na organach
17 notes
·
View notes
Text
Horoskop
Jagna Sosjerka, 31.10.2024
Horoskop na następny miesiąc dla wszystkich znaków zodiaku. Gwiazdą na ten miesiąc jesteś TY 👊
Horoskop na listopad - Baran (21 marca - 19 kwietnia) Cola serio pomaga na mdłości.
Horoskop na listopad - Byk (20 kwietnia - 20 maja) Twój kolor na następny miesiąc to ciemnoniebieski. Twój kamień to opal. Twoja roślina to Edgeworthia papierodajna.
Horoskop na listopad - bliźnięta (21 maja - 20 czerwca) Jebać Bernadetę Żmijowiec
Horoskop na listopad - Rak (21 czerwca - 22 lipca) W najbliższym miesiącu ostrożnie postępuj z pieniędzmi. Mogą Ci się przydarzyć nieprzewidziane wydatki, dlatego warto zachować sobie oszczędności, jeśli masz taką możliwość.
Horoskop na listopad - Lew (23 lipca - 22 sierpnia) W tym miesiącu nie musisz uważać na pieniądze. Nie będziesz mieć żadnych nieprzewidzianych wydatków, dlatego wydaj sobie wszystko co masz, jeśli tylko masz na to ochotę.
Horoskop na listopad - Panna (23 sierpnia - 22 września) The Magnus Archives jest mega dobre
Horoskop na listopad - Waga (23 września - 22 października) Jeśli czekasz na wyniki morfologii, to ja też, bracie (gn).
Horoskop na listopad - Skorpion (23 października - 21 listopada) Służby utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego to obosieczny miecz, a wymiar sprawiedliwości krzywdzi więcej niewinnych, niż chroni.
Horoskop na listopad - Strzelec (22 listopada - 21 grudnia) Napiszcie w reblogach, czy wolicie Draże Korsarze, czy Draże Marynarze, czy jeszcze jakieś inne.
Horoskop na listopad - Koziorożec (22 grudnia - 19 stycznia) Nie rzucaj jej w Halloween.
Horoskop na listopad - Wodnik (20 stycznia - 18 lutego) https://www.youtube.com/watch?v=ivbO3s1udic
Horoskop na listopad - Ryby (19 lutego - 20 marca) Ania Shirley jednak wiedziała, co jest grane.
#horoskop#Kłykcie#Kłykcie Lewe#Polska#Wieś#Polska wieś#Poland#polish#polblr#polski tumblr#polishposting#polskaposting#polish tag#oc#oc writing#mockumentary#parody#unreality#polishcore
29 notes
·
View notes
Photo




Joseph Mallord William Turner – mistrz światła i koloru
23 kwietnia przypada rocznica urodzin jednego z najwybitniejszych pejzażystów w historii sztuki – Josepha Mallorda Williama Turnera. Urodzony w 1775 roku w Londynie, Turner przekształcił sposób, w jaki postrzegamy krajobraz, światło i atmosferę. Jego dorobek to nie tylko tysiące prac malarskich i szkiców, ale także znaczny wpływ na przyszłe pokolenia artystów i rozwój takich kierunków jak impresjonizm.
Wczesne życie i edukacja artystyczna
Joseph Turner urodził się w rodzinie perukarza w dzielnicy Covent Garden w Londynie. Od młodych lat zdradzał wyjątkowy talent plastyczny. Gdy miał zaledwie 12 lat, stworzył swoją pierwszą akwarelę przedstawiającą scenę z Oxfordu. Już jako czternastolatek został przyjęty na kurs przygotowawczy do Królewskiej Akademii Sztuk, którą oficjalnie rozpoczął w grudniu 1789 roku.
Turner rozwijał swój talent w szybkim tempie. W 1790 roku – mając zaledwie 15 lat – wystawił pierwszy obraz na Salonie Akademii. Już dwa lata później otrzymał swoje pierwsze zlecenie na stworzenie scenografii dla londyńskiego teatru operowego Panteon. Jego droga do uzyskania statusu pełnoprawnego członka Królewskiej Akademii Sztuki zakończyła się sukcesem w 1802 roku.
Podróże i inspiracje
Turner był podróżnikiem – jego liczne wyprawy za granicę i po rodzinnej Anglii silnie wpłynęły na jego twórczość. Odwiedził m.in. Francję, Niemcy, Danię, Szwajcarię i Włochy. Malownicze Alpy, klasyczne ruiny Rzymu i mglista Wenecja stanowiły inspirację dla licznych prac artysty.
Szczególnie istotna była jego podróż przez Alpy w 1802 roku, która wywarła ogromny wpływ na jego postrzeganie natury i estetykę przedstawień pejzażowych. W 1835 roku odwiedził Polskę – zatrzymał się w Szczecinie, gdzie wykonał 21 szkiców miasta.
