zurnalistapl
zurnalistapl
Żurnalistapl
24 posts
Dni z kalendarza będą na bieżąco uzupełniane.
Don't wanna be here? Send us removal request.
zurnalistapl · 6 years ago
Text
29/11
Przez tyle lat czułem się jak pierdolony śmieć. Niedoskonała wersja kogoś, kim chciałem być i dzisiaj nie będę kropkował kurw albo jak wolisz wulgaryzmów - bo to ja. Taki jaki kiedyś byłem. Gdzieś tam w głowie miałem, że może ojciec tłukł mnie jak worek treningowy, bo nie o takiego syna mu chodziło. Mama nie chciała mi pomóc, bo wiedziała, że nie ma dla mnie ratunku. Chodziłem w kółko, martwiąc się wszystkim, czym nie powinienem, a nie martwiąc się o sprawy, które upokarzały mnie coraz bardziej. Do samego dna jak uderzenie kieliszkiem mocno w bar. Do dna, bo co ma wisieć, nie utonie. A kto ma utonąć?
Jestem.
Zastanawiasz się, dlaczego publikacja Listów Żurnalisty była przesuwana? Bo była jak obdzieranie ze skóry. Kiedy to piszę, to czuję ten ból i gęsią skórkę. Bo prawda, kurwa, boli i kiedy pisałem, to chciałbym ją kiedyś przeczytać, ale boję się.
Boję się spojrzeć w oczy matce, prosić kogoś o pomoc. Bo życie zweryfikowało ludzi obok mnie - Fatamorgana. Kiedy jestem spragniony, to widzę strumień, ale gdy podchodzę -
- znika.
Pamiętam jak zmarł mój dziadek. Zazdrościłem mu śmierci, bo nie chciałem już tu być. Zazdrościłeś komuś śmierci? Nie miałem siły spojrzeć sobie w oczy i widzieć w nich strachu, którego nie widział nikt poza mną.
Leżałem na kanapie i ryczałem w poduszkę jak wtedy, gdy okładał mnie ojciec.
Po prostu z bezsilności.
Tak zaczynam Listy Żurnalisty i wiedz, że wchodzisz tam, dokąd boję się sam zajrzeć. Przeczytasz listy do mojej siostry, za którą oddałbym duszę, gdybym ją miał. Wyrwałbym dla niej serce. Są tam listy do moich przyjaciół - tych, co się nimi nazywają i tych, co się nimi nazywali; do wrogów i siebie z przeszłości.
Które napisałem i nigdy więcej ich nie przeczytam,
bo, jak mówił Gotthold Ephraim Lessing, „nie ma wielkości, gdzie nie ma prawdy”.
Witaj w moim świecie
albo piekle, jak wolisz.
-
autor.
Tumblr media
38 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
62 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
28/11
Tęskniłem.
Nie napisałem nic od tygodnia. Leżałem wywrócony na plecach z wielka gorączką. Myśląc, zasypiając i budząc się z temperaturą, której brakuje w mi w sercu. Uzależniłem się od Was. Chyba potrzebuje Waszych wiadomości, by wiedzieć, że nie jestem tu sam. Nawet je��eli nikt nie budzi się obok mnie, jest tam ktoś po drugiej stronie monitora i myśli podobnie do mnie.
Dziękuje.
Tyle, że ostatnio meczę się. Dzieje się dużo, rośnie mną zainteresowanie. Mam jakieś obawy i ciągle jestem zmęczony. Nie wiem dlaczego, ale chciałbym gdzieś wyjechać i odpocząć. Z drugiej strony, nigdzie nie czuje się tak dobrze, jak w domu. Chcę kochać, a chyba znowu się zawiodłem.
Bez chyba.
Znasz to uczucie, co? Smutek zalewa klawiaturę. Tyle, że tu chodzi o rezygnację. Nie mam już ochoty na nikogo, póki co. To pewnie się kiedyś zmieni.
Więc póki co, czekam na kiedyś.
Poczekasz ze mną?
-
autor.
Tumblr media
7 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
35 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
43 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
21/11
Czasami tak myślę, że świat nie chce nas takimi jakimi jesteśmy. Epokowo zakochanymi w cudzych serach, które należą do nas. Najwięcej o miłości piszą nie Ci, którzy ją mają - lecz aroganci, który pozwolili sobie na jej stratę. Dzisiejsza codzienność pozwala mi się kochać w wspomnieniach, które są o Tobie. Sen pozwala mi Cię poczuć, dotknąć i zbliżyć.
I przypomina, że nie łatwo się sobie wybacza.
Kilka razy śniło mi się, jak się godzimy. Jak pukam do drzwi, daje Ci kwiaty i po prostu zaczynamy się całować. Bez słów, łez i krępującej ciszy. Pragnę Cię, ale nie potrafię.
Nie potrafię wybaczyć sobie.
Znalazłem siebie pisząc. Między literami. Spokój mojej duszy, w Twoich objęciach. Smak życia, całując Twoje usta. I chyba dlatego nie czuję, że żyję. Pcham swój głaz jak Syzyf. Ciągle myśląc, że kogoś pokocham.
I kiedy zaczynam już wierzyć.
Wnoszę go od nowa.
-
autor.
Tumblr media
8 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
8 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
20/11
Bydgoszcz, pierwszy raz poniżej zera. Biorę kartkę i piszę o tym jak tracę nadzieję. Odbijam się od pełnych lokali i pustych emocji. Nie ma niczego czego pragnę bardziej niż obudzić się obok Ciebie i wyszeptać, że Cię kocham. Już nie mam siły zawieść się - kolejny raz. Bo od momentu jak jestem sam nie czuje nic, poza pragnieniem, którego nikt nie potrafił ugasić.
