Text
Bol brzucha z glodu jest piekny
A z przejedzenia obrzydliwy
244 notes
·
View notes
Text
Co jest ze mną kurwa nie tak. Serio jestem taka chujowa? Dlaczego każdy ode mnie odchodzi i ignoruje jakbym wogóle nie istniała. I mam wrażenie że ludzie są przy mnie tylko wtedy kiedy w gre wchodzą jakieś jebane flirty i tylko wtedy się mną interesują. Tak jest wsumie zawsze.
Tak bardzo chcę być dla kogoś ważna i poczuć że jest ktoś dla kogo wiele znacze i bardzo mu na mnie zależy, nie tylko na chwile. Ta samotność mnie przytłacza coraz bardziej. Zastanawiam się tylko ile jeszcze dam radę pociągnąć sama bez nikogo i kiedy się w końcu zabije.
#moje myśli#chce mi się płakać#nie mam siły#chce umrzeć#nienawidzę ludzi#nienawidze siebie#chce umrzec#umieram#samotnie#sala samobójców#samotność#mysli samobojcze#notatki samobójcy
4 notes
·
View notes
Text
Moje żale bo niby dobrze jest to wyrzucić z siebie (chociaż po napisaniu tego wcale nie czuje się lepiej)
Chce w końcu coś dla kogoś znaczyć na dłużej a nie tylko na chwilę, ale jednocześnie się boje zawierać nowych znajomości bo się boje ze to nie wyjdzie i będzie jak zawsze xd
Sam nie wiem co o tym myśleć a najlepiej to nie myślałbym nic. Już mnie to męczy. I męczy mnie też to że nie mam po co żyć. Jestem po prostu zapomnianym przez innych nie wartym śmieciem który się nigdzie nie może wpasować.
Trochę chujowo ale taka prawda. Choć zawsze mogło być gorzej. Ale po prostu samotność mnie męczy. Z jednej strony ją wielbię z drugiej nienawidzę i nie chce być sama. Zależy od nastroju. Ale aktualnie nienawidzę i brakuje mi bliskości w chuj. Przytulać się mogę tylko do misiów albo do moich kotów ale one nigdy nie przytulą mnie, a tego teraz chce i potrzebuje.
Kurwa aż mam ochotę se zapalić ale szlugów nie mam przy sobie xd
Może kiedyś na kogoś trafię kto zostanie na dłużej i będziemy się rozumieć. Póki co chyba muszę trwać w swoim bezsensownym istnieniu ale tracę już nadzieję. Najlepiej bym zakończyła jak najszybciej to zjebane życie. Nie podoba mi się ono. Nawet nie mam na siebie pomysłu i powoli już nie wiem kim jestem. Żyje po prostu z dnia na dzień i oddaje się temu co się dzieje.
I tak trwam w tej nienawiści do siebie i wszystkich wokół już nie wiem ile.
Chce po prostu umrzeć bo wtedy problemy znikną. Ja zniknę. Jestem dla innych problemem.
Ciekawe czy ludzie z którymi teraz nie mam kontaktu o mnie czasem myślą i co. Ja o nich myślę codziennie i strasznie tesknie. Ogólnie bardzo mnie ciekawi co ludzie sobie o mnie myślą nawet ci totalnie przypadkowi np ci co widzą mnie na ulicy, w sklepie, w szkole. Ale nie wiem czy chce poznać te myśli. Za bardzo się ich boję.
To dziwne że wsumie to dąże do swojej destrukcji. Chce być słaby, wychudzony, chce w pewnym sensie sięgnąć dna, chce żeby mój wygląd był odzwierciedleniem tego co mam w głowie, chce żeby inni widzieli jakie życie jest surowe i może wyniszczyć. I jeśli to jest to czego chce to czemu jak jest źle to uciekam od tego z płaczem jak jakiś dzieciak i pierdole że chce się do kogoś przytulić xD
Ja jebie delulu fest
Nie nadaje się do niczego. Wszystko co robię to robię to źle. Ze mną jest po prostu coś nie tak. Nic nie umiem i jestem strasznie głupia. Aż mi wstyd.
