Don't wanna be here? Send us removal request.
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Listy z Norwegii No. III
Wesela udane, w dwóch rożnych stylach. Bawiłem się okej. Czasami wydaje mi sie, ze gdybym był tam sam bawiłbym sie znacznie lepiej. Coz próbuje sobie zawsze tłumaczyć Twoj introwertyzm. Twoj nastrój często blokuje moja swobodę, ale zapomnijmy juz o tym. Tylko trudno zapomniec o czyms co powraca regularnie wlasnie, na roznych spotkaniach. Dlatego wybieram podrozowanie w samotnosci, jak i spotkania ze znajomymi.
Dzis nie poszedlem do pracy. Jest drugi dzien alarmu pogodowego. Ulewy, burze, wiatry. Obudziłem sie do wiadomosci, ze miejsce, w ktorym pracuje będzie zamknięte, Jest to rozsadna decyzja, bo kto by chciał wynurzać nos w taka pogodę.
Jestem leniwa, ambitna osoba co prowadzi do mojego wewnetrznego cierpienia. Tyle mam planow i celow, ksiazek i kursow do zrobienia. Jestem sparalizowany. Chce podejmowac akacje, ale jestem wiecznie zastygly. Wydaje mi sie, ze jestem taki sam jak 15 lat temu, ale chyba moja spontanicznosc wyparowala. Chyba dla tego proboje byc zajety przez prace. Gdy mam wolne nie potrafie zorganizowac sobie zajecia. Moja produktywnosc jest ograniczona do minimum.
Prowadzenie tego bloga mialo byc regularnym zajeciem. Usprawiedliwiam siebie natlokiem pracy.
Chcialbym byc w czyms ponad przecietnie dobry. Nie moge sie zdecydowac co wybrac. Posiadam wiedze ogolna na wiele tematow, ale jest to wiedza powierzchowna.
Co mnie interesueje wyastarczjaco mocna, zeby sie temu poswiecic.
Do tego mam wiele destrukcyjnych zachowan. Duzo pije, pale, malo cwicze, dosc niezdrowo sie odzywiam. Najgorsze i malo odpowiedzialne jest to, ze obiniam za moje zachowanie rodzine, w ktorej dorastalem jak i srodowisko, w ktorym sie znajduje.
Wydaje mi sie, ze mam ADHD, ale to jest samo diagnoza dzieki TikTokowi. Chicalbym to potwierdzic, ale oczywisci mam problem zeby podjac jakies dzialanie w tej kwestii.
Wczoaraj mialem wolne i nie zrobilem absolutnie nic. Musialem sie zmusic, zeby posprzatac i odkurzyc mieszkanie.
Poczytalem chwile, gralem, spedzialem pol dnia w socialmediach.
Czasami wydaje mi sie, ze jestem najlepsza wersja siebie gdy spedzam 22 dni na statku, pracuje po 10h dziennie, nie pije, czasami cwicze i ucze sie francuskiego. Na ladzie brak mi rutyny nic na demna nie ciazy. Wydaje mi sie, ze jestem na wakacjach i produktywnosc spada do zera.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Listy z Norwegii II
Hej,
dlugo nie pisalem. Nie bylo okazji. W koncu mam chwile dla samego siebie, a w zasadzie 2 i pol dnia.
Wczoraj zaprosilem znajomych, polsko norweskie towarzystwo. Bylo calkiem przyjemnie. Wszyscy rozeszli sie o 23:00. Znajac nasza mozliwosci to bylo bardzo kulturalne spotkanie.
Dostalem dodatkowa prace, cale szczescie w miejscu bez koktajli i drinkow. Duzo mniej stresu. Sympatyczni ludzie i w ciagu dnia.
Musze byc zajety, chce byc zajety zeby nie musiec myslec. Nie chce tez byc w domu. Musze wyznaczyc sobie cele. Najblizszy to nowy komputer, aparat i Brazylia w lutym. Pozniej zobaczymy. Mam nadzieje, ze moje zdrowie fizyczne pozwoli mi pracowac na statku jeszcze kilka lat.
