uzziemieniee - Tumblr blog

[uzziemieniee]

🦋heja🦋

A wiec wróciłam po dosyć długim czasie. Wchodzę dzisiaj na tumblera i co widze?

JEST. WAS. 100.

Szczerze, ciężko mi w to uwierzyć, nawet nie wiecie jakiej dało mi to motywacji! Jutro zaczynam limity - 600 - 700kcal do najprawdopodobniej 24.07 bo jestem z rodzicami na wakacjach i ciężko tu mi liczyć kalorie. Później zacznę prawdopodobnie dietę która ostatnio wam pokazywałam. I tez mam dla was radę - znajdźcie sobie osobę o podobnym wzroście co wy i niech ona zostanie wasza inspiracja, tak łatwiej jest sobie wyobrazić co osiągniecie jeśli będziecie się starać! Ja za taką thinspiracje wybrałam sobie Irene z Red Velvet - ma 160cm wzrostu czyli jest ode mnie o centymetr wyższa i wazy około 42kg.

Od jutra wstawiam wam bilanse i myśle ze to wszystko na dzisiaj. Do jutra i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

List

Witaj, słoneczko, kochanie

Czyżbyś zapomniała o mnie, o Anie?

Nie pamiętasz naszych dni i nocy?

Gdy dodawałam Ci swoimi słowami mocy?

Przecież wylewając łzy na myśl o swojej tuszy,

Chciałaś zakończyć żywot swojej tłustej duszy…

Zabierałam Ci kilogramy, czyniąc Cię piękniejszą,

Lecz ty odeszłaś bez słowa, jedząc bez opamiętania,

Za to należała się kara, wszystko co osiągnęłyśmy przepadło

Aby to przywrócić - wyrzucaj każde jadło

Ćwicz tak, aby twoje ciało ze zmęczenia upadło

A doznasz szczęścia,

Bo chyba to Ci stale zalegało w głowie

Dzięki mnie, nikt o niczym sie dowie

By być lekką, niczym motylek

By było, zazdrosnych spojrzeń aż tyle

Stosuj się do moich rad,

A na swój widok w lustrze

Reakcją nie będzie gwałtowny płacz.

Twoja kochana

Ana

[uzziemieniee]

Krótka motywacja

Dla spódniczek mini

Dla wyjścia na plaże

Dla krótkich spodenek

Dla obcisłych podkoszulek

Dla sukien bez ramiączek

Dla spojrzeń

Dla satysfakcji

Dla zabawy

Dla zdrowia

Dla siebie

[uzziemieniee]

I needed to hear this.

[uzziemieniee]

having an eating disorder is so weird like

when you dont eat you feel great mentally and terrible physically

and when you do eat you feel great physically but terrible mentally

its a lose lose situation no matter what and it sucks

[uzziemieniee]

Witaj…

Widzę, że nie jesteś zadowolona ze swojej wagi, co?

Zgadzam się z Tobą. Jest za duża. Jesteś gruba.

ALE wierzę, że za niedługo będziesz chuda. Będziesz leciutka i piękna.

Przypomnij sobie swoją początkową wagę. 

Duża, prawda?

A teraz pomyśl o tej, co masz teraz.

Zobacz, jaki zrobiłaś postęp!

Ten jeden napad robi gówno różnicę. To, że trochę przytyłaś lub to, że waga stoi Ci w miejscu to żaden problem. To jest chwilowe. Później będzie lepiej.

Jak się wreszcie zepniesz i przestaniesz tyle jeść, od teraz, OBIECUJĘ CI, że Twoja waga zacznie spadać. Będziesz ważyła tyle, ile zawsze marzyłaś.

(Chyba, że zamierzasz cały czas jeść tyle ile do tej pory. Jak nie przestaniesz, już zawsze będziesz grubą i obrzydliwą świnią.)

Pamiętaj: początki są najgorsze.

