fukssja - Tumblr blog

[fukssja]

Tak tak dzisiaj omad tylko w restauracji coś zjem

(Nie wiem czy w ogóle pojedziemy)

(Nie wiem czy uda mi się narobić kroki)

(Miałam zjeść tylko serek, zjadłam jeszcze tosty, mam już 700 kcal na bilansie)

[fukssja]

Ja pierdole te pizze są takie kaloryczne, że nawet omad tu nic nie da 💀

[fukssja]

Jeny dlaczego wiekszosc restauracji nie ma aplikacji jak fast foody, żeby można było wejsc i po prostu zobaczyć kalorie

[fukssja]

🧑💪 I can fix her

Her:

[fukssja]

24.04.2024r.

Szczerze to nie zwróciłam uwagi na ilość węgli ale ja to naprawdę moge wyjaśnić 😭😭

Ogólnie to dzisiaj załapałam 6 z geografii i 5 z pp także żyć nie umierać, dużo się musiałam uczyc (jutro trudny egzamin, ale przynajmniej ostatni w tym roku szkolnym 😍😍)

O 11 uznalam z przyjaciółką że zwiewamy z zawodowych. Najlepsze jest to, że to ja jestem ta "grzeczna i zdyscyplinowana", ale też tą, która proponuje ucieczkę i potem jestem jak "o niee mama mnie zabije", ale przynajmniej wypiłam super kawe i zjadłam fajną tartaletkę z owocami. Poplotkowałyśmy przez 2 godziny, potrzebowalam takiego wyjscia z nią, w szkole mnie czasami irytuje aż nadto i myślalam, że na tej kawie nie będzie o czym gadać, ale jak zaczęło się yappowanie to tematy sie nie kończyły, więc wyjścia czasami ratują zdrowe relacje, pamiętajcie 🫰

Po powrocie uznałam, że nie będę jadła niczego cięższego, dopiero gdzieś w przerwie od nauki o 18 zjadłam serek z muesli i tak zakuwam i popijam teraz wodę.

Za ucieczkę ze szkoły dostałam tylko wykład, że no mogłas mi chociaz powiedzieć, że idziesz (zazwyczaj dzwonie do mamy i jestem jak, mamooo mogę isc na wagary??) I zadanie żeby opróżnić zmywarke i zaladowac brudne naczynia.

Dzień spędziłam superaśnie, mam nadzieję, że wy też, to tyle na dzisiaj, bayo! 💋👋

[fukssja]

Mój mózg chyba odwalił największy relapse ostatniego roku

Dosłownie zamiast nauką zajęłam się zwracaniem tego co zjadłam. Niby sobie powiedziałam, że ok dzisiaj zjem więcej, może żeby nawet coś tam przytyć (waga stanęła), żeby do jutra wejść na limity, ale pojawiły sie jakieś większe niz zazwyczaj wyrzuty sumienia albo nawet nie wiem czy to były wyrzuty sumienia czy po prostu potrzeba zrobienia tego

Anyway, po prostu wrócę do nauki

[fukssja]

22.04.2024r.

Jak zwykle nie zaszalałam z moim makro, bo przeciez nie można jeść normalnie, ale bywały gorsze dni.

Ogólnie dzionek mi minął dosyć spoko, poza dwoma polskimi i sprawdzianem, a potem pan od zawodowych się na nas obraził XD (imagine obrazic się na bandę nastolatków bo cb nie słuchali, ponieważ byli zajęci zadaniem, które kazałeś im robić) no ale udało się przejść na jakis kompromis i jedno zaliczenie piszemy chyba jutro, a potem nam wytlumaczy prace na tablicach zliczeniowych i zrobi też z tego zaliczenie w następny poniedziałek chyba.