Czasami mi trudno, ale Tobie przeciez tez. Najwazniejsze, zeby przelamac negatywny tok myslenia, albo dzialania.
6 notes · View notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Listy z Norwegii No.1
Hej,
od dawna juz ze soba nie piszemy. To jest jeden z tych nie wyslanych listow, ktore chcialby zebys kiedys dostala. Mam nieodparta pokuse cenzurowania wszystkiego co pisze. Tocze ze soba bitwy w myslach czy aby na pewno moge to opublikowac. Przekonujac siebie, ze nie ma to zadnego znaczenia skoro przeciez pisze anonimowo. Zalazylem przeciec osobnego maila, co prawda nie korzystam z vpn, ale komu z tych zwyklych ludzi chcialo by sie mnie zidentyfikowac i mialoby to przeciez marginalny wplyw albo i zaden na zycie moje jak i Twoje.
Bylem dzis u lekarza, dostalem zwolnienie na kolejne dwa tygodnie. Jeszcze nie wracam na statek, choc juz bym chcial. Zaczal sie juz 3 miesiac, w ktorym jestem w domu.
Jezdze na roweze stacjonarnym. Zrobilem juz blisko 400km lub wiecej. Skasowal mi sie licznik kilkokrotnie. Mysle, ze liczba jest prawidlowa, bo codzienie robie po 30 km. Nabralem troche formy. Zmienila mi sie sylwetka. Moj brzuych zamiast opuszczony, zrobil sie bardziej plaski i nie wystajacy.
Norweska sluzba zdrowie mnie fascynuje. Jestem na zwolnieniu od poczatku stycznia. Nie dostalem skierowania na zadna rechabilitacje. Przykazu wykonywania cwiczen w domu. Za kazda wizyte musze placic. Ach juz nie biadole...
Szukam dodatkowej pracy. Mam nadzieje, ze uda mi sie cos dostac aby odrobic straty po zwolnieniu. Czekaja mnie w tym roku dwa weslea. We Francji i w Polsce. Na zadnym z nich sie nie zobaczymy. A los sie tak potoczyl, ze nawet na tym jedym u Pora moglismy.
Jeszcze kilka lat temu podchodzielm do przyjazni, znajomosci bardzo emocjonalnie, ale wiem, ze czasu nie mozna zatrzymac i najzwyczjniej w swiecie ludzkie drogi sie rozchodza. Nie mozna nikogo zatrzymac na sile, bo i po co skoro jestesmy w dwoch roznych punktach, w ktorych nawet empatia by nie pomogla. Ludzie przychodza i odchodza. Powinnismy byc wdzieczni, ze bylismy wtedy dla siebie. Teraz jestesmy dla innych.
Na tym zakoczne.
Do nastepnego niewylanego listu.
xx
4 notes · View notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Pobyt w Polsce bardzo szybko dobiegl konca. Dobrze czuje sie w Gdansku. Nie ma ludzi, ktorych znam, rodzinny. Same obce twarze. Luty spokojniejszym miesiacem, nie ma tylu turystow.
Dobrze bylo zjesc sniadanie i lunch w gruzinskiej piekarni, popijajac to wszystko kompotem.
Mialem nie palic papierosow. Chociaz jak nie palic w Polsce?
Trudno jest odnalezc sie w rzeczywistosci. Zaczynam sie zatapiac w swiat rutyny. Codziennych cwiczen na rowerze. Gotowaniu obiadu, a przede wszystkim ogladaniu basniowych filmow. Obrzydl mi Hoollywood juz bardzo dawno temu. Od dziecka lubilem azjatyckie filmy. Azjatyckie mam na mysli filmy z Hong Kongu i Japonii. Kilka lat temu dniem przeznaczonym na ta tematyke byla niedziela.
Od ponad tygodnia powrocilem do filmow Wong Kar Wai. Hong Kong z tamtych lat zanika. Nigdy tam nie bylem, ale sledze co dzieje sie w tym niebywalm miejscu na swiecie. W ktorym kantonski, nadal wiedzie prym, chodz powoli jest wypierany z zycia oficjalnego przez mandarynski.