Styl i technika – nowator romantyzmu
Turner był artystą epoki romantyzmu, jednak jego twórczość wymykała się konwencjom. Eksperymentując ze światłem, kolorem i rozmytym konturem, stworzył własny styl, niepodobny do wcześniejszych dzieł europejskiego malarstwa krajobrazowego.
Używał szerokiej palety barw, lecz to żółcienie i złociste tonacje zdominowały jego późniejsze prace. Jego obrazy nie przedstawiały już tylko miejsc – ukazywały atmosferę, nastrój, dramatyzm sił natury. Tytuły takie jak „Deszcz, para, szybkość”, „Burza śnieżna” czy „Upadek Kartaginy” sugerują emocje i narrację zakorzenioną w naturze i historii.
Dzięki zastosowaniu techniki rozmycia, „atmosferycznych plam” i grubej faktury farby Turner uzyskał efekt niemal abstrakcyjny – zwłaszcza w swoich późniejszych pracach, które uznawano za „fantastyczne układanki”. John Ruskin, krytyk i wielbiciel Turnera, nazwał go „artystą, który najbardziej potrafi wzruszyć”.
Najsłynniejsze dzieła
Turner pozostawił po sobie imponującą kolekcję dzieł, w tym znane płótna jak „Ostatnia droga Temeraire’a”, „Holenderskie statki w wichurze”, „Ulisses drwiący z Polifema” oraz „Burza śnieżna: Hannibal przekraczający Alpy”.
Jednym z jego przełomowych dzieł był obraz „Deszcz, para, szybkość” z 1844 roku – dynamiczna kompozycja ukazująca pędzący pociąg prujący przez burzę, będąca odzwierciedleniem siły postępu i przemian industrialnych w XIX wieku. Inne niesamowite obrazy, jak „Statek niewolniczy” czy „Pożar Izby Lordów i Izby Gmin”, łączą tematykę społeczną z dramatyzmem wydarzeń i potęgą natury.
Życie prywatne i śmierć
Choć Turner prowadził życie artystyczne i towarzyskie, jego życie osobiste było pełne tajemnic. Związek z Sarah Danby oraz późniejsza relacja z Sophią Booth były jego najważniejszymi więzami emocjonalnymi. Po śmierci matki i ojca, z którymi był bardzo zżyty, zaczął coraz bardziej wycofywać się z życia publicznego, spędzając czas głównie w swojej pracowni lub podróżując.
Zmarł 19 grudnia 1851 roku w swoim domu w Chelsea, cierpiąc na cholerę. Podobno jego ostatnie słowa brzmiały: „Słońce jest bogiem.” – sentencja doskonale oddająca jego sztukę nasyconą światłem. Został pochowany w londyńskiej Katedrze Św. Pawła.
Dziedzictwo i wpływ
Turner pozostawił po sobie blisko 30 tysięcy prac, wśród których znajdują się zarówno obrazy olejne, jak i szkice czy akwarele. Znaczna część spuścizny artysty została przekazana Galerii Narodowej w Londynie. Dziś jego prace można podziwiać na całym świecie – od londyńskiej Tate po Museum of Fine Arts w Bostonie.
Jego wpływ na rozwój impresjonizmu był nie do przecenienia – artyści tacy jak Claude Monet inspirowali się jego sposobem malowania światła. W Polsce jego obecność zaznaczyła się również dzięki pobytowi w Szczecinie, gdzie dziś znajduje się Pasaż Turnera – pamiątka po wizytach artysty w tym mieście.
Zarówno romantycy, jak i symboliści oraz abstrakcjoniści patrzyli na twórczość Turnera z podziwem. Jego eksperymenty malarskie stanowią pomost pomiędzy sztuką XIX wieku a nowoczesnością XX wieku. Dzisiaj, w rocznicę jego urodzin, warto nie tylko przypomnieć tę postać, ale i oddać się kontemplacji jego niezwykłych, świetlistych wizji świata.
Na zakończenie
Joseph Mallord William Turner to nie tylko wybitny malarz – to wizjoner, który przemienił postrzeganie natury w sztuce. Jego obrazy tchną siłą żywiołu, poetyką światła i pięknem koloru. Ukazując ducha romantyzmu, Turner posłużył się technikami, które ponad wiek później miały wpływać na impresjonistów, ekspresjonistów i artystów awangardy. W dzień jego urodzin przypomnijmy sobie, jak istotna w sztuce była – i nadal jest – wizja świata, która porusza duszę.
#WilliamTurner#RomantyzmWSztuce#MistrzŚwiatła#HistoriaMalarstwa#TurnerInspiruje#painting#art#PlastycznyOnline
4 notes
·
View notes
Text
PREMIERA II WYDANIA MY LOVE WAS BLIND!