Nie potrafię trzymać przy sobie ludzi.
A może to ja jestem jakaś nie ten teges bo ludzie z którymi kiedys byłam blisko potrafią normalnie funkcjonować beze mnie. Wydają się nawet na bardziej szczęśliwych teraz kiedy nie mają mnie przy sobie. Chyba tylko ja rozmyślam nad tym co było. Powinnam przestać bo te myśli i tak nic nie zmienią. Czasu nie cofnę a co będzie to będzie i chuj.
Może kiedyś moje życie będzie lepsze i ciekawsze. Może ja kiedyś będę lepszy i ciekawszy.
I to głupie jedzenie... ehhh Nie chcę jeść. Chce być jebaną anorektyczką. Od małego lubię patrzeć na chude sylwetki i wystające kości. Jest w tym coś pięknego. Tylko ten głód trochę męczy i już nie wytrzymuje tych uniesień albo spadków względem mojego samopoczucia tylko od tego co pokazuje moja waga ale wiem że warto się poświęcić.
Wogóle muszę kupić baterie do wagi bo się wyczerpują ale jakoś z tym zwlekam xd muszę w końcu wziąć się w garść, pójść do sklepu i je kupić.
Nie chce mi się pisać za bardzo na ten temat bo nie widzę w tym sensu. Kocham uczucie słabości, lekkości i delikatności jakie daje mi to gówno.
Za to mogę coś napisać o mojej wrażliwości chociaż wstyd straszny xd. Dosłownie potrafię się poryczeć o byle co. W tym tygodniu się popłakałam bo paczka kabanosów na którą miałam ochotę była już po terminie i nie mogłam jej zjeść, chociaż wsumie to dobrze. Albo raz się popłakałam bo pożyczyłam długopis na lekcji jednej dziewczynie. I jak go oddawała to powiedziała "dziękuję bardzo" a ja uznałam to za wyjątkowo miłe i miałam żal o to że nie zasługuje żeby ktoś był dla mnie tak miły. Jakby wtf. Takich absurdalnych wręcz sytuacji gdzie rycze praktycznie bez powodu jest mnóstwo, mimo że w tamtych chwilach uznawałam swój smutek i łzy za uzasadnione i na miejscu. Mam dość kurwa tego. Czasem chce być bardziej znieczulona na to co mnie otacza bo to męczące.
Wychodzi na to że sporo rzeczy jest dla mnie męczące xd
Jak ja nie lubie kiedy ludzie na mnie patrzą xd. No chyba że ci którzy mnie w pewien sposób intrygują, ciekawią swoim wyglądem albo stylem życia. To wtedy spoko bo może oni też są mnie ciekawi. Chociaż wsumie nie wiem kto by chciał na mnie patrzeć dłużej niż przez 5sekund. Ryj mam zjebany, włosy wiecznie w nieładzie i trochę poniszczone a ciało obleśne. Jestem obrzydliwy.
I mam wrażenie że każdy próbuje być ode mnie lepszy. I robią to naumyślnie bo wiedzą że mnie to wkurzy. Mają lepsze oceny niż ja, są chudsi niż ja, są ładniejsi niż ja i mają osoby na których mogą polegać nie ważne co. Pewnie nie robią mi tego na złość ale czuję że tak właśnie jest i wyśmiewają mnie za każdy mój błąd i porażke.
Jestem jebaną porażką.
Dlaczego wszystko jest takie stresujące. Ciągle się boje co będzie. To co jest też mnie przeraża. Mam ochotę się zranić żeby zająć na chwilę czymś innym głowę. I mało mi do tego brakuje. Mam dosyć wszystkiego i chyba potrzebuje czegoś mocnego.
Boje się że sobie nie poradzę.
Najlepiej zapadła bym w wieczny sen. Nie mam na nic sił ani ochoty. A może to po prostu lenistwo? Może po prostu przesadzam i wyolbrzymiam to wszystko. Wsumie jak tak to tu opisuje to nie wydaje się być takie poważne jak mi się wydaje w głowie. Raczej jest zwyczajnie głupie.