Z okazji walentynek na niebanalny wieczor polecam
youtube
Dla tych, ktorzy nie wiedza gdzie obejrzec film polecam platforme Mubi. Mozna obejrzec duzo filmow w ciagu bezplatnych 7 dni.
Ja korzystam, bo lubie wiedziec, jak nie skonczy sie film.
Jezeli filmow nie ogladacie to muzyka dla tych ambitniejszych rowniez mam.
11 notes · View notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Tumblr media
Wczoraj odwiedziłem wszystkie znane i lubiane bary: Józef K, Red Light i oczywiście Flisak’76. Próbowałem w każdym z nich nie wyciągać telefonu i obserwować ludzi. Jest to niebywale trudne w szczególności gdy jest się samemu.
Dziś jestem w apartamencie i jak widać na załączonym obrazku.
Pije wódkę, czekając na inspiracje.
Tak dawno nie byłem nigdzie sam. Ostatni raz chyba w Meksyku. Zapomniałem juz jak to jest podróżować w pojedynkę.
„Miłość ze wszystkich rzeczy wiecznych trwa najkrócej” - S@motność w sieci.
Przeczytałem ta książkę J.L. Wiśniewskiego kilkukrotnie gdy jeszcze chodziłem do szkoły średniej.
Dziś obejrzałem film na Netflixie o tym samym tytule. I zrobiło mi się bardzo sentymentalnie. Jest to książka, która niebywale kojarzy się z miłością. Moja pierwsza miloscia czy tez miłościami. Z dziewczynami, z którymi tworzyliśmy trójkąt nastolatków szukających siebie w dorosłym życiu. Porywczości, łzach, nieprzespanych nocach i wpatrywaniu się w oczy. Trzymaliśmy się za rece myśląc, ze to już na zawsze. To na zawsze przeszywało bólem. Rany się zabliźniły, łzy wyschły, a my się zestarzeliśmy, straciliśmy kilka ideałów. Nikt już nie rozmawia ze sobą. One jako najlepsze przyjaciółki kiedyś zachowują pozory znajomosci.
Napisaliśmy wiele maili, listów, ja dostałem najpiękniejszego pożegnalnego maila od K. Niestety elektronika zawodzi i mail zniknął w otchłaniach internetu. Tyle czasu spędziliśmy przy komputerze na GG dla młodszych nieznanym komunikatorze gadu-gadu. Przy oświetleniu lampki nocnej rzucającej pomarańczowe światło w kontraście do jasnego błękitu oświetlającego twarz z monitora. Słuchaliśmy wtedy muzyki na winamp ściągniętej nielegalnie z internetu lub polskiego radia obecnej czwórki; strefy rock n rola wolnej od angola lub późnych audycji o 23:00 o DDA. Uświadamiając sobie pierwsze problemy. Marzyłem wtedy żeby uciec z Polski, bo było mi źle. Nie mogłem się odnaleźć. Nie chciałem tu być. Miałem wyjechać już po gimnazjum, ale mój ojciec klasycznie nie stanął na czele zadania. I tak to się przeciągnęło. Nie dostałem się na studia, na których i tak pewnie bym sobie nie dał rady. Lingwistyka stosowana angielskie z arabskim - kto to widział. I, ze ja tez chciałem zostać tłumaczem wstąpić do wojska i jechać na wojnę do Iraku. Miałem pomysł nie powiem. Potoczyło się inaczej. Miłość dobiegła końca. Było tam wiele nastoletnich zdrad zaufania. Fizycznie sexualnie chyba było nam wtedy dobrze. Paliliśmy trawę po której orgazmy przeżywa sie intensywniej. Wilismy sie nadzy na materacu w moim pokoju. Całowałem jej biodra, palce u stóp, bo tak przeczytałem w książce J.Wiśniewskiego. Dotykaliśmy się długo i delikatnie. Z wielkimi wyrzutami sumienie, bo oboje przynależeliśmy do wspólnoty chrześcijańskiej.
1 note · View note
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Szymon ze mną nie lecie. Będę miał cały apartament z dwiema sypialniami w centrum Gdańska dla siebie. Nie jest mi przykro ani smutno z tego powodu. W samotności napije się wódki, może nawet i smakowej.
