paulinpaulinpaulin

[paulinpaulinpaulin]

Nie mogę sobie znaleźć miejsca. Od wczoraj chodzę i płaczę po kątach.

Wypadek na wycieczce szkolnej. Lunatykował i wypadł z 1 piętra. Był przytomny w momencie przewiezienia do szpitala. Później zmarł.

Ktoś z klasy wrzucił filmik z naszego spotkania które zrobiliśmy z okazji jego 50 urodzin. Siedzę obok, gdy mówi że jest z nas dumny i że ma nadzieję że dożyjemy naszego 20lecia po maturze (2026) i że mimo wszystko spotkamy się ponownie szybciej.

W piątek jadę na zieloną szkołę.

Po 1, wiadomo że chciałabym iść na pogrzeb, ale mam nadzieję że przez to że weszła prokuratura itd to będę już na wyjeździe i nie pójdę - nie wiem czy udźwignę to psychicznie.

Po 2, to napisałam na naszej szkolnej grupie - wyobraźcie sobie że z zielonki wróci nas jedno mniej. Tego NIE DA SIĘ sobie wyobrazić.

To był bardzo ważny człowiek w moim życiu, bardzo wiele mu zawdzięczam.

Nie wierzę że już nigdy nie usłyszę jak mnie woła po (starym) nazwisku z końca sklepu i tnie bekę że SERIO ostatecznie zostałam nauczycielką.

Ja pierdolę znowu ryczę

Zmarł mój wychowawca z liceum. 53 lata. Leżę i wyję.

[paulinpaulinpaulin]

Zmarł mój wychowawca z liceum. 53 lata. Leżę i wyję.

[paulinpaulinpaulin]

Szczepicie dzieciaki na hpv?

U nas szczepienia w szkole, ale M. była jeszcze za mała, teraz już 9 lat i chcę iść ją zapisać na dniach.

[paulinpaulinpaulin]

Słuchajcie, wstała dziś zdrowa!!! W nocy pociła się jak…, ale nie ruszałam jej, nie budziłam, nie przebierałam. Rano na śpiocha zmierzyłam jej temp, 37,0, pojechałam do szkoły. Po 8 737584 wiadomości że gdzie ja jestem że jest zdrowa itd hahaha. M. wstał, ogarnął ją (kąpiel itp) i przyjechali na festyn 🩷 Była trochę rozdrażniona ale bez kitu jest wszystko ok. Czyli jednak jednodniówka. Wielkie UFF.

Na ospę jest zaszczepiona dwoma dawkami, ale i tak się boję że złapie bo jednak jakieś tam ryzyko jest.

W weekend dwa festyny (szkolny i parafialny), za tydzień zielona szkoła, a u M. gorączka i w jej klasie ospa.

Jestem załamana.

[paulinpaulinpaulin]

W weekend dwa festyny (szkolny i parafialny), za tydzień zielona szkoła, a u M. gorączka i w jej klasie ospa.

Jestem załamana.

[paulinpaulinpaulin]

Miałam dziś tak nerwową sytuację do ogarnięcia w pracy (problemy z siecią, IP, drukarkami, chuj wie co jeszcze), że jak już jakimś cudem ogarnęłam temat to się zwyczajnie poryczałam ze stresu i ulgi.

Jednak nie jestem aż taką kretynką informatyczną.

[paulinpaulinpaulin]

Martynka dzisiaj obcięła prawie 50 cm włosów.

[paulinpaulinpaulin]

W środę pękł mi ząb. Dosłownie. Udało mi się w czwartek urwać z lekcji i pognać do dentystki. Ogólnie masakra, powinna zęba usunąć ale spróbuje go uratować, bo już obok mam dziurę.

Wycięła mi dziąsło i założyła plombę tymczasową i to tak kurwa boli że chodzę po ścianach. Żadne przeciwbólowe nie dają rady. W nocy się budzę z bólu. A to dziąsło musi mi się zagoić zanim ona spróbuje poczarować i jakoś to skleić do kupy.

No i w wakacje muszę już wstawić min 1 implant, także finansowo super.

[paulinpaulinpaulin]

Tydzień od komunii. Było przepięknie, wzruszająco i po prostu tak jak powinno być. Jedynie pogoda nie dopisała, przez co w sumie nie mamy zdjęć, ale wspomnienia ważniejsze.

