#boyrobot
Explore tagged Tumblr posts
Text



#bigguy#comics#bigguyandrusty#rusty#boyrobot#blender#3dmodel#3d blender#robot#rustytheboyrobot#darkhorse#creality#halot#cartoon#art#geoffdarrow#frank miller#90s cartoon#saturdaymorningcatoons
0 notes
Text

THE BEEP BOOP….
#art#undertale yellow#ut yellow#ut yellow axis#uty axis#axis undertale yellow#hes my everything my beep boop my girlfail boyrobot scrimblo.Hes full of murderous rage hes full of love hes full of LOVE hes so cringefail#hes suffering from success he cant cry hes tried hes completely self obsessed hes a smart robot hes stupid as hell#he cant curse but does it anyway#siiiigh. twirls my hair
137 notes
·
View notes
Text
nails this week in honour of @ emdashliu's debut novel THE DEATH I GAVE HIM, a queer sci fi retelling of Hamlet, available now 💚🩷💚


#hamlet#shakespeare#book rec#femme shit#im the femme shit#the book is sopping wet guy x boyrobot#the death i gave him
27 notes
·
View notes
Text

Big Guy and Rusty the Boy Robot, inks and white paint marker on 11x17 paper.
#biguy #rusty #boyrobot #art #comicart #inks
4 notes
·
View notes
Text
‘IMIĘ TO S-I-M-O-N,
GRA TO P-O-P’
Znałam piosenki Simona Curtisa jako nastolatka, jednak minęło sporo czasu, zanim
podjęłam decyzję o odpaleniu na jednym z serwisów muzycznych albumu "RA" i
przesłuchaniu go w całości. A mówiąc 'sporo czasu', mam tu na myśli kilka ładnych lat,
bowiem album został wydany 7 czerwca 2011 przez wytwórnię artysty - 'BoyRobot Records'.
Ciekawe jest to, że zawsze miałam, jak się niedawno okazało, błędne wrażenie, że Simon w
swojej twórczości bywa zbyt dziecinny i prosty, mimo, iż słychać, że stać go na dużo więcej.
Przeczucie takie zdecydowanie kreowała u mnie słaba znajomość jego twórczości, bo po
zaznajomieniu się z tym materiałem... cóż... Można powiedzieć, że doznałam objawienia
muzycznego.

Niezwykle rzadko zdarza się, że po przesłuchaniu albumu w całości stwierdzam, iż jest
jednym z tych niewielu, na którym dosłownie każda piosenka jest według mnie na tyle dobra,
że mogłaby być singlem i nieźle sobie radzić z popularnością. Drugi krążek Simona i
zarazem pierwszy komercyjny (jego poprzednik bowiem został udostępniony przez samego
artystę za darmo), zalicza się do tej kategorii. Niewątpliwie jest to jego najlepsza praca i, jak
dotąd, szczyt w karierze muzycznej.
To wydanie z gatunku Elektronika i Dance-pop zawiera w sobie 14 utworów, które znawcy
nowoczesnego popu mogliby określić mianem: 'kawał dobrej roboty'.
Dla kontrastu warto wspomnieć tutaj o debiucie artysty na światowej scenie pop, czyli krążku
"8Bit Heart", nawiązującego swoją tematyką do poszukiwania miłości, wytwarzającego
dosyć lekki klimat. Tak samo jak w przypadku "The Fame" i "The Fame Monster" Lady GaGi,
w stosunku do albumu "RA" jest on jak yin-yang. Dlaczego? Właśnie dlatego, że "RA", w
przeciwieństwie do swojego poprzednika posiada ciężki, emocjonalny i wręcz mroczny
klimat. Tak jak na pierwszym albumie artysty mamy do czynienia z poszukiwaniem miłości i
zatapianiu się w nią, tak tym razem możemy wyczuć wściekłość, ból i niechęć do związków i miłości, które Simon chciał nam przekazać nie tylko przez słowa, ale również przez idealnie
dopasowaną do nich muzykę. Jeśli nie spotkałeś się jeszcze z określeniem 'dark pop'
polecam wypróbować ten album.
Jak na 14 utworów w tym wydaniu znajdziemy dość mało singli, a dokładniej mówiąc
doszukamy się jedynie dwóch.
"Superhero" jest pierwszym singlem promującym ten album i zarazem moją najmniej
ulubioną piosenką w całym zestawieniu jakie oferuje nam "RA".
Tym drugim okazuje się być niezwykle zmysłowy utwór "Flesh", którego słuchając odnoszę
wrażenie jakbym oglądała sensualne gejowskie porno. To właśnie jedna z tych piosenek
Curtisa, jakie znam od niepamiętnych czasów. Prawdę mówiąc niektóre jego utwory były na
tyle dobre i wpasujące się w mój gust muzyczny, że odtwarzałam je przez te lata na tyle
często, żeby na ten moment stwierdzić, iż mam ich już dość :D. Ich lista nie kończy się na
wspomnianym przed momentem singlu. Innymi takimi ścieżkami pochodzącymi z tego
albumu są robotyczne i brutalne "I Hate U" oraz według mnie nadający się na trzeci singiel
"D.T.M.".
A skoro już jesteśmy przy utworach, do moich ulubionych, których słucham na okrągło i
które zapewne za kolejne kilka lat dołączą do mojej listy pt. 'słuchałam ich tak często, że się
już nimi zmęczyłam' są: otwierająca piosenka "Laser Guns Up", "Pit of Vipers", którą wprost
uwielbiam śpiewać pod prysznicem, "Chip in Your Head" oraz oczywiście "Get in Line",
według mnie będąca najbardziej emocjonalną pozycją w całym wydaniu, co słychać w głosie
Simona, kiedy śpiewa.