Opis z IV strony okładki:
MY LOVE WAS BLIND to szczera i poruszająca opowieść o sile miłości, która zaślepia, o błędach, które zmieniają życie, i o trudnej sztuce wybaczania samemu sobie. Michalina Bloomberg była gotowa zrobić wszystko, by zatrzymać miłość swojego życia. Zaślepiona uczuciem, które stało się obsesją, popełniła błędy, które raniły ją i innych. Ucieczka do wirtualnego świata, dramatyczne wybory i spirala autodestrukcji doprowadziły ją do miejsca, gdzie musiała zmierzyć się z samą sobą. Dziś, po latach, Michalina powraca do swojej historii, by zrozumieć przeszłość i wyciągnąć z niej lekcję – dla siebie i dla innych. To książka, która nie tylko odsłania najciemniejsze zakamarki jej duszy, ale także pokazuje, że droga do spokoju zaczyna się od wybaczenia sobie. MY LOVE WAS BLIND to wyjątkowy dziennik i przestroga – zapis bólu, nauki i nadziei na to, że nawet po najciemniejszej nocy zawsze wschodzi słońce.
Książkę znajdziecie w księgarni Ridero!
Gdy w 2020 roku świat ujrzał wydanie I tej historii... Byłam przerażona. Bałam się publicznego poruszenia, bo doskonale wiedziałam, ile palących faktów ujawniłam, decydując się na pokazanie światu historii Michaliny Bloomberg (która była pierwszym alter ego, jakie kiedykolwiek stworzyłam i pierwszym prototypem postaci Zoi Staszewskiej @zoyaspoetry). Bo ta książka jest w dużej mierze oparta na rzeczywistości, choć nie wszystkie wątki są prawdziwe. Nie sądziłam jednak, że MY LOVE WAS BLIND może być dla mnie doskonałą nauczką na przyszłość i że dla was jest to pewnego rodzaju lekcja. Dzisiaj zamykam erę Michaliny Bloomberg raz, a porządnie. I już nigdy więcej nie chcę wracać do tych emocji, uczuć i wydarzeń, które ciągnęły się za mną, jak...
Ta historia będzie dla mnie smutnym wspomnieniem o dziewczynie, która okazała się zbyt naiwną, która pokochała za bardzo, a zdecydowanie nie powinna tego robić.
Gdy kiedykolwiek ktoś zapyta się mnie, dlaczego wyrosłam na takie ziółko, odpowiedź znajdzie właśnie w tej opowieści.
Zapraszam do zapoznania się z tą historią, może dla was też to będzie jakaś lekcja. ;-)
#cytat po polsku#cytat#polski cytat#cytat o uczuciach#cytat o miłości#mylovewasblind#szkrabbloomy#michalinabloomberg#tumblrgirl#tumblr girl#2015 aesthetic#grunge
3 notes
·
View notes
Text
Zmiany, zmiany...
⭐ Co nowego
Adresy URL na Tumblrze w komentarzach staną się teraz pełnoprawnymi linkami, które można kliknąć!
A skoro już mowa o komentarzach: teraz będą uporządkowane w wątkach!
Jesteś moderatorem w swojej społeczności, ale nie masz pojęcia, co tak właściwie robić? Przeczytaj tę dokumentację (na razie po angielsku; tłumaczenia pojawią się wkrótce)!
Administratorzy społeczności mogą teraz banować jej członków! Zbanowani członkowie nie będą mogli dołączyć z powrotem do społeczności, z której ich wyrzucono, ani nawet jej zobaczyć.
Otwieramy API społeczności dla zewnętrznych deweloperów za pośrednictwem publicznego API Tumblra. Śledź na bieżąco nasze publiczne repozytorium dokumentów (w j. angielskim), żeby poznać najnowsze informacje o różnych punktach końcowych!
🛠 Co poprawionego
Długie teksty alternatywne w przeglądarce już nie są takie trudne do przeczytania. Pamiętaj, że tekst alternatywny powinien być krótkim opisem obrazu. Wyobraź sobie, że opisujesz go komuś przez telefon – dzięki temu Twój post będzie dostępny również dla osób korzystających z czytników ekranu.
W przeglądarce można już dodawać blok „Czytaj dalej” na górze posta – wcześniej ta opcja często nie działała!
🚧 Co w toku
Użytkownicy aplikacji na Androida nie mogą blokować anonimowych zapytań. Nadal jednak da się to robić w przeglądarce. Poprawimy to w następnej aktualizacji.
🌱 Co nadchodzi
W pocie czoła pracujemy nad kolejnymi funkcjami dla społeczności!
Jesteśmy też w trakcie „ogarniania” nowego bonusu dla subskrybentów Premium. Czekajcie cierpliwie! 😉
Widzisz jakiś problem? Sprawdź znane problemy lub prześlij nowe zgłoszenie, a my wkrótce się odezwiemy!