Z prezentami wszyscy tak jak sobie życzyłam, tj bez szaleństw itd. M podejście bardzo dojrzałe do tematu (w przeciwieństwie do większości dzieci z klasy), jest cudowna.

Tort mi wyszedł taki jaki sobie wymarzyłam, dekoracje tak samo.

[paulinpaulinpaulin]

Byłam u kardiologa. Pa pa 5 stówek w 15 minut.

W każdym razie „serce jak dzwon” i „ten typ tak ma” 😁 Mam wyrzucić ciśnieniomierz i skupić się na tym jak się czuję. Jak źle to tabletka pod język i odpocząć i tyle. Nic mi nie grozi ale leki muszę brać. Dał mi jakieś nowe, na 2 miesiące na próbę, zobaczymy.

Uff.

[paulinpaulinpaulin]

Dostałam ofertę pracy (takiej dodatkowej). Czy ktoś mi rozciągnie dobę? Bo i bez tego jesienią będzie wesoło, ale tak mnie korci 🙈🙈🙈

*i nie chodzi o pieniądze, bardziej nowe doświadczenie itp aaa

[paulinpaulinpaulin]

W ogóle to wczoraj mieliśmy pierwszą próbę scholi na komunię. Bo u nas od 2-3 lat jakoś jest taki zwyczaj, że na komunii śpiewają rodzice, nauczyciele itp ze wsparciem „z zewnątrz”. No i pani która nas przygotowuje powiedziała, że odmówili śpiewania na komunii w swojej parafii (w której robią oprawę muz co tydzień na mszy) bo ja ich poprosiłam żeby byli u nas. I to było takie miłe 🥹 To jest małżeństwo ogólnie, rodzice mojej uczennicy z klasy (jedynej dziewczynki). Z tatą się znam od lat, bo razem kiedyś pracowaliśmy (teraz M chodzi do niego na gitarę). Oni zrobili oprawę na komunii mojej klasy 2 lata temu (też wtedy śpiewałam z nimi) i już wtedy im powiedziałam, że nie widzę w ogóle innej opcji niż oni na komunii M. Będzie tak pięknie.

[paulinpaulinpaulin]

Ciśnienie mi tak wariuje… drugi tydzień już chodzę po ścianach. Żadne leki nie dają rady. Wiem że to głównie przez komunię, nawet nie same przygotowania, ale bardzo to przeżywam.

W czwartek idę do kardiologa i mam nadzieję że mnie ogarnie, bo się wykończę. Potrzebuję też jakieś prochy na sen.

I żeby mi ktoś zabrał telefon i odciął Internet.

Jutro mamy konferencję z prezydentem miasta dot wakacji 😬 Moim największym problemem jest co ubrać żeby potem nie wyglądać (za) grubo hahaha.

[paulinpaulinpaulin]

Nowa wycena 10k, dziękuję dobranoc :)

Zrezygnowaliśmy z remontu łazienki, a raczej z tego typa który wycenił ją na 12k.

Zgodnie z Waszą radą M. zapytał o wycenę poszczególnych rzeczy, to rzucił focha że nikt się go o takie coś nie pyta i 12k to cena za całość remontu.

Jako że to partner mojej koleżanki (chyba już nie, no trudno) - napisałam jej żeby go przeprosiła, że to mój pomysł to pytanie i w ogóle. Ok. To było kilka tygodni temu.

Dziś M. mu wysyłał kafelki itd, to co już mamy wybrane, a ten, w skrócie, że skoro wybraliśmy takie „gówienka” (serio tak napisał), to za ich ułożenie +1400 zł. M. się wkurwił i mu napisał że w takim razie dziękujemy. Wcześniej nie było mowy o tym że cena ma się zmienić w zależności od „szczegółów”. To co, jak wymyślę 2 kinkiety (teraz mamy 1) to też powie +500??? Wybrałam na ścianę cegiełkę, bo ona (ściana) ma 93-95cm, to przecież nie rąbnę tam wielkich kafli.

Poza tym mam ciśnienie 150/100 od kilku dni, leki totalnie nie działają, mam dość. Za tydzień idę prywatnie do kardiologa, nawet nie pytajcie ile wizyta.

