unknow-number
unknow-number
hi there
57 posts
wszystko co niewarte
Don't wanna be here? Send us removal request.
unknow-number · 4 months ago
Text
Czy zawsze tak będzie ? Każdy człowiek na tym świecie jest stworzony w taki sposób żeby wbijać mi szpilę ? Żeby w końcu ostatecznie mnie złamać na malutkie kawałki. Czy jeszcze nie przeszłam wystarczająco żeby móc być szczęśliwa. Chciałabym oddychać, przesypiać każdą noc, jeść śniadanie obiad i kolację, popijać rano kawę ciesząc się jej smakiem. Co zrobiłam w życiu źle żeby musieć przez to przechodzić, jestem złym człowiekiem który krzywdzi innych ? Nie daję od siebie zbyt wiele, mam w sobie masę błędów i pomyłką jest to że tu jestem. Ale czemu każdy krok musi mnie w tym uświadamiać, czemu nie mogę iść z wiatrem, a nie pod wiatr. Mam piękne marzenia, plany na przyszłość, choć głowę kruchą jak porcelana która stoi na babcinej wystawcę. Kiedy w końcu ktoś doceni, pokocha i będzie potrafił wypić choć krople z filiżanki. Przecież nigdy nie używa się wystawy.
17.03.2025
0 notes
unknow-number · 1 year ago
Text
Ocalić siebie dla kogoś, czuć się w końcu szczęśliwym by móc podziwiać woń kwiatów. Znaleźć kontrolę aby zostać w tym miejscu w którym jesteś. W końcu odpocząć, cieszyć się chwilą patrzenia w gwiazdy późna nocą, spontanicznymi wyjazdami i spotkaniami z ważnymi sercu ludźmi. Chodź to ciężkie, pełne udręki zmaganiami we własnej głowie. Bitwy toczącej się w głębi bezwładnego ciała, odnalezienie własnej drogi do lepszego miejsca. Miejsca w którym samotność nie jest taka zła, ludzie nie są tacy źli, świata gdzie nawet ciemne chmury nie rujnują Twojego dnia. Ocalić siebie by móc złączyć się w jedność z drugim człowiekiem, nie niszczyć go, a pewnego dnia uskrzydlić by mógł poczuć miłość z pięknego miejsca zwanego domem. By mógł poczuć woń kwiatów, tak zwane szczęście którego w naszym świecie jest zbyt mało
17.03.2024
1 note · View note
unknow-number · 4 years ago
Text
Nienawidzę, nienawidzę tego kiedy przez własny umysł i charakter, wkracza niepewność. Chociaż każdego dnia czuje twoją obecność, silne emocje które przelewasz, chwile kiedy czuję się kochana. Wystarczy jeden moment aby w mojej głowie tworzyły się niepotrzebne obawy. To popieprzone, to naprawdę popieprzone. Żyć z wiedzą toksyczności wlanego umysłu. I jedyne o czym wtedy myślę to powrót do domu i zapadnięcie się w własny świat, przelanie wszystkich zmartwień w ból połączony z alkoholem. Jesteś jedynym powodem który powstrzymuje mnie od pójścia o krok dalej. Przypomnienia jak to jest widzieć, czerwoną ciecz powoli zastygającą na moim marnym ciele. Zostawisz mnie, znowu będę sama. Zimna i niepotrzebna.
12.10.2021
0 notes
unknow-number · 4 years ago
Text
Jesteś, po prostu jesteś jak ten mały zielono złoty liść późna jesienią. Jedyny w grupie innych, tych które już powoli gniją. Jesteś jak to małe piwo, które mogę sączyć z zachwytem nawet jeśli nie ma już w sobie ani grama gazu. Całym sobą, swoją egzystencją, własną wiarą czy nawet głupim milczeniem lub słowem, pokazujesz czym jest radość. Radość z posiadania. Ciebie całego. Radość z życia, tego ostatniego i niemalże wczesnozimowego.