Chcesz podzielić się swoją opinią? Sprawdź blog @ekipa i zacznij rozmawiać ze społecznością.
Chcesz wesprzeć Tumblr finansowo? Dorzuć się do utrzymania serwisu i zgarnij nową odznakę patrona!
11 notes
·
View notes
Text
Taylor Swift, czyli potęga storytellingu w muzyce i budowaniu relacji z fanami
Amerykańska wokalistka Taylor Swift od lat niezmiennie pozostaje jedną z najbardziej wpływowych postaci w przemyśle muzycznym, jednocześnie będąc mistrzynią PR-u. Jej sukces nie ogranicza się wyłącznie do pisania chwytliwych utworów – opiera się na doskonale rozwiniętym storytellingu, który pozwala jej budować autentyczną więź z fanami.
Fenomen Taylor Swift
Taylor Swift to artystka, która od 2006 roku podbija listy przebojów, ale także serca milionów fanów na całym świecie. Co tak naprawdę sprawia, że jej twórczość jest tak wyjątkowa? Odpowiedź tkwi w doskonale opanowanej zdolności storytellingu, który Swift stosuje zarówno w swoich tekstach jak i w sposobie, w którym komunikuje się ze swoimi fanami. Dzięki tej umiejętności oraz autentyczności w tym co robi stworzyła nie tylko ogromny fanbase, ale też społeczność, która czuje się częścią jej życia.
Kontrola nad własnym wizerunkiem
Mimo że Taylor Swift od lat znajduje się w centrum uwagi, konsekwentnie unika sytuacji, które mogłyby zaszkodzić jej wizerunkowi. Wyjątkiem od tej reguły jest trwający od 2009 roku medialny konflikt z Kanye Westem. To, co miało być niewinnym żartem ze strony rapera, szybko przerodziło się w globalną „dramę”. Kulminacja tej sytuacji nastąpiła w 2016 roku, kiedy seria zaczepnych działań ze strony Kanye doprowadziła do ogromnego backlashu wymierzonego w Swift. W odpowiedzi artystka na rok wycofała się z życia publicznego i zniknęła z internetu. Jednak gdy prawda o całej sprawie ujrzała światło dzienne, Taylor obróciła ją na swoją korzyść. Powróciła z hukiem, zapowiadając album Reputation – projekt, który stał się jednym z ulubionych wśród jej fanów. Ten powrót nie tylko zdefiniował jej wizerunek na nowo, ale również przeszedł do historii jako jeden z najpotężniejszych rebrandingów w świecie muzyki.
Marketing oparty na "Easter Eggs"
Taylor Swift zyskała miano mistrzyni ukrytych przekazów, umieszczając subtelne Easter eggi w swoich teledyskach, postach na mediach społecznościowych czy TikTokach. To, co początkowo było jedynie drobną zabawą, z czasem stało się tradycją, którą fani uwielbiają. Każdy nowy klip, zdjęcie czy wpis może kryć wskazówki dotyczące nadchodzących albumów lub premier. Sama artystka przyznała, że kreatywność i spostrzegawczość jej fanów wielokrotnie ją zaskakują, co jeszcze bardziej motywuje ją do kontynuowania tej wyjątkowej gry z publicznością.
youtube
The Eras Tour, czyli koncertowe wydarzenie dekady
Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach strategia marketingowa zaowocowała stworzeniem monumentalnego projektu, nad którym Taylor Swift pracowała ponad dwa lata. Choć wcześniej koncentrowała się głównie na występach w Stanach Zjednoczonych, w marcu 2023 roku wyruszyła w trasę The Eras Tour, podsumowującą jej dotychczasową karierę. Trwające niemal dwa lata wydarzenie (marzec 2023 – grudzień 2024) obejmowało koncerty w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Europie, Azji i Australii czyniąc je jednym z największych przedsięwzięć w historii muzyki.
Bez wątpienia ta trasa przyczyniła się do jeszcze większego wzrostu popularności Swift i umocniła jej pozycję na szczycie światowych list przebojów. Artystka nie tylko włożyła w jej organizację całe swoje serce, ale także spełniła prośby fanów z różnych zakątków świata – szczególnie Europy, gdzie przez trzy miesiące występowała na największych scenach. Każdy koncert trwał imponujące 3,5 godziny i obfitował w charakterystyczne dla Swift Easter eggi oraz segment Surprise Songs, który stał się jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów każdego wieczoru.
Rola Taylor Swift w popkulturze i społecznych dyskusjach
Taylor Swift doskonale wykorzystuje swoją silną pozycję w showbiznesie, aby otwarcie poruszać istotne tematy, takie jak prawa kobiet, prawa artystów czy kwestie polityczne. Świadoma ogromnego wpływu, jaki ma na swoich fanów, nie boi się głośno wyrażać swoich poglądów i jasno określać swojego stanowiska w kluczowych sprawach społecznych. Kilkukrotnie publicznie sprzeciwiała się prezydentowi Stanów Zjednoczonych, podkreślając, że nie przejmuje się ewentualnymi konsekwencjami ani liczbą utraconych fanów – dla niej ważniejsze jest działanie w zgodzie ze swoimi wartościami niż unikanie kontrowersji.