Tatanka - nazwa drinka, mieszanka żubrówki i cydryu jabłkowego. A skąd nazwa? Pamiętacie taki film jak „tańczący z wilkami”? Wy raczej nie, ale wasi rodzice na pewno. Jest jedna scena, w której biały mężczyzna uczy się języka Indian Lakota. I ot słowo tatanka znaczy bizon.
Może w tym samotnym apartamencie przed pójściem do Józefa K. lub po powrocie zrobię sobie tatanke.
Będę miał bardzo dużo czasu na błąkaniem się po mieście i Gdańsku i Gdyni. Miejmy nadzieje, ze nie będzie zimno i wietrznie, bo tego nie lubie.
1 note · View note
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Czwartek, o 6:30 dzwoni budzik. Na zewnatrz jest zimniej niz myslalem. Lekarz wywołuje moje imie i nazwisko. Ciesze, sie ze nie skladam sie z wielu sz,rz, cz.
Niby wszystko w normie. Dostalem zwolnienie na kolejne 2 miesiace. Jakis kreg uciska mi na nerw.
1 note · View note
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Kupilem bilety do Gdanska. W czwartek konsultacja, z lekazem i wyniki, na ktore czekam jak na wyrok.
Dwie noce w Gdansku. W zasadzie potrzebuje tylko 1,5 h na to odebranie dokumentow wraz z dojazdem do Gdyni. Zastanawiam sie czy nie nocowac w Gdyni, ale w Gdansku mam juz swoje ulubione miejsca. Kilka barow, w ktorych mozna wypic koktaj.
Staram sie nie palic papierosow. Mozliwe, ze Szymon wybierze sie ze mna do Polski, coby naprawic zeby.
Razem bedziemy duzo pic i palic. Mam nadzieje, ze chociaz osobno bedziemy mieszkac. Potrzebuje troche przestrzeni i samotnosci.
Zawsze staram sie wtopic w tlum jesli moge. Staram sie chodzic pewnie i niezwracac na siebie uwagi. Nikt nie przepada za turystami.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
POV:
Sobotni wieczór, gdy masz 33 lata, a we wrześniu 34.
Trzylitrowy karton wina, który kupiłem wczoraj dobiegł końca. Dwie małe buteleczki Farnet Branca również się skończyły.
Kilka chwil temu paliłem papierosy na balkonie, z paczki która mam od dwóch miesięcy. W zeszła sobotę spaliłem piec fajek, dziś trzy, ale to chyba jeszcze nie koniec.
Potwornie dziś zimno. Metalowy balkon trzeszczy pod każdym krokiem. Życie powoli wymiera na osiedlu. Jest sobota, ludzie z plecakami wracają do domu.
W głowie językowy galimatias. Zdania w różnych językach walczą o dominację. Czasami zastanawiasz się kim jesteś. Paszport polski, chociaż coraz mniej polski się czuje. Norweski nie jestem. Szwedzki tym bardziej. Jestem człowiekiem z pogranicza. Który rozumie wiele. Chodź nigdzie nie jest w domu. Zbyt wiele lat minęło.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Już po prześwietleniu. MRI - to jak lot kosmiczny. Pan radiolog pewnie słyszał tą wypowiedz setki razy. Cholernie dziwne uczucie wjeżdżając do środka tuby w majtkach, skarpetkach i koszulce. 10 minut. Zamknąłem oczy w słuchawkach jedna z popowych stacji NRK, z radosna muzyka, bo przecież dziś piątek i Norwegowie mogą szybciej wyjść z biura. „Tylko sie nie ruszaj, bo obraz będzie zamazany”. Mając to w myślach, próbuje sie nie ruszać, choć czuje jak lekko drżą mi nogi. W głowie mętlik, bo przecież overthink.
Sam nie wiem czego oczekiwać. Trzeba czekać 6 dni roboczych na wyniki. Później do lekarza pierwszego kontaktu, na analizę wyników i werdykt odnośnie mojego zdrowia.