Szukając odpowiedzi na niektóre pytania musiałam zasięgnąć tablic wzorów stworzonych przez jednego absolwenta, który je zrobił dla swojej klasy, a że kręciłam z jego kumplem to mi je dał w maju, a ten autor to kręcił miesiąc czy dwa temu z moją przyjaciółką i troche mi głupio było do niego pisać, ale tu chodziło o szybkie pytanie i oby szybką odpowiedź 🧎‍♀️🧎‍♀️

Byłam tez u kolegi pouczyc sie na chemie, potem wróciliśmy jego motorkiem wiec bylo spoko. Ogólnie chyba oleję juz te zawodowe i zajme się ogarnięciem jutrzejszej chemii (albo jakichś ściąg, wszystko jedno) i jakos to pójdzie. Byle by zdać ✊️

To tyle na dzisiaj, bayo! 💋👋

[fukssja]

Kuźwa kto układał ten egzamin 😭😭 czy ja mogę za to pozwać nauczyciela?!?!? (To były wojskowy) (jak to zrobię, to moja kariera będzie skończona)

[fukssja]

21.04.2024r.

Dzisiaj też była porządna chillera, rano zjadłam dobre śniadanko, potem wziełam prysznic i umyłam włosy.

Po południu na obiad wytworzyłam mieszanką chińską mrożoną z jakimś gówno kurczakiem i makaronem. Przepis na pewno by smakowal lepiej z normalnym kurczakiem, ale niestety za późno wpadlam na ten pomysł, żeby czekać aż się cyc rozmrozi, do tego był makaron gryczany (co definitywnie zamieniłabym nastepnym razem na ryż), ale mimo moich obaw spora porcja wyszła stosunkowo mniej kaloryczna niż przypuszczałam, bo było ok 390 kalorii jak dobrze pamiętam.

Teraz lecimy maratonik nauki na jutrzejszy sprawdzian i coś jeszcze na czwartkowy bo to jest pula 23 mocnych pytań także im wczesniej tym lepiej.

Odpuscilam już sobie wypad do kolegi na naukę chemii, zrobię to jutro po szkole na spokojnie, bez niepotrzebnego męczenia się.

To tyle na dzisiaj, bayo! 💋👋

[fukssja]

20.04.2024r.

Dzisiaj z samego rana uradował mnie spadek wagi (65,4 🤩), liczę na dobre wyniki w następnych dniach.

Postaram się ważyć gdzieś tak co drugi dzień, obym jutro nic nie zepsuła i już chociaż do końca tego kwietnia zobaczyła coś innego na wadzie niż 65 🥲

Dzień minął i spokojnie i dosyc monotonnie, zjadłam śniadanie, poszlam na spacer, uczyłam się, zjadłam obiad, pouczylam się i poszlam na spacer. Potem pogadalam z mamą i jej psiapsi, w międzyczasie przyjaciolka zadzwonila czy chcę jechać na drugi koniec polski żeby ona sobie gdzies tam egzamin zdała na prawko, ale mama nie jest zbytnio zadowolona z tego pomyslu. Chyba też wolalabym juz przed praktykami zostać w domu a nie jeździć po kraju, przy okazji może uda się wagę kontrolować bo tam nie wiem co będzie przecież. Wolę trzymac pieniądze na wyjazd na wakacje.

To tyle na dzisiaj, pójdę się jeszcze pouczyc, bayo! 💋👋

[fukssja]

19.04.2024r.

Dzisiaj już lepiej, na wfie grałam w siatkówkę 2 godzinki, ale jak to wf – nie było to zbyt wysilające.

Niestety przez infekcję gardła nie poszłam na spacer wieczorem, więc kroków tez nie mam za dużo, ale nadrobię to po wypiciu herbatki ćwiczeniami i sprzątaniem pokoju.

Jutro i w niedzielę czeka mnie niezły maraton nauki na 5 sprawdzianów w przyszłym tygodniu, ale w majówkę będę (poza wyprowadzaniem psa sąsiada i chodzeniem na siłownię) będę nareszcie się opierdzielać 🥳

To tyle na dzisiaj, bayo! 💋👋🏻

[fukssja]

Zjedzone dzisiaj niby 1197 kcal, ale zjadłam jeszcze 2 kanapki poza limitem... jestem tym faktem załamana, a nie wiem czy pogoda mi pozwoli wyjść na spacer. Teraz boję się, że waga jutro będzie większa.

Potrzebuję więcej samodyscypliny, już tak dobrze mi szło

[fukssja]

17.04.2024r.

Dzisiaj troche bylo walczenia o życie, z samego rana lekko mnie oburzył wzrost wagi, ale nie chce mi się myśleć nad powodami, byle by jutro było mniej.

