Text
Osoba którą pokochasz najbardziej na świecie, pokaże Ci dlaczego nie warto kochać tak mocno
451 notes
·
View notes
Text
„Siedział w bezruchu. Wtopiony w betonowy krajobraz - jak kameleon, który zapomniał, że oprócz czerni istnieją kolory”
Krime Story
252 notes
·
View notes
Text
"Ukradli niewinność z moich oczu, spokój z mojego umysłu i światło w moim życiu. Zacząłem żyć w ciemności tak długo, że sam się nią stałem."
38 notes
·
View notes
Text
Chcę żyć, dlatego sięgam po cpanie XD. Nie daję rady inaczej. To jedyne rozwiązanie, nawet jeśli przyspieszy moją śmierć. Chcę żyć, a to jest jedyny sposób, aby jakoś funkcjonować, wstawać rano i iść do pracy nawet jeśli mnie to niszczy.
#dziennik#cierpienie#cytaty#polski cytat#książka#books & libraries#aesthetic#poezja#history#franz kafka
4 notes
·
View notes
Text
W moich oczach stają, w blasku ostatnich chwil,
Już nic nie można zrobić, to dziś.
Umieram, lecz w locie, jak gołąb w niebie,
Widzę kruka za sobą, jego cień na glebie.
Głos jego znany, w powietrzu się niesie,
Nie krzyczy ze złości, lecz w żalu się niesie.
Czuję zapach dawnych dni, które już nie wrócą,
Cień, co kroczył za mną, wtedy ze mną tam...
Mówi, że wygrał, chociaż serce mu krwawi,
Widzę, jak frunie, w żałobie się dławi.
Ciemność mnie otula, jak szal na ramionach,
Już mnie nie ma, moje ślady schizofrenicznego życia na ramionach.
Ostatni lot, ostatni szept,
W bezkresie echa, gdzie nie ma już mnie.
Wśród cieni, wśród dźwięków, wśród smutku miodu i mleka.
Odejdę w milczeniu.
Dajmy mu szansę, może on w szaleństwie rozegra to dobrze.
Jednak dziś spoczywaj w pokoju, ponieważ tylko ciemność ciebie poprze.
Mam nadzieję, że w mym świecie będzie nam dobrze.
K
#cierpienie#dziennik#cytaty#polski cytat#książka#aesthetic#franz kafka#poezja#books & libraries#history
5 notes
·
View notes
Text
"Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas."
53 notes
·
View notes
Text
Wie pan, ja myślę, że to idzie po połowie. Połowa ludzi chce żyć, a druga połowa się męczy. Męczy siebie, innych, ale żyje, bo żyć po prostu wypada. Niejeden zdecydowałby się na skok z wysokiego bloku, gdyby nie rodzina, dzieci, żona, mąż. Oni żyją tylko dlatego, żeby innym przykrości nie robić.
-Hubert Klimko-Dobrzaniecki, Preparator
191 notes
·
View notes
Text
To wszystko co wiem o bólu.
Nie chcę umierać, ale tym razem ich to nie interesuje. "I tak jesteśmy spóźnieni" – te słowa odbijają się echem w mojej duszy, przemycając się przez ciemne uliczki, gdzie panuje tylko mrok i chłód. Szukam światła, które mogłoby mnie poprowadzić. Czy podasz mi rękę? Nie dam rady. Nie tym razem. Nie sama. Nie chcę umierać.
Mój czas dobiega końca. Gubię się w zawirowaniach rzeczywistości, tracąc granicę między życiem a śmiercią. Ostatnia nadzieja – nie mogę jej zgubić. "Nie możesz tu być" - powtarzają chórem, jakby przyszli już po mnie. Nie mam już siły uciekać, ale krzyczę. Nie chcę umierać.
Im dłużej zwlekam, tym silniejsi się stają. Nie jest im z tym dobrze. Nie chcą tego. Odkryli bibliotekę. Otwierają szuflady, w których znajdują wszystkie wspomnienia, starannie układane przez tyle czasu. Wiedzą już o mnie wszystko. "Nie mamy wyboru." Rzucają zapałkę w stronę biblioteki. Nie chcę umierać.
Odwracają się tyłem, wychodzą. Nie chcą patrzeć, jak powoli otaczają mnie płomienie. Zostaję sama wśród swoich wspomnień. Upadam na podłogę. Już nie krzyczę. Czuję płomienie, czuję, jak płonie każda rana, każda blizna i każde wspomnienie. Czy ktoś mi pomoże? Tracę siebie. Nie mam już siły, nie walczę, nie krzyczę i nie uciekam, ale wciąż nie chcę umierać. Zasypiam.
Budzę się z krzykiem, zlana potem. Widzę zgliszcza, popiół i parę niedopalonych wspomnień. Idę powolnym krokiem, chcąc je uratować! Nie zabierajcie mi wszystkiego! Potykam się - nie wiem, czy o swoje myśli, czy o nogi. Nie czuję się najlepiej. Znowu krew, widzę ją wszędzie. Przypomina mi, że nie mam czasu. Powtarzam: nie chcę umierać.
Słyszę, że ktoś idzie. Odgłosy powolnego chodu odbijają się w pozostałościach spalonej biblioteki, przerywane stękaniem dopalającego się drewna. Poznaję ten chód – to on. "To nie on" – słyszę. Rozpoznaję głos. To szatan. Z dymu wyłania się postać z rogami i oczami, które mają zabić każdego, kto ma odwagę w nie spojrzeć. Jednak ja nigdy się nie bałam. Stara się ukryć ból, ale nie wychodzi mu to łatwo. Wygląda na zmartwionego.
