28, Gdańsk 'Saudade is a vague and constant desire for something that does not and probably cannot exist, for something other than the present, a turning towards the past or towards the future; not an active discontent or poignant sadness but an indolent dreaming wistfulness.'
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
- Nie ma czegoś takiego jak dobry wpływ, panie Gray. Każdy wpływ jest niemoralny; niemoralny - z naukowego punktu widzenia.
- A czemuż to?
- Gdyż wpłynąć na jakąś osobę - to obdarzyć ją swoją duszą. Wtedy nie myśli już ona swoich naturalnych myśli ani nie żywi naturalnych pragnień. Jej cnoty nie ją naprawdę zdobią, grzechy - jeśli jest w ogóle coś takiego jak grzech - są zapożyczone. Taki człowiek staje się echem czyjejś muzyki, aktorem w sztuce, którą nie on napisał. W życiu chodzi o to, aby w pełni urzeczywistnić swą naturę. Dzisiaj jednak ludzie boją się samych siebie. Zapomnieli o najwyższej ze wszystkich powinności, powinności, którą ma się wobec siebie samego. Tak, oczywiście, są wielkoduszni. Karmią zgłodniałych i odziewają żebraków, a tymczasem ich dusze nie mają się czym nakarmić i świecą golizną. Naszą rasę opuściła odwaga, której może zresztą nigdy nie mieliśmy. Strach przed społeczeństwem, który jest sekretem moralności, strach przed Bogiem będący sekretem religii - oto dwie rzeczy, które nami dzisiaj rządzą. Ja jednak...
- Dorianie, bądź grzecznym chłopcem i odwróć głowę odrobinę w prawo - powiedział Hallward pogrążony w pracy i świadomy tylko tego, że na twarzy młodzieńca pojawił się wyraz, którego nigdy dotąd u niego nie widział.
- Ja jednak - ciągnął lord Hanry swym niskim, melodyjnym głosem, czemu towarzyszył ów wdzięczny gest dłoni, który był tak dla niego charakterystyczny, a który miał juź w czasach Eton - sądzę, że jeśliby człowiek chciał żyć swoim życiem w pełni i bez reszty, chciał nadawać formę każdemu swemu uczuciu, wyrażać każdą myśl, urzeczywistniać każde marzenie, świat zyskałby tak świeże źródło radości że zapomnielibyśmy o wszystkich chorobach wieków średnich i powrócilibyśmy do ideału helleńskiego, a może nawet do czegoś od tego ideału znakomitszego, bogatszego. Co jednak począć, skoro najdzielniejsi pośród nas lękają się samych siebie? Samookaleczanie, którego imali się dzicy, tragicznie przetrwało w postaci samonegacji, która jest zmorą naszych czasów. Ale takie wyrzekanie się siebie nie jest bezkarne. Każdy zdławiony impuls nasyca umysł i zatruwa nas. Ciało raz zgrzeszy i wyzwala się od grzechów, gdyż czyn jest postacią oczyszczenia. Pozostaje tylko wspomnienie przyjemności albo słodycz żalu. Jest tylko jeden sposób na to, by się uwolnić od pożądania: ulec mu. Kiedy mu się opierasz, duszę ogarnia chorobliwa tęsknota za rzeczami, których sama sobie zakazuje, pragnienie tego, co monstrualne prawo uczyniło monstrualnym i bezprawnym. Powiedział ktoś, że największe w świecie wydarzenia rozgrywają się w umyśle. W umyśle zatem i tylko w nim rozgrywają się także największe grzechy świata. Również pana, panie Gray, chociaż zdobią pana czerwona róża młodości i biała róża chłopięcości, nawiedziły już namiętności, których się pan boi, myśli, które pana przeraziły, marzenia na jawie i we śnie, których samo wspomnienie przywołuje rumieniec wstydu...
~ Oscar Wilde, ‘Portret Doriana Graya’
12 notes
·
View notes
Photo
Dang Nhat Minh · When the Tenth Month Comes · 1984
20K notes
·
View notes
Photo
Teinosuke Kinugas
A Page of Madness (狂った一頁, Kurutta Ichipeiji) 1926
1K notes
·
View notes
Photo

Clarence Hudson White
1898, printed 1905. Medium: Platinum print
383 notes
·
View notes
Photo

Daido Moriyama and Nobuyoshi Araki on the Tokyo Metro, 1970s
266 notes
·
View notes