Zanim poruszę część liryczną, nie wypada mi nie napisać, że Simon Curtis jest geniuszem
jeśli chodzi o pisanie tekstów.
Obfite metafory, niebanalne rymy oraz gry słów są wszechobecne nie tylko na tym albumie,
ale także w całej jego twórczości. Przy tym albumie bardzo zagłębiłam się w teksty wszystkich piosenek i to co zauważyłam
delikatnie mnie zaskoczyło, pomimo tego, że już wcześniej byłam świadoma olbrzymiego
talentu Curtisa do pisania tekstów.
Zacznę od początku, tak jak właściwie zaczyna się cała przygoda z tym albumem: pierwsze
słowa, jakie usłyszymy to hipnotyczna epifora "The name is S I M O N, the game is P O P,
you see". Słowa te powtarzane w kółko brzmią bardzo chwytliwie i przykuwają uwagę i
właśnie w tym miejscu, chwilę potem słyszymy pierwsze wersy zwrotki: "Mam już twoją
uwagę, to teraz ją zachowam, lepiej mnie wysłuchaj". Taki zabieg na samym początku
sprawia, że słuchacz chce pozostać dłużej i odkryć więcej i Simon doskonale to wiedział.
Zwróciłam również szczególną uwagę na to w jaki sposób artysta bawi się słowem.
Zazwyczaj układ rymów w zwrotkach i refrenach piosenek pop prezentuje się tak:
-A
-A
-B
-B
-C
-C
-D
-D,
co oznacza, że wyraz, kończący wers pierwszy, rymuje się z tym, który kończy kolejny. Jest
to powszechnie stosowany układ w dzisiejszej muzyce, jeśli chodzi o rymy, również
wykorzystany przez Curtisa na tym albumie. Jednak brawa należą się za to, że oprócz tego
w niektórych wersach pojawiają się słowa, ukrywające rym do tego, które kończy tę samą
linijkę. Przykład:
"Callin' out my NAME the FAME
The FLAMES are one and the SAME
So sign me up to love you, cuz I'm ready for the GAME" ~ "Soul 4 Sale".
Skoro jesteśmy przy rymach, w piosence "Chip in Your Head" wykorzystany został ciekawy
zabieg na zasadzie sugestii. Już tłumaczę: słowem kończącym wers piąty drugiej zwrotki
jest 'BASS', zatem na końcu kolejnego wersu powinno pojawić się takie, które będzie
odpowiadało do niego rymem. Owo słowo wcale się nie pojawia, jednak za pomocą tekstu
go poprzedzającego ( "you shake your ....") odbiorcy jest ono zasugerowane i tak oto w
swojej wyobraźni słyszy on jedyne odpowiadające tutaj słowo (Ass).
W utworze "Flesh" natrafimy nawet na wyrazy dźwiękonaśladowcze, dodatkowo
wzbogacone o odpowiednie dla nich brzmienie ("...feel the pulse beat beat beat beat..." )
Na "RA" najbardziej bezlitosnymi utworami pod względem leksykalnym są według mnie
"Chip in Your Head" oraz "Soul 4 Sale" .
W wielu innych niektóre wyrazy są mocno zaakcentowane poprzez muzykę.
Część liryczna tego albumu jest wybitna i pomimo korzystania z prostego i nowoczesnego
języka, zasługuje na miano poezji.
O tym jak wiele figur stylistycznych możemy doszukać się na tym albumie i twórczości
Curtisa w ogóle, można by właściwie napisać odrębny artykuł.
Ale nie tylko styl jest tu ważny, a jeszcze nie wspomniałam nawet o tym, jak Simon łączy
tutaj teksty swoich piosenek z muzyką.
Po pierwsze: wyrazy dobrane są tu niezwykle ostrożnie i inteligentnie, tak by ich brzmienie
odpowiednie było do ciężkiej muzyki i często szybkiej 'nawijki', bowiem z wokalnej strony
albumu pojawiają się elementy rapu. Muzyka i słowa idealnie współgrają ze sobą i tworzą
spójność.
Można powiedzieć, że wydźwięk niektórych słów traktować się powinno jako instrument.
To co możemy wyciągnąć z połączenia muzyki i tekstu to oczywiście wyrażane emocje a
najciekawszymi piosenkami pod tym względem są według mnie najsmutniejsze i względnie
delikatne "This is How You Start a War" (Simon wykorzystał tutaj swój wokal w wysokiej
skali, by brzmiał jak płacz) oraz prawdziwe, zagrzewające do walki o samego siebie oraz
dodające powera "Get in Line" (w której artysta pewnym siebie, chwilami agresywnym
głosem krzyczy do naszych głośników). Piosenkarz nie mógł zinterpretować ich lepiej niż
właśnie w taki sposób.

