Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Zawsze interesowało mnie wiele rzeczy, zbyt wiele aby było wykonalne je wszystkie zrealizować. Chciałem zrobić wszystko na raz stawiając przed sobą zbyt wiele zadań przez co czułem sie przytłoczony ich wielkością i nie robiłem kompletnie nic stojąc w miejscu albo poddając się już gdzieś na początku odkładając wszystko w czasie. Zrozumiałem że najlepiej skupić się na jednym ale dać z siebie 100% co wiąże się z rezygnacją z pozostałych opcji, przynajmniej do czasu opanowania tej pierwszej. Trzeba wybrać co jest dla nas w danym momencie najważniejsze i musi sprawiać nam to też przyjemność.
0 notes
Text
Miałem w swoim życiu czas w którym faktycznie przesadzałem, ale potrafiłem skończyć z tym z dnia na dzień bez większego problemu. Mam wrażenie że obecnie bliskie mi osoby uważają że znów przesadzam i nawet zaczynałem w to wierzyć, ale to jest naprawdę rzadkie. Wygląda to źle bo moja psychika jest w złej kondycji i robie to zwykle by regulować swoje emocje, a na zjedzie dopadają mnie ogromne stany depresyjne czego "zdrowe" osoby nie mają. Ale fakt obiecywałem sobie i innym nie raz że już nigdy nie sięgnę po mef.
0 notes
Text
Problem z użytkami nie pojawia się zwykle przez nie same lecz coś co jest znacznie głębiej. Dla otoczenia jest to niewidzialne i albo uważają że masz problem z samą substancją albo widzą cię jako ćpuna. Ale pod płaszczem tego kryje się samotność, bycie nierozumianym, odrzucienie, niska samoocena, wewnętrzna walka z sobą, trauma, smutek, strach... i to jest problemem. Dlatego tak ciężko z tym skończyć. Bo jest to chwilowym lekarstwem na ból istnienia. Sięgasz po to nie dlatego że musisz tylko uciekasz od swojego gównianego życia. Tylko jak to wytłumaczyć komuś kto tak nie ma ? I jak wytłumaczyć komuś jak cudownie można czuć się po czymś czego nigdy nie spróbował...
3 notes
·
View notes
Text
Kiedy inni uważają że mam problem z dragami bo wezmę raz na jakiś czas, nie jest to często nie mam z tym problemu a sami łoją wódę co tydzień lub częściej. Ja te��. Tylko może to wyglądać źle bo przez moje problemy z psychiką mam bardzo depresyjne zjazdy. Jedyne z czym mam problem to alko. Wiele razy obiecywałem sobie że z tym skończę na dobre i wypije jedynie na jakieś okazję kilka razy w roku a zalewam co tydzień. Z niczym innym nie mailem takiego problemu, potrafiłem mieć umir i robić to z głową. Tylko zjazd skutecznie odstraszał i mówił co ty robisz z swoim życiem.
0 notes
Text
Nienawidzę swojej roboty, nie wiem jak udało mi się tam tak długo wytrzymać, tylko jak to zmienić? Muszę za coś żyć a rynek pracy wygląda fatalnie, dla mnie zero perspektyw. Przeglądam oferty zdalne ale nie mam żadnego doświadczenia, portofilio, umiejętności. Przespałem moment na nauczenie się tego, tylko że w przeszłości jeździłem daleko za pieniądzem, zmieniałem ją wiele razy szukając swojego miejsca i walcząc z swoją chorobą psychiczną. Niczego się nie dorobiłem. Zdobyłem trochę doświadczeń i przygód, lepszych i gorszych ale to cenne lekcje, niczego nie żałuję. Ale potrzebuję teraz spokoju i stabilizacji.