#moje myśli#chce mi się płakać#nie mam siły#chce umrzeć#sala samobójców#notatki samobójcy#nienawidze siebie
1 note
·
View note
Text
Jestem tak zmęczona psychicznie że jedyne czego pragnę to leżeć i ryczeć
103 notes
·
View notes
Text
Momentami czuję się jak wygłodniały potwór który jakby była taka możliwość to zjadł by wszystko to co dałoby się zjeść. Mam tak czasem jak wracam ze szkoły i jak tak przechodzę przez miasto jedyne na co mam ochotę to się napchać jakiegoś dobrego jedzenia aż do porzygu. Jestem prawie że pewien że gdyby wtedy na chodniku leżał jakiś burger to zmusiłbym swoje osłabione ciało żeby żucić się na tą kanapkę przed obawą że ktoś mnie wyprzedzi i podniesie pierwszy. Jak jakieś wygłodniałe zwierzę. Co prawda podoba mi się uczucie słabości, pustego żołądka i ta myśl że chudnę ale czasem napadają mnie takie myśli żeby wpakować w siebie mnóstwo jedzenia. Na szczęście ta chęć pozostaje jedynie w mojej głowie i nigdy do tego nie dochodzi.
#aż do kości#chce byc chudy#nie bede jesc#moje myśli#chce byc lekka jak motylek#bede piekna#chce umrzeć#chude jest piękne#moje życie
4 notes
·
View notes
Text
Miewam takie dni jakbym nie pasowała do świata. Jakbym była tylko wiotkim ciałem krążącym wokół własnej orbity. Pozbawiona uczuć, emocji , wręcz całego człowieczeństwa jakie nam wszystkim dano. Nie to że czuję się smutna, nie oczuwam nic . To coś w rodzaju kompletnego zagubienia, pustki.
36 notes
·
View notes
Text
Muszę umrzeć
Beze mnie wszystkim jest lepiej, nawet nikt nie odczuwa tego że mnie nie ma. Nie obchodzę już nikogo. I wcale się im nie dziwię, też bym za sobą nie tęskniła, beze mnie było by mi lepiej. Jestem brzydka, nudna, głupia, męcząca i nie potrafię trzymać przy sobie ludzi. Jestem po prostu dziwna. Nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie.
Powinnam umrzeć. Zdechnąć jak kot, pies czy inne zwierzę. Bo po co bym miała żyć? Nie ma po co, nie ma dla kogo. Nie widzę najmniejszego sensu w swoim byciu tu dłużej. Powinnam to zakończyć. Po roku i tak każdy zapomni że kiedykolwiek istniałam, już zapominają. Tylko czemu kurwa nie potrafię z sobą skończyć. Tak bardzo bym chciała ale nie potrafię. Może boje się że kogoś zdanie swoim odejściem tak jak odejście innych raniło mnie. Ale wydaje mi się że wiele osób co mnie znają chociaż odrobinę by się cieszyło z mojej śmierci albo byłoby im to obojętne. Może wkońcu nabiore odwagi by to zrobić, podyktować sobie ostatnie sekundy życia. Niestety póki co zostaje mi czekanie na jakiegoś pijanego kierowcę co mnie rozjeździe, złodziei co okradną mnie w jakiejś ciemnej uliczce i zadźgają, porywaczy co dadzą mi o jedną tabletkę nasenną za dużo i już niegdy się nie obudzę czy zachorowanie na raka lub inną śmiertelną chorobę. Możliwości jest sporo.
#moje myśli#chce mi się płakać#nie mam siły#chce umrzeć#śmierć#zabijciemnie#chce sie zabic#zabije sie#chce umrzec#pragnę śmierci#notatki samobójcy#samotność#samobójca#samotnie#sala samobójców#nie mam nikogo#mam dosyć#nienawidze siebie#chujowo
6 notes
·
View notes