Gdybym powiedziała, że na tym albumie każdy znajdzie coś dla siebie, skłamałabym.
Krążek posiada bardzo jednolity styl muzyczny a piosenki brzmią podobnie.
Nie doszukamy się tutaj prawdziwych instrumentów, a zastąpią je za to ciężkie elektroniczne
dźwięki, ogłuszające basy i wyrazisty bit. Słychać też ograniczenie do jednego wokalu -
artysta zdecydował się nie korzystać ze wsparcia innych wokalistów. O chórkach można
zapomnieć. Jeśli chodzi o muzykę, dominuje pewnego rodzaju astetyzm (tylko w rozumieniu
wykorzystywanych dźwięków), którego jednak nie odczuwa się słuchając albumu, przez
mroczny i przytłaczający wręcz klimat tej popowej bomby oraz dynamikę utworów.
Simon Curtis jest niezależnym artystą, co oznacza, że promocja albumu nie odbyła się z
pomocą żadnej słynnej wytwórni. W rzeczywistości promocja była minimalna, wydanie nie
posiada wersji Deluxe, do żadnej piosenki nie powstał nawet teledysk a i tak album dotarł do
ogromnej ilości odbiorców i ich serc. Oprócz tego pojawił się na 20 miejscu w zestawieniu
Billboard Dance/Electronic Albums. Młody piosenkarz zebrał w nim tłumiące w sobie przez
ostatni rok przed jego wydaniem uczucia i doświadczenia. Szybko wpadające w ucho
piosenki i profesjonalne teksty sprawiły, że odbiór tego dzieła był dla mnie nadzwyczaj
przyjemny, a "RA" zaklasyfikował się do listy moich ulubionych albumów.
Polecam wszystkim zagorzałym fanom muzyki pop oraz ludziom przykładającym ogromną
wagę do tekstów.
~Aneysa
1 note
·
View note
Photo

