Tumgik
marca1512 · 5 months
Text
Podsumowanie roku 2023
Nawet nie mam siły wymyślać jaki był dla mnie ten rok, ponieważ był on taki sam jak zeszły jak nie nawet gorszy. Był on dla mnie rokiem strachu, stresu, smutku, kłamstw i wielu innych negatywnych emocji. Podanie czegokolwiek pozytywnego może nie graniczy z cudem, ale w porównaniu do negatywnych emocji tych dobrych jest naprawdę mało (a nawet jeszcze mniej).
Ciągły stres związany ze studiami i z myślą czy te trzy lata temu podjęłam dobrą decyzję by podjąć się akurat tych studiów; dalszy stres związany z pisaniem pracy, aż do połowy lipca, gdy się broniłam no i się obroniłam, ale nie zmienia to faktu, że przez swoje lenistwo dodatkowo się stresowałam, że się nie wyrobię bo zamiast pisać to na bieżąco wzięłam się za to dopiero w połowie maja. Na magisterkę poszłam i teraz nie daje mi spokoju myśl o pisaniu kolejnej pracy, mimo że jestem dopiero (lub aż) na pierwszym roku.
Jak w grudniu zeszłego roku byłam ostatni raz u psychologa tak od tamtej pory moja noga tam nie postała i chyba nie postanie, bo trochę wstyd mi tam pójść po tak długim czasie i to w gorszym stanie niż do niej początkowo poszłam.
Prace udało mi się znaleźć, ale to tylko dzięki tacie bo inaczej to ja bym miała powtórkę z zeszłego roku z oszukiwaniem itd.
Znów zabrzmię dziecinnie, ale pójście w tym roku pozostałej szóstki do wojska mnie dobiła i czuję się dziwnie, że przez co najmniej pół roku nie dostaniemy nic od nich na bieżąco tylko to co przygotowali dla nas wcześniej. Brakuje mi codziennych powiadomień z ig ze zdjęciami od Namjoona lub Taehunga czy spontanicznych lajwów Jungkooka. I na całą siódemkę będę musiała czekać, aż do połowy 2025 roku.
Co do znajomości z Wiktorią widziałam się raz w maju i nie licząc prośby od niej o wypełnienie ankiety do licencjatu to mamy zero kontaktu. Z resztą dziewczyn również. O osobach na studiach już nawet nie będę wspominać. Takie niby na zajęciach spoko, gadamy sobie, ale jak już się zajęcia kończą to nara. Nawet nie czekają na mnie.
Próbuje sobie przypomnieć jakieś szczęśliwe momenty z tego roku, które nie były takimi happy momentami tylko na pięć minut i jakbym miała je wymienić to:
Pójście do kina na “Balladę ptaków i węży”. To był jedyny film, na którym byłam w tym roku. Chciałam iść jeszcze na filmy dokumentalne o Hobim i Yoongim, ale nie puszczali ich w moim kinie, a moja leniwa dupa nie chciała zostawać w akademiku (żałuję).
Obrona licencjatu.
Znalezienie pracy na wakacje.
I to chyba wszystko. Znowu minimalna ilość szczęśliwych momentów czyli tak jak przewidywałam.
Z moich postanowień jakie miałam na ten rok to udało mi się przeczytać ponad 12 książek i ponad 12 mang oraz przeczytać 7300 stron.
Powtórzę się bo to samo pisałam w zeszłym roku, ale chcę wrócić do 2019 roku bo to był ostatni moment kiedy czułam się szczęśliwa i ilość dobrych chwil przeważało nad tymi złymi.
0 notes
marca1512 · 6 months
Text
Tumblr media
[ Your words broke my chains ]
1K notes · View notes
marca1512 · 6 months
Text
Tumblr media Tumblr media
Drowning 😨🏊 || (Extra)
1K notes · View notes
marca1512 · 6 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
“The rain drags BLACK SUN down but the rain dried by WHITE MOON.”
3K notes · View notes
marca1512 · 1 year
Text
Podsumowanie roku
Jakbym miała podsumować ten rok był on dla mnie rokiem strachu, stresu, smutku, kłamstw i wielu innych negatywnych emocji. Podanie czegokolwiek pozytywnego może nie graniczy z cudem, ale w porównaniu do negatywnych emocji tych dobrych jest naprawdę mało.
