Tumgik
neverexistence · 6 days
Text
Opowiem wam o deszczu który dziś spadł
Był zimny jak dni samotności w których brakowało mi kogoś
Widziałem w nim krople które rozbijały się o szybę jak każda nadzieja którą w sobie miałem
Widziałem w nim łzy
Nie jestem pewien czyje one były
Jakby wylał je ktoś za mnie
Moje myśli spadły razem z nimi
Tego dnia mam wrażenie jakby nie dostrzegał ich nikt oprócz mnie
Znikają gdzieś, wnikają w ziemię jak moje istnienie
Jestem magikiem który stracił wszystkie czary
Jestem snem w którym ktoś umarł
Jaki jest sens udawania że czekam na Słońce
Jeśli ten deszcz to wszystko czym dzisiaj jestem
24 notes · View notes
neverexistence · 19 days
Text
W końcu jakiś dobry dzień, brakowało mi tego.
2 notes · View notes
neverexistence · 1 month
Text
Minął właśnie rok
Nie poddaje się
Nie wiem jak długo
2 notes · View notes
neverexistence · 2 months
Text
Nie mam wątpliwości, umarła niewłaściwa osoba
I nic co zrobię nie sprawi że będzie sprawiedliwie
Ja zasłużyłem na swój los
Lecz nie ona..
Być może nie jestem odpowiednim człowiekiem
Do świata i życia między wami
Sam nie wiem czy odpowiedzialność mi podpowiada by być czy usunąć się
Moje starania to za mało
Moja motywacja topnieje
Problemy, tęsknota i samotność mnie wykańczają
Czuję się bezradny
A jedyna osoba która dała mi szansę i widziała coś więcej niż wzrok ogarnia odeszła
Nie byłem dobry, nie jestem i nie wiem czy kiedykolwiek będę
Mogłem być szczęśliwy
A może nie mogłem
Dla tego tak to wszystko się skończyło
Może walczę o coś co nigdy nie było nie będzie dane
Może próbuje odwrócić nieodwracalne
Odpowiedzialność wymaga odpowiedzi
Czy szkodzę, czy pomagam
Mimo szczerych chęci i intencji
Może to nie mieć znaczenia jak bardzo dobrze chce.
4 notes · View notes
neverexistence · 2 months
Text
Niepokój który czujesz każdego dnia
Jak obcy który Cię prześladuje
Chodzi za Tobą ukrywając się w cieniach
Czujesz że coś się wydarzy
Za chwilę stanie się coś złego
Codzień chodzisz czujny
Uważny
Lecz wiesz że to będzie coś poza Twoją kontrolą
Bo gdy walczysz z losem wiesz że on uderzy
Tylko kiedy..
Marzec..
Gdybym miał mu nadać imię,
Nazwał bym go Marzec.
4 notes · View notes
neverexistence · 3 months
Text
Chciałbym żebyś wiedziała kim się stałem
Ile się we mnie zmieniło
Że się nie poddałem
Że walczę o naszego synka
Nie porzuciłem, nie zostawiłem, nie odeszłem z tego świata choć było tak blisko..
Choć było mi tak cholernie ciężko zostając sam..
Chciałbym Cię przeprosić za swoją słabość kiedy tak potrzebna była siła
Chciałbym przeprosić za wszystkie złe rzeczy
Nie pomyliłaś się, jestem uparty, cholernie bardzo
Choćby wszyscy byli przeciwko mnie
I choćby najbardziej istotni ludzie mnie ranili
Wszystko ułożę i naprawię
Będę szczęśliwy i będę się starać aby nasz syn również był
Stoczę wszystkie walki
Będę cierpliwy
Chciałbym żebyś była ze mnie dumna
I nawet kiedy wiem że Ciebie już nie ma
A świat jest pełen sztucznych ludzi którzy są fałszywi
Nawet kiedy już nie słyszysz
Ja mówię do Ciebie
Bo jesteś częścią mnie
Dowodem prawdziwej miłości
Zostawiłaś za sobą dowód śmierci i życia
No i jednego starego upartego chuja
Który za Tobą tęskni..