22.09.2021
0 notes
unknow-number · 4 years ago
Text
Czy to znowu się dzieje ? Ciepło gdzieś w głębi otula moje zimne wnętrze. Uczucie którego już nigdy nie miało być we mnie, coś czego miałam się wyrzec. Pojawia się za każdym razem kiedy patrzę w Twoje hipnotyzujące oczy, a Twój uśmiech przyprawia mnie o niespodziewany ból policzków. Nie wspomnę o wyłaniającym się z Twoich ramion bezpieczeństwie, zupełnie innym świecie pełnym zaczarowanych kolorów. Powoli zdejmujesz cegiełki z muru który tak wiernie tworzyłam nie chcąc być zraniona, lek budzący mój umysł na każdym kroku odrywający mnie o jedne krótki oddech od Ciebie. Ale z kolejną sekundą jesteś coraz bliżej odkrycia prawdziwego człowieka który po prostu egzystuje w mojej powłoce. Pozwalam na to, chce tego, weź i delikatnie postaw mnie na nogi. Tylko proszę niech nie będzie łez i bólu. Bądź delikatny jak dotychczas, niech nasze oddechy znowu się łączą jak każdej wspólnej nocy, a ciała niczym sklejona jedność będzie blisko. Słowa wydobywające się z naszych ust nie zamilkną, cieszmy się nawzajem. Bądźmy po prostu sobą. Po prostu jak każdego dnia. Po prostu mnie kochaj.
30.08.2021
0 notes
unknow-number · 4 years ago
Text
Byłam tu zupełnie sama, leżąc patrząc w miejsce gdzieś daleko wyobrażając sobie brak strachu przed zamknięciem już ociężałych od zmęczenia powiek. Chcąc już się obudzić, zapominając o tym jak spać. Ja proszę mamo, przyjdź tutaj i odpowiedz, jak długo mam żyć żeby nie czuć samotności. Wiem że czasem próbujemy latać, tak aby nikogo nie zostawić. Ale czy sen musi być stworzony tylko dla tych co mieli umrzeć ? Więc przyjdź tu, razem pomalujemy naszą ciemność, aby nie była tak przerażająca. Obudź mnie, ja już nie potrafię.
15.08.2021
0 notes
unknow-number · 4 years ago
Text
Szczęście, czym jest to uczucie które otacza większość ludzi. Przyprawia o ból policzków podczas istnienia, sprawia ciepło gdzieś w głębi tego gnijącego wewnątrz ciała. Czemu go nie mam, czemu wychodząc pokazało środkowy palec mówiąc że nie wróci i mam żyć bez ekstazy, pięknej jak dwa ptaki, serdecznie szybujące na tym bladym od chmur niebie. Gdzie do cholery uciekło że nie mogę go znaleźć, jak te zajebane ogłoszenie że jestem że chce i proszę. Dlaczego są telefony przyprawiające o mdłości, jak drugi człowiek pragnie tylko ciała i skomle o moje ruchy. Dość już problemów i bólu. Chce ciszy. Chce oddechu.
11.08.2021
0 notes
unknow-number · 4 years ago
Text
Już ten czas, moment strachu który miał nigdy nie nadejść. Dzień w którym nasze ścieżki stają się rozłąką naszych serc. Co się stało z tym uczuciem, czemu tyle cierpieliśmy, dlaczego wszystko musiało się zmienić. Pamiętam dzień w którym moje oczy zobaczyły w końcu to co chciały zobaczyć, posturę człowieka chcącego podjąć wyzwanie uszczęśliwienia zwykłej kobiety bogatej w brak zaufania. Małymi kroczkami i chwilą, powoli z elegancją rozbijałeś mój mur dający mi bezpieczeństwo aby stać się moją własną ludzką osłoną od zła. Pokazałeś czym jest szczęście i jak to jest być szczęśliwym, mieć kogoś kto po prostu słucha i jest blisko. Ale gdzie jesteś teraz? Czemu to wszystko zniknęło niczym bańka mydlana wznosząca się do promieni słońca. Dalej jesteśmy, dalej trwamy, lecz ta historia nie miała być tą dająca mi do zrozumienia że miłość jest najgorszą rzeczą na całym świecie. Ta miłość która na początku wydawała się być piękna i pełna kolorów, pokazująca że warto starać się o drugiego człowieka czy nawet starać się o życie. Przysporzyła mi bólu większego niż bycie kobietą mająca problemy, bycie kobietą skrzywdzoną przez niejedną osobę czy bycie kobietą mająca obrzydzenie do własnej osoby. To już jest ten czas w którym naprawdę mam dość negatywnych emocji, momentów kiedy nawet ty nie próbujesz nic naprawić. Nocy w których pije sama aby zapomnieć o bólu będącym każdym dniem z Tobą, a przecież dzielimy wspólnie cztery ściany. Dość wyzwisk i kłamstw, bólu i nienawiści. Chce to skończyć raz na zawsze.