Ciągły stres związany ze studiami i z myślą czy te trzy lata temu podjęłam dobrą decyzję by podjąć się akurat tych studiów; od października doszła myśl o pisaniu pracy licencjackiej i to, że to mój ostatni rok, i czy iść na magisterkę; w wakacje spokoju nie dały mi praktyki przez, które codziennie wychodziłam z bólem głowy i to, że bałam się podjąć pracy w miesiącach, które miałam wolne. I nawet perspektywa zarobionych pieniędzy, które mogłabym odłożyć na koncert BTS czy w ogóle wydać na ich merch nie była dostatecznie silna by przełamać mój strach.
Nasilająca się niechęć od października do czegokolwiek mnie niepokoi, a psycholożka, do której zaczęłam chodzić od sierpnia by zaciągnąć od niej pomoc jak na razie nic mi z tym nie pomogła, ani z innymi moimi problemami. Niby byłam u niej dopiero cztery razy, ale już mam myśli, że wyrzuciłam kasę w błoto i mogłabym to wydać na coś innego.
Co do pracy, taka się boje do niej iść, że nawet rodziców oszukałam, że niby jej szukam, nawet specjalnie w pierwszym/drugim tygodniu lipca pojechałam do akademika, że niby na rozmowę o pracę, a tak naprawdę to siedziałam tam z dupskiem czytając książkę i oglądając seriale. I to samo było we wrześniu po praktykach, ale wtedy już siedziałam w domu.
Może to zabrzmi dziecinnie, ale dla mnie też smutne było ogłoszenie przez BTS przerwy w aktywnościach grupowych w czerwcu i jeszcze gorsze to, że Seokjin poszedł do wojska, i za niedługo pójdzie również reszta. Dopiero całą siódemkę zobaczę ponownie w 2025 i nawet nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się zobaczyć ich na żywo.
No i mogę chyba już powiedzieć, że już nie mam żadnych przyjaciół ze szkoły średniej zwłaszcza po tym jak w czerwcu widziałam zdjęcie jak dziewczyny na kwace się spotkały, a mi nie dały nic znać, że się spotykają. Mogłabym całkowicie zwalić winę na nie, ale to też częściowo moja wina bo i one mogły się odezwać i ja też mogłabym coś do nich napisać, ale moja trzęsącą się ze starchu dupa mi na to nie pozwoliła. Nawet do bliskich mi osób boje się odzywać bo mam wrażenie, że się im tylko narzucam i im przeszkadzam przez co do nich pierwsza nie pisze, no a inni mogą to odbierać, że poprostu nie chce z nimi utrzymywać kontaktu. No i jeszcze to, że ja nie mam nic ciekawego do napisania jak pada pytanie co tam porabiam. "Nic. Próbuje się nie zajebać, a co u ciebie?" Więc tak o to tracę znajomości.
Próbuje sobie przypomnieć jakieś szczęśliwe momenty z tego roku, które nie były takimi happy momentami tylko na pięć minut i jakbym miała je wymienić to:
Koncert BTS na żywo Permission to Dance w na początku marca w kinach.
Cieszyłam się na filmach anime, na których byłam w kinie czyli na Jujuysu Kaisen w maju i na Dragon Ball Super w sierpniu.
Częściowo na wyjeździe w ramach zajęć na studiach pod koniec kwietnia do Gdyni. I nie tyle zwiedzanie u samego producenta mi się podobało, a co sama jazda pociągiem i jazda po mieście.
Urodziny mojej cioci, a dokładniej sam klimat jaki był nad jeziorem, jak ładnie tam wtedy było ozdobione wszystko kolorowymi światełkami.
I to chyba wszystko. Ja naprawdę w tym roku nie miałam zbyt szczęśliwych momentów, a mam przeczucie, że następny nie będzie lepszy, a nawet będzie jeszcze gorszy jeśli to w ogóle możliwe.
Naprawdę chcę wrócić do 2019 roku bo to był ostatni moment kiedy czułam się szczęśliwa i ilość dobrych chwil przeważało nad tymi złymi.
8 notes · View notes
marca1512 · 2 years
Text
A to ci nowość. Tata przejął się moim stanem zdrowia, szkoda tylko, że już jestem prawie zdrowa i został mi tylko kaszel.
0 notes
marca1512 · 2 years
Text
To już moje 3/4 podejście do tumblra. Zobaczymy jak długo tu wytrzymam
2 notes · View notes