W szkole było picuś glancuś, w miarę dobrze przeżyłam ten dzień, poza kilkoma załamaniami nerwowymi i oczywiście przerażeniem, że o matko nie zdam. Wicedyrektor kazał mi sie uspokoić i "nie robić tragedii, to nie jest takie trudne, przecież sobie poradzę".

Spoko mordo, jakoś to będzie.

Na fizyce wleciał kwadransik studencki bo pan po prostu nie przyszedł XDD nie wiem gdzie go wcięło ale ja nie narzekałam.

Wieczoram w czasie nauki napisal do mnie kolega z klasy wyżej, z ktorym mam praktyki za miesiąc. Dosyc dziwne to bylo, bo brst sobie sam dał kosza we wrześniu. Zapytal, czy jestem spakowana, no mowie, ze na razie uzupelniam zapasy, żeby pakować sie w majówkę. To był taki totalnie randomowy small talk, a potem wstawił na relacje zdjecie z gołą klatą.

Cóż za akt desperacji, żebym na pewno to zobaczyła, ale ja sądzę, że w tych jego żyłach to poza krwią płyną też sterydy, także niech tak nie kozaczy.

To tyle na dzisiaj, bayo! 💋👋

[fukssja]

16.04.2024r.

Ogólnie to jestem zdania, że kalorii mogło być trochę więcej, ale na pewno nie przekroczyłam 1200.

Dziś rano ucieszyło mnie to, że zeszła mi opuchlizna z brzucha i już wygląda o niebo lepiej rano, ale jakoś nie miałam chrapki na ważenie się (może zrobię to jutro rano, ale jak uznam, że może lepiej sobie nie psuć humoru to poczekam z tym do czwartku.

Dzisiejszy sprawdzian z matmy, nieskromnie mówiąc, sądzę, że rozwaliłam (wyjątkowo nie on mnie), co prawda mogłam się lepiej przygotować z nie których zadań, a nie uznać, że "Będę pami��tać!" bo jak się domyślacie, nie pamiętałam i udało mi się tylko rozpisać wzory, ale zawsze jakieś punkty wpadną, więc się nie martwię.

Serio myślałam, że gorzej mi ten dzień minie, ale było stabilnie. Teraz tłumaczyłam koleżance matmę na poprawę i potem może zajmę się opracowaniem na jutrzejszy sprawdzian albo poczytam książkę. Oby mnie jutro jakieś zaliczenie nie zaskoczyło.

To tyle na dzisiaj, Bayo! 👋💋

[fukssja]

15.04.2024r.

Giga słabo u mnie dzisiaj z krokami (ledwo 7k wyrobiłam). Pogoda jest paskudna, cholernie zimno i ciśnienie tragiczne. Łeb mi pęka, brzuch też boli. Czuję, że zbliża się porządna ulewa.

Może przed snem zrobię jakieś ćwiczenia, teraz muszę się skupić na nauce na sprawdzian. Bo zaraz po spadku wagi, mam w planach też zdać ten rok, a pierdolone ciągi mi próbują to utrudnić (jak nie będę przez nie miała 4 na koniec to będzie mi przykro), także zaraz siadam do nauki i bede jeszcze raz przerabiała zadane przez panią zadania. Wypiję też wodę, może migrena ustanie, ale raczej nie przejdzie dopóki nie spadnie w końcu łaskawie deszcz.

Ale mogło być gorzej, grunt żebym zdała ten sprawdzian 😃✊️

[fukssja]

Nooo i wszystko jasne 🤢

[fukssja]

Byłam już dzisiaj tak zadowolona ze spadku wagi (65,9 🥳), ale złapał mnie jakiś cholerny głód niby psychiczny, ale też fizyczny, już mało istotne.

Zjadłam wieczorem jeszcze bagietkę czosnkową. Chodziła mi po głowie przez pół dnia, nie wiem czy to dobrze (raczej oczywiście, że źle XD), ale juz trudno, stało się.

Postaram się nie ważyć w tym tygodniu, ewentualnie zmuszę się ostatnią moralnością do zrobienia tego dopiero w środę. Też nie ma sensu wcześniej, bo na pewno jeszcze waga stanie, bo na dniach mam dostać okres.

Więc jak sie domyślacie, nie jestem zadowolona. Oby jutro było lepiej.

Powodzenia dla nas w przyszłym tygodniu! Bayo 👋💋