06.04.2021
0 notes
unknow-number · 5 years ago
Text
Jak w dzień gdy nasze serca się spotkały. Patrzyłeś na mnie pod osłoną nocy z filuternym uśmiechem , a nasze stopy kroczyły w głąb nieznanego lądu. Jedyną ciszą między nami były odgłosy znajomych nam piosen. Nie ważne skąd przyszliśmy, byliśmy razem. Pchnąłeś mnie bliżej, otaczając moje serce bezpiecznym murem nie do zdobycia. Więc porozmawiajmy o tym jak nucilismy wspólnie własną historię, oboje będąc w oddali światła. Jak noce splamione rozmowa zmieniły się w zwątpienie. Gdzie jesteś, gdzie zniknął człowiek dotykający mój policzek podczas ukojenia. Czemu do naszego małego domu przypłyną chłód, niszcząc wszystko co stworzyliśmy. Trzymając Twoją rękę, nie czując dotyku na skórze lecz myśli o tym co zrobiłam i czy może się powtórzyć. Całując usta smakujące strachem by zaufać. Patrząc w oczy widząc zazdrość, a nie miłość.
24.12.2020
0 notes
unknow-number · 5 years ago
Text
Miłość. To nie seks i pocałunki, są to małe gęsty które sprawiają że świat w końcu jest miejscem w którym chcę się zostać. Słodkie poranki kiedy mimo odległości czujesz jego obecności, a pierwsza wiadomość zaczyna się od dzień dobry kończąc na dobranoc. Te dyskretne spojrzenia przyprawiające o uśmiech na twarzy. Momenty o których nie chcę się zapomnieć, chwilę proszące o więcej czasu. Jest to świadomość emocji do drugiego człowieka, poczucie jego ważności i chęci zrozumienia. Akceptacja świata w którym żyje, cierpienia i bólu. Wsparcie poprzez obecność, a nie czyny czy słowa. Bo miłość jest trudna, czasem nawet niezrozumiana lub krzywdząca. Lecz zawsze wykonalna.
16.06.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Czemu człowiek żyje, jeśli ma zachęcająca propozycje drugiej strony? Po co ta męka, skoro można mieć świat pełen spokoju. A co najważniejsze cisza, kojąca każdy nerw i ból w środku naszego zgniłego ludzkiego ciała. Po co żyć bez człowieka który pokaże że jest warto się śmiać i udawać że będzie dobrze. Czego ja chcę ? To chyba oczywiste, nic innego niż najpiękniejszej śmierci. Krainy w której nic już nie jest ważne, nawet w jakiej trumnie się spoczywa. Mam dość słuchania tego jak bardzo robię coś źle, nagonki od strony ludzi i mojej głowy. Potrzebuje ciszy, spokoju.
10.06.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Gdzie się podziały te stare czasy, kiedy gwiazdy pokazywały nam drogę. Planety nabierały wspólnego tempa, a nasz świat rozgrywał się w momencie istnienia. Nie chcieliśmy niczego, poza sceną goszczącą w naszej głowie. Szukając sekundy na niewinne spojrzenia, Ty znalazłeś inna atrakcje chodząc po moich myślach. Chciałam tego, jak szybka karta w realiach kasyna. Dostać i nie zostać złapana, na patrzeniu w zakazane. Nie potrafię odejść bez Ciebie, gdzie ciało o błogi sen już prosi. Lecz me serce do tańca zaprasza, twą duszę dobrze znaną dla miłości. Nie potrafisz powiedzieć, która droga prowadzi do ogrodu. Choć spokój zaczyna się na odwrotnej stronie.