Przecież już przeszłaś przez ten najgorszy etap, więc dlaczego myślisz o tym, żeby się poddać?

Przypomnij sobie te wszystkie chwile, w których odmówiłaś sobie tych wszystkich kalorycznych rzeczy.

Nie jesteś z siebie dumna?

Ja jestem. Jestem z Ciebie bardzo dumna!

Odmówienie sobie nawet małej przekąski jest ogromnym sukcesem.

Z każdą odmową ponadprogramowego jedzenia, zbliżasz się do celu.

Każdy 0.1 kg mniej jest na wagę złota.

A ten cały wysiłek był po to, żeby wyglądać tak:

Jak już będziesz jedną z tych ślicznych dziewczyn, spojrzysz w lustro i powiesz:

To było tego warte.

Nieważne kiedy będziesz chuda. Ważne czy będziesz chuda.

Tak więc napij się wody i czekaj. Czekaj na sukces.

Mały postęp to wciąż postęp.

Nie zawiedź mnie i przede wszystkim siebie.

Trzymaj się kochana! ❤️🦋

[uzziemieniee]

me; eat over my limit

My ed;

[uzziemieniee]

🦋Hej hej hej!🦋

Powracam po raz kolejny moi drodzy, jest was coraz więcej i bardzo mnie to motywuje!

Zaczynam od jutra tą dietke

Mam nadzieje ze dam radę haha

Tak jak zawsze będę jeść jak najbliżej górnej granicy kalorii czyli jutro 200, będę starać robić się bilanse codziennie ale jak mi to pójdzie to już inna sprawa XD Mam nadzieje, ze moje posty spowodują ze ktoś z was zmotywuje się do diety! Jutro rano się zwaze i zobaczymy ile schudnę dzięki tej diecie. To chyba tyle na dzisiaj, do zobaczenia jutro i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Hej motylki🦋

Przez ostatnie pare dni zrobiłam sobie od tego wszystkiego przerwę na przemyślenie paru spraw. Postanowiłam ze nie będę się katować dietami których wymagań nie potrafię spełnić, wiec od jutra mój codzienny limit wynosił będzie 1000 kalorii! Prawdopodobnie po jakimś czasie go zmniejszę ale narazie jest tyle. Myśle ze taki limit coś da, bo faktycznie po prawie 2 tygodniach tamtej diety są jakieś, co prawde małe, ale efekty. Do tego od jutra postaram się codziennie już chociaż tańczyć bo do tego wracam, i zacznę z powrotem robić ćwiczenia na brzuch Chloe Ting. Poniewaz będę miała stały i stosunkowo wysoki limit wydaje mi się, ze będzie mi łatwiej niż wcześniej, bilanse będę starała się wstawiać codziennie, ale niczego nie obiecuje. Mam nadzieje ze wy nie macie takich kryzysów jak ja, do następnego i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Dzień 10🦋

🦋03.06.20🦋

☁️Bilans: 850/850kcal ✅

☁️Spalone: ok. 450kcal

☁️☁️☁️

Tak jak mówiłam, dzisiaj trochę pocwiczylam i czułam się przy tym jak gruba świnia bo już po chwili zaczęłam całkiem tracić siły, mimo to dałam radę i sie z tego cieszę! Ogólnie ostatnio jakos tracę motywacje i o wiele mniej przeglądam tumblra ale pomimo to staram się trzymać diety i wrzucać wam bilanse. Jestem już dosyc zmęczona dietą ale cały czas trzymam się tego, ze na pewno będą jej efekty i warto się poświecić. Mam nadzieje ze u was jest lepiej niż u mnie. Więcej wiesci chyba nie mam, a wiec to tyle. Do zobaczenia jutro i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Dzień 9🦋