2 notes · View notes
neverexistence · 4 months
Text
Czy to dziwne że najbardziej jestem zaskoczony wtedy kiedy ktoś mówi prawdę i dotrzymuje słowa?
68 notes · View notes
neverexistence · 4 months
Text
Uważam że normalność to perspektywa w której się znajdujesz, tak samo jak ofiary przemocy uważają bicie ich za coś normalnego, tak samo każde z nas może żyć w innym złudzeniu. Przede wszystkim należy być szczęśliwym i mieć przy sobie niezawodną osobę która będzie przy Tobie nawet kiedy świat się będzie kończył i nie myślcie że to bajka czy film bo są na to dowody w postaci ludzi którzy przeszli razem wiele tragedii, stawali w obliczu dużych zmian a na starość wciąż chodzą za rękę i oddali by za siebie wszystko. Z okazji świąt tego wam właśnie życzę, ktokolwiek jeszcze śledzi ten mój chaotyczny blog i pozostałym również. "Wszyscy mamy tylko jedno życie" - uważam że to nie do końca prawda, może fizycznie tak ale psychicznie umieramy na wiele sposobów wiele razy. Bezpowrotnie odchodzą marzenia, zmienia się rzeczywistość oraz priorytety ale każdy z nas jest sumą wszystkich wydarzeń i uświadamiamy sobie gdzieś po drodze co jest tak naprawdę ważne aby w tym następnym życiu nie popełniać tych samych błędów. Dużo łatwiej jest upaść niż wstać, łatwiej jest się poddać niż walczyć ale ta walka kiedyś się opłaci bez względu na to jak trudna będzie bo nie odejdziecie z tego padoła na kolanach a jeśli kiedyś w końcu uda się wygrać to wygracie wszystko co było nieosiągalne. Osobiście nauczyłem się jednej ważnej rzeczy a mianowicie że nie zawsze trzeba zrobić to co należy bo to co należy to zawsze żyć w zgodzie ze sobą a łatwe rozwiązania zwykle przynoszą więcej szkód niż korzyści. Rok temu byłem na skraju załamania a właściwie to myślę że byłem daleko za nim i straciłem przyszłość i świat który kochałem i więcej szczęścia niż rozumu sprawiło że nadal tu jestem ale czasem warto być upartym bo to co miało być moją wadą jest teraz moją największą siłą bo uparłem się że będę dążył do szczęśliwego życia bez względu na trudności i przeszkody a kiedy w końcu tam dotrę będę z pewnością wiedział ile to znaczy. Nigdy nie uważałem się za dobrą osobę, nie uważam że jestem normalny, nie uważam że jestem w czymś bardzo dobry i nie jestem też mądry ale swoją wartość czerpię właśnie z tego jaki jestem bo może nie pasuje to większości ludzi to jest to moja wartość, trochę pokrętna ale moja własna z którą żyję w zgodzie. Miało być krócej z życzeniami ale w końcu to mój blog więc mogę sobie wędrować myślami gdzie chce :P W końcu i tak tu coraz rzadziej zaglądam ale może ciężko by było komuś w to uwierzyć to znalazłem tu dużo swojego szczęścia, dużo miłości i bez względu na to gdzie to spotkacie życzę wam tego samego, lepszego życia i spełnienia marzeń, nawet tych z pozoru niemożliwych.
8 notes · View notes
neverexistence · 4 months
Text
Czuję się trochę jakby te święta były postapokaliptyczne
Jakby ich znaczenie w jakiś sposób się zmieniło
Jakby to była jakaś zdeformowana rzecz z tamtego świata
Niby jest, niby nie tak źle ale trudno czasem nie pomyśleć jak miały one wyglądać.
5 notes · View notes
neverexistence · 4 months
Text
Z doświadczenia już wiem że są sytuacje w których śmierć jest luksusem na który nie można sobie pozwolić i cała ironia polega na tym że nie myślisz już o tym jak sobie coś zrobić tylko jak tego nie zrobić. To jest coś co ciężko nawet sobie wyobrazić. Po tym punkcie przestajesz się bać wszystkiego, liczy się motywacja i priorytety, nie jestem niczym więcej niż własna wola, niż pieprz w oczach losu i przeznaczenia. Przeciwnością.
