Tumgik
#nie samym lasem człowiek żyje
norskskog · 7 years
Photo
Tumblr media
7 notes · View notes
Samotny dom na skraju lasu.
Tumblr media
Zwiedzając opuszczone miejsca, niekiedy udaje nam się spotykać ludzi będących częścią ich historii. Prawdę powiedziawszy, wiedza przekazywana w formie ustnej jest dla nas najrzadszym, a zarazem najbogatszym źródłem wiedzy, do jakiego możemy dotrzeć. Osoby, które żyją w okolicy obiektu często potrafią udzielić najciekawszych informacji z nim związanych. Podczas krótkiej rozmowy, dowiadujemy się więcej niż moglibyśmy przeczytać w jakiejkolwiek książce czy też na którejkolwiek ze stron internetowych. Osoby te zwykle nie są zbyt rozmowne, jednak gdy uda się przełamać pierwsze lody, zdarza nam się spędzić z nimi więcej czasu niż na samym obiekcie. Tak też było i tym razem.
Tumblr media
Pewnej pochmurnej, wczesno wiosennej niedzieli, lawirując po krętych drogach naszej przepięknej Sokółszczyzny, dostrzegliśmy niepozorny domek.  Znajdował się on na niewielkim wzniesieniu na skraju kilkuhektarowego lasu. Nie prowadziła do niego żadna sensowna droga, a sam dom sprawiał wrażenie opuszczonego od bardzo dawna. Nowością świecił jedynie blaszany dach, który ogromnie kontrastował ze zniszczoną resztą wiekowego budynku. Postanowiliśmy rozejrzeć się po okolicy.  Bez chwili zastanowienia skręciliśmy w jedną z bocznych dróg prowadzącą w kierunku lasu. Mieliśmy zamiar obejść posesję dookoła. Gdybyśmy napotkali ewentualnych mieszkańców domu lub też zobaczyli znaki zakazu, z całą pewnością nasz spacer poszedłby na marne. Tego dnia dopisywało nam jednak ogromne szczęście.
Tumblr media
Zaparkowaliśmy na poboczu, ponieważ dalsza droga okazała się zbyt grząska i podmokła. Wyskoczyliśmy z auta i ruszyliśmy w kierunku gęstych drzew. Dookoła pola i łąki, a w okolicy ani żywej duszy, jednym słowem - sielanka.  Gdy dotarliśmy do skraju lasu, usłyszeliśmy szelest liści, chrupnięcia przełamywanych gałęzi i cichy śpiew. Bez wątpienia ktoś przedzierał się przez gęstwinę. Po chwili z zarośli wyłoniła się wiekowa, nieco zdziwiona przygarbiona staruszka, trzymająca pod pachą niewielki tobołek. Grzecznie się przedstawiliśmy i zapewniliśmy o braku złych zamiarów. Opowiedzieliśmy jej też o tym gdzie idziemy. Kobieta przyglądała nam się z nieskrywaną ciekawością. Po chwili machnęła ręką i stwierdziła, że w tym domu od dawna nikt nie mieszka i nie ma tam za bardzo, na co patrzeć. Tanesce zaświeciły się oczy. Zapytana o to, co robi w lesie tak wcześnie rano, zaczęła opowiadać nam o tym jak to wybrała się na okoliczne łąki w poszukiwaniu wczesnowiosennych ziół. Z tego, co udało nam się zapamiętać, miała nadzieję na odnalezienie między innymi korzeni żywokostu, jednak nie udało jej się odszukać ani jednej rośliny. Wpadła do pobliskiego lasku, aby przynajmniej zebrać kilka młodych pędów sosny oraz odrobinę kory dębu. Wtedy to właśnie natknęła się na nas. Rozmowa kleiła nam się bardzo dobrze i prawdę powiedziawszy gdybyśmy się nie śpieszyli, pewnie przestalibyśmy z panią z pół dnia. Szczególnie MysteRy załapał z nią bardzo dobry kontakt.
Tumblr media
Gdy powoli zaczęliśmy się żegnać, kobieta od razu spochmurniała. Po chwili zastanowienia powiedziała nieco zmieszana – „Chłopcy, nie idźcie tam… to nie jest dobre miejsce… To zły las i zły dom…” Trzeba jej przyznać, że większej zachęty nie mogła nam dać. Poprosiliśmy ją aby opowiedziała nam historię tego miejsca. Kobiecina dość długo się wzbraniała, jednak komplementy MysteRy’ego i dar przekonywania Taneski w końcu wzięły nad nią górę. Nieco zarumieniona staruszka uśmiechnęła się nieśmiało, położyła swój tobołek na ziemi, oparła bokiem o drzewo i zaczęła opowieść. Z każdą sekundą dziwiło nas jak wiele wie o tym miejscu. Wszystko opisywała z taką dokładnością, że przez chwilę czuliśmy jak byśmy brali w tym wszystkim udział.   Z informacji, które nam udzieliła wynikło, że to miejsce nie bez przyczyny jest opuszczone. Łączą się z nim dwie dość mroczne historie.