1 note
·
View note
Text
Dzisiaj obchodzę 25 urodziny, nie wiem kiedy uciekł mi ten czas teraz już bliżej 30 niż 20 ale dalej czuję się na 18, trochę to przykre ale mam jeszcze czas, tylko nie mogę go zmarnować. Dostałem dziś wiele pięknych życzeń i jest mi bardzo miło z tego powodu, naprawdę nie spodziewałem się że ktoś będzie pamiętać. Dziękuję wszystkim którzy są ze mną 💜💜
0 notes
Text
Przychodzi mi tak wiele myśli ale zapominam o nich w chwili gdy mam je zapisać
0 notes
Text
Znowu mam mgłę mózgową, jakby moje neuroprzekaźniki były rozładowane i miały dość, to nie przyjemne uczucie przypominające poprostu pustą wegetację nie wiem jak to dokładnie określić. Utrzymuje się kilka dni do tygodnia po dużych dawkach alkoholu lub stymulantów. Nigdy czegoś takiego nie miałem, znaczy miałem pierwszy raz jakoś rok temu po spróbowaniu grzybów na już mocny stan alkoholowy, jakby chciały mi one dać lekcje.. skutecznie zniechęcić do tego co mam sobie odpuścić
1 note
·
View note
Text
Alkohol tylko wszystko potrafi niszczyć, już od dawna nie daję mi nawet przyjemności i powtarzam sobie że skończę z nim zanim on zrobi to ze mną dalej upadam i dalej próbuję walczyć.
0 notes
Text
No i nici z detoxu od wszystkiego, nie potrafię na trzeźwo regulować swoich emocji, okropnie się czuje

0 notes
Text
Cały czas musiałem coś robić, ale odpuszczając i dając sobie odpocząć widzę że dalej mi czegoś brakuje. Dalej występuje ten wewnętrzny niepokój.
0 notes
Text
Chyba nie ważne co robię a czego nie robie bo i tak czuje się w ten sam sposób. Jestem nie obecny tu i teraz, myślami zawsze gdzieś daleko. Przez co nie potrafię cieszyć się chwilą, czerpać przyjemności z tego co lubię. Wszystko jest puste. Jak się od tego uwolnić ?
Na siłę szukam sobie sobie zajęcia co przy wielu zainteresowaniach nie jest trudne, ale jakoś szybko odpuszczam, albo nawet gdy coś skończę to jakoś tego nie czuje. Albo myślę jakby ambitnie wykorzystać tą piękną pogodę, zgadać się z kimś i gdzieś pojechać, siedzieć czas poza domem. Siedząc samotnie w domu będę się bardziej dręczyć, ale nawet jeśli się z kimś spotkam nie będę potrafić naprawdę czerpać z tego radości, obecny ciałem ale nie duchem. Chciałbym móc nie robić nic i czuć się okey, lubię poprostu pochillować przy muzyce, obejrzeć film, poczytać książkę, coś narysować i to jest wporzątku. Ale nie potrafię tak.
0 notes
Text
Potrzebuję odnaleźć swoj wewnętrzny spokój, uciszyć burzę w mojej głowie. Przestać myśleć co powinienem zrobić, przestać prokrastynować i poprostu zacząć to robić. Kiedy mam już czas i mam się za to zabrać coś mnie blokuje i znów zaczynam rozmyślać, planować... To wydaje się tak oczywiste i proste. Ale nie potrafię normalnie funkcjonować i tak wygląda mój każdy dzień. Czasem robię małe kroki ale wydaje mi się że dalej stoję w miejscu.
3 notes
·
View notes
Text
Przed pojechaniem gdzieś i zrobieniem czegoś fajnego zawsze blokuje mnie brak osób z którymi mogę to zrobić albo poprostu brak wolnego czasu w odpowiednim momencie. Myślę że głównie to pierwsze, a jest jeszcze tak wiele rzeczy które chciałbym zobaczyć, a nie potrafię tego robić samemu.
0 notes
Text
Chciałbym mieć z kimś taki vibe że nie musieli byśmy nawet razem rozmawiać, poprostu oboje byśmy to czuli, mogli byśmy coś zażyć położyć się na łóżku i patrzeć w sufit oddając się tej magicznej chwili słuchając czegoś w stylu crystal castles i pastel ghost.
0 notes
Text
Nie mam pieniądzy do końca miesiąca bo wydałem wszystko na płyty CD, a była to dość duża kwota. Słabo wyszło ale przynajmniej kolekcja się powiększa, muzyka jedyna zawsze mi towarzyszy.
0 notes
Text
Czuje ogromne zagubienie, wciąż szukam swojej drogi lecz nie potrafię jej znaleźć. Jest tak wiele rzeczy które mnie interesują, chciałbym zrobić, można by powiedzieć że wiem czego chce. Ale nie potrafię tego osiągnąć. Dodatkowo im więcej już wiem, tym więcej zadaję sobie nowych pytań. Próbuję odhaczyć rzeczy jakby z listy do próbowania, zrobienia ale nie sprawia mi to nawet przyjemności. To jakby robienie wszystkiego na siłę.
2 notes
·
View notes