10 notes · View notes
neverexistence · 4 months
Text
Niektórzy ludzie wątpią teraz że mam jakieś uczucia w sobie, próbują mnie złamać, jakby chcieli zobaczyć w moich oczach łzy. Nie zatraciłem w sobie wrażliwości, myślę po prostu że ciężko złamać mnie teraz w negatywny sposób bo byłem łamany już tyle razy na tyle sposobów że nie czuję już bólu a moja motywacja żeby spełnić marzenia jest silna jak userzenie rzeczywistości, pokonam problemy i czekam cierpliwie na swoją okazję.
6 notes · View notes
neverexistence · 5 months
Text
Bardziej powinieneś się obawiać aniołków które ludzkie cechy chcą zdobyć niż złych ludzi którzy chcą stać się lepszymi.
2 notes · View notes
neverexistence · 5 months
Text
Chcesz być taki jak wszyscy?
Myślę że to błąd
Chcesz być wyjątkowy?
Również myślę że to błąd
Nie myśl kryteriami innych osób
A wtedy, wtedy myślę że będzie w porządku.
3 notes · View notes
neverexistence · 5 months
Text
Żyj w porządku ze sobą to się opłaci bardziej niż chłodna kalkulacja bo wydawać się może że 2+2 to 4 ale większość jakby zapomina że prędzej czy później zostaniesz z zerem, początkiem lub końcem i bez znaczenia ile razy dodawaleś/aś czy odejmowałeś/aś. Będziesz w punkcie zerowym a wtedy zostaniesz tylko z własnym sumieniem, ze swoimi wspomnieniami i przygodą którą przeżyłeś/aś. I co wtedy powiesz? Żyłem i byłem sobą bez względu na wszystko, nie żałuję żadnych decyzji czy będziesz nadal liczyć bo Twój wynik.. się po prostu nie zgadza..
3 notes · View notes
neverexistence · 5 months
Text
Teraz nawet płonący deszcz nie zmyje mojej determinacji i najgorsze błoto nie zatrzyma mnie na drodze do spełnienia tych małych marzeń które pojawiły się gdy narodziłem się jeszcze raz.
25.11.2023
Wciąż działam, wciąż wracam do życia, daleko od rodzinnego domu, w nowym otoczeniu, adaptuje się, staram się, nadal zmotywowany, mimo że nie zawsze idzie tak jakbym tego chciał, mimo osamotnienia, mimo tęsknoty, nie załamuje się i nie poddaje. Człowiekiem którym byłem przez ponad 30 lat już nie będę, już nigdy nie będę się bać ani życia, ani miłości, ani śmierci. Teraz bać mogę się jedynie o kogoś, też nie byle kogo.
Czarny śnieg poprzedniej zimy pokazał mi czym jest prawdziwy lęk, los nigdy nie był i nie będzie bardziej okrutny. A skąd to wiem? Bo pod koniec tamtej zimy, pewnego marcowego dnia mnie zabił po długich torturach. Coś takiego nie dzieje się dwa razy, coś co mnie spotkało było nie do opisania.
Co za ironia..
Ironia chodzi za mną już od dłuższego czasu.
Monotonia, egzystencja, szybkie życie, szybka śmierć, chaos, samotność, miłość, wszystko i nic. Tak to się przeplata często naraz.
1 note · View note
neverexistence · 6 months
Text
Wraz z jesienią nadeszły chłodne przemyślenia oraz wspomnienia które upadają na drogę którą zmierzam, wiele w nich kolorów lecz wszystkie martwe lub umierające. Czas zrobić porządek w mojej głowie chociaż ten chaos ma coś w sobie więc prawdopodobnie tego nie zrobię, może zabierze je wiatr. Czekam już na wiosnę, czy wiosna jeszcze nadejdzie?
6 notes · View notes
neverexistence · 7 months
Note
Jak Ci się życie ułożyło?
Nie ułożyło.
0 notes