🦋02.06.20🦋

☁️Bilans: ok. 800/800kcal ✅

☁️Spalone: ponad 100kcal

☁️☁️☁️

Oglądam właśnie Sabrine, mój dzień nie był zbytnio ciekawy wiec nie wiem co tu napisać. Obcięłam paznokcie po paru miesiącach i nie potrafię pisać XDD Jeśli chodzi o dietę to miałam dosyc ciężki dzień ale jakos przetrwałam. Zwróciłam już do domu i leze w moim wygodnym łóżeczku ahhh tęskniłam za tym XD Ogólnie to po nagłym wybuchu jednego z moich postów aktywność spadła o jakaś polowe i jest mi przykro trochę, ale i tak będę wrzucać bilanse 🤷‍♀️ To chyba tyle, więcej wieści nie mam, do jutra i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Dzień 8🦋

🦋01.06.20🦋

☁️Bilans: ok. 1000/900kcal ❌

☁️Spalone: 150kcal

☁️☁️☁️

Tak tak wiem ze zjadłam za dużo, przepraszam ale zrobilam sobie mały dzień dziecka? Swoją droga, wszystkiego najlepszego! Mama obiecała mi, ze jutro kupi mi kolczyki które mi się podobały🥺 No i babcia specjalnie dla mnie zrobiła kluski śląskie wczoraj bo wie ze je kocham, ehh niedługo ja będę jedną wielką kluską. Byłam z nią na spacerze i zakupach i jutro wracam do domu. Z jednej strony się cieszę a z drugiej nie, ale dobrze ze zdjęli moim rodzicom kwarantannę i skoro wrócę do domu będę mogła normalnie ćwiczyć! I pewnie latwiej będzie mi kontrolować jedzenie. Więcej wieści nie mam, mam nadzieje jednak ze dzień dziecka minął wam dobrze, pamiętajcie żeby nie obwiniać się za przekroczone limity zwłaszcza w takim dniu! To tyle, do jutra i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Dzień 7🦋

🦋31.05.20🦋

☁️Bilans: ok. 950/1000kcal ✅

☁️Spalone: 100kcal

☁️☁️☁️

Jutro zaczynam 2 tydzień diety i się ważę, wiem ze nic nie ruszyło ale i tak to zrobię bo why not. Zjadłam dzisiaj trochę rosołu, ziemniaków z kawałeczkiem mięsa w sosie i kluski śląskie w sosie. Z jednej strony nie zjadłam tak dużo ale i tak jestem na siebie trochę zła. Nie mam dzisiaj już na nic siły, mam ochotę obejrzec 3 kroki od siebie ale noe wiem XD Wcześniej chciałam coś tu napisać ale zapomniałam już co wiec no, więcej wieści nie mam. Trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

🦋Dzień 6🦋

🦋30.05.20🦋

☁️Bilans: 950/1050kcal ✅

☁️Spalone: 0kcal

☁️☁️☁️

Znowu zapomniałam to wrzucić XDD Dzień zleciał mi całkiem szybko i dobrze. Miałam ogromna ochotę na popcorn ale go nie zjadłam i szczerze, jestem z siebie dumna. Nic poza tym się nie działo, a wiec widzimy się jutro i trzymajcie się chudo motylki!

[uzziemieniee]