Walka o własną muzykę, czyli historia utraconych albumów
Jednym z najbardziej przełomowych momentów w karierze Taylor Swift była jej walka o prawa do własnej muzyki. W 2019 roku świat obiegła wiadomość, że prawa do jej pierwszych sześciu albumów (Taylor Swift, Fearless, Speak Now, Red, 1989, Reputation) zostały sprzedane bez jej wiedzy i zgody. Mimo ogromnych starań i gotowości do zapłacenia wysokiej ceny, nie udało jej się odkupić swoich nagrań, co skłoniło ją do podjęcia bezprecedensowego kroku.
Dzięki sugestii Kelly Clarkson, Swift postanowiła nagrać swoje albumy na nowo, dodając do ich tytułów dopisek Taylor’s Version. W ciągu ostatnich pięciu lat konsekwentnie wydawała kolejne reedycje, przywracając sobie kontrolę nad własną twórczością. Co więcej, by dodatkowo zaskoczyć fanów, do każdego albumu dodała utwory From The Vault – piosenki, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Ten krok nie tylko umocnił jej pozycję jako artystki dbającej o swój dorobek, ale również pokazał, jak wielką wagę przykłada do relacji ze swoimi fanami, oddając im muzykę na własnych warunkach.
youtube
Podsumowując, Taylor Swift to nie tylko niezwykle utalentowana wokalistka, ale również artystka, która zrewolucjonizowała sposób budowania relacji z fanami. Dzięki doskonałemu PR-owi, mistrzowskiemu storytellingowi i kreatywnemu podejściu do promocji, Swift nieustannie angażuje swoją publiczność na całym świecie. Co więcej, jej umiejętność przekształcania trudnych momentów w kolejne sukcesy czyni ją jedną z najbardziej wpływowych postaci w branży muzycznej i popkulturze. Stąd właśnie wziął się fenomen Taylor Swift.
Źródła: 1. https://www.gvprssa.com/grandpr-blog/taylor-swift-pr
2. https://www.marketingprofs.com/articles/2024/51014/taylor-swift-pr-strategy-authentic-brand-storytelling
3.https://www.reddit.com/r/TaylorSwift/comments/18kxfto/a_deep_dive_into_taylors_pr_strategy_over_time/
4. https://screenrant.com/taylor-swift-best-easter-eggs-in-music-videos/
5. https://www.youtube.com/watch?v=T2F4iP2ocBo
6. The Eras Tour Book. (2024). Taylor Swift.
7. https://www.youtube.com/watch?v=pB1nyP_O7II
8. https://artcrimearchive.net/2024/11/22/taylors-version-the-stolen-music-of-taylor-swift/
Natalia Skibicka, Zarządzanie Mediami i Reklamą, I rok
3 notes
·
View notes
Text
Sześć miesięcy znania Cię bliżej.
Mieliśmy dużo kłód pod nogami, hm?
Sześć miesięcy.
Czy po sześciu miesiącach powinnam być pewna, że to osoba z którą chcę spędzić resztę życia?
Jak się czuję będąc w związku, a jak powinnam się czuć?
Czy spokój oznacza brak uczuć, czy tak właśnie czuć miłość?
Powiedz mi proszę, jak bo to sześć miesięcy mojego życia i jego a ja nie wiem.
I kocham jego zapach, ten po prysznicu i nawet ten po całym dniu w pracy.
I uwielbiam te dłonie, które mnie łapią za ręce, ogrzewają, masują, pieszczą i głaszczą me włosy.
Pragnę szukać tylko jego wzroku, który często jest już na mnie gdy go znajduję.
Fantazjuję o jego ramionach, skrywających mnie czule do snu gdy go nie ma.
Lubię słuchać jego śmiechu, tego publicznego ale ten prywatny totalnie szczery rozbija mnie na kawałki.
Te dołeczki w policzkach, zielone oczy, tatuaże, stopy które mają łaskotki, ogromne uda...
Powiedz mi, czy...
//myloveislh
#relacje międzyludzkie#czy to miłość#co to jest#relacje#związek#moje myśli#przytul mnie#moje słowa#polski tekst#po polsku#mój tekst
4 notes
·
View notes
Note
who was your first bias in stray kids? who is your bias now?