Cold brew - typ kawy, który pije dla przyjemności. Chodzę szukam i chyba nigdzie oprócz Starbucksa nie ma. Zamówiłem americano z lodem, okazało się, ze maszyna z kostkami lodu nie działa. Cóż. Kawa czarna jak moja dusza i w dodatku gorąca. Lubie kawę w temperaturze, w której mogę ja wypić duszkiem gdy zechce.
Oslo stolica, a sklepy do których próbuje się dostać otwarte od 10.
Edit : 16:19
Krzatalem sie po okolicy, najpierw do azjatyckiego, pozniej do bliskowschodniego sklepu po peczek koledry i miety. W drodze powrotnej na tramwaj wskoczylem jeszcze do sklepu ze zdrowo zywnoscia, w ktorym mozna dostac tortille z kukurydzy i inne rzeczy produkcji meksykanskiej. Zwarzywszy, ze dzis piatek, a w Norwegi w piatki jada sie taco, jak w niedziele w polsce rosol. Przy polkach zaczepil mnie chlopak na oko w moim wieku moze troche mlodszy, musialem zdjac sluchawki. Okazalo sie, ze byl z wyzej wspomnianego NRK i chcial ze mna zrobic wywiad o zakupach meksykanskich prodoktow. Zgodzilem sie, ale nie sadze, zeby mnie gdzies wrzucil, bo zaskoczyl mnie potwornie i moj norweski improwizowany, w sytuacjach w ktorych nie jestem przygotowany do rozmowy nie wypada najlepiej. Coz... Zreszta jakie to ma znaczenie i kogo to interesuje.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
"Zycie zmienia charakter po raz drugi, stajac się dłuższą lub krótszą, mniej lub bardziej bolesna wędrówką ku śmierci" - M. Houllebecq "Unicestwienie"
Dzis po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zrobiłem 10km na rowerze, co prawda stacjonarnym, ale jest to ogromny progres w moim wydaniu. Myślę, ze zatrzymam się przy tych kilometrach na jakiś czas do póki nie oswoję sie z wysiłkiem fizycznym.
Pisze o ćwiczeniach i bólu pleców, bo jest to obecnie moja codzienność.
Moi ulubienie współpracownicy ze statku, dostali prace na innej łajbie. Swoja droga nie taka aż znowu łajba, bo znacznie nowsza i większa niż ta, na której obecnie pływamy.
Zrobiło mi sie trochę przykro z dwóch powodów. Po pierwsze do mnie jeszcze nie pisali i odczytuje to jako znak, ze mnie nie przyjęli. Po drugie trudno będzie pracować bez ludzi, z którymi swietnie sie dogaduje i dobrze sie z nimi wspolpracuje.
Wiem rowniez, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny. Moze nie jestem jeszcze gotowy na nowa przygoda. A co do kolegow, to bedzie dziwnie na poczatku, ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic.
Zobaczymy czy wogole bede mogl wrocic do pracy na statku, ale tego wszystkiego dowiemy sie na poczatku lutego gdy moj lekarz dostanie wyniki MRI.
1 note · View note
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Obiecalem sobie, ze bede staral sie pisac regularnie, a nawet codziennie. Teraz gdy jestem w domu wydaje sie to duzo latwiesze. Musze byc sam w domu inaczej, ciagla niepewnosc, ze ktos moze wejsc do pokoju i bedzie zadawal pytania, na ktore nie chce odpowiadac.
Ciesze sie, ze Tumblr naptawil edytor - w koncu sam zapisuje wersje robacza.
Jezdze tym przekletym rowerem, z ktorego w zasadzie jestem zadowolony. Strasznie boli mnie tylek i jak na razie staram sie robic 5km dziennie, po ktorych wygladam jakby ktos wylal na mnie wiadro wody. Trudno jest byc niecierpliwa osoba, ktora oczekuje rezultatow natychmiast. Jednak utrata wagi i doprowadzenie sie do porzadku trwa. Cel jest jeden zeby do konca lutego zrzucic 7kg,
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Z tym bólem pleców to ewidentnie pospieszyłem się.