Progression update. Now that the face are done, will go back to focusing on completing one character. #illustration #personalproject #visualdevelopment #characterdevelopment #digitalart #photoshop #boyrobot https://www.instagram.com/p/BwX4HJ9h8Pa/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=x16zdzmpusnz
1 note
·
View note
Text
There once was a boy Who was made, not created He wanted to learn He wanted to indulge his senses To understand pain But most of all He wanted to love For only when he found true love Would he become real He traveled far and long But love eluded him The humans that surrounded him Complicated the word Strove to drive it out of the world altogether And this he could not understand For what could be more simple Than to love and be loved in return? He was made With an 8-Bit Heart...
#boyrobot#somebody please write this with tony stark#tony stark#simon curtis#song is by simon curtis#iron man
2 notes
·
View notes
Photo

Tomorrow is the day! At noon CST, I’ll have a Robi livestream where he wakes up for the first time. The link will be on my YouTube channel (channel linked in my bio). #robirobot #japaneserobot #deagostini #robiwakesup #modelspace #boyrobot #humanoidrobot #livestream (at Old Sixth Ward, Houston) https://www.instagram.com/p/CHy3VI7nzfu/?igshid=63nlrby03hv4
0 notes
Text
Sicktember Day 5 - Great, Now I Have Your Germs All Over Me - Steddie - Streamer AU



Animal Crossing isn’t usually Eddie’s cup of tea. He prefers Dead by Daylight, Outlast, Dying Light. Hell, he’ll even get into some Skyrim or Fallout. But Animal Crossing? It’s not his cup of tea.
He thinks some of the little guys are fun- Roald’s cute and Fauna reminds him of Chrissy. But he just can’t get into it the way it seems Steve, Robin, and Chrissy all have. Even Nancy, who always surprises him when she agrees to play Friday the 13th, likes it. Traitor.
Today though, Steve is sick with a hell of a cold, and when he asks if Eddie will play Animal Crossing so he can sit and make commentary, the long haired man can’t say no. The poor guy is pink nosed and bleary eyed, voice congested and raspy, and he knows that Steve just wants to be close, without making Eddie cancel his usual streaming time.
“You sure you’re up for this killer?”
“Uhh-huh, just wanna watch you play,” Steve sniffles into the cuff of his sleeve, rubbing his nose.
“Uhh-huh, just wanna watch you play,” Steve sniffles into the cuff of his sleeve, rubbing his nose.
Nodding, Eddie starts everything up and Steve uses his phone to put a tweet and Instagram story out that links people to his stream. As people start hopping on, and the chat starts flowing, Eddie pops in his left ear bud, still wanting to be able to hear Steve.
“Hey guys, switching it up today. Not my usual gaming choice, but Stevie here-” Eddie leans to drop a kiss to his boyfriend's head. “-is feeling pretty shitty today, and he requested this.”
JanieLyssa27: Awww that’s so sweet!
CrimsonTide4Eva: Whipped
BackNBlackkk: You guys are so cute #steddie
Sourpunchloser: I like Munsington
Eddie laughs, shaking his head. “Munsington sounds like a disease.”
Steve snorts at that, turning to cough away from the mic Eddie has set up. Even the cough alone has a bunch of people commenting on how cute Steve is, or telling him to get better.
“I stream on my channel and yet everyone just cares about you. I’m offended,” he teases his boyfriend, who’s sniffling.
“Yeah, well, it’s because I’m cuter,” Steve grins, giving him a scrunched up, innocent face.
PeachyPear: Steve’s the embodiment of *sad eye emoji*
BoyRobot: get maRRIED ALREADY
Genderman9: Dude why is Eddie playing AC? Have we entered a new dimension?
“I’m playing because I can do whatever I want,” he shoots back, though it’s playful with no heat behind the words.
Eddie can hear his boyfriend next to him, fighting off one of the many fits this cold has been bringing him. Even in the small screen in the corner, he can see Steve rubbing at his nose, eyes fluttering.
“Guys, fair warning, he’s pretty loud,” Eddie says quickly, just as Steve turns.
“ehHHISHHHEW! EHGKSHHhuh!”
It takes a second for both men to realize that Steve’s turned towards Eddie, not away, mostly just desperate not to sneeze directly into the mic and burst someone’s eardrums. Scrunching just nose, the older of the two hands Steve a tissue and then narrows his eyes playfully.
“Great, now I have your germs all over me.”
“You’ve had them all over you since yesterday. I also recall you telling me you didn’t care if you kissed me because you would rather get my germs than anyone else’s.”
“Steve! We’re still…Jesus,” Eddie blushes, jerking his head toward the still streaming camera.
“Oh, uh. Sorry. Sorry guys! Forgo-EISHUHEW! h’TSCHHEW!”
Once again, Eddie’s on the receiving end.
“Bless you baby.” He presses a hand to Steve’s forehead.
The chat blows up, mostly people blessing Steve, others speculating at how kinky Eddie might be, and a few just saying that the whole display was gross.
“I’m kinky, but I don’t know about being sneezed on. I’ll have to think about it, I guess,” Eddie jokes, going back to the game. "If I get sick guys, this is why. Kid has no respect for me."
The long haired man starts roaming around his house, setting a chainsaw onto a table near his little racecar bed.
"Is that a chainsaw in your pocket or are you just happy to see me?" Steve snuffles thickly, letting out a couple of shallow coughs into his sleeve.
Snorting, Eddie rolls his eyes.
LemonBoy: Damn, Steve coming in hot today
JuliusCeazer: NOICE
purpletotoro: im eight and have a basketball game tomorrow what that mean.
calicrazyf0cker: sneezing can be hot, steve's face right before is sexy af.
Eyes continuously going back and forth from the chat to the game, the twenty six year old then glances at Steve, who's already gearing up for another few sneezes. It is kind of hot, watching him struggle, eyes fluttering as the guy rubs at his overly pink nose. Shifting, he clears his throat.
"Shout out to Jenna," he says to the basketball reference.
"EIHKSHH! HIHeiSHuEW!"
"Bless you," Eddie murmurs, one hand squeezing Steve's knee before going back, working on finding Aurora, so he can give her a flower he found. "Aurora is the best villager, and no, you can't change my mind, she's obviously the most adorable."
Steve sniffles and coughs again, rubbing his face as he leans back into his chair with his mouth parted enough he can breathe. Eddie plays for a solid hour, realizing when a few people start asking, that his boyfriends fallen asleep. Oh he's going to get so much shit for this the next time he streams, the musician thinks, smirking.
"Alright kiddos," Eddie decides after an hour. "As much as I'd love to continue, I think the prince here needs to actually lay down so he doesn't hurt his neck. I might be back on later, but for now, Auf Wiedersehen."
94 notes
·
View notes
Photo