CHANGBIN FOREVER MY BELOVED DARLING ANGEL (tutaj też ładnie wspomnę o kimś takim jak bang christopher ale poemat muszę niestety zachować dla siebie i ewentualnie dla niego bo różne rzeczy by tam padły nie dla publicznego oka :-))
3 notes
·
View notes
Text
Hejka motylki 𝄞⨾𓍢ִ໋
Wracam tutaj po dosyć długiej przerwie. Myślę, że będzie to coś w rodzaju publicznego pamiętnika. Sam nie wiem co będzie się tu znajdować, trochę moich przemyśleń, problemy z dnia codziennego lub zwyczajny “motylkowy” content.
Mam kompletny mętlik w głowie, tak bardzo chcę stąd odjeść, nienawidzę wszystkich ale jednocześnie uwielbiam każdą istotę napotkaną mi na drodze. Staram się dopasować do reszty moich znajomych jak tylko potrafię, lecz moje starania nie przynoszą żadnych rezultatów. Przeczuwam to, że jedynie udają, że mnie lubią. Szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się gdyby za moimi plecami gadali najróżniejsze bzdury na mój temat.
Tak bardzo nie mam siły.
Nie chcę.
Chcę zatrzymać czas i poprostu egzystować bez żadnych zmartwień. To idiotyczne co teraz piszę, zdaję sobie z tego sprawę. Nie wiem poco to robię. Już do reszty straciłem nadzieję na lepsze życie. To chyba tyle z mojego zbędnego gadania ma dzisiaj, jestem ciekaw czy ktokolwiek to przeczyta.
Na końcu bardzo chciałabym wam podziękować, że jest już was aż 151 ♡(>ᴗ•)
⟢ Hw: 49 kg
⟢ Sw: 47,5 kg ~
⟢ Cw: 46,1 kg
⟢ Gw: 42 kg
⟢ Ugw: 40-38 kg ♡
#bede motylkiem#będę motylkiem#gruba swinia#gruba szmata#grubasek#lekkie motylki#motylki#motylki any#motylki blog#nie chce byc gruba#nie chce tu być#nienawidze swojego ciała#nie jestem ważna#nie chce mi się żyć#nienawidzę życia#nie jestem glodna#nie jedz#nienawidze siebie#nie chce jesc#nie chce być gruba#nie bede jesc#nie chce jeść#nie jem#za gruba#jestem głupia#jestem obrzydliwa#jestem do niczego#jestem brzydka#⭐️ve#⭐️vation goals
8 notes
·
View notes
Text

Z ŻYCIA SAMOTNIKA - wpis 22 (30.01.2025)
-> WOŚP 2025 - kilka łupów, w tym świąteczny Ikarus i MAN NG313!
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - coroczne huczne święto, od pewnego czasu kojarzy mi się głównie z pierwszą w ciągu roku okazją ku przemieszczeniu się specjalnymi tramwajami i autobusami, których na co dzień nie spotkamy na mieście. Nie inaczej stało się w ostatnią niedzielę stycznia 2025, kiedy na stołeczne trasy wyjechała garść zabytkowych wagonów i busów. Pojazdy te zasiliły linie 33A i 33T, oraz tramwajową linię B. Nie jeden człowiek wyszedł na miasto wesprzeć fundację, posłuchać koncertu, zaś ja skupiłem się najmocniej na złapaniu swoich wozów i przynajmniej chwilowemu odcięciu się od codzienności.
Kilka dni przed świętem, KMKM (Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej) opublikował na swej stronie artykuł poświęcony nadchodzącemu 33. finałowi WOŚP i organizacji transportu publicznego w ten dzień. Najbardziej oczywiście interesował mnie tabor, jaki miał pojawić się na ulicach - jednocześnie trzymałem kciuki za moich "ulubieńców", żeby choć jeden z nich zasilił specjalne linie. W sumie zaplanowano siedem pojazdów - cztery tramwaje i... zaledwie trzy autobusy. "Zaledwie", ponieważ dla porównania, w 2024. roku historycznych autobusów gościło aż sześć. Mimo wyraźnie biedniejszego autobusowego taboru, miałem powody ku uciesze, gdyż na liście znalazł się jeden z moich "ulubieńców" - MAN NG313! Uśmiechnąłem się, gdyż zapowiadało to świetną wycieczkę, o ile tylko przegubowiec ten nie zaliczy awarii, tak jak pewnego razu w 2024. Po dość skrupulatnym zaplanowaniu podróży nadszedł czas by wsiąść do wybranych wozów i nacieszyć się ich jazdą! Za pierwszy cel obrałem znaną mi "stodwójkę", czyli poznańskiego Konstala 102N o numerze taborowym #5 (to dokładnie ten wagon, którym zwieńczyłem swoje przygody z WLT 2024). Tramwaj stał w pobliże "miasteczka WOŚP", gdzie też dotarłem bez większego trudu i