Tumblr media
Lasek, na skraju którego mieścił się ów domek, nazywany jest w okolicy Lasem Wisielca, a okoliczni mieszkańcy starają się omijać te rejony z daleka. Historia z tym związana zdarzyła się kilkanaście lat temu, gdy w jednej z pobliskich wsi zaginął pewien mężczyzna. Człowiek młody, w sile wieku, posiadający na utrzymaniu schorowaną matkę i, jak to określiła kobieta, nierozgarniętego brata. Ciężko mu się żyło, ponieważ nie mieli za wiele pieniędzy. Matka chora na demencję nie stanowiła dla niego żadnego wsparcia, natomiast brat popadł w alkoholizm. Pewnego dnia mężczyzna po prostu zniknął. Większość ludzi stwierdziła, że człowiek nie wytrzymał psychicznie i postanowił zwyczajnie odejść i znaleźć szczęście gdzie indziej, dlatego poszukiwania go nie trwały za długo. Około miesiąca później znalazł go jeden z grzybiarzy. Przypadkowo natknął się na ciało w dość zaawansowanym stopniu rozkładu, zwisające sztywno na linie zawieszonej na jednej z gałęzi wiekowej sosny. Podobno oczy denata zostały wydziobane przez wrony a przez puste oczodoły wyłaziły obślizgłe larwy. Staruszka twierdziła, że zwłoki wisiały tam tak długo, że po odcięciu sznura osypały się na ziemię… Od tamtej pory okoliczni mieszkańcy jak i nawet zwierzęta omijały to miejsce z daleka. Według relacji kobiety, matka wisielca po usłyszeniu informacji o odnalezieniu zwłok syna doszczętnie straciła rozum i kilka lat później umarła. Ostatni członek rodziny również nie skończył zbyt kolorowo. Po śmierci matki przetrwonił cały majątek na alkohol, by w końcu w niewyjaśnionych okolicznościach utopić się w szambie.
Tumblr media
Historia domu znajdującego się na skraju owego lasu, również nie jest zbyt kolorowa. Ma ona swój początek w czasach powojennych, kiedy nasz kraj dźwigał się dopiero z kolan, a wszelkie organy państwowe dopiero zaczynały raczkować. Podobno osiedlił się tu niegdyś pewien mężczyzna, jak na zwykłych mieszkańców wsi, dość zamożny. Kobieta nie do końca była pewna tego, czym zajmował się przed przyjazdem tutaj. Jedni ludzie twierdzili, że był żołnierzem, który po wojnie, aby uciec od straszliwych wspomnień dotarł aż pod wschodnią granicę państwa i osiedlił się na uboczu. Inni natomiast twierdzili, że miał on wcześniej żonę i dzieci, którzy od niego odeszli pozostawiając samotnego i rozgoryczonego. Ten zaś postanowił wyruszyć w świat, aby w końcu osiedlić się w jednym z opustoszałych po wojnie domów. Jak było naprawdę, nikt tego nie wie… Jedno było natomiast pewne - człowiek ten nie miał zbyt uprzejmego usposobienia. Był opryskliwy, zadziorny i złośliwy, jeżeli coś nie szło po jego myśli, bądź też ktoś lub coś stanęło na jego drodze.
Tumblr media
Przeszłość nie szczędziła mu doświadczeń, tworząc z niego twardego, zgorzkniałego starca. Człowiek ten był natomiast bardzo pracowity, a na rolnictwie znał się jak mało kto. Uprawiał dość spory kawał ziemi, hodował też najlepsze w okolicy konie, a także posiadał pokaźnej wielkości stado mlecznych krów. W okolicy jego domu rosły przepiękne jabłonie, z których owoce podobno były tak słodkie, że rozpływały się w ustach. W obejściu stała również pszczela pasieka oraz całkiem sporej wielkości stodoła i kurnik. Pracy przy obejściu było co nie miara, lecz zdrowie mężczyzny nie zawsze dopisywało. Postanowił więc zaopiekować się młodą, piętnastoletnią dziewczyną, która w zamian za mieszkanie i wyżywienie miała pomagać mu w gospodarstwie. Kobieta wiedziała o niej tylko tyle, że pochodziła z pobliskiej wsi. Była jedyną córką biednego rolnika, którego żona umarła w połogu. Kiedy jej ojciec po raz drugi się ożenił, a do ich domu wprowadziła się nowa kobieta, nie udało im się odnaleźć wspólnego języka. Ciągłe domowe konflikty sprawiły, że rodzice postanowili oddać niesforną córkę na wychowanie do samotnego mężczyzny.