Jestem tak okropnie sztywny rano. W takie dni jak dziś, boje się, ze może być to coś poważnego. Jeszcze nigdy nie bylem w tak zlej formie fizycznej.
Nie wyobrażam sobie pracy a innym miejscu niż w branży gastronomiczno/turystycznej.
Mozę dobił i dobija mnie styl życia, który jest tak nie zdrowy, ze brak mojej aktywności fizycznej mnie zgubił.
Bylo źle gdy wyprowadziłem się z Polski tuz po skończeniu szkoły syreniej. Rozstanie z dziewczyna, pierwsza prawdziwa miloscia, a to zawsze boli. Brak znajomości w obcym miejscu, obcy jezyk, kultura. Pozostało tylko opychanie sie czymkolwiek z nudów przed tv lub komputerem. Ważyłem wtedy ponad 130 kg. Z biegiem czasu schudłem do 95kg.
Niestety z biegiem lat i poprawiająca sie sytuacja materialna i wiekiem oraz niezdrowym stylem zycia kg przybylo.
W glowie tez nie jest wszystko do końca pookładane. Dorastałem w dość biednej rodzinie. Co prawda rodzice wybudowali od podstaw duży dom i go wyposażyli. Wszystkie zarobione pieniądze inwestowali w dom. Pozostało mi chodzic do szkoły w ubraniach z supermarketu, które po kilku praniach wyglądały jeszcze gorzej.
Troche to trwało do poki nie znalazłem wlasnego stylu, z połączenia używanych ubrań i tego co udalo mi sie kupic za zarobione pieniądze w wakacje.
Brak pieniędzy podczas dorastania i mobbing w szkole, ojciec, ktory ewidentnie pil za dużo, byl bardzo wulgarny i porywczy nie pomga w moim stosunku do życia.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
novelty above stability
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Kilka dni temu, niefortunnie kliknalem i moj caly tekst przepadl, a bylem z niego calkiem dumny.
Mam zwolnienie lekarskie ze styczniowego turnusu. Bol plecow ustępuje.
Kupilem sobie rower stacjonarny, coby to doprowadzic sie do porzadku.
Znalazlem rowniez, jeden z moich starych blogow. Co prawda nie ten z onetu, bo niestety zostal unicestwiony, nie przeze mnie lecz onet. Troche mam im to za zle, ale wynika to rowniez z mojej opieszalosci. Zapominania hasel i generelanie chaotycznosci w byciu mna.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
Pierwszy tekst, ktory dzis zapisalem przepadl. Gdy kumputer postanowil sie po prostu zresetowac, a zdarza sie to na prawde rzadko. 
Mam problemy z utrzymywaniem porzadku w moim biurze jak i w glowie.
0 notes
demonesdemezcal · 2 years ago
Text
``(..) nic tak naprawde nie moze przeszkodzic coraz czestszym powrotom tych chwil, kiedy wasza absolutna samotnosc, uczucie uniwersalnej pustki, przeczucie, ze wasze istnienie zbliza sie do jakiejs bolesnej i ostatecznej katastrofy, lacza sie by pograzyc was w stanie prawdziwego cierpienia.
a jednak wciaz nie macie ochoty umierac.”
Budze sie o 9. Za oknem sypie snieg juz od 2 dni. Na ulicach chaos, autobusy jezdza w kratke lub wcale.
Dopijam zimna kawe. Wszyscy wrocili juz do pracy po Swiatecznej szamotanie i upojeniu alkoholowym.
Ja krece sie po mieszkaniu z bolem plecow, uporczywym kaszlem, ktory mnie nie opusza juz od 4 tygoni.
W piatek ide na pobranie krwi, coby to sprawdzic czy cos zlego dzieje sie w moim ciele.  Kolacje wigilija spedzalem tylko z moja mama i to w dodatku na lezaca. Bol plecow, ktory mnie dopadl nie pozwala mi sie poruszac i musialem dzownic po pogotowie. 
Chcialbym sie dowiedziec co sie stalo, ale norwescy lekarze nie sa zbyt pomocni. Sprobuje poprosic o przeswietlenie i co najwazniejsze zwolnienie z pracy przynajmniej na 2 tygodnie.
0 notes