[paulinpaulinpaulin]

Był właśnie nowy typ do remontu. Oczywiście znamy go na bank, kocham to miasto 🤣 M. nie kojarzy ale ja mam mega pamięć do twarzy. Bywał na naszych imprezach itp.

W każdym razie bardzo konkretny, doradził dużo. Że może zamiast cegiełki inne rozwiązanie, wytłumaczył i tak dalej. Jutro zadzwoni z wyceną. Ale przy samej cegiełce powiedział że jak z nią to 700/800 więcej a nie 1400, także jestem pozytywnie nastawiona.

Termin sierpień/wrzesień, ale ma cos niepewnego na lipiec także byłoby idealnie. Poproszę kciuki żeby jutro nie wyskoczył z pojebaną kwotą, naprawdę mam dość tego tematu.

Zrezygnowaliśmy z remontu łazienki, a raczej z tego typa który wycenił ją na 12k.

Zgodnie z Waszą radą M. zapytał o wycenę poszczególnych rzeczy, to rzucił focha że nikt się go o takie coś nie pyta i 12k to cena za całość remontu.

Jako że to partner mojej koleżanki (chyba już nie, no trudno) - napisałam jej żeby go przeprosiła, że to mój pomysł to pytanie i w ogóle. Ok. To było kilka tygodni temu.

Dziś M. mu wysyłał kafelki itd, to co już mamy wybrane, a ten, w skrócie, że skoro wybraliśmy takie „gówienka” (serio tak napisał), to za ich ułożenie +1400 zł. M. się wkurwił i mu napisał że w takim razie dziękujemy. Wcześniej nie było mowy o tym że cena ma się zmienić w zależności od „szczegółów”. To co, jak wymyślę 2 kinkiety (teraz mamy 1) to też powie +500??? Wybrałam na ścianę cegiełkę, bo ona (ściana) ma 93-95cm, to przecież nie rąbnę tam wielkich kafli.

Poza tym mam ciśnienie 150/100 od kilku dni, leki totalnie nie działają, mam dość. Za tydzień idę prywatnie do kardiologa, nawet nie pytajcie ile wizyta.

[paulinpaulinpaulin]

A w ogóle to mam ostatnio tyle nerwów że to ciśnienie to była tylko kwestia czasu.

Wczoraj kilka „drobnych” spraw, dziś dokładka na drugi policzek i aktualnie jest 160/110 po dwóch lekach. I jak już zaczęłam się „wyciszać” to jeb, wiadomość na librusie taka że ja prdl (tak, jestem nauczycielem debilem i odczytuje librusa o każdej porze w każdy dzień).

Rozważam jutro L4, tylko nie wiem czy to ma sens, bo w pracy jednak lekcje, dzieciaki, a w domu będę leżeć i myśleć o wszystkim po kolei i się denerwować. Jeszcze pomyślę.

[paulinpaulinpaulin]

Zrezygnowaliśmy z remontu łazienki, a raczej z tego typa który wycenił ją na 12k.

Zgodnie z Waszą radą M. zapytał o wycenę poszczególnych rzeczy, to rzucił focha że nikt się go o takie coś nie pyta i 12k to cena za całość remontu.

Jako że to partner mojej koleżanki (chyba już nie, no trudno) - napisałam jej żeby go przeprosiła, że to mój pomysł to pytanie i w ogóle. Ok. To było kilka tygodni temu.

Dziś M. mu wysyłał kafelki itd, to co już mamy wybrane, a ten, w skrócie, że skoro wybraliśmy takie „gówienka” (serio tak napisał), to za ich ułożenie +1400 zł. M. się wkurwił i mu napisał że w takim razie dziękujemy. Wcześniej nie było mowy o tym że cena ma się zmienić w zależności od „szczegółów”. To co, jak wymyślę 2 kinkiety (teraz mamy 1) to też powie +500??? Wybrałam na ścianę cegiełkę, bo ona (ściana) ma 93-95cm, to przecież nie rąbnę tam wielkich kafli.

Poza tym mam ciśnienie 150/100 od kilku dni, leki totalnie nie działają, mam dość. Za tydzień idę prywatnie do kardiologa, nawet nie pytajcie ile wizyta.