@simoncurtis is at @keplersbooks talking about his amazing novel #boyrobot @simonteen 📚 #Authors #bookevent #booksigning #authorevent #authorsigning #bookstore #instaread #bookblogger #bookish #simonteen #books (at Kepler's Books and Magazines)
#authorevent#simonteen#boyrobot#booksigning#books#bookish#authorsigning#bookevent#bookstore#instaread#authors#bookblogger
0 notes
Text
Song Tag
Rules: Using only songs from one artist, answer these nine questions and tag 10 people.
Tagged By: @arelyhb
Artist: Simon Curtis What’s your gender?: BoyRobot
Describe yourself: Super Psycho Love
How do you feel?: Soul 4 Sale
If you could go anywhere?: Laser Guns Up
Favorite mode of transportation?: Delusional
Your best friend?: Joshua
Favorite time of day?: The Dark 2: Return to The Dark
If your life was a tv show?: How to Start A War
Relationship status?: Flesh
Your fear?: Pit Of Vipers
Tagged: @andreakalfas @revolutions-art-and-stuff @yoursummerdreamz @yelyahwilliams @yourmothershouldknow @oldaddictedtophoto-blog @kelslk @briefpaperexpert @staff @c
1 note
·
View note
Photo

Made a few tweaks and have almost finished my flats. #personalproject #visualdevelopment #photoshop #digital #art #instaart #boyrobot #illustration #digitalart https://www.instagram.com/p/Buj5B2tBtMe/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=ks4jz1g8jgdt
0 notes
Audio
if you wanna know how i like it then you'll listen to this song.
5 notes
·
View notes
Photo

I love it when people do an "If you liked this, try this!" Thanks @simonteen @rivetedlit for these awesome recs! . #FateofFlames by Sarah Raughley if you like #theyoungelites . #BoyRobot by Simon Curtis if you like #unwind #bookhaul #bookmail #effigiesseries
0 notes