muhimu
muhimu
Hakuna Muhimu
2 posts
Ostatnia z Ostatnich, Przeklęta przez Lud, Obdarowana Darem Bogów
Don't wanna be here? Send us removal request.
muhimu · 1 month ago
Text
Samouwielbienie / Self-admiration
Usiadła na krześle, wzięła do ręki podręczne lusterko. Nie oglądała się za siebie, nie słyszała już niczego. Chciała tylko jeszcze raz spojrzeć, zobaczyć, zrozumieć. Czuła, ze to mogłoby dodać jej siły, pokonać ten niepokój, który rósł z każdą chwilą.
Próbowała spojrzeć. Próbowała spojrzeć. Nie dostrzegła nic. Opadła na blat stołu, ciemność ją objęła, zapach palonego drewna wypełnił nozdrza. Czuła już tylko ciepło. Nie chciała czuć więcej. Albo może nie wiedziała, jak czuć inne rzeczy?
Świat jej znikł, nie pozostawił po sobie żadnych wspomnień, ułamka emocji. Dźwięki zamienił w szepty. Obrazy w światło.
Ciemna cisza wypełniła jej martwe ciało.
I tylko ogień mógł już cieszyć się jej żywotem. _____________
She sat down in a chair and picked up a hand mirror. She didn’t look back, she didn’t hear anything anymore. She just wanted to look again, to see, to understand. She felt that this could give her strength and overcome the fear that was growing by the moment.
She tried to look. She tried to look. She saw nothing. She sank on the tabletop, darkness enveloping her, the smell of burning wood filling her nostrils. All she could feel now was warmth. She didn’t want to feel anything else. Or maybe she didn’t know how to feel anything else?
Her world had disappeared, leaving her with no memories, no fraction of emotions. The sounds became whispers. The pictures into light.
A dark silence filled her lifeless body.
And only fire could enjoy her life anymore.
Tumblr media
3 notes · View notes
muhimu · 1 month ago
Text
#1 Przebork Martwy
Nieznajomy wciąż mnie nie usłyszał, był zajęty szukaniem czegoś w swojej torbie. Powoli odsunęłam płaszcz i sięgnęłam po sztylet. Zastanawiałam się, czy usłyszy, jak wyjmę go z pochwy. Czy wyczuje, że do niego podchodzę.
Nie miałam czasu nawet tego przemyśleć, bo jego płaszcz zaszeleścił i przestałam go widzieć.
Zniknął.
A potem był tuż przede mną. Wraz z nim pojawiło się ostrze miecza tuż przy mojej szyi. Drugą ręką blokował mnie przed wyjęciem sztyletu. Nie odważyłam się wydać choćby westchnięcia.
- Jak tu weszłaś? - spytał spokojnym głosem. W innych okolicznościach podsłuchałabym historii opowiedzianych tym głosem. Ale nie dziś.
- Od wschodu, ze strony grodu. - Głos mi się złamał. Dopiero wtedy poczułam, że cała drżę.
Przekręcił głowę, wzrokiem obejrzał mnie od głowy do stóp i spytał jeszcze raz:
- Nie powinnaś była w stanie… - Przerwał na chwilę. - Ach… - Spojrzał na moją pierś. - Wołwchwa? Nie, Lunola. - Powiedział, jakby to była odpowiedź na jego wszystkie niezadane także pytania.
4 notes · View notes