Tumblr media Tumblr media
W taki oto sposób w jednym domu znalazły się dwie osoby o dość ciężkich charakterach. Mieszkali ze sobą w niekończących się kłótniach i waśniach. Mężczyzna traktował dziewczynę bardzo przedmiotowo - była jego prywatną służącą, w zamian zapewniając jedynie marne jedzenie i skrawek izdebki do spania. Doskonale wiedział, że dziewczyna nie ma gdzie iść. Kobieta opowiadająca nam tę historię nie chciała powtarzać plotek, ale podobno widziano kilkukrotnie młodą pannę w ciąży, jednak nigdy nie było dzieci z tego „związku”. Dziewczyna jedyną pociechę odnajdywała w modlitwie i wierze w to, że jej sytuacja się zmieni… Często widywano ją w oddalonym o kilka kilometrów kościele, który odwiedzała gdy tylko skończyła pracę w gospodarstwie.
Tumblr media
Mijały lata, a dziewczyna z nastolatki stała się kobietą, o której usłyszała cała okolica. Nie wiadomo, czy była to jakaś choroba dziedziczna, czy też było jej aż tak ciężko, że nie wytrzymała psychicznie. Po kilkunastu latach mieszkania w tym domu popadła w szaleństwo. Zawsze lubiła śpiewać, o czym doskonale wiedziała cała okolica. Często w środku nocy słychać było jak z pieśnią na ustach spaceruje po lesie.  Pogłębiła się też jej żarliwość religijna. Stała się niemal stałym bywalcem lokalnego kościoła. Swoim śpiewem chwaliła Pana do tego stopnia, że kapłani przerywali nabożeństwa dopóki nie skończyła, dopiero później kontynuowali mszę. Młoda kobieta nigdy też nie lubiła dzieci. Widziała w nich, jak to określiła starsza kobieta, „pomiot szatana”, stała się przez to postrachem lokalnej młodzieży. Gdy tylko jakakolwiek młoda osoba pojawiła się w obrębie jej domu, z głośnym krzykiem chwytała wszystko co miała pod ręką i starała się przegonić intruza.
Tumblr media
Pomimo ewidentnych problemów psychicznych, nadal ciężko pracowała przy gospodarstwie. Dlatego też, podstarzały już w tym czasie, mężczyzna nie miał zamiaru ingerować w jej stan zdrowia. Dopóki pracowała, była mu całkowicie obojętna. Lata mijały, mężczyzna starzał się i niedołężniał, do tego stopnia, że nie mógł samodzielnie wstać z łóżka. Kobieta natomiast coraz bardziej zagłębiała się w swoim szaleństwie. Pewnego dnia z krzykiem na ustach przybiegła do pobliskiej miejscowości informując wszystkich w około, że mężczyzna spadł z łóżka i nie żyje… Starsza kobieta wspominała, że na temat jego śmierci krążyło wiele plotek. Ona jednak była pewna, że to po prostu starość, na którą nie ma żadnego lekarstwa. Przez chwilę narzekała na swoje bóle w krzyżu, związane również z jej podeszłym wiekiem, jednak po chwili wróciła do przerwanej opowieści.
Tumblr media
Za życia mężczyzny, nikt z rodziny młodej kobiety nie mógł pojawić się na ich podwórzu. Gdy ten wyzionął ducha, schorowaną i biedną kobietą zaopiekował się ostatni żyjący członek jej rodziny. Jej starszy już wiekiem, brat. Pomimo własnych spraw i obowiązków, odwiedzał ją tak często jak mógł i pomagał w utrzymania gospodarstwa i poprawie stanu jej zdrowia. Przez kilka lat kobieta zaznała odrobiny spokoju. Pod stałą opieką lekarską jej paranoja ustała, gospodarstwo podniosło się z kryzysu a okolica odetchnęła z nieskrywaną ulgą.
Tumblr media
Starsza kobieta opowiadając nam tę historię jakby przez chwilę zatraciła się w swojej opowieści, jej oczy zatrzymały się na niewidocznym punkcie, a na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech. Jakby przypominała sobie coś z przeszłości… W końcu z zamyślenia wyrwał ją zniecierpliwiony Taneska – I co było dalej?! – Kobieta nieco zdezorientowana wróciła do rzeczywistości i od razu spochmurniała – To… wróciło. – Odpowiedziała jedynie ze smutkiem  – Śmierć dopada każdego, po równi. Czy to młody czy stary, zdrów czy chory, jeżeli przyjdzie na ciebie czas, nie wyrwiesz się jej… To właśnie spotkało starszego brata mieszkającej w tym domu kobiety. A gdy go zabrakło, w niewielkim lasku bardzo szybko ludzie po raz kolejny usłyszeli głośny śpiew.