08.06.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Proszę, błagam, po prostu zabierz mnie do domu. Potrzebuje świata spokoju, gdzie nie ma Ciebie po drugiej stronie pokoju. Chcę otrzymywać, dawać i czuć. Że jesteś, a z Tobą odrobina miłości. Naprawdę nie chcę cicho krwawić, w obłędnej izolacji. Gdzie zniknęło, moje słońce dajace ciepło. Dokąd poszedł, wiatr bezpiecznie otulający ramiona. Gdzie zagubił, deszcz rozmazujący wszelkie zmartwienia. Jak nie czuć chłodu żyjąc na wspomnieniach pełnych śmiechu, gorącego oddechu albo palącego alkoholu. Bo mój świat jest tam gdzie wspólne spacery w blasku księżyca, w falach kołyszących ciałem, w momentach niezwykle niezapomnianych tych stresowych i magicznych. Życie jest tam gdzie części ciał stykają się w środku dnia i nocy, w uczuciach płonących i rosnących. Miłość w nadziei i obecności, ale nie w obecnej samotności. Związek to nie ból czy nocny szloch. Jest to walka o kawałek pizzy ale nie o bliskość. Strach, o bezpieczeństwo a nie zapomnienie. Kłótnie, na temat brudnych naczyń a nie wspólny czas. Więc proszę, błagam, zabierz mnie do miłość.
06.04.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Jak być szczęśliwym skoro nic się nie ma. Gdzie jest powiew wiatru przywołujący dreszcze, zapach świeżego powietrza muskającego wszystkie zmysły. Co zrobić gdy nie można, zobaczyć kwiatów zaczynających nowe życie. Po co się strać, jeżeli nie poczuję śladów gorącego słońca. Gdzie się podziać, mając tylko cztery pełne ściany, a za oknem świat w obliczu kwarantanny. Nic się nie ma. Szczęścia, emocji czy wyczekiwanej wolności. Bo wolność to wybory, oczywiście prezydenckie. A emocje, tylko strachu. Szczęście? W nadziei na życie. Takie jak kwiaty.
06.04.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Czekam na dzień w którym po prostu poczuję się dobrze, gdzie będę wiedzieć że to już koniec i po prostu odeszło. Wyspana i pełna życia zacznę nowy dzień, a zakończę z wiedzą że czeka mnie jeszcze lepsze jutro. Nie omine śniadania obiadu czy kolacji, przytulę się do człowieka którego kocham z prawdziwym szczęściem. Nie będę myśleć jak mam się zachować lub kiedy się uśmiechnąć. Bez strachu wyjdę z domu i nie będę bała się w nim przebywać. Czy to tak wiele ? Czemu akurat to na mnie musiało wypaść, czemu jestem człowiekiem który potrafi myśleć o śmierci kilkanaście razy w ciągu doby. Po prostu odpuść i odejdź, czy całe życie to za mało ?
23.02.2020
2 notes · View notes
unknow-number · 5 years ago
Text
Może kiedyś, nie teraz, ale za jakiś czas. Nadejdzie dzień w którym wyjdziemy z toksycznych miejsc, spojrzymy w gwieździste niebo, a nocny wiatr będzie muskał nasze ciepłe ciała. Świat nagle zastygnie, a ciszę będą przerywać nasze równomierne oddechy i szelest liści. Dłonie delikatnie ocierając się o siebie załączał się w jedność. Tak jak nasze serca, bijące w objęciach żeber. To będzie dzień w którym oboje poczujemy się wolni i szczęśliwi. Będę wiedziała że na tym polega przeznaczenie, a Ty z iskrami w oczach dowiesz się dlaczego jesteś właśnie w tym miejscu. Nie będziemy potrzebować słów czy gestów. Wystarczy sam dotyk. Wystarczy obecność.
08.02.2020
1 note · View note
unknow-number · 5 years ago
Text
Zawsze byłam szczęśliwa, a teraz gdy Cię nie ma czuję że to katastrofa. Powinnam wiedzieć że to ból dla oczu, puste łóżko i brak ciała. To jak rezerwacja, gdzie zostałam sama. Biegnę w głowie po wspomnienia, bogate w alkoholu upojenia. Oddałam wszytko i zgubiłam. Zapach, zdjęcia, słodkości ekstazy. Mówią człowiek bez żadnej skazy, to miejsce skąd pochodzi. Myśli tylko chcą się wydostać. Kolejna ofiara na którą trafi co utonie w Twojej miłości. Zostanę bogata w cztery ściany, bez oddechu, bicia serca. Uszczęśliw mnie, uratuj, po prostu pocałuj.
04.01.2020
1 note · View note