wkrótce, "poznaniakiem" przemieściłem się na drugą stronę miasta. Wrażenia z przejażdżki nim oceniłem całkiem wysoko - w szczególności ucieszyłem się z jego rozpędzenia się na pewnym prostym odcinku i już wtedy stwierdziłem, że warto było wyjść z domu. Dwadzieścia parę minut przyjemnej jazdy skończyło się wysiadką na pl. Narutowicza. Zaczekałem na następny szynowy zabytek, którym zamierzałem zawrócić do "miasteczka", a stamtąd udać się trzy przystanki dalej by złapać kolejny wóz. Stałem i wypatrywałem, jednakże... o wyznaczonej godzinie nic antycznego nie podjeżdżało. Z każdą upływającą minutą zacząłem odczuwać coraz większy niepokój - martwiłem się, że będę musiał zmienić plany. Przez chwilę rozważałem nawet podróż innym tramwajem (współczesnym), który stał obok i czekał na odjazd, ale zdecydowałem się dalej czekać, aż moim gałkom ocznym ukazał się spóźniony o pięć minut starożytny, ponad półwieczny Konstal 4Nj. Pamiętam, że pierwszy raz (odkąd pamiętam) mniej więcej takim modelem przemieściłem się w połowie 2022 roku, choć ogólnie wagony te nie wzbudzają we mnie szczególnej sympatii, ot zwykłe starocie. Dojechałem szczęśliwie na czas i jednocześnie był to ostatni z historycznych tramwajów do złapania przeze mnie - teraz czas zmienić szyny na jezdnię! I tutaj ciekawostki. Jednym z moich autobusowych łupów padł pewien iście niespodziankowy Ikarus, którym... nigdy nie jeździłem, ani nawet nie kojarzę, żeby kiedyś kursował po ulicach mego miasta. Nie miał numeru taborowego. Może został sprowadzony prosto z Węgier, kto wie? Jego wygląd również mnie bezsprzecznie zaskoczył - z zewnątrz przyozdobiono go bardzo ładnymi światełkami, zupełnie jak na święta! Nie spodziewałem się zupełnie takiego widoku. Wnętrze z kolei prezentowało się już zwyczajnie, choć nie miało to dla mnie dużego znaczenia, gdyż liczyły się dla mnie najbardziej wrażenia z jazdy. Poza niecodziennym, niebieskim Ikarusem upolowałem również krótkiego Węgra - #6930 i obydwoma z nich jeździło się dość sympatycznie, aczkolwiek czasami moje myśli zakręcały się wokół MAN'a #3322 - autobusu, który zostawiłem na deser. Chciałem znowuż usłyszeć jego dźwięki, gdy on rusza, nabiera prędkości, hamuje... aż w końcu... podjechał pod mój przystanek, wsiadłem do niego trzecimi drzwiami, momentalnie wrzuciłem kilka groszy do kolorowej puszki trzymanej przez nastoletniego chłopaka, usiadłem (standardowo) w tylnej części pojazdu i delektowałem się chwilą. Powiedziałbym, że wszystko toczyło się pięknie, banan na mojej twarzy gościł, cieszyłem się, ale... przejażdżka moim "ulubieńcem" trwała kwadrans i poczułem coś a'la niedosyt. Dobrze przypuszczałem, że piętnaście minut ukojenia to będzie za krótko. Po tym, gdy po wysiadce zalały mnie lekko mieszane uczucia, wydłużyłem sobie jeszcze odrobinę wyprawę, łapiąc dwa, około piętnastoletnie, Solarisy z tradycyjnymi tablicami bocznymi. Cóż... bywało gorzej!
#kartka z pamiętnika#z życia wzięte#moje życie#mój pamiętnik#samotne życie#pamiętnik#mój blog#życie samotnika#samotność#z życia samotnika#mój post#polski blog#wielka orkiestra świątecznej pomocy#WOŚP#WOŚP 2025#autobusy#tramwaje#zabytki#MAN NG313#Ikarusy#Konstal#102N#samotna podróż#podróże#miłość#szukam pomocy#wycieczka#święta#chwilowe szczęście#jestem zmęczony
5 notes
·
View notes
Photo




Wilhelm Leopolski — zapomniany mistrz realistycznego malarstwa
W dniu dzisiejszym wspominamy urodziny Wilhelma Leopolski, wybitnego, choć dziś nieco zapomnianego polskiego malarza XIX wieku, urodzonego 5 maja 1828 roku w Drohobyczu. Jego twórczość, głęboko zakorzeniona w estetyce realizmu i nasycona tematyką historyczno-patriotyczną, stanowi ważny fragment dziedzictwa kultury polskiej. Jego losy, pełne wzlotów, dramatów i ostatecznej izolacji, składają się na poruszający obraz artysty, który pomimo ogromnego talentu został zepchnięty na margines ówczesnego życia artystycznego.