Nie poddawaj się za żadne skarby

Na wstępie chce aby każda osoba, która to zobaczy zreblogowała to, żeby to dotarło do dużej ilości osób. Kieruje to do osób, które utraciły wiarę w to, że uda im się schudnąć Naprawdę chcesz się teraz poddać? Po tym co przeszłaś? Po tych wszystkich odmówionych słodyczach? KIedy czułaś się cudownie, bo odmówiłaś pizzy? Kiedy dostałaś euforii widząc mniejsze cyferki na wadze? Kiedy widziałaś swoje pierwsze efekty twojej ciężkiej pracy? Tyle wylanych łez, tyle chwil załamania i chcesz to teraz skończyć? A później? Znów będziesz chciała to zrobić, będziesz to robić i się poddasz, tak będzie w kółko. Nikt tego za ciebie nie zrobi, a kiedy już dojdziesz do swojego celu to możesz kupować małe ubrania, nie musisz się wstydzić wychodzić na dwór w spodenkach, będziesz mogła każdemu pokazać swój brzuch. Na imprezach będziesz nosić obcisłe sukienki i nie będziesz się martwić, że wystaje ci fałdka, bo nie będziesz ich miała. Nie będziesz musiała wciągać brzucha, gdy ktoś złapie cię w talii, nie będziesz musiała martwić się , że poczuje twój tłuszcz. Będzie ci lekko. Więc pij wodę, ćwicz i dąż do celu. Później będziesz dumna, że się teraz nie poddałaś. Masz słabszy dzień? Wyszłaś poza limit? Nie martw się, twój organizm chętnie przyjmie 100 kalorii więcej. Powodzenia kochane!

[uzziemieniee]

Witaj…

Widzę, że nie jesteś zadowolona ze swojej wagi, co?

Zgadzam się z Tobą. Jest za duża. Jesteś gruba.

ALE wierzę, że za niedługo będziesz chuda. Będziesz leciutka i piękna.

Przypomnij sobie swoją początkową wagę. 

Duża, prawda?

A teraz pomyśl o tej, co masz teraz.

Zobacz, jaki zrobiłaś postęp!

Ten jeden napad robi gówno różnicę. To, że trochę przytyłaś lub to, że waga stoi Ci w miejscu to żaden problem. To jest chwilowe. Później będzie lepiej.

Jak się wreszcie zepniesz i przestaniesz tyle jeść, od teraz, OBIECUJĘ CI, że Twoja waga zacznie spadać. Będziesz ważyła tyle, ile zawsze marzyłaś.

(Chyba, że zamierzasz cały czas jeść tyle ile do tej pory. Jak nie przestaniesz, już zawsze będziesz grubą i obrzydliwą świnią.)

Pamiętaj: początki są najgorsze.

Przecież już przeszłaś przez ten najgorszy etap, więc dlaczego myślisz o tym, żeby się poddać?

Przypomnij sobie te wszystkie chwile, w których odmówiłaś sobie tych wszystkich kalorycznych rzeczy.

Nie jesteś z siebie dumna?

Ja jestem. Jestem z Ciebie bardzo dumna!

Odmówienie sobie nawet małej przekąski jest ogromnym sukcesem.

Z każdą odmową ponadprogramowego jedzenia, zbliżasz się do celu.

Każdy 0.1 kg mniej jest na wagę złota.

A ten cały wysiłek był po to, żeby wyglądać tak:

Jak już będziesz jedną z tych ślicznych dziewczyn, spojrzysz w lustro i powiesz:

To było tego warte.

Nieważne kiedy będziesz chuda. Ważne czy będziesz chuda.

Tak więc napij się wody i czekaj. Czekaj na sukces.

Mały postęp to wciąż postęp.

Nie zawiedź mnie i przede wszystkim siebie.

Trzymaj się kochana! ❤️🦋

[uzziemieniee]

🦋Dzień 5🦋

🦋29.05.20🦋

☁️Bilans: o wiele za dużo/950kcal

☁️Spalone: ok. 300kcal

☁️☁️☁️

Sory ze dopiero teraz ale nie miałam kiedy wrzucić bilansu wczoraj, spotkałam się z przyjaciółką i jak już napisałam zjadłam zdecydowanie za dużo, ale bardzo dużo chodziłyśmy wiec wydaje mi się ze spaliłam chociaż tyle. Dzisiaj za to zjem mniej, ale jak pójdzie to napisze wam wieczorem. Jestem na siebie zła, ale nie chce żyć sama dieta i wiem ze mogę naprawić jeden dzień skruchy. Jeszcze raz was przepraszam i obiecuje ze będę się pilnować! Koniec wieści na dziś, a raczej wczoraj, do potem i trzymajcie się chudo motylki!