"Naprawdę nie chcesz umierać?" – pyta. "Chcę być dobrym człowiekiem. Proszę, Nie chcę umierać."
Niepewnie podaje mi rękę i pomaga wstać. Czuję ból, ból, który nie pozwala mi myśleć – ból, którego nigdy wcześniej nie czułam, staje sie coraz silniejszy. "Mieliśmy umowę." -rzuca, powoli puszczajac moją dłoń. W oddali słyszę krzyki – moje krzyki, wydobywające się z końca biblioteki. Odwracam się, by sprawdzić, czy on też to usłyszał, ale już go nie ma, wraz z nim zniknął ból. Ból zamienił się w niewyobrażalną zabijającą szybko i bezboleśnie pustkę. Zostaję sama. Powolnym, chwiejnym krokiem podchodzę do dopalających się wspomnień. Uratowały się te najgorsze, te, które najbardziej bolały, ale mnie już nic nie boli. Nic nie czuję. Wiem, że nie dam rady, ale nie chcę umierać.
Odkładam ostrożnie ocalone wspomnienia na podłogę i idę dalej, szukając odpowiedzi – czegoś, co mi pomoże, co wskaże rozwiązanie, którego nie mogłam znaleźć. Wiem, że nie mam czasu, umieram, muszę się spieszyć. Muszę znaleźć coś, co mnie uratuje. Szukam po ciemnych zaułkach, po cmentarzach, po starych znajomościach. Jednak oni znajdują mnie szybciej. Już wiem. Jest za późno.
W samym środku ciemności padam po raz ostatni. Jestem tylko ja i oni, gdzieś przy przepaści. Patrzą na mnie w milczeniu, tym razem nic nie mówią. Cisza jest kompletna, słychać tylko osłabione, nierówne bicie mojego serca. Czuję metaliczny posmak krwi. Obraz się zamazuje, widzę coraz gorzej.
Wiem o co im chodzi, czołgam się do przepaści, wstaję. Nic mnie nie uratuje, jest za późno. Spoglądam na nich po raz ostatni. Rzucam "Nie chcę umierać", jednak bez żadnej reakcji, rzucam się w stronę mojej własnej przepaści.
-K
#cierpienie#dziennik#poezja#cytaty#polski cytat#aesthetic#książka#books & libraries#history#franz kafka#wiersz#sztuka#smierc
5 notes
·
View notes
Text
Możliwe, że sam sabotujesz swoje życie, bo boisz się, że znowu nie uda się, gdy spróbujesz. Wydaje się, że łatwiej jest nic nie robić, czekając na kogoś, kto cię uratuje, na jakiś cud. Kiedy jednak ta osoba się pojawia, zaczynasz się zapętlać. Ponownie sabotujesz swoje życie. Bo nie ma sensu się już starać.
Pewnego dnia budzisz się i zdajesz sobie sprawę, że nie masz nikogo– wszyscy, którzy próbowali ci pomóc, odeszli, poranieni, mimo że chcieli dobrze. I nagle czujesz, że umierasz, bo jest już za późno. Ale tak było łatwiej, prawda?
----------------------------------------------------
Czekam na cud, na ratunek, na rozlew krwi. Jednak w milczeniu oddaje siebie bez namysłu, w ten żałosny wir. Ma mnie zabrać daleko, jak najdalej! Proszę nie chce już czuć nic!
tylko krew płynącą po nadgarstkach i zamazane emocje a w nich nasz ostatni szkic.
-K
0 notes
Note
Dlaczego często jako "K" się podpisujesz?
Bo lubię ketamine :)
1 note
·
View note
Text
"Czasami znając drogę nieustannie błądzisz, czasami dzielisz ludzi prawdą by ich łączyć, nie zawsze grzech na duszy całe życie ciąży, Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz"
3w
84 notes
·
View notes
Text
Gdy zbyt długo zaczynasz patrzeć w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie.
-cyberpunk, johny
597 notes
·
View notes
Text
czasem lepiej milczeć, by zostać wysłuchanym. czasem dobrze zniknąć, by zostać zauważonym
250 notes
·
View notes
Text
Ciało bowiem bez duszy rozpada się, a dusza bez ciała żyje wprawdzie, ale to już nie jest cały człowiek.
#cierpienie#dziennik#polski cytat#cytaty#aesthetic#poezja#franz kafka#books & libraries#książka#history
19 notes
·
View notes
Text
The View From Halfway Down
"The weak breeze whispers nothing
the water screams sublime.
His feet shift, teeter-totter
deep breaths, stand back, it’s time.
Toes untouch the overpass
soon he’s water-bound.
Eyes locked shut but peek to see
the view from halfway down.
A little wind, a summer sun
a river rich and regal.
A flood of fond endorphins
brings a calm that knows no equal.
You’re flying now, you see things
much more clear than from the ground.
It's all okay, or it would be
were you not now halfway down.
Thrash to break from gravity
what now could slow the drop?
All I’d give for toes to touch
the safety back at top.
But this is it, the deed is done
silence drowns the sound.
Before I leaped I should've seen
the view from halfway down.

I really should’ve thought about
the view from halfway down.
I wish I could've known about
the view from halfway down.
#cytaty#dziennik#cierpienie#książka#polski cytat#aesthetic#poezja#books & libraries#history#franz kafka#bojack horseman#bojack quotes
1 note
·
View note