Początki kariery i podróże artystyczne
Wilhelm Leopolski rozpoczął swoją edukację artystyczną od nauki w Wiedniu i Monachium, a swoje umiejętności rozwijał także w Paryżu i we Włoszech. Już od młodych lat dał się poznać jako artysta obdarzony wyjątkowym zmysłem realistycznym, skupiający się na historycznej i społecznej tematyce swojej ojczyzny. Szczególnie bliska jego sercu była problematyka narodowej tożsamości oraz romantyczna wizja Polski walczącej o niepodległość, co znalazło wyraz w jego twórczości malarskiej, zwłaszcza w portretach oraz scenach historycznych.
Dzieła portretowe i historyczne
Najbardziej znanym obrazem Wilhelma Leopolski jest bez wątpienia "Rejtan — Upadek Polski" (1866), monumentalne dzieło ukazujące dramatyczny moment sprzeciwu Tadeusza Rejtana wobec I rozbioru Polski. Obraz, będący jednym z ikonografów romantycznego patriotyzmu, zwracał uwagę nie tylko kompozycją czy tematyką, lecz także niezwykłym napięciem emocjonalnym i precyzją techniczną. Leopolski doskonale zbalansował epicki wymiar historii z żywym realizmem postaci, co wyniosło dzieło do rangi kanonu polskiego malarstwa historycznego XIX wieku.
Oprócz dzieł o tematyce historycznej, Leopolski był również cenionym portrecistą. Tworzył wnikliwe psychologicznie wizerunki przedstawicieli inteligencji, duchowieństwa i elit politycznych. Jego portrety, choć realistyczne, cechowały się wyjątkową głębią emocjonalną i indywidualizmem, co sprawiało, że wykraczały poza zwykłe odwzorowanie fizjonomii.
Konflikt z Matejką i artystyczna marginalizacja
Mimo uznania, jakie zdobył swoimi dziełami, Wilhelm Leopolski nie utrzymał trwałej pozycji w polskim świecie artystycznym. Znanym epizodem z jego życia jest konflikt z Janem Matejką, związany z powrotem obrazu "Rejtan" z wystawy paryskiej. Leopolski zarzucał Matejce bezprawne zawłaszczenie dzieła i nieoddanie go właścicielowi, co stało się przyczyną publicznej i bolesnej konfrontacji. Spór ten doprowadził do jego izolacji w środowisku krakowskich artystów i z biegiem czasu — do artystycznego zapomnienia.
W późniejszych latach życia artysty coraz bardziej pogarszały się zarówno jego relacje ze światem sztuki, jak i stan psychiczny. Wycofał się z życia publicznego, popadł w biedę, a jego twórczość przestała być obecna w znaczących wystawach czy dyskusjach artystycznych. Zmarł 30 czerwca 1892 roku w Krakowie, owiany aurą zapomnienia i tragizmu.
Dziedzictwo i współczesne spojrzenie
Choć po śmierci Wilhelma Leopolski jego twórczość została na długie lata zapomniana, dzisiejsza sztuka i historia malarstwa coraz częściej wracają do jego dorobku. Obrazy takie jak "Rejtan" są klasykami malarstwa polskiego i istotnym źródłem ikonografii narodowej. Na nowo odkrywa się wartość jego portretów i historycznych kompozycji, które rzucają światło nie tylko na artystyczne walory, ale także na złożoną sytuację społeczną i polityczną XIX-wiecznej Polski.
Wspominając dzisiaj Wilhelma Leopolski w rocznicę jego urodzin, warto przypomnieć jego determinację, wierność własnemu artystycznemu etosowi oraz niezłomność w opowiadaniu się po stronie wartości narodowych i etycznych. Jego życie i twórczość pozostają przejmującym świadectwem losu artysty, dla którego sztuka była nie tyle profesją, co misją, często okupioną samotnością i niezrozumieniem.
Obecność Leopolski w kanonie polskiego malarstwa wymaga ponownej refleksji i uznania. To twórca, którego nie należy relegować do przypisów w książkach historycznych, lecz należy się mu miejsce obok największych twórców epoki, takich jak Matejko, Grottger czy Siemiradzki.
Źródła:
Wikipedia (PL)
Wikipedia (EN)
#WilhelmLeopolski#PolskieMalarstwo#Rejtan#SztukaXIXwieku#RealizmPolski#painting#art#PlastycznyOnline
4 notes
·
View notes
Text
wiecie co byłoby iconic
oszprejowanie grzegorza brauna gaśnicą w czasie jakiegoś publicznego eventu
you know, as a treat
#kcnzf#prywata#polityka#grzegorz jebany braun#myślę o tym człowieku częściej niż bym chciało#zastąpił w mojej głowie czarnka#zawsze mam tego jednego polityka ktorego mam ochote bullingować#o czarnku to nawet piosenkę kiedyś napisalom
3 notes
·
View notes
Text

Dziedziniec gmachu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie (lata 30).
21 notes
·
View notes