antymotylek
antymotylek
☆feniksfly☆
5 posts
"Ciało się zmienia. Szacunek do siebie – nigdy."
Last active 60 minutes ago
Don't wanna be here? Send us removal request.
antymotylek · 1 month ago
Text
nie gadam już o tym, co boli.
wszyscy słuchają, ale nikt nie słyszy.
więc po co?
cisza mniej rozczarowuje.
Tumblr media
0 notes
antymotylek · 1 month ago
Text
Nie wiem, czy to normalne, ale…
Są dni, kiedy nie chcę patrzeć w lustro.
Nie dlatego, że jestem „brzydki” czy „gruby” – chociaż właśnie to sobie wmawiam.
Tylko dlatego, że czuję się, jakby moje ciało nie było moje. Jakbym utknął.
Nie jestem dziewczyną, nie wrzucam selfie z fit herbatką i nie piszę, że „biorę się za siebie”.
Ale w głowie mam chaos. Jem, potem żałuję. Liczę, ważę się, porównuję.
Czasem nic nie jem. Czasem wszystko.
Potem mam wyrzuty. I ciszę.
Mam 17 lat i czuję, jakbym już był zmęczony walką ze sobą.
Ale gdzieś głęboko wiem, że chcę inaczej. Nie chcę znikać.
Nie chcę być „idealny”. Chcę się po prostu nie wstydzić siebie.
Nie muszę być motylem.
Mogę być Feniksem.
Spalić te myśli i zacząć od nowa. Po swojemu.
0 notes
antymotylek · 1 month ago
Text
Nie głodzę się.
Nie udaję.
Po prostu robię porządek – w głowie i w ciele.
0 notes
antymotylek · 1 month ago
Text
Nie chcę być motylkiem, który znika.
Wolę być Feniksem, który odradza się silniejszy.
Nie chudnę z nienawiści – wybieram zdrowie z miłości do siebie.
1 note · View note
antymotylek · 1 month ago
Text
Hej to ja antymotyl🦋
Kiedy myślę o odchudzaniu, coraz rzadziej widzę jedynie liczby na wadze. Widzę motyle. Delikatne, kruche, ale jednocześnie niesamowicie silne stworzenia, które przechodzą jedną z najbardziej spektakularnych przemian w świecie natury. Od niepozornej gąsienicy, przez stan uśpienia w kokonie, aż po pełen kolorów, lekki lot – taka droga przypomina mi to, co przeżywamy, kiedy decydujemy się zmienić swoje ciało i życie. Motyle w kulturze często symbolizują wolność, lekkość, ale też odrodzenie i nadzieję. Tak samo można patrzeć na proces odchudzania – jako na moment, w którym coś w nas umiera (stare nawyki, samokrytyka, lęk), by mogło narodzić się coś nowego: zdrowie, pewność siebie, wewnętrzny spokój.Ale ważne jest, by nie zatracić się w tej przemianie. W internecie motylki „ana” (czyli symbol społeczności promujących anoreksję) bywają przedstawiane jako inspiracja, delikatność i perfekcja. Tyle że ta „doskonałość” jest złudna. Motyle nie głodzą się, by latać – ich siła tkwi w naturalnym procesie, który wymaga czasu i akceptacji. Odchudzanie nie powinno być karą ani obsesją, tylko drogą ku zdrowszemu, bardziej autentycznemu ja.Jeśli jesteś w miejscu, w którym czujesz się uwięziona w ciele, które nie oddaje tego, kim jesteś – pamiętaj, że każda przemiana zaczyna się od środka. Nie od kalorii, nie od zakazów. Od decyzji, że chcesz siebie kochać – nie mimo wszystko, ale właśnie dlatego, że zasługujesz na dobro.Nie potrzebujesz być „motylkiem any”, by stać się lekka. Potrzebujesz być sobą. W pełni. Ze wszystkim, co niesiesz. I uwierz – to wystarczy, by rozwinąć skrzydła.🦋
0 notes