Tumblr media Tumblr media
Starsza kobieta powoli kończyła swoją opowieść - W końcu ją zabrali… Kiedy już nie kontaktowała z rzeczywistością, w końcu ktoś się zlitował i wezwał odpowiednie służby. Podobno osadzono ją w ośrodku dla psychicznie chorych w którym dożyła sędziwej starości. Gospodarstwo, las oraz okoliczna ziemia wystawiona została na licytację, którą wygrał największy i najbogatszy rolnik w okolicy.
Tumblr media Tumblr media
Kobieta ostatecznie umarła… Podobno, aż do ostatniej swojej chwili wspominała z nostalgią i tęsknotą to miejsce, ten dom i tego mężczyznę, z którym spędziła prawie całe swoje życie. – To była bardzo biedna kobieta - staruszka głośno westchnęła – Myślę, że niewielu doznało za życia gorszego piekła na ziemi niż ona… - po jej policzku spłynęła malutka łezka, jednak ta szybko ją wytarła, pociągnęła nosem, głośno się zaśmiała, po czym rzekła – Ale co ja będę takich kawalerów zanudzać starymi historiami, pewnie nie możecie się doczekać aż skończę biadolić. Przestąpiła z nogi na nogę, podniosła z głośnym stęknięciem swój tobołek i powiedziała – A i na mnie już czas, do kościoła jeszcze się muszę dziś wybrać, a i Wam pewnie do domu już śpieszno – Po czym bez słowa pożegnania zawróciła się na pięcie i nucąc cichutko ruszyła w leśną gęstwinę.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Byliśmy w dość dużym szoku i nawet nie zorientowaliśmy się, kiedy zniknęła nam z oczu. Po chwili jednak otrząsnęliśmy się i głośno dyskutując ruszyliśmy w kierunku opuszczonego domu. Usadowiony był w naprawdę pięknym miejscu, widok z jego ganka rozciągał się na całą piękną okolicę. Pierwszą nietypową rzeczą, którą zobaczyliśmy jeszcze przed wejściem do środka, był sporej wielkości ołtarz z figurą Maryi, umiejscowiony w oknie domostwa. Matka Boska smutnym wzrokiem spoglądała na nas przez brudną szybę. Wewnątrz budynku znaleźć można było więcej dewocjonaliów oraz ślady po dawnej mieszkance. Na środku pomieszczenia stało stare zniszczone tremo z przerzuconą przez wierzch czarną suknią żałobną. Na ścianach w kilku miejscach wisiały wyszywane makatki. Wszystkie sprzęty użytku domowego porozwalane były w ogromnym nieładzie, a niewielki ciemny strych pełen był różnego rodzaju szpargałów. W jednym z pomieszczeń stała stara zniszczona skrzynia.
Tumblr media
Miejsce to było bardzo ponure, a powietrze w jego wnętrzu aż ciężkie od stęchlizny. Nagle każdy z nas poczuł na karku mrowienie. Było to bardzo dziwne i nieprzyjemne uczucie. Szczelnie pozamykane okna nie mogły przepuścić choćby odrobiny wiatru, który mógłby spowodować u nas zimne dreszcze. Nagle Mikhail odwrócił się raptownie i intensywnie wpatrywał się w kierunku drzwi prowadzących do najciemniejszego pomieszczenia. Kiedy spojrzeliśmy na niego pytającym wzrokiem jedynie pokręcił głową i wzruszył ramionami. Szybko zrobiliśmy kilka zdjęć i bez zbędnego przedłużania wyszliśmy na zewnątrz.
Tumblr media
Zamyśleni, bez słowa wróciliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Wciąż rozmyślaliśmy sobie o tych dziwnych, a zarazem ponurych historiach. Zadawaliśmy sobie również pytania, kim była ta starsza kobieta i czego, tak naprawdę, szukała w tym lesie? Gdy dojeżdżaliśmy do Sokółki było już ciemno. Zmęczeni, ale wciąż pogrążeni w zażartej rozmowie odnośnie tego dziwnego domu, pruliśmy przed siebie. W pewnym momencie Mikhail ostro szarpną kierownicą próbując coś ominąć. Reszta pasażerów, lekko poobijana, patrzyła na kierowcę, który łamiącym się głosem spytał – Widzieliście to? – Wszyscy się obróciliśmy, a za nami oddalała się sylwetka starszej kobiety z pękiem ziół w rękach, która po chwili zniknęła w mroku. Popatrzyliśmy na siebie, nikt się nie odezwał, ani słowem. Wróciliśmy do swoich domów, a ponowne odwiedziny tej chaty przy lasku całkowicie wyrzuciliśmy z naszych myśli.
17 notes · View notes
norbertpl · 7 years
Video
youtube
#5 Nie samym lasem człowiek żyje. Działka Się podlewa:
0 notes