Nie wiem czy będę dobrym facetem i mężem ale najlepszym jakim mogę. Oddam za Ciebie serce, życie i cokolwiek będę mógł położyć na stół i zagrać va banque.
Tylko bądź, kimkolwiek jesteś.
Potrzebuję byś mnie przytuliła zadbała o wszystko co dookoła mnie, a ja zrobię tak byśmy znajdowali się między słowami o których tak długo piszę.
Jaka miłość - taki człowiek.
Więc bądź po prostu szczera.
-
autor.
Tumblr media
2 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
14 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
19/11
Pamiętam ile razy stałem pod klatką. W której zostało moje serce. Chciałem zapukać do drzwi, gdzie zostawiłem miłość. Rodzinę, bo nią byłaś. Pamiętam dokładnie każdą noc kiedy ryczałem w poduszkę, tęskniąc. Nie radząc sobie z życiem czując, że ono powoli się kończy. Mając świadomość, że nawet nie będzie kto miał mnie pożegnać. I nie zrobiłem tego tylko dlatego byś nigdy nie musiała pomyśleć, że zrobiłem to przez Ciebie.
Są dni, że za Wami tęsknię. Ciężko było zamknąć drzwi i być pewnym, że ich nigdy nie otworzę. Wtedy nie wiedziałem, że na nikogo innego się nie otworzę. Nie zaufam, nie pokocham? Nie wiem, próbuję. Daje szansę. Rzucam monetą.
Orzeł czy reszka?
Dzisiaj nie rzucam. Może słowa na wiatr, bo to była miłość bez granic - której przekroczyłem granice. Pewność i zaufanie. Zgubiłem gdzieś to, gdzie nie mogę znaleźć w nikim innym. Ty byłaś kimś.
Kimś, po prostu. Jak miłość, po prostu. Pierwsza książka, mój największy sukces.
Pierwsza miłość. Moja największa porażka, chociaż nie wiem czy byśmy się dzisiaj dogadali. Chcieli oglądać masę seriali, spali przytuleni i całowali się przez cały dzień to i tak tęsknię.
Ty kochasz kogoś innego, a ja?
Proszę, nie pytaj.
Bo nie chcę więcej kłamać.
-
Twój autor.
Fotograf: Phil Chester
Tumblr media
6 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
8 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
15 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
18/11
Pamiętam noce, jak nie chciałem się budzić. Zasypiałem głodny. Wiedziałem, że nie mam pieniędzy, by kupić sobie cokolwiek. Przegryzałem wargi i próbowałem marzyć. Wyrzucony na śmieciowisko egzystencji. Chciałem śnić, bo kiedy budziłem się ze snu - obcowałem z koszmarem, którym było moje życie. Nie znałem wtedy powodu, dla którego żyję. Wiedziałem jedynie, że byłem zbyt dumny by się zabić.
Byłem jak kolorowy ptak obsmarowany gównem. Zawsze chciałem latać i wierzyłem, że inni dostrzegą to jaki jestem. Kiedy jestem sobą, jestem szczęśliwy, a w życiu często ubieramy inne maski.
Prosiłem Boga o śmierć, to że budziłem się rano, odbierałem jako karę - którą ponosiłem za to, że kiedyś kogoś skrzywdziłem. Nosiłem ten krzyż dzień po dniu i wiesz co? Dzisiaj sobie go przybiłem, ale łatwiej mi się z nim żyje. Teraz, kiedy mam siłę go nieść.
Valeriu Butulescu zadał kiedyś takie pytanie, które nurtuje mnie do dzisiaj, chociaż nie wierzę w Boga. Czy właściwie śmierć – kropka czy przecinek?
Ja nie wiem, ale utożsamiam się z Tobą, w ten dzień, kiedy nie chcesz się budzić. Znam to, zazdrościłem ludziom, że umierają. Pragnąłem przestać się męczyć. Kiedy żyję i się nie męczę - myślę o Tobie, wiem jak to jest, kiedy nie masz powodu by żyć.
I gdziekolwiek nie będę. Zawsze możesz tu napisać, bo w tym wszystkim najbardziej boli, że zostajemy sami ze swoimi myślami.
Wtedy ja chcę być z Tobą.
-
autor.
list do czytelniczki.
Tumblr media
6 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
18/11
Mamo, a gdybym umierał? Bo poniekąd tak czuję. Idę, wchodzę na szczyt, o którym nie mam pojęcia. Czasami biegnę, czasami idę. Ciągle przed siebie. I codziennie każdego dnia myślę, że jak umrę, pierwszy raz nie będę musiał martwić się o kolejny dzień swojego życia. Kiedyś mnie to bolało, dzisiaj mam to gdzieś. Głęboko między butelką whisky, a lodem.
Brakuje mi Ciebie, brata i siostry.
Świat pokazał mi, że nie można ufać ludziom. Odrzucam ich, tak samo jak Wy mnie. Nie mam z tym problemu. Pamiętam pierwsze święta, kiedy byłem sam. Ryczałem jak dziecko, bo nim byłem. Miałem osiemnaście lat. Pamiętam dziesiąte święta sam, wtedy już czułem - jednak nie.
Nie czułem nic.
Są takie dni, gdy piję i chciałbym zadzwonić. Powiedzieć, że wiesz, te książki, profil czy bluzy. Ludzie mnie chcą.
Takiego, jak Ty nie chciałaś.
-
autor.
Tumblr media
7 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
18 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
9 notes · View notes
zurnalistapl · 6 years ago
Text
